- 1 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (79 opinii)
- 2 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (152 opinie)
- 3 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (72 opinie)
- 4 Altana w parku Oliwskim ofiarą złomiarzy (111 opinii)
- 5 Najstarsza fontanna idzie do remontu (103 opinie)
- 6 Chodnik dodatkowym pasem Grunwaldzkiej (215 opinii)
Gdzie policjanci powinni mierzyć prędkość?
"Łapanka na prostych drogach", "stoją na dwupasmówkach, gdzie nie ma pieszych", "nabijanie statystyk" - po wtorkowym tekście o tym, że siedmioro kierowców z Gdańska już straciło prawo jazdy za zbyt szybką jazdę, w komentarzach zaroiło się od niepochlebnych opinii na temat miejsc, które policja wybiera do przeprowadzania kontroli. A wiecie, gdzie jest najwięcej wypadków? I w jakich okolicznościach do nich dochodzi?
Czytaj także: Wyższe kary dla drogowych piratów.
W minionym roku w Gdańsku, Gdyni i Sopocie zdarzyło się 8499 wypadków, w których 892 osoby zostały ranne, a 24 zginęły. Warto zaznaczyć, że w statystyce nie są ujęte kolizje, których jest wielokrotnie więcej - kiedy nie było rannych lub zabitych, a "ucierpiały" tylko samochody. Dla jednych to dużo, dla innych mało. Na pewno jednak każda śmierć to ogromny dramat dla rodziny i najbliższych.
Kiedy jednak dochodzi do tragicznych zdarzeń? W przeważającej większości w ciągu dnia, przy doskonałej widoczności. 6507 wypadków miało miejsce przy świetle dziennym, podczas dobrej pogody, najczęściej słonecznej. Zaledwie 838 z 8499 zdarzyło się podczas opadów deszczu, śniegu lub po nich. Wynika więc z tego, że ponad 90 proc. wypadków, w których byli poszkodowani, zdarzyło się przy doskonałych warunkach atmosferycznych. Właśnie wtedy, gdy droga była "sucha i bezpieczna i wszystko było widać."
To jeszcze jednak niczego nie dowodzi, bo nawet przy dobrych warunkach atmosferycznych są miejsca bardziej i mniej niebezpieczne. Intuicyjnie można założyć - i większość naszych czytelników tak zrobiła - że najbardziej niebezpiecznie jest na drogach krętych oraz na skrzyżowaniach. Logiczne? Teoretycznie tak, większość kierowców się z tym zgodzi. Tylko że w tym przypadku jest tak, jak na Giełdzie Papierów Wartościowych - większość nie ma racji.
Czytaj także: To nie naćpani bandyci są największym zagrożeniem na drogach.
Aż 4410 wypadków, do których w minionym roku doszło w Trójmieście, zdarzyło się na prostej drodze. Na odcinku całkiem prostym, bez skrzyżowania, przejścia dla pieszych, zatoczki autobusowej, torowiska itd. Po prostu podczas rzekomo najmniej skomplikowanej jazdy przed siebie. Tylko 443 wypadki wydarzyły się na zakręcie lub łuku ulicy. Pozostałe przypadki to wzniesienia, parking, place, skrzyżowania itd.
Obwodnica - pięć wypadków i kolizji dziennie
4120 trójmiejskich wypadków miało miejsce na jednojezdniowych drogach dwukierunkowych, a aż 2787 tam, gdzie są dwie jezdnie dwukierunkowe - oddzielone barierkami, pasem zieleni z osobnymi pasami do skrętu, pasami do włączenia się do ruchu i bezkolizyjnymi skrzyżowaniami. Przykłady? Choćby obwodnica Trójmiasta , na której wszystkie skrzyżowania są teoretycznie bezkolizyjne, są rozbudowane węzły, a w niektórych miejscach po trzy pasy. W 2014 roku doszło tam do 524 wypadków. Kolizji było dwa razy więcej. Daje to astronomiczną liczbę średnio pięciu wypadków i kolizji każdego dnia. A to przecież "prosta i szeroka droga". Tylko, że regularnie zablokowana przez pojazdy, które się zderzyły.
Nie obwodnica dzierży jednak palmę pierwszeństwa. Najwięcej wypadków w 2014 roku zdarzyło się na al. Grunwaldzkiej w Gdańsku. Na w większości trzypasmowej, a częściowo dwukierunkowej ulicy było 613 zdarzeń z rannymi i zabitymi. Jakie arterie są jeszcze w czołówce? Słowackiego (głównie dwa pasy) w Gdańsku - 304 wypadki, Morska (głównie dwa pasy) w Gdyni 263 wypadki, Armii Krajowej (głównie trzy pasy) w Gdańsku - 226 wypadków. Dopiero na szóstej lokacie jest ul. Kartuska w Gdańsku (222 wypadki), w większości jednopasmowa. Potem mamy jednak znowu szerokie, dwu- i trzypasmowe drogi: Niepodległości w Sopocie (169), Zwycięstwa (274), Wielkopolską (141), Kwiatkowskiego (135), Władysława IV (108) w Gdyni, Wały Jagiellońskie (140) i prostą jak struna Hallera 137 w Gdańsku. Na ul. Marynarki Polskiej , gdzie pierwszego dnia obowiązywania nowych przepisów odebrano już prawo jazdy, były w 2014 aż 53 wypadki, czyli średnio jeden w tygodniu.
Pozostaje więc jeszcze raz zadać pytanie: gdzie policja powinna mierzyć prędkość?
Opinie (540) 5 zablokowanych
-
2015-05-20 13:10
Stek bzdur!!! (1)
Poprostu ludzie nie potrafią jeżdzić i tyle!!!
- 10 12
-
2015-05-20 13:55
a to w związku z czym?
bo nie łapię.
Jeśli masz rację, przekonaj o tym tych którzy podejmują decyzje
i załatw sprawę.
Proste?- 2 1
-
2015-05-20 13:15
120 km/h na całej Obwodnicy ale odcinkowy pomiar prędkości ! (1)
Zróbcie odcinkowe pomiary prędkości na Obwodnicy Trójmiasta w najbardziej kolizyjnych miejscach. Za dużo agresji innych kierujących jest na tej jezdni .
- 14 6
-
2015-05-20 13:57
ee, obwodnica nie wygląda na drogę po której da się tak jeździć bez stanowienia zagrożenia
to nie tor wyścigowy tylko droga publiczna,
ma za dużo zjazdów, nie ma barierek od strony lasu,
nieee, nie nadaje się na 120,
maks to 100.- 3 4
-
2015-05-20 13:18
trakt św. Woj - ograniczenie do 40km/h bo garby
POlska rozsądna, postawić znak i załatwione. może postawią 30km/h wówczas będą żniwa. Ja ten znak wczoraj zobaczyłem, bo skoncentrowany jestem jak w grze na konsoli - na omijaniu slalomem dziur.
- 11 4
-
2015-05-20 13:18
Jest wiele miejsc w których powinno się mierzyć prędkość
Ale na pewno nie taką suszarką jak na zdjęciu. Niezgodnie z przepisami nie rejestruje pojazdu, który popełnił wykroczenie drogowe. Podobnie jak starsze ISKRY1, których nawet Rosjanie już nie używają, bo są nieprecyzyjne. To są tylko maszynki do dojenia kierowców, bo na pewno nie są w stanie zmierzyć precyzyjnie prędkości. Z większej odległości ich wiązka ma powierzchnię paru hektarów.
- 8 3
-
2015-05-20 13:19
Polska głupota.
Niedługo wprowadzą ograniczenie do 20km/h i nie będzie można nawet na koniu jeździć, bo będzie za szybko... najlepiej niech wszyscy wsiądą do śmierdzącej, zapchanej i "prawie" punktualnej skm-ki. Odbieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości jest chorym pomysłem, oczywiście w naszym kraju, wszystkie matoły mu przyklasną z radością, najbardziej ci którzy prowadzić nawet nie potrafią. "Byle inni mieli gorzej niż ja mam".
Szkoda że żaden dziennikarski matoł ani polityk, nie bierze pod uwagę że w ciągu ostatnnich 20 lat przybyła znaczna ilość samochodów na drogach, i z czystego rachunku prawdopodobieństwa wynika, że takie wypadki muszą się zdarzyć.
Ale co tam, po co nam w ogóle drogi..- 14 12
-
2015-05-20 13:23
Oo
Statystycznie to można powiedzieć że połowa była wg tych badań na prostych ale równie dobrze można powiedzieć ze połowa nie na prostych więc nic nie tłumaczy łapanie na prostych. Potem są wymienione ulice i tu tylko rozpacz bo nie wiem jak by nie patrzeć to Słowackiego to prosta nie jest..
- 4 0
-
2015-05-20 13:25
zaspa
Zapraszam na Jana Pawla na Zaspie tam mimo swiatel bardzo latwo stacic zycie
- 5 0
-
2015-05-20 13:25
Górna część Malczewskiego w Sopocie!
Tutaj spokojnie raz na miesiąc dochodzi do groźnego wypadku z powodu zbyt dużej prędkości.
- 6 1
-
2015-05-20 13:28
Popieram ! Odbierać prawko za zbyt szybką jazdę w terenie zabudowanym.
Sam nie raz jechałem za szybko. Trzeba temperować siebie i innych zanim dojdzie to tragedii. Więcej pokory kierowcy, mniej biadolenia. Zacznijmy od siebie !
- 14 8
-
2015-05-20 13:28
wazne
Jestem za czasem ludzie przeginaja komorka,kanapka,pet w gebue i na grunwaldzkiej rura a pozatym teraz kazdy kazdego nagrywa wiec moze ktos siebie nagra!!!
- 6 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.