• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdańszczanie rozdzielą 9 mln zł z budżetu obywatelskiego

Katarzyna Moritz
2 sierpnia 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Mieszkańcy Gdańska już w październiku tego roku mogą zgłaszać inwestycje, które chcieliby, aby zostały zrealizowane w ramach budżetu obywatelskiego. Mieszkańcy Gdańska już w październiku tego roku mogą zgłaszać inwestycje, które chcieliby, aby zostały zrealizowane w ramach budżetu obywatelskiego.

9 mln spośród 2,7 mld zł, czyli ok. 0,3 proc. miejskich wydatków, będą mogli w przyszłym roku rozdysponować gdańszczanie w ramach właśnie wprowadzanego budżetu obywatelskiego. Podobny budżet w Sopocie jest proporcjonalnie czterokrotnie wyższy, w Gdyni nie ma go wcale.



Czy angażujesz się w demokrację bezpośrednią?

Czym właściwie jest budżet obywatelski? W dużym skrócie polega na tym, że nie radni czy prezydent, ale mieszkańcy sami decydują, na co zostaną przeznaczone pieniądze z części budżetu miasta. Taki budżet z powodzeniem funkcjonuje już od kilku lat w Sopocie. Niedawno mieszkańcy kurortu zadecydowali, na co zostaną przeznaczone 4 mln zł z miejskiej kasy (to ok. 1,2 proc. z ok. 310-milionowego budżetu miasta). W Gdyni nie stosuje się takiego rozwiązania, choć część radnych myśli o przygotowaniu stosownej uchwały.

Budżet obywatelski od przyszłego roku chce wprowadzić Gdańsk. Mieszkańcy będą mieli do rozdysponowania 9 mln zł, podzielone na sześć miejskich okręgów. Każdy z nich dostanie więc 1,5 mln zł.

- Zdaję sobie sprawę, że ten budżet nie zaspokoi wszystkich potrzeb. Chciałbym jednak, żeby to był nasz wspólny budżet, ponad podziałami grup interesów czy dzielnic - podkreśla Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.

Gotowy jest już projekt uchwały w tej sprawie, który ma trafić na sesję Rady Miasta 29 sierpnia. Przez najbliższe tygodnie będzie on jeszcze konsultowany z różnymi środowiskami.

- Dopóki uchwała jest projektem, można wprowadzać do niej poprawki. Jesteśmy otwarci na dyskusję i sugestie - podkreśla Piotr Borawski, radny PO. - Mamy 20 dni na sporządzenie ostatecznego projektu uchwały.

O to, by w Gdańsku powstał budżet obywatelski, od 2011 r. zabiegali członkowie oddolnej "Kampanii na rzecz budżetu obywatelskiego w Gdańsku". Działacze to też radni dzielnic m.in. Dolny Wrzeszcz czy Śródmieście, którzy wcześniej z dużymi oporami miasta wywalczyli budżety obywatelskie dla swoich dzielnic.

Choć teoretycznie powinni się cieszyć, że ich pomysł został w końcu zrealizowany, do miejskiego rozwiązania mają sporo zastrzeżeń.

- Wypracowane we Wrzeszczu i Śródmieściu rozwiązania z budżetem obywatelskim należą do najlepszych w Polsce, tymczasem gdy chcieliśmy je wprowadzić, w ogóle nie otrzymaliśmy wsparcia od miasta, a niekiedy były to działania paraliżujące. Obecnie powinna nastąpić adaptacja tych rozwiązań - tłumaczy Piotr Dwojacki, radny Dolnego Wrzeszcza.

Co nie podoba się pomysłodawcom? Między innymi podział na okręgi do głosowania według okręgów wyborczych, co nie oddaje choćby historycznego podziału miasta. Kwestionują też, że w 21-osobowym zespole, który będzie oceniał projekty ubiegające się o finansowanie z budżetu obywatelskiego będzie przewaga urzędników. "Co taki budżet ma wspólnego z obywatelskością?" - pytają.

Prezydent Gdańska, który trzy lata temu w jednym z wywiadów podkreślał, że "budżet partycypacyjny jest utopią i mitem", dziś publicznie przyznał, że zmienił w tej sprawie zdanie.

- Nie spierajmy się teraz o autorstwo, czy kto był pierwszy. Należy jednak pamiętać, że obecnie to radni, którzy przegłosują uchwałę i miasto będzie prawnie odpowiadać za funkcjonowanie budżetu oraz ponosić wszelkie tego konsekwencje - zaznacza Adamowicz.

Jak będzie działać gdański budżet obywatelski?

9 mln zostanie podzielone pomiędzy sześć miejskich okręgów, czyli przypadnie 1,5 mln zł na każdy z nich. Ubiegające się o finansowanie projekty muszą dotyczyć: terenów rekreacyjnych i ich infrastruktury, wiat i otoczenia przystanków, zmian w organizacji ruchu, bezpieczeństwa, naprawy infrastruktury i podniesienia stanu estetycznego, remontów miejskich obiektów użyteczności publicznej.

Wartość jednego projektu nie może przekraczać 500 tys. zł. Będzie go mógł zgłosić każdy mieszkaniec Gdańska, lecz pod swoim wnioskiem musi zebrać 15 podpisów.

Propozycje na przyszły rok będzie można zgłaszać od 15 do 31 października tego roku. Weryfikacja propozycji pod względem formalnym odbędzie się na początku stycznia. Przeprowadzi ją 21-osobowy zespół konsultacyjny złożony z radnych miejskich, dzielnic i urzędników.

Głosowanie nad wyborem projektu odbędzie się między 10 a 23 lutego 2014 roku przez internet. Weryfikacja głosów nastąpi za pomocą numerów PESEL. Dla osób, które nie korzystają lub nie mają dostępu do internetu, powstanie 10 internetowych punktów do głosowania, z asystą urzędników.

Do głosowania dopuszczone zostaną osoby niepełnoletnie, które ukończyły 16 lat. Mogą one także składać propozycje projektów do budżetu obywatelskiego. Co ważne, jeżeli mieszkańcowi Śródmieścia spodoba się inicjatywa Wrzeszcza, będzie mógł na nią oddać swój głos. Ale głosować można tylko raz. Wybrane projekty realizowane będą od marca do grudnia 2014 r., nie mogą przechodzić na kolejny rok.

Okręgi głosowania:

1. Brzeźno, Nowy Port, Letnica, Stogi, Przeróbka, Krakowiec - Górki Zachodnie, Wyspa Sobieszewska, Rudniki, Olszynka, Orunia-Św. Wojciech-Lipce
2. Śródmieście, Chełm, Ujeścisko-Łostowice
3. Siedlce, Suchanino, Piecki-Migowo, Jasień, Wzgórze Mickiewicza, Aniołki
4. Młyniska, Wrzeszcz Górny, Wrzeszcz Dolny, Strzyża, Brętowo
5. Zaspa Rozstaje, Zaspa Młyniec, Przymorze Wielkie, Przymorze Małe
6. Żabianka-Wejhera-Jelitkowo-Tysiąclecia, Oliwa, VII Dwór, Osowa, Matarnia, Kokoszki

Opinie (121)

  • (1)

    5 mln do kieszeni prezydenta. Reszta do podziału wiceprezydentom. Myślę że to uczciwe.

    • 39 12

    • No, no nie bądź taki drastyczny

      Rzekłbym 5mln Do dyspozycji prezydenta (też obywatel)z przeznaczeniem np. na stadion PGE Arena Reszta do dyspozycji obywateli radnych z przeznaczeniem na np. ECS lub teatr Szekspirowski. No bo co motłoch zrobiły z takimi pieniędzmi? Wydaliby na jakieś nikomu nie potrzebne remonty np. dróg. Drogi czym bardziej dziurawe tym wolnie będziemy jeździli to znaczy bezpieczniej. I nie martwmy się o premie dla włodarzy na to zawsze się znajdą pieniążki.

      • 1 4

  • Może ktoś przypomni sobie o starej ulicy Słowackiego... (1)

    Ulica Słowackiego - stara prosi się od zawsze o remont. Tu dalej mieszkają ludzie, mimo że główny ruch przeniosł się (nie całkiem) na nową Słowackiego..

    • 15 10

    • remont? po 3 latach ktoś sobie przypomniał i wypuścił mini-cieżarówkę do zamiatania, która i tak byle jak to zrobiła...

      a Ty chcesz remont...Na szczęście buyniowi nie maja problemu z dziurami pod domami...

      • 1 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane