W kwietniu okaże się, czy znajdą się chętni na dostarczenie Gdyni nowych autobusów. Najważniejszą zmianą w stosunku do pierwszego przetargu w tej sprawie jest wydłużenie maksymalnego czasu dostawy pojazdów do 360 dni.
Przypomnijmy, że w pierwszym - zakończonym w zeszłym roku - przetargu na zakup 32 przegubowych i 23 pojedynczych autobusów ofertę złożyła tylko jedna firma. MAN Truck & Bus Polska zażądała za pojazdy 92,6 mln zł brutto. Okazało się, że to aż o 16 mln zł za dużo w stosunku do kwoty, którą miasto planowało wydać.
Nowe autobusy w Gdyni później niż planowano
Producent zaproponował m.in. 5-letnią gwarancję oraz terminy dostaw: 260 dni dla przegubów i 230 dni dla standardowych pojazdów.
Czytaj też: Nowe autobusy w Gdyni. Pierwszy przetargPrzetarg unieważniono, ale władze Gdyni zapowiadały, że autobusy i tak miasto w końcu kupi.
Czytaj również: Nowe autobusy w Gdańsku. Miasto chce kupić 46 pojazdów- Chcemy mieć najlepsze autobusy w Polsce, ale też chcemy zawalczyć o lepszą cenę. Mamy nadzieję, że to się uda, jest dość czasu, by bezpiecznie powtórzyć procedury, nie tracąc przy tym dotacji - zapowiadała na początku roku Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni.We wtorek ogłoszono drugi, podzielony na dwie części przetarg. Bez zmian pozostaje liczba pojazdów, ich rodzaj oraz wymaganie, aby rok produkcji autobusów był zgodny z rokiem ich dostawy.
Gdynia: nowe autobusy najpewniej latem 2019 roku
W przypadku "przegubowców" oferenci muszą wykazać zdolność finansową na poziomie 20 mln zł oraz w ciągu ostatnich trzech lat dostarczać minimum 20 autobusów miejskich klasy MEGA z silnikami diesla o długości 17-19 metrów. Wadium upoważniające do udziału w przetargu wynosi 820 tys. zł.
Przy "krótkich" autobusach wymagana zdolność finansowa to 10 mln zł. Wymagane jest też dostarczenie w ciągu ostatnich trzech lat 15 autobusów miejskich klasy MEGA z silnikami diesla o długości 11-14 metra. Wadium to 440 tys. zł.
Co najistotniejsze, wydłużony został również czas dostarczenia pojazdów. W nowym przetargu ostatnie autobusy mają zostać przekazane Gdyni maksymalnie po 360 dniach od podpisania umowy. Podczas pierwszego podejścia przy przegubowcach ten czas wynosił osiem miesięcy, a przy autobusach krótkich - siedem.
Wszystko wskazuje na to, że krótkie terminy dostaw oraz wymóg długiej gwarancji zdecydowały o tym, że oferta była jedna i w dodatku wysoka. Nie ukrywają tego też w rozmowach przedstawiciele zamawiających spółek, podkreślając, że na rynku jest wielu zamawiających, przez co to producenci dyktują warunki.
Oprócz wydłużenia czasu dostarczenia, w obecnym przetargu czas gwarancji został skrócony, a dodatkowo oferty będą mogły składać firmy spoza Unii Europejskiej.
Otwarcie ofert na zakup nowych autobusów dla Gdyni 16 kwietnia
Najważniejszym kryterium jest cena (60 proc.), kolejne to parametry techniczne (16 proc.) oraz warunki gwarancji (11 proc.). Oceniana będzie też szybkość dostawy (7 proc.) oraz niskie zużycie paliwa przez pojazdy (6 proc.).Otwarcie kopert z ofertami zaplanowano na 16 kwietnia. Jeśli uda się rozstrzygnąć przetarg, nowe autobusy mogą wyjechać na ulice Gdyni już podczas przyszłorocznych wakacji.
Wcześniej pojawią się tam nowe trolejbusy. 30 - w tym 16 przegubowych - trolejbusów powinno pojawiać się na ulicach we wrześniu tego roku. Dodatkowo przybędzie baterii litowo-jonowych, które będą zamontowane w 21 pojazdach. Za wszystko trzeba będzie zapłacić 95 mln zł brutto.
Czytaj: Gdynia kupuje trolejbusy, na autobusy poczekaPrzypomnijmy, że całkowity koszt inwestycji w nowy tabor szacowano na 170 mln zł. Dofinansowanie unijne z Programu Ochrona i Środowisko miasto zaplanowało w wysokości 103,1 mln zł.
Dodatkowo, w ramach programu Gepard, Gdynia chce kupić też sześć elektrycznych pojazdów z 40-procentowym dofinansowaniem z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wyjadą na ulice w 2019 roku.
Czytaj też: Gdynia kupuje używane autobusy. Chce też elektryczne pojazdySprawdź rozkład ZKM Gdynia
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
