• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Gdynia: pomysły na inne stawki za śmieci

Michał Sielski
4 grudnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Opłatę za śmieci można zlikwidować
Nowe stawki za odbiór śmieci będą obowiązywać od 1 stycznia 2020 roku. Nowe stawki za odbiór śmieci będą obowiązywać od 1 stycznia 2020 roku.

Po dużej podwyżce kwot za odbiór śmieci w Gdyni, którą radni miasta przegłosowali tydzień temu, pojawiły się pomysły na inne obliczanie stawek. Wśród nich m.in. zróżnicowanie cen od liczby lokatorów lub metrów sześciennych zużytej wody. Gdynia oblicza obecnie opłaty na podstawie metrów kwadratowych mieszkania lub lokalu.



Jak powinna być obliczana stawka za odbiór śmieci?

Przypomnijmy: tydzień temu gdyńscy radni przegłosowali nowe stawki za odbiór śmieci. Od 1 stycznia 2020 roku mieszkańcy miasta zapłacą min. 130 proc. więcej niż do tej pory. Co oczywiste, nie podoba się to zarówno mieszkańcom, jak i samorządowcom. Także tym, którzy podwyżki wprowadzają.

- Musimy to zrobić, ze względu na zmiany wprowadzone w Sejmie. Mamy związane ręce, ale trzeba pamiętać, że gmina nic nie zarabia na śmieciach. System musi się jednak równoważyć - podkreśla wiceprezydent Gdyni Michał Guć.
Nowe stawki za wywóz śmieci w Gdyni. Nowe stawki za wywóz śmieci w Gdyni.
Za wzrost stawek za wywóz śmieci zapłacą mieszkańcy. To urzędnicy wybrali jednak firmy w przetargu, które będą się zajmować odbiorem odpadów. I trudno zarzucić im, że sprawę zlekceważyli, bo przetarg był nawet powtarzany, gdy okazało się, że stawki są nie do przyjęcia. Do tego Gdynia została podzielona na siedem rejonów, by nawet mniejsze firmy - mające niższe koszty stałe, a tym samym niższe stawki - mogły w nim wystartować i obsługiwać część miasta.

Ostatnio pojawił się jednak pomysł, by samodzielnie odśnieżać główne drogi miasta, na czym Gdynia chce zaoszczędzić nawet 10 mln zł w ciągu 2-3 lat. To natchnęło część radnych.

Gdynia chce oszczędzić na odśnieżaniu ulic.


- Skoro zajmiemy się odśnieżaniem, to może warto też powołać miejską spółkę, która zajmie się odbiorem śmieci komunalnych? Dlaczego to nie miałoby być bardziej opłacalne dla gminy, a de facto dla mieszkańców, którzy zapłacą mniej? - pyta Ireneusz Bekisz, miejski radny Platformy Obywatelskiej.
Pomysł nie jest nowy. Własną firmę komunalną do wywozu śmieci ma np. Berlin. I zbiera ona świetne opinie zarówno wśród mieszkańców, jak i wśród samorządowców. Na razie pomysł taki nie znajduje jednak akceptacji wśród gdyńskich władz.

Kto i co produkuje śmieci?



Kolejną kwestią jest sposób obliczania opłat. Ten temat budzi znacznie więcej kontrowersji. W Gdyni, podobnie jak w większości dużych polskich miast, stawkę oblicza się od metrażu mieszkania. To zdecydowanie najprostsza metoda. Ustawa pozwala jednak jeszcze na stawkę liczoną od liczby mieszkańców czy metrów sześciennych zużytej wody (co ma pokazać faktyczną liczbę osób zamieszkujących dany lokal).

- Śmieci nie produkują metry mieszkania, a mieszkańcy. Dlatego stawki powinny być obliczane w zależności od zużycia wody. Przecież starsze osoby czasem zamieszkują duże mieszkania, a obecnie płacą za wywóz śmieci tyle samo, co duża rodzina. To niesprawiedliwe, to wręcz ukryty podatek od nieruchomości - podkreśla Marek Rutka, gdyński poseł Lewicy.
Władze Gdyni przyznają, że obliczanie stawki od metra mieszkania może w niektórych przypadkach nie być do końca sprawiedliwe, ale z drugiej strony muszą wziąć pod uwagę, że nie wszyscy podchodziliby do deklaracji zamieszkania uczciwie.

- Gdyński system zawsze był szczelny. Po wprowadzeniu rozliczania od osoby okazuje się czasem, że populacja miasta nagle maleje o 5-20 proc. Dlatego Warszawa, Słupsk czy Biała Podlaska odchodzą od takiego naliczania opłat - zauważa wiceprezydent Gdyni Michał Guć.

Segregacja idzie świetnie, obniżki cen są możliwe



Liczba osób niepłacących za śmieci przy takiej skali miałaby wpływ na ceny. Różnicę w koszcie wywozu odpadów a pobranych wpłatach oczywiście musieliby pokryć wszyscy mieszkańcy. Tymczasem władzom Gdyni marzy się wręcz odwrotna sytuacja.

- Już raz obniżaliśmy ceny, więc przy solidarnym podejściu jest to możliwe także w przyszłości. Warto też pamiętać, że wciąż mamy bardzo wysoki poziom recyklingu, wręcz wzorcowy w skali kraju. W 2018 roku miał on wynosić 30 proc., a gdynianie osiągnęli już 52 proc. - podkreśla Michał Guć.

Opinie (545) ponad 20 zablokowanych

  • smieci od wody

    śmieci od zuzytej wody chyba najbardziej sprawiedliwie ,drugie miejsce od liczby mieszkańców na końcu od metrów

    • 2 0

  • sposób naliczania się nigdy nie zmieni (15)

    od osób nie przejdzie bo polak to oszust i będzie kombinował , schowa dziadka do szafy a dziecko wystawi za okno.
    od wody nie przejedzie bo wodomierze są własnością mieszkańców i urząd musiałby uzyskać od wszystkich zgody albo każdemu wodomierz wstawić wodomierz "urzędowy"
    Dlatego jedyna opcja to od metrów kwadratowych - bo to maja

    • 26 117

    • jeśli jesteśmy oszustami

      Jeżeli radni uważają że jesteśmy oszustami i zaniżali byśmy liczbę lokatorów w danym mieszkaniu to niech stworzą uchwałę wszyscy po równo tyle samo od każdego mieszkania nieważne 25 czy 105 m2

      • 1 0

    • Wodociągi wiedzą kto ile wody używa bo dzisiaj wszyscy mają wodomierze.Wystarczy tylko przesłać wykaz zużycia wody do UM.W spółdzielniach też wiedzą ile kto wody zużywa.

      • 1 0

    • Wodociągi sprawdzają stan wodomierzy w mieszkaniach i wystarczy te stany tylko przesłać e-mailem do UM

      • 1 0

    • od ilości zużytej wody Szanowni Państwo

      wodomierz jest jeden na budynku i należy do dostawcy wody, na fakturze jest zużycie, dodajemy wszystkie FV roczne i w styczniu składamy jedną deklarację i mamy opłaty na cały rok, acha! trzeba założyć tzw, min dla "brudasów"
      Robi tak Sopot więc wystarczy ściągnąć od nich.

      Powierzchnia w żaden sposób nie jest miarodajna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      • 3 0

    • Od ilości osób jest w sprawiedliwej

      Przecież każdy musi być gdzieś zameldowany więc głupie gadanie że można kogoś ukryć

      • 6 4

    • pyer...isz (1)

      wystarczy groźba b. wysokiej grzywny za podanie nieprawdziwej ilości mieszkańców, a woda może być jedynie przesłanką do ustalenia i wyjaśnienia.

      • 6 1

      • Dokładnie ale wszyscy łykają widać to że samorządowi nie chce sie ustalić sytemu

        do sprawdzania ilości mieszkańców tylko idzie na łatwizne i sie tworzy patologiczne przeliczniki

        • 7 1

    • a jaki ma związek zużycie wody z ilością produkowanych śmieci? Ktoś może kąpać się 3 razy dziennie, mieć duże zużycie wody, a np. jesc tylko w barach , i praktycznie w ogoile nie produkować smieci w domu.

      • 9 5

    • Polaki to bydło do dojenia szczególnie jak głośno muczy i mieli z zadowoleniem ozorem przy taniej paszy z ratusza ;)

      I tyle w temacie

      • 7 0

    • Mam w Gdyni wodomierz elektroniczny przychodzi koleś pod drzwi pstryk i ma odczyt (1)

      Bez wchodzenia do domu

      • 16 1

      • a ja mam taki fajny - co sam staje na magnesik

        • 1 8

    • co na to pani Gruszecka prawa ręka szczurka?

      • 7 0

    • Od kiedy wodomierze są własnością mieszkańców? Z tego co wiem są własnością "wodociagow" ty możesz tylko podać stan licznika więcej praw to wodomierza nie posiadasz :) A jak posiadasz to spróbuj na własną rękę go wymienić jak jesteś właścicielem :)

      • 13 8

    • Wystarczy wziąć dane od Pewiku, wspólnoty, spółdzielni mieszkaniowych.

      • 9 1

    • Guc to ty? Podobnie mówiłaś na sesji rady miasta.

      • 19 3

  • Śmiecące metry.

    Mam 48m2 w bloku i mieszkam sam... nade mną 3 osoby, 4 osoby, 3 osoby... Obok 3 osoby, 4 osoby 2 osoby, 5 osób. Straciłem motywację do sortowania, po takiej podwyżce te śmiecące metry kwadratowe pokazują absurd całej wyceny. W dodatku praca związana z segregacją spoczywa u mnie na mnie samym i nie mogę się nią podzielić. Osobliwy to sposób traktowania ludzi samotnych ...

    • 2 0

  • !!!

    Jawnie łamią konstytucje! Skoro jesteśmy równi to placmy równo od ilości wytworzonych smieci . Inna kwestia to czemu mam płacić za sprzątanie po sylwestrze , openerze czy plaż? Ja z nich nie korzystam czyli miasto mnie okrada . I co moge z tym zrobić? Tylko życzyć by prawdziwa sprawiedliwosc ich rozliczyla.

    • 3 0

  • Wcale nie musiało być podwyżek

    Proponuję przestać wierzyć p. Szczurkowi w te opowieści dziwnej treści. Samorząd gdyński poszedł po najmniejszej linii oporu i perfidnie przerzucił koszty na osoby samotne i starsze. Ustawa umożliwia rozliczanie za śmieci zarówno wg. licznika wody jak i wg. osób.

    Proszę więc nie opowiadać ludziom głodnych kawałków, że nie było wyjścia. Tak wysokiej podwyżki nie było nawet w Gdańsku. Nie mówiąc o tym, że samorząd obciążył mieszkańców sprzątaniem plaży i traktów publicznych.

    Pomijam już, że śmierciarka rozlicza się z tony śmieci, a nie z ilości mieszkańców czy kubłów z których te śmieci wyjęła. Nie mówiąc o tym, że różne rodzaje śmieci mają różne stawki na wysypisku. Na upartego każdy z nas może sam zawieść swój woreczek ze śmieciami i wysypisko je przyjmie i rozliczy wg. stawek.

    Poza tym dlaczego zmuszać ludzi do płacenia za wywózkę raz w tygodniu? Jeśli ktoś nie produkuje tyle śmieci i kubeł zapełnia miesiąc czasu? Dlaczego nie można umówić się na odbiór śmieci co 2 tyg. za połowę stawki podstawowej? A w przypadku kompostownika to już w ogóle nie ma czego wyrzucać poza odrobiną plastiku czy kartonów co 2 tyg. Z jakiej racji ma to kosztować 90zł/mc? Chyba ktoś na głowę upadł. A z jakiej racji mam płacić np. za wywózkę odpadów zielonych skoro ich nie produkuję bo wszystko idzie na kompost?

    Takie działania samorządu powinny być zbiorowo zaskarżone do sądu oraz trybunału sprawiedliwości. Proponuję nowoczesnej Gdyni zapoznać się jak wygląda rozliczanie za śmieci w wielu krajach naokoło nas. A szczególnie w przypadku śmieci sortowanych.

    Każdy mieszkaniec powinien mieć możliwość wyboru czy chce płacić ryczałtem czy z licznika wody czy od osoby. Tak jak ma możliwość wyboru czy chce śmieci sortować czy płacić za niesortowane. Tylko takie rozwiązanie byłoby uczciwe i niech nikt nawet nie próbuje tego podważać.

    Jak to jest, że miastu kasa musi się zgadzać co do grosika, a ludziom nie. Miasto płacze bo część ludzi zacznie kombinować, a jak emeryt lub osoba samotna ma przepłacać wielokrotnie pokrywając koszty cudzych śmieci to jest w porządku? Miliony złotych na bzdurne promocje, wielomilionowa wyprzedaż terenów pod zabudowę, dofinansowania często i**otycznych projektów obywatelskich, a kasy na ew. wyrównanie "strat" w śmieciach nie ma?

    • 2 0

  • Opinia wyróżniona

    (9)

    Niestety metoda od metra mimo że w wielu przypadkach niesprawiedliwa, jako jedyna nie generuje dodatkowych kosztów w postaci weryfikacji liczby osób faktycznie zamieszkujących albo ilości zużytej wody.

    • 42 116

    • A po co weryfikacja ilości osób w przypadku wody? O czym ty piszesz w ogóle?

      • 0 0

    • to niech mi emeryturę też podniosą o 140% skoro z małej emerytury mam pokrywać koszty śmieci całych rodzin 4-6 osobowych z pampersami,plastikami itd. Żeby urzednikom ułatwioć robotę ,to ja mam płacić 756zł rocznie? Mnie na to nie stać bo nawet pół kubła jest mi ciężko w miesiącu napełnić .

      • 2 0

    • Dobry sąsiad

      Wystarczy dobre słówko sąsiada!

      • 0 0

    • Urzędnik?

      • 0 0

    • (3)

      weryfikacji zużycia wody nie potrzeba dokonywać, każda spółdzielnia takie informacje posiada !!!!!!!!!!!!!!

      • 13 0

      • Oprócz spółdzielni istnieją domy prywatne, (2)

        lokale gminy oraz wspólnoty, w których liczniki zużycia są indywidualne. Ktoś musi zliczone dane opracować i policzyć. To wszystko kosztuje. Zresztą ja też bym wolał żeby śmieci były liczone np. od kg wyprodukowanych. Teraz mam 80m2 mieszkanie i płace tyle co sąsiad, który ma 50 m2, a mieszka tyle samo osób.

        • 2 5

        • SUper pomysł, ale jak (1)

          Opowiedz jak prosto i precyzyjnie stwierdzić w bloku mieszkalnym kto ile kilogramów śmieci wyrzucił.

          • 3 1

          • Dlatego trzeba przyjąć jakąś metodę przyblizoną

            która nigdy nie będzie sprawiedliwa.

            • 3 3

    • Przecież wode masz dokładnie policzoną!

      Jakie niby "dodatkowe koszty w postaci weryfikacji ilości zużytej wody"??? Każdy ma zalegalizowany wodomierz, wodociągi ich stan regularnie kontrolują, zostaje tylko kwestia przekazania informacji.

      • 23 4

  • Opinia wyróżniona

     Śmieci (21)

    Problemem śmieci nie są odpady biodegradowalne, papier czy szkło. Problemem jest plastik. Koszty utylizacji odpadów powinny zostać przeniesione na producentów, którzy wszystko pakują w plastik. Konsument nawet nie ma alternatywy, żeby kupić coś w bardziej eko opakowaniach.

    • 381 8

    • w Gdyni nic nie robili, wzajemnie klepali się po plecach rozdawali nagrody a tymczasem w Polsce: (4)

      Białystok ma dziś najniższe w kraju stawki za odbiór śmieci. To efekt dziewięciu lat pracy nad stworzeniem zintegrowanego systemu gospodarki odpadami, m.in. za pieniądze unijne. W innych gminach w Polsce stawki są nawet kilka razy wyższe i wszystko wskazuje na to, że większość Polaków będzie się musiała przyzwyczaić do stale rosnących opłat za śmieci
      Okazuje się, że to nie przypadek, tylko efekt długofalowego myślenia, kosztownych inwestycji oraz współpracy samorządu z mieszkańcami. Dzięki nim w Białymstoku powstał system, w którym poziom recyklingu odpadów jest wyższy niż obowiązujące normy, składowanie śmieci jest w miarę bezpieczne dla środowiska, a mieszkańcy nie muszą obawiać się podwyżek opłat co kilka miesięcy.
      Cena śmieci: 32 zł w Markach, 5 zł w Białymstoku

      • 19 0

      • a kto protestuje przeciw spalarni w Gdańsku? - nie ci sami zaPiSani (2)

        Białystok Ma spalarnię, która przekształca stałe odpady w energię cieplną. Ma nowoczesną sortownię, ma własną kompostownię i śmieciarki są miejskie - a to wszystko ma wpływ na cenę.

        • 10 4

        • Przecież to wszystko jest również w Eko Dolinie.

          • 0 0

        • nie słyszałam o protestach. były tylko protesty pod sądem

          • 6 2

      • Jeśli Białystok daje radę za 5zł to naprawdę daje do myślenia. A podobno Eko Dolina jest jedną z nowocześniejszych konstrukcji tego typu w Europie. Dziwne, że u nas nie da się taniej tylko jest najdrożej. Co ciekawe, z Eko Doliny korzysta przecież także Rumia, Reda i Wejherowo a tam wszędzie jest 15-16zł od osoby czyli jakoś da się i nie dokładają.

        Z czego więc wynika taka różnica w Gdyni? Tym się powinno CBA zająć.

        • 0 0

    • ile w Gdyni jest automatów do skupu plastikowych butelek? mogłby byc wymieniane na np bilet komunikacji miejskiej (2)

      walą miliony na imprezki czy prywatny klub sportowy a nie ma kilku tysięcy na automat?!??

      • 40 2

      • Wymiana plastiku na bilet obowiązuje m.in. w Szwecji także pomysł jak najbardziej prawidłowy. Pomijając, że brak biletu 15 min. albo biletu dłuższego niż godzinny to skandal.

        • 0 0

      • W Polsce nie chodzi o takie niuanse, a o łupienie społeczeństwa. Wszystko jest podporządkowane temu celowi. Jak ktoś nie wierzy, to niech zrozumie, jak choćby Sanepid został sparaliżowany przez tzw. rząd i zajmuje się służbą dla karteli np. farmaceutycznych, zamiast np. badać jakość produktów spożywczych, opakowań itd.
        Kto z Polski zrobił śmietnik żywnościowy UE?

        • 15 0

    • koszt utylizacji odpadow juz zostal dawno przeniesiony na producentow (1)

      jest specjalna ustawa, wprowadzając towar na rynek w opakowaniach przy sprzedażny detalicznej trzeba mieć stosowne pozwolenie z urzędu, co roku przedstawia się deklarację, płaci nie małe kwoty podatku itd.

      inna sprawa, że nie wszyscy o tym wiedzą, stosują, kontroli też specjalnie nie ma....

      • 2 0

      • skoro tak, to gdzie jest kasa?

        • 1 0

    • (5)

      Problemem nie jest materiał z którego zrobiono opakowanie a fakt że jest ono jednorazowe... Wszytko powinno być pakowane w wielorazowe opakowania z wysoką kaucja żeby nikt w lesie tego nie zastawiał a nawet jak by ktoś zostawił to inny by to posprzątał :)

      • 27 1

      • W 100% zgadzam się. Jak kupiłam mleko z kaucją za butelkę 5 zł, to szybko biegłam buteleczkę oddać! Działa!

        • 7 2

      • (3)

        Dokladnie, co robicie po przyjsciu do domu z nowym produktem? Natychmiast wyrzucacie opakowanie, czyli cos co podnioslo marze producentowi. I raczej na 90% nie oplaca mu sie tego przerobic jeszcze raz. To jest jakis koszmarny, patologiczny absurd.
        Proponuje, aby byl skup plastikow, kaucje oraz zakaz jednorazowek, typu widelce, czy foliowe woreczki, albo ogorek czy brokul owijany w plastik.

        • 20 0

        • głupota rzadzi (2)

          myślisz, że kaucja zmusi kogokolwiek do przerabiania plastiku?
          będzie tylko okazją by łoić konsumenta i klienta sklepów - jak opłata recyklingowa za jednorazówki - a PiSali - miało być 8gr - a jest 80gr podwyżki !!!

          • 5 4

          • No głupota rządzi jak ktoś myli opłatę recyklingowa z kaucja za opakowanie wielorazowe... Widujesz gdzieś porzucone butelki z kaucją po piwie? Jak już leżą ta te bez kaucji. Ten sam mechanizm powinno się rozszerzyć na wszystkie opakowania, co rozwiązuje kilka problemów. Śmieci jest mniej, mniejsze obciążenie dla środowiska, opakowania nie zostają tam gdzie nie powinny a jak jest mniej śmieci to i opłaty niższe.

            • 8 1

          • Jednorazowek w ogole nie powinno byc. Podwyzka ma sprawic, ze ludzie przestana brac jednorazowki.
            Kaucja nie zmusi nikogo do przerabiania plastiku. Tak naprawde po prostu powinno sie go mniej produkowac.

            • 9 2

    • (4)

      A producent przerzuci ten koszt w cenę produktu i koło się zamyka...

      • 14 11

      • (3)

        To zaczniesz mniej kupowac, taki z tego wniosek. Ale to dobry kierunek.

        • 21 3

        • to nie kupuj - kto ci każe kupować? (1)

          choć w łapciach ze słomy i opasaj się wiechciem słomy - jak twój dziad i ojciec

          • 3 21

          • Oho, Pani/Pan chyba w sztycznej bieliźnie lubi chodzić, ja tam preferuję bawełnę...

            niż sztuczne materiały i później śmierdzieć chodząc w poliestrze...

            • 5 1

        • Ja np. chetnie bym kupowala produkty nie-opakowane w plastik. Niech powstanie konkurencja. Moze wiecej ludzi chetnie kupowaloby produkty nie opakowane w tony plastiku i innych smieci? Kiedys jakos tego nie bylo i wszyscy zyli.

          • 15 2

  • Spostrzeżenia (1)

    Wszyscy się buntują, że należy płacić od osób a nie od metrów.
    Pytanie dlaczego nikt wcześniej o tym nie myślał/ przecież cały czas płacimy od metrażu/ i jak przed kilkoma latami ten sam temat wszyscy tu tłuką.
    Państwo jednak chce doprowadzić do sytuacji inwigilacji sąsiada, donosów itd. Już w tym miejscu opowieści - a u sąsiada 10, 12 osób u nas 2.
    Do czego to prowadzi ????
    Do czego dojdziemy.

    • 0 4

    • Bo było na tyle tanio, że nikomu to nie przeszkadzało. Teraz już nie jest tanio i czas skończyć z i**otycznym rozliczeniem od metra. Śmieci mają rodzaj, objętość i wagę, a nie powierzchnię mieszkalną. W gminach naokoło płaci się 15-16zł od osoby i sprawa załatwiona.

      • 0 0

  • Cwaniacy (1)

    Co Miasto zrobi z mieszkańcami domów jednorodzinnych, którzy nie mają, od wielu lat ! , podpisanych umów na wywóz odpadów , kupują , jedzą i produkują śmieci , tylko nie wiem co z nimi robią. Nigdy nie wystawiali przed dom pojemnika , bo takiego nie mają.
    Apeluję o kontrolę , miasto chyba posiada jakąś ewidencję mieszkańców i zawartych umów na wywóz śmieci.
    Za takich sąsiadów płacimy wszyscy.

    • 2 0

    • Znam takie osoby, które wożą śmieci do znajomych. Wychodzi taniej. I to zjawisko będzie narastać moim zdaniem.

      • 0 0

  • po prostu jest za dużo śmieci (1)

    Nie ma co narzekać na podwyżki, jest dużo, za dużo śmieci, i coś trzeba z nimi robić. A i tak otoczenie jest zaśmiecone... A może Miasto powinno się zastanowić nad sposobami zmniejszenia ilości śmieci generowanych przez mieszkańców, firmy, sklepy itd. Samo wystawienie kilku śmietników i hasło "segregujcie" to za mało.
    Wiem, wiem... to głównie producenci są odpowiedzialni za zalewanie nas tonami śmieci. I wiem, że nie szczeblu lokalnym trudno zrobić tyle co na szczeblu centralnym... Ale trzeba chociaż próbować. Od czego jest szumnie nazwane "Laboratorium Inicjatyw Społecznych" ?
    Kilka pomysłów ad-hoc: częste i konsekwentne karanie za nielegalnie wyrzucanie nieczystości (np. w lesie) i przy okazji zasilenie w ten sposób budżety gospodarkę odpadami. A może skup starych TV czy lodówek (obecne miesiącami leżą w różnych punktach miasta), np. na kartę miszkańca Gdyni, żeby nie przywozili z gmin ościennych. A może większe włączenie szkół w zbiórkę odpadów (np. poprzez system nagród), a może osiedlowe kompostniki (znowu: szkoły, przedszkola, ogródki działkowe itd.). Po co wywozić (i płacić za to) odpady BIO, jeżeli mogą zostać użyte do użyźnienia trawnika, grządki, itd. Zachęcam Miasto do większej kreatywności!

    • 0 3

    • Ale po co ta demagogia? Nikt nie neguje, że śmieci jest dużo. Negowany jest niesprawiedliwy system rozliczania za ich odbiór oraz totalne pójście na łatwiznę podczas gdy ustawa dopuszcza różne sposoby rozliczeń. Nawet rabatu za kompostowanie nie ma, a tacy wszyscy eko rzekomo. Podczas gdy wysypisko zarabia na odpadach m.in. organicznych bo produkowany jest z tego kompost "komercyjny". Nie mówiąc o odpadach typu aluminium.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane