- 1 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (263 opinie)
- 2 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (76 opinii)
- 3 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (72 opinie)
- 4 Oni będą teraz rządzić województwem (72 opinie)
- 5 W Gdyni odłowią 80 dzików (355 opinii)
- 6 Rozwód Koalicji Obywatelskiej z Dulkiewicz? (390 opinii)
Ile wydasz na ratowanie zwierzaka? Wszystko?
Zwolennicy w pełni prywatnej ochrony zdrowia powinni sobie sprawić psa lub kota, by przekonać się, jak działa wolny rynek w sektorze ratowania życia.
Zapalenie otrzewnej u małych kotów rokuje zwykle bardzo źle, ponoć jeszcze parę lat temu nawet tego nie próbowano leczyć.
Teraz już się to robi i przynosi to efekty. Kot kolegi jest dowodem, bo przeżył i ma się coraz lepiej.
Ale mimo to kolega wciąż ma problem. Na ratowanie kota wydał w 3 dni 6 tys. zł. Diagnostyka, zabieg, a potem drogi lek - stąd ta suma. Skąd wziął? Krezusem nie jest, więc pewnie najbliższy urlop spędzi na plaży w Trójmieście zamiast w jakimiś egzotycznym miejscu.
I dlatego zorganizował internetową zbiórkę na leki dla kota. Część kupił sam, ale na część mu zabrakło, więc chce dozbierać brakujące 3 tys. 2 tys. już ma, więc pewnie mu się uda. Życzę mu tego.
Miałem kiedyś innego kolegę. Wrażliwego znawcę literatury i sztuki. Każdemu pomógł, każdy mógł na niego liczyć. Ale nigdy nie rozumiał idei leczenia domowych zwierząt u weterynarza. Sam pochodził ze wsi, gdzie koty i psy traktowano jako część przyrody. Weterynarza się wzywało do konia czy krowy, ale nie do Burka czy Mruczka.
Ja też poczułem zaskoczenie, gdy zobaczyłem zbiórkę na leki dla kota. Prośby o datki dla ludzi ciężko chorych, niepełnosprawnych, na rehabilitację po wypadku - to rozumiem, tu waga problemu uzasadnia schowanie dumy do kieszeni i wyciągnięcie ręki z prośbą o pomoc. Ale kot? Mnie wydaje się to dziwne.
Ale może to ja jestem dziwny. Ponad 30 osób nie miało problemu i wsparło zbiórkę. Tym lepiej dla kolegi i jego kota. Niech mu się wiedzie.
Wracając do w pełni prywatnej ochrony zdrowia, tak jak w pełni prywatna jest opieka weterynaryjna. Mam wrażenie, że skorzystałyby na niej jedynie portale organizujące zbiórki pomocowe. Szybko byśmy się przestali zastanawiać, na co wypada zbierać, a na co nie. Zbieralibyśmy na wszystko.
Opinie (184) 8 zablokowanych
-
2024-03-18 09:03
Opinia wyróżniona
Miałem psa za komuny. Weterynarzy było wtedy jak na lekarstwo, znałem tylko jednego, na Kartuskiej. (12)
Pies jadł to samo co my, bo nie było wówczas super hiper cudownych gotowych karm, u weterynarza był tylko na obowiązkowych szczepieniach, przeżył 17 lat.
Taka sytuacja.- 126 13
-
2024-03-18 21:49
dzieki za informacje z d**y
- 0 4
-
2024-03-18 20:40
Miałem psa za komuny
Tak zgoda ale jedzenie nie było tak przetworzone jak teraz było bardziej zdrowsze nisz na chwilę obecnom
- 1 0
-
2024-03-18 18:18
Bo te kundelki żyją dłużej niż rasowe, chowy wsobne, dobory pod względem fenotypów.
- 5 0
-
2024-03-18 16:41
To zalezy od lekarza
Mialem posokowca ,leczyl sie pani dr, stwierdzila ze jest potrzebna operacja, koszt 3000pln/4lata/ zgodzilem sie po pies nie chodzil trzeba bylo nosic , dokktor stwierdzila , operacja sie nie udala, zgodzilem sie wiec nie ma problema, dalej przyjmuje osowa
- 2 0
-
2024-03-18 14:49
też takiego miałem....
- 2 0
-
2024-03-18 11:23
Przy zyciu trzyma nas wszystkich milosc.Nie leki.
- 5 3
-
2024-03-18 11:23
No i?
I czego to wg Ciebie dowodzi?
Są ludzie np. palący przez kilkadziesiąt lat i dożywający później starości. To dowód, że palenie nie szkodzi?
Są ludzie dożywający zacnego wieku, którzy nigdy nie byli lekarza. To dowód, że zawód lekarza jest zbędny?- 22 4
-
2024-03-18 09:24
Jadł to samo co wy i wszystkie trawniki wokół taką rzadzizną odryzdane
I komu to przeszkadzało
- 11 20
-
2024-03-18 09:07
Bo nie jadł tych świństw z puszek i saszetek. (3)
Chemia i odpady które kiedyś były wyrzucane.Skąd się biorą nowotwory u zwierząt,czy kiedyś były,nie.Podobnie pies 17 lat ,dzisiaj kot 6 i guz nie do wyleczenia.Jeszcze w Redłowie był blisko kolejki też tam jeździłem albo Kartuska ale to byli fachowcy.
- 21 5
-
2024-03-18 09:42
(2)
Kiedyś nie było diagnostyki, a nie tych chorób i nowotworów
- 14 8
-
2024-03-18 10:47
Zgadza się, nie było diagnostyki, ale też nie było tylu chorób u zwierząt, zresztą to samo dotyczy się nas, ludzi;)
- 13 2
-
2024-03-18 09:45
A lekarz nie poznał,tak?
- 3 0
-
2024-03-18 09:32
Opinia wyróżniona
Ja tam zazdroszczę mojemu kotu prywatnej opieki zdrowotnej (7)
Przypadek z artykułu jest ekstremalny, ze względu na konieczność zakupu nowoczesnego leku. Ale w typowych sytuacjach zwierzęta mają dużo lepiej, niż ludzie - przychodnie czynne 24/7, specjalistyczny sprzęt diagnostyczny od ręki, czekanie na operację maks. tydzień zamiast 10 lat. Ceny wcale nie są wygórowane i, co najważniejsze, płaci się tylko za
Przypadek z artykułu jest ekstremalny, ze względu na konieczność zakupu nowoczesnego leku. Ale w typowych sytuacjach zwierzęta mają dużo lepiej, niż ludzie - przychodnie czynne 24/7, specjalistyczny sprzęt diagnostyczny od ręki, czekanie na operację maks. tydzień zamiast 10 lat. Ceny wcale nie są wygórowane i, co najważniejsze, płaci się tylko za faktycznie wykonane usługi. Zamiast 9% pensji za niewiadomo co, do czego i tak trzeba dopłacić na prywatne ubezpieczenie, żeby w ogóle mieć jakiś dostęp do lekarza.
- 118 23
-
2024-03-18 11:12
(1)
Kot żyje około 20 lat, człowiek jednak sporo dłużej. I sprawdź sobie koszt np. terapii onkologicznej.
- 3 4
-
2024-03-18 11:14
W publicznej służbie zdrowie też ktoś za to płaci.
- 6 0
-
2024-03-18 09:57
Opieka weterynaryjna jest bardzo droga (4)
Póki miałam młode zwierzęta, to aż tak tego nie odczuwałam. Ot raz do roku szczepienie + co kilka miesięcy odrobaczenie i środki na kleszcze. Ale jak z wiekiem zaczęły się problemy, to jest to studia bez dna. Bardzo się cieszę, że mogłam w ciągu dwóch dni zapisać zwierzaka na bronchoskopię i że takie badanie jest w ogóle możliwe, bo to uratowało mu
Póki miałam młode zwierzęta, to aż tak tego nie odczuwałam. Ot raz do roku szczepienie + co kilka miesięcy odrobaczenie i środki na kleszcze. Ale jak z wiekiem zaczęły się problemy, to jest to studia bez dna. Bardzo się cieszę, że mogłam w ciągu dwóch dni zapisać zwierzaka na bronchoskopię i że takie badanie jest w ogóle możliwe, bo to uratowało mu życie. Tyle, że kosztuje prawie 1500 zł, a do tego pozostałe badania, leki, konsultacje i tak w dwa tygodnie uzbierało się kilka tysięcy zł. A nie jestem specjalistą i nigdy nie wiem czy zalecane badanie jest nam potrzebne, czy to tylko próba wyciągnięcia dodatkowej kasy.
- 17 0
-
2024-03-18 22:46
Dla mnie te koszty sa zlodziejskie
- 1 0
-
2024-03-18 11:14
To prawda (2)
Dlatego niestety nie każdego kto chciałby mieć zwierzaka na niego stać. Sama karma i piasek dla kota to już jest jakiś koszt, ale powiedzmy że stały, przewidywalny. A na co nasz kot czy pies zachorują, kiedy i ile będzie kosztowało leczenie czy nawet same badania to nigdy nie wiadomo. Szkoda, że to wszystko takie drogie.
- 9 0
-
2024-03-18 11:48
Proszę Pana/Pani na tym polega odpowiedzialność (1)
Nie stać mnie na psa - nie biorę psa. Nie stać mnie na utrzymanie dziecka - nie powołuję go do życia. Taka powinna być zasada. Wiadomo, że są wypadki losowe jak utrata pracy, rzadka choroba czy po prostu pech. Wtedy to jest tragedia ale nie da się jej wyeliminować poprzez interwencje państwa. Zamiast pytać kiedy państwo zajmie się kolejnym elementem warto zadać pytanie co ja mogę zrobić żeby podnieść standard swojego życia.
- 14 4
-
2024-03-18 21:39
prosty przepis na wymieranie...
...które już z resztą już trwa.
Dwoje ludzi musi tyrać, aby zapewnić sobie jako takie warunki życia.
A co dopiero powoływać nowe...- 2 0
-
2024-03-18 07:22
Opinia wyróżniona
Jeśli mowa o wirusowym zapaleniu otrzewnej (FIP)
to 3-miesięczna terapia może być bardzo droga lub obłędnie droga (minimum kilka, a może i kilkanaście tysięcy zł), zależnie którędy się załatwi niestety niedostępny publicznie lek... Ale fakt, że przynosi efekty - jeszcze kilka lat temu była to choroba bezwzględnie śmiertelna.
- 62 1
Wszystkie opinie
-
2024-03-18 07:02
(1)
Z ratowaniem zwierzaka jest jak z NFZ,prywatnie zapraszamy na wczoraj.Z NFZ radz se sam i wizyta za 2 lata,jak dożyjesz...
- 18 10
-
2024-03-18 08:14
Ludzie pamietaja PRL gdzie byla ogolna masakra i brak wszystkiego, a jednoczesnie chca PRL w tzw panstwowej sluzbie zdrowiaJ.I wez tu ludzi zrozum.Jak cos jest panstwowe,tojest niczyje-i wszyscy to zlewaja z jednej strony,a rozkradaja z drugiej..Ile byscie wydali na NFZ ,to i tak nic nie zmieni-bedzie syf jak w komunie.Taka prawda.Polak nawet po szkodzie glupi.Z panstwowej kasy tylko armia,policja,sady,zaklady opieki nad nieuleczalnymi-cala reszta musi miec gospodarza.Bo poltyk gospodarzem nie bedzie,polityk to szmata czajaca sie na kase obywateli.
- 4 1
-
2024-03-18 07:04
(5)
Dzisiaj pies czy kot to drogie hobby.Sam mam shih tzu i 1k na miesiąc to lekko idzie,ale pies jest najlepszym przyjacielem.Jak żona ma focha,pies wysłucha i pomerda ogonem.
- 21 20
-
2024-03-18 07:23
Czyli jak żona ma focha, to już nawet ogonem nie chce pomerdać? (1)
To niedobrze!
- 6 0
-
2024-03-18 09:11
Biedny sfen sam macha swoim ogonkiem, już od lat.
W przerwach od pisania tutaj.
- 1 1
-
2024-03-18 08:03
Kłamiesz. Chyba, że wydajesz na SPA dla pieska. Mam psa, który waży 30kg i wydaję na niego 400-500zł miesięcznie. Gdybym doliczył weterynarza to miesięcznie średnio by wychodziło 600-700zł. Nie je najtańszej karmy a wcina całkiem dużo.
- 0 2
-
2024-03-18 08:06
Pies ... wysłucha?!
A może jeszcze doradzi i pomoże w potrzebie?
- 2 4
-
2024-03-18 09:09
No i na kij wszyscy się upierają przy rasowych pieskach gdzie non stop coś dolega zamiast rasowego kochającego kundelka ? Naprawdę żeby kochać to musi konkretnie wyglądać ? Cały ten artykuł i większość komentarzy pokazuje jak duży jest problem z empatią w naszym społeczeństwie. Ludzie bez empatii do zwierząt najczęściej nie mają jej też do ludzi.
- 3 2
-
2024-03-18 07:04
Zrzutki na kota. Niezła paranoja. (2)
- 29 72
-
2024-03-18 10:00
Zenada wogole ze o takim syfie pisza (1)
- 3 8
-
2024-03-18 13:01
Żenadą , jest być Polakiem i nie potrafić się poprawnie posługiwać językiem ojczystym , a syf to musisz mieć niezły ale w głowie skoro tak ciężko jest Ci zrozumieć treść artykułu . Pozdrawiam
- 8 0
-
2024-03-18 07:06
(2)
Co ten felieton ma wnosić, bo nie rozumiem?
Prywatna służba zdrowia jest dostępna. Często jest jedynym sensownym wyborem, wystarczy na stomatologię popatrzeć. Zbiórek w internecie jest pełno, od leczenia ludzi do zrzutki na wakacje.
A kiedyś na wsi nie leczono dzieci, bo bóg dał bóg wziął a zaraz można było zrobić następne.
Jakaś teza, wnioski autora?- 55 6
-
2024-03-18 17:35
Dokładnie, kolejna nawiedzona wymyśla problemy
- 1 1
-
2024-03-18 21:47
Weterynarze kasują ludzi za leczenie swoich pupili z przesada za pobranie krwi płaci się przeszło sto złotych a człowiek za pobranie krwi płaci prywatnie parę groszy.Przesadzaja z tymi cenami za usługi bo wiedzą że każdy odda każda cena za swojego pupila.
- 0 0
-
2024-03-18 07:09
(4)
Skoro autor bawi się w porównanie prywatnej opieki zdrowotnej dla zwierząt i dla ludzi, to proponuje zastanowienie się nad państwowym funduszem, na który niemałą składkę płacą przymusowo wszyscy właściciele psów, kotów, kanarków i białych myszek ;) A w razie zachorowania pupila, termin wizyty u weta za dwa lata.
A poważniej: autor po prostu kopletnie nie rozumie sensu prywatnej opieki zdrowotnej. A konkretniej: konkurencyjnych, prywatnych i dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych.- 37 6
-
2024-03-18 07:36
Ja bym raczej przy tej okazji zadał pytanie czemu za wizytę człowieka u lekarza płaci się kilka razy więcej niż za psa u weta? (1)
- 0 5
-
2024-03-18 08:04
No chyba na odwrót.
- 11 0
-
2024-03-18 09:42
No super konkurencyjnych
Koleżanka po całym trójmieście jeździła z CM na odczulanie córki - w aplikacji były wolne miejsca, ale w jednym posiadano kilka preparatów, w kolejnym kilka innych w końcu w Pruszczu ja odczulila. Ja byłam z CM w sprawie bolącej stopy, chyba halluks :) i około 21 przyjął mnie lekarz (dodam, że taką godzinę wskazała aplikacja, nie byłam na pogotowiu) lekarz był tak zmęczony jakby przebiegł maraton z walizka pod pachą, stwierdził że haluks jest i pomoże na niego jacuzzi i masaż. Uśmiechnęłam się i poszłam do jakiegoś na NFZ który zlecił prześwietlenie i kilka badań.
- 1 0
-
2024-03-18 10:29
Zdrowie tylko dla bogatych?
- 0 0
-
2024-03-18 07:10
Agnieszka (11)
Zdjęcie bardzo drastyczne.Biedny czarny kotek na stole operacyjnym z wyciągniętym językiem.
Ja wszystko oddałbym aby ratować mojego kocura Mruczka.
Kotki są takie słodkie.- 38 23
-
2024-03-18 07:18
Co w tym drastycznego? (9)
Standardowe przygotowanie zwierzaka do zabiegu. Język wyciągnięty, żeby się nie zadławił.
- 15 0
-
2024-03-18 07:23
Agnieszka (8)
Wrażliwa jestem.
- 4 6
-
2024-03-18 08:05
(7)
Czy jesteś tak samo wrażliwa jak widzisz, jak zarzynają kurczaka, którego zaraz zje twój kotek lub ty? No, w tym przypadku zapewne nie, o tym nie myślisz, gdyż tego po prostu nie widzisz, ktoś inny zabija tego kurczaka. Ale nad kotkiem się użalasz.
- 8 1
-
2024-03-18 08:08
Agnieszka (6)
Od wielu lat jestem wegetarianką.Kotek też je karmę wege.Czyki soja ,tofu i nasiona bobu.
Uważam ,że UE powinna zakazać sprzedaży mięsa w sklepach.- 4 20
-
2024-03-18 08:28
(4)
Kot jest drapieżnikiem i nie wolno mu dawać żarcia wege. Tak samo pies. Dodatki warzywne są OK, ale podstawą karmy musi być mięso!
- 17 1
-
2024-03-18 08:38
Agnieszka (3)
To jest kot domowy i nie jest drapieżnikiem.Wyoraszam sobie aby mi narzucać czym mam kota karmić.
- 1 15
-
2024-03-18 09:06
Dobra, trollu.
Spytaj kota co by chciał zjeść, zamiast tofu mu dawać :D
- 9 1
-
2024-03-18 11:40
Kot jest drapieżnikiem. Taką ma naturę.
Wypuścisz go, a będzie ptaki zabijał dla zabawy, jedynie by zaspokoić swój instynkt łowiecki.
- 1 2
-
2024-03-18 12:29
Agnieszka ty też jesteś domową kocicą tylko o tym jeszcze nie wiesz.
- 2 1
-
2024-03-18 16:26
No, to
nieźle robisz kotu pod górkę. Rozumiem, że Ty jesteś wege - ok, Twój wybór, ale kot - drapieżnik mięsożerca nie może żyć na roślinnej diecie.
- 2 1
-
2024-03-18 21:53
trol
dobre podaj adres zgłosimy do animalsów że znęcasz się nad kotem...
- 0 0
-
2024-03-18 07:10
(1)
Człowiek kocha zazwyczaj swojego pupila . Są wyjątki jak widać na raporcie...gdy zwierzak chory to inwestuje w jego wyzdrowienie. Ja byłem w takiej lecznicy z rodziców pieskiem dwa razy. Tylko ja byłem dw razy. Szczerze? Przez dłuższy czas czyłem jakby mnie bez mydełka. Za te zastrzyki i jakąś maść ojciec zapłacił baaardzo dużo.
- 18 2
-
2024-03-18 07:33
Idź do lekarza dla ludzi na prywatną wizytę. 200 zł za 10 minut pogawędki i krótkie obejrzenie.
Potem osobno trzeba zapłacić za badanie jedno, drugi i potem kolejna wizyta. Traci się czas i pieniądze. I nie mam wyboru bo na nfz mogę sobie za rok pójść a na każde kolejne badanie kolejny rok czekać. Serio kusi mnie przebrać się za psa i iść się leczyć u weterynarza. Za 200 to bym miał i wizytę i badanie i diagnozę. Oszczędność czasu i pieniędzy.
- 7 2
-
2024-03-18 07:11
(3)
Przypomnę wam, bo chyba czegoś już nie pamiętacie lub po prostu nie wiecie. W publicznej ochronie zdrowia też ktoś za to wszystko płaci!
- 36 3
-
2024-03-18 07:12
Każdy przecież wie, że w hurcie kupuje się drożej niż w kiosku, prawda? (2)
- 2 7
-
2024-03-18 07:21
Każdy przecież wie, że urzędnik najlepiej wydaje nieswoje pieniądze na nieswoje potrzeby, prawda?
- 12 2
-
2024-03-18 08:05
Niestety w tym przypadku tak. Tzw refundacje to kontrakty pomiędzy farmaceutycznymi korpo a NFZ, Ty kupujesz insulinę za 20 zł a NFZ płaci za nią dodatkowe 80zł, to drożej niż na wolnym rynku.
- 4 0
-
2024-03-18 07:13
(5)
Nie ma to jak wymyślić sobie antytezę i ja wesoło obalać. Czy ktoś chce wprowadzić w pełni prywatna służbę zdrowia? Nie, ale co szkodzi napisać cały artykuł przeciw. Ja tez nie jestem za, ale dla uczciwości:
Problem jest taki, ze jakby zwierzęta miały publiczna opiekę to ktoś by powiedział, ze tego kota to już nie warto i proszę się pożegnać, na NFZ jest tylko uśpienie.
Do dentysty chodzicie na NFZ czy prywatnie?
Na nowoczesne terapie genowe Amerykanie jeżdżą do Europy, czy może jednak na odwrót?- 48 10
-
2024-03-18 07:40
(1)
Ochrona zdrowia to jest akurat to, czego Amerykanie bardzo Europie zazdroszczą.
Oczywiście z wyjątkiem tych 1% których stać na zapłacenia za wszytko gotówką, lekarzy pracujących w prywatnych klinikach no i firmami ubezpieczeniowy zbijajacymi kokosy na tej amerykańskiej patologii.- 8 0
-
2024-03-18 08:02
oczywiście że zazdroszczą i jakby ktoś miał uczciwie pisać o wadach systemu prywatnego to powinien pisać o usa i ludzkich dramatach, a nie o pieskach i kotkach.
tyle że to w usa jest hajs na badania. znowu - pamietając o patologiach firm farmaceutycznych - to tam powstają nowe leki czy w ogóle nowe kategorie terapii (car-t czy okolice).
Dla nas może ten układ jest korzystny, amerykanie płacą, a wynalazki po pewnym czasie skapują do publicznego systemu.- 2 2
-
2024-03-18 08:47
Opieka zdrowotna w Stanach (2)
Ochrona zdrowia w Stanach wykona ci każdy zabieg tylko ubezpieczalnia, która powinna za niego zapłacić będzie przekonywać, że zabieg był lub jest niepotrzebny czy też uraz/choroba wynika z zaniedbania ubezpieczonej osoby a zgodnie z umową to nie wchodzi w zakres ubezpieczenia.
- 5 0
-
2024-03-18 09:45
Tam chyba nawet za poród trzeba płacić? (1)
Około 8-10tys.
- 2 0
-
2024-03-18 10:24
Znacznie więcej nić 10 tys. $
Tyle potrafi kosztować jeden zastrzyk.
- 1 0
-
2024-03-18 07:22
Opinia wyróżniona
Jeśli mowa o wirusowym zapaleniu otrzewnej (FIP)
to 3-miesięczna terapia może być bardzo droga lub obłędnie droga (minimum kilka, a może i kilkanaście tysięcy zł), zależnie którędy się załatwi niestety niedostępny publicznie lek... Ale fakt, że przynosi efekty - jeszcze kilka lat temu była to choroba bezwzględnie śmiertelna.
- 62 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.