- 1 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (65 opinii)
- 2 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (121 opinii)
- 3 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (70 opinii)
- 4 Altana w parku Oliwskim ofiarą złomiarzy (107 opinii)
- 5 Nowe zatoki na styku dwóch miast (53 opinie)
- 6 Najstarsza fontanna idzie do remontu (102 opinie)
Gdynia: iskrzy między kierowcami komunikacji miejskiej i rowerzystami
Najpierw zapowiedź wypraszania z autobusów i trolejbusów, a teraz pretensje, że rowerzyści korzystają z jezdni ul. Świętojańskiej . Konflikt kierowców gdyńskiej komunikacji miejskiej z rowerzystami będzie wymagał interwencji policji?
Kierowca: Po Świętojańskiej się rowerem nie jeździ
- Wracałem ul. Świętojańską w stronę placu Kaszubskiego . Niby nic nadzwyczajnego, ale najwidoczniej popełniłem ogromny błąd - z frykasami na poniedziałkowy obiad w torbach i z kwiatami dla żony wracałem rowerem. Oczywiście jezdnią. Moje postępowanie nie spodobało się kierowcy trolejbusu o numerze 3086, który wykonywał ok. godz. 17:30 kurs po ul. Świętojańskiej na linii 22. Gdy zatrzymałem się na czerwonym świetle, kierowca - nie zachowując bezpiecznego, metrowego odstępu - zrównał się ze mną, otworzył szybę i powiedział: "Nie masz gdzie jeździć? Po Świętojańskiej rowerem się nie jeździ!" - opowiada pan Krzysztof.
Sprawę zbada policja
Dodajmy, że na ul. Świętojańskiej nie ma drogi rowerowej i zgodnie z przepisami rowerzyści muszą tam jechać jezdnią. Co więcej - jest tam strefa Tempo 30, a nasz czytelnik jechał w dół ulicy, gdzie bez problemu rowerem można przekroczyć dozwoloną prędkość, więc trudno podejrzewać go o tamowanie ruchu.
- Którędy, zdaniem kierowcy trolejbusu, miałbym jechać? Chodnikiem? Przykre jest to, że zamiast docenić, że każdy rowerzysta to o jeden samochód mniej na drogach i mniejsze korki, a przez to mniejsze opóźnienia dla komunikacji miejskiej, przegania się ich w niebyt - konkluduje nasz czytelnik.
Jak informuje, sprawę zgłosił policji.
ZKM: jest nam przykro
Dla funkcjonariuszy sprawa może nie być jednoznaczna, bo kierowca autobusu nie musi się przecież przyznać do wyprzedzania ze zbyt małym odstępem. Nie wiadomo też, czy nasz czytelnik miał kamerę i może to udowodnić. W monitoring wyposażone są za to pojazdy komunikacji miejskiej, ale jego zabezpieczenie musi się w takich przypadkach odbyć szybko.
- Skierowanie skargi pod właściwy adres, czyli do właściciela pojazdu, jest o tyle ważne, że zapis monitoringu automatycznie nadpisywany jest nowszymi danymi. Operatorzy są zobowiązani zachowywać dane z systemu monitoringu przez 120 godzin. W sytuacjach, gdy takie skargi trafiają do ZKM, organizator przewozów ułatwia kontakt z właścicielem danego pojazdu komunikacji miejskiej, np. informując, która firma jest operatorem na danej linii lub posiada pojazd o wskazanym numerze inwentarzowym - podpowiada Marcin Gromadzki, rzecznik gdyńskiego Zarządu Komunikacji Miejskiej. - ZKM w Gdyni jest przeciwnikiem wdawania się kierowców w zupełnie niepotrzebne dyskusje tego typu z innymi uczestnikami ruchu drogowego i takie stanowisko przekazuje kandydatom na kierowców gdyńskiej komunikacji miejskiej podczas egzaminów dopuszczających do świadczenia usług przewozowych. Jest nam też bardzo przykro, że czytelnik spotkał się z nieprofesjonalnym zachowaniem prowadzącego trolejbus - dodaje.
Opinie (614) ponad 20 zablokowanych
-
2018-10-17 07:05
Co to w ogóle za idiotyczna ankieta?!
Równie dobrze możecie zapytać czy przeszkadzają samochody na ulicach. I jako kierowca oczywiście odpowiem że tak!
- 19 2
-
2018-10-17 06:58
rowerzysta twój wróg
precz z rowerzystami do kamieniołomów z nimi
- 27 16
-
2018-10-17 06:50
a mnie wszyscy denerwują
motocykliści, quadowcy, rowerzyści, kierowcy, motorniczy i piesi!
- 32 2
-
2018-10-17 06:46
Niech kierowcy wezmą się za siebie
a później innych pouczają!
Zacznijmy od parkowania...- 24 20
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.