- 1 Andrzej Duda dziękował strażnikom granic (195 opinii)
- 2 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (40 opinii)
- 3 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (223 opinie)
- 4 Pełno usterek i pustostanów na dworcu (134 opinie)
- 5 Zarzuty znęcania się nad 66 psami (83 opinie)
- 6 Do czerwca skażona ziemia zniknie z Gdańska (105 opinii)
Głosowali na projekt, który nie miał szans na realizację w całości
Zwycięski projekt z budżetu obywatelskiego z Wielkiego Kacka zostanie zrealizowany w czerwcu 2015 roku. Utwardzona zostanie tylko ścieżka przy ul. Źródło Marii bez budowy łącznika między ul. Szefki i Siega . Głosujący mieszkańcy dowiedzieli się o tym dopiero po ogłoszeniu wyników.
Przed głosowaniem zakres inwestycji został pomniejszony i do realizacji przeznaczono tylko utwardzenie chodnika przy ul. Źródło Marii. Sęk w tym, że głosujący w większości nie mieli o tym pojęcia, licząc na powstanie łącznika.
- Propagowałem tę inicjatywę, roznosząc ulotki popierające projekt, tymczasem okazuje się teraz, że oczekiwanych przez nas prac nie będzie. Gdybym o tym wiedział, nie namawiałbym do głosowania i poparł inny pomysł - wyjaśnia pan Tomasz, jeden z okolicznych mieszkańców.
Bezradnie rozkładają ręce także autorzy pomysłu na projekt utwardzenia dzielnicowych dróg.
- Sami zorientowaliśmy się o ograniczeniu zakresu działań dopiero podczas głosowania, sprawdzając jaki jest rzeczywisty zakres inwestycji. Wtedy było już za późno na zmiany. Doszło do nieporozumienia i przez to głosujący mieszkańcy zostali wprowadzeni w błąd. Szkoda tylko, że nie został zmieniony tytuł zadania - mówi Jan Labudda, jeden z autorów i jednocześnie radny dzielnicy Wielki Kack.
W mieście tłumaczą z kolei, że zaproponowane rozwiązanie nie miało szans na realizację ze względów proceduralnych.
- Stworzenie łącznika pomiędzy ul. ks. Siega i Waleriana Szefki wymaga budowy schodów, które są traktowane jako inwestycja, a tych w ramach pierwszej edycji budżetu nie można było realizować. Poza tym koszty okazały się w tym wypadku zbyt wysokie - tłumaczy Michał Guć, wiceprezydent Gdyni.
Dodaje, że próbowano szukać razem z ZDiZ innego rozwiązania, np. budowy tzw. schodów terenowych, jednak ostatecznie nie zdecydowano się na nie. Poszukiwania wyjścia z sytuacji mają jednak trwać dalej.
- Inwestycja w tym miejscu jest na pewno potrzebna. Są trzy możliwości jej sfinansowania: dodatkowe pieniądze na inwestycję z budżetu miasta, środki z budżetu rady dzielnicy lub próba złożenia wniosku w kolejnej edycji budżetu obywatelskiego - tłumaczy Guć.
Czytaj też: Urzędnicy "po cichu" zmienili zakres inwestycji z Budżetu Obywatelskiego w Gdańsku
Miejsca
Opinie (56) 7 zablokowanych
-
2015-01-13 11:24
Jezeli w tytule bylo to ujete, to znaczy (1)
ze powinno zostac wykonane.
Jak?? Niech martwia sie nieroby urzedasy!!
Ludzie, wy przestancie tylko gadac i lamentowac!! Zacznijcie wymagac od pasozytow, ktorzy wpier... ja za wasze pieniadze!!
Te lenie zamiast szanowac obywateli, to smieja wam sie w twarz, a wy na to pozwalacie...- 8 1
-
2015-01-13 12:02
wybrałeś swoich panów,to morda w kubeł..Tylko przygłupi leming nie widzi,że cała ta władza,od góry począwszy pogardza narodem.
- 0 0
-
2015-01-13 13:20
Nie dość, że strasznie mały ten gdyński BO to teraz jeszcze takie problemy
No to kasy nie ma a na dopłacanie tylko w tym roku 21 000 000 do PPNT po kolejnej niepotrzebnej rozbudowie zawsze się znajdzie
- 5 0
-
2015-01-13 13:27
ooo
Niech mi ktoś powie, gdzie jest niby ta ścieżka przy ul.Źródło Marii? Bo jakoś tu mieszkam od kilku lat i jej nie widzę, Źródło Marii prowadzi do bloków na ul. Siega a przy nich jest to fatalne, błotniste wejście na Fikakowo.
Problemem jest to, żeby zbudować schody trzeba wykonać bardzo drogie prace melioracyjne a miasto z tym się nie spieszy.
A o chodniku na Źródle Marii, którego brakuje od połowy ulicy to tez słyszymy już od kilku ładnych lat.- 2 0
-
2015-01-13 13:28
W Gdańsku tez tak głosowałem. Po pierwsze na remont Siennej, który wykonano nawet nie w połowie, po drugie na siłownię pod chmurką, która postawiono zupełnie nie tam gdzie miała stać więc nikt nie ćwiczy bo stoi w błocie.
- 4 2
-
2015-01-13 20:41
Szczuropolis (kiedyś miasto znane jako Gdynia) i wszytko jasne. Iluzje i fantomy. Tym którym sie wydaje, że biorą udział w życiu demokratycznym w szczuroplis się tak tylko .......wydaje.
- 2 1
-
2015-01-13 21:37
Widocznie żaden Urzędnik tu nie mieszka ...
bo gdyby mieszkał, parę razy przeszedł pod górkę i z powrotem, czy też zjechał na d....ie po błocie czy lodzie zahaczając o psią kupę to dawno już temat by był załatwiony, ta górka jest stroma, czego na tych zdjęciach nie widać, no ale to by trzeba było wstać zza biurka i wówczas oceniać, przy czy wyobraźni użycie wskazane, jak widzę kobiety z wózkami, które tam przechodzą to współczuję, oby nie było tak, że jak się komuś coś stanie to temat powróci
- 3 0
-
2015-10-21 10:32
Nikogo nie obchodzą babcie wchodzące pod tą błotnistą stromą górę wyglądające tak jakby zaraz miały wyzionąć ducha! Nikogo nie obchodzą mamy pchające tam wózki z dziećmi. I dzieci idące do szkoły, którym grożą poważne urazy: wiosną i jesienią jest tam bagno, zimą lód! Do cholery był projekt, głosowanie i na co to wszystko? Bezpieczeństwo ludzi powinno być najważniejsze, ponad wszystko. Ale kogo to obchodzi. Gdyby Szczurka dzieci miały tam codziennie chodzić to pewnie już dawno temat byłby rozwiązany.Gdynia to nasze miasto a nie Urzędasów!,,,,
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.