• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Islandzka terapia posła Kurskiego

Michał Stąporek
7 września 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Poseł Jacek Kurski od kilku tygodni pokazuje się publicznie w ortopedycznym kołnierzu na szyi. Poseł Jacek Kurski od kilku tygodni pokazuje się publicznie w ortopedycznym kołnierzu na szyi.
Dolatując do Islandii poseł PIS był co najmniej po sześcioipółgodzinnej podróży z Polski. Dolatując do Islandii poseł PIS był co najmniej po sześcioipółgodzinnej podróży z Polski.
Zwolnienie lekarskie pozwoliło Jackowi Kurskiemu uniknąć udziału w rozprawie przeciwko sobie, ale nie przeszkodziło mu w wyprawie do Islandii trzy dni później.

- Podróż z Gdańska do Warszawy jest uciążliwa. Mój klient podróżuje tylko w sprawach, w których ważny jest interes państwa - w ten sposób adwokat posła Jacka Kurskiego tłumaczył 30 sierpnia nieobecność swojego klienta na rozprawie przed warszawskim sądem. Pomorskiemu posłowi PiS sprawę wytoczył Donald Tusk i Platforma Obywatelska w związku z tzw. aferą bilbordową, w której Kurski zarzucił szefowi Platformy, że w kampanii wyborczej skorzystał z miejsc na plakatach wykupionych wcześniej przez PZU.

Najwyraźniej 15. Konferencja Parlamentarna Państw Morza Bałtyckiego była wydarzeniem większej wagi dla interesu państwa, ponieważ chory poseł - ma problemy z tętnicami kręgowymi - wziął w niej udział już cztery dni po rozprawie. Interes państwa musiał być w tym przypadku wprost proporcjonalny do odległości, jaką pokonał Jacek Kurski: konferencja odbyła się bowiem w odległym od Polski o ponad 3 tys. km islandzkim Reykjaviku.

Jacek Kurski wraz z delegacją polskich parlamentarzystów spędził tam cztery dni. Z Polski wyleciał 2 września, konferencja odbyła się pomiędzy 3 a 5 września. Tymczasem zwolnienie lekarskie przedstawione kilka dni wcześniej warszawskiemu sądowi było wystawione do 4 września.

- Sam decyduję, czy jestem chory i czy mogę jechać w delegację, czy nie - powiedział pomorski poseł PIS dziennikarzowi Życia Warszawy, które jako pierwsze opisało jego wyprawę. - Moja nieobecność w Reykjaviku byłaby większą aferą niż udział w konferencji. Przelot i hotele były zarezerwowane z półrocznym wyprzedzeniem na koszt polskiego parlamentu.

Poseł Kurski zarzucił Życiu Warszawy, że działa na zlecenie "mocodawców dążących do oczernienia jego osoby". - Stwierdził, że tekst nie powstaje dlatego, ze uznaliśmy że to ciekawy temat, tylko dlatego, że ktoś nam kazał. Nie sprecyzował jednak, kogo ma na myśli - relacjonował nam Wiktor Ferfecki z ŻW.

Z Polski nie ma bezpośrednich lotów do Reykjaviku. Żeby dostać się do stolicy Islandii trzeba lecieć przez Kopenhagę, Londyn bądź Oslo. Biorąc pod uwagę konieczność przesiadki na jednym z tych lotnisk, cały lot z Warszawy może trwać od 6 i pół godz., nawet do 9 godz. 40 minut.

Kilka dni temu wrocławski Sąd Rejonowy ukarał siedemdziesięcioletniego prof. Bogdana Michalskiego z Uniwersytetu Warszawskiego grzywną w wysokości trzech tys. zł za nie stawienie się na rozprawę w charakterze świadka. W procesie cywilnym, na który nie stawił się poseł Jacek Kurski, sąd nie ma możliwości nałożenia grzywny na pozwanego. Jedyną formą represji wobec unikającego procesu Kurskiego może być zasygnalizowanie przez sąd prokuraturze, żeby sprawdziła autentyczność zwolnienia lekarskiego, którym posługuje się poseł.

Opinie (351) ponad 50 zablokowanych

  • Locoski

    Jacuś do wód się udał?
    Ja twierdzę że w zwolnieniu napisane miał "nie może chodzić - ale może latać" i stąd jedynie do Islandii sie udał, tam w gorących źródłach siarkowodoru powąchawszy, nieco otrzeźwiał i obrożę musiał założyć.
    A dzień po tej rozprawie na której z powodu wścielkizny... tfu!, co jo godom ...z powodu choroby się nie stawił, na sesji rady miasta produkował się bez obroży - co pewno na zdrowie mu nie wyszło.
    Ale ten Jacuś to jest..., że ja cuś to wód..ki nie widzę...

    • 0 0

  • Bardzo proszę o postawienie odpowiedniej cyfry w tytule . dziękuję

    • 0 0

  • kurskiego nie cierpicie za odstrzelenie tuseka przy pomocy dziadka w wermahcie:-)
    taka prawda, ze gdyby on był w PO i odstrzelił kaczyńskiego przy pomocy telegrafu to byscie mu stawiali pomniki i całowali w dupe:-)

    • 0 0

  • Panie Jacku..

    goń bolszewików goń tych POfarbowanych lisów z LSD i te niedoróby z PO.Goń bolszewika goń...

    • 0 0

  • Gallux.

    Teraz juz sie pogubilem zupelnie .
    Nie mam wpisu tytulowac do Ciebie , nastepnie decydujesz sie jednak z moim wpisem polemizowac .
    ..." wiele zwolnień ma podkreślone "chory może chodzić""...
    Krotko :
    Jezeli tak bylo , to mogl rowniez jechac do Warszawy .
    Tak panie Macieju .
    ..." czasem warto sie zastanowić dłużej i sprawdzić zanim sie coś komuś zarzuci "...

    • 0 0

  • Ja osobiście

    Kurskiego i jego kumpla z sejmiku Zwary nie cierpiałam już na długo przed aferą wehrmachtową.
    obraz zapienionych katoli (w odróżnieniu od katolików) z ryjami wykrzywionymi nienawiścią.

    • 0 0

  • Bolo

    Są schorzenia na które żadne wódy nie pomogą.
    Panie Boże czemu ja tego typa tak nie lubię?
    Chory powinien siedzieć. Amen

    • 0 0

  • PS. Nikt się tu Kurczaka nie czepia

    że kierowany poczuciem obowiązku poleciał do Islandii.
    Czepiamy się tylko tego, że raptem kilka dni wcześniej był tak chory, że nie mógł odbyć znacznie krótszej podróży w inne miejsce.
    Tchórz śmierdzący i tyle. A sprawę plakatów chce przeciągnąć do czasu po wyborach samorządowych, bo doskonale zdaje sobie sprawę że mu to zaszkodzi.
    Swoją drogą, zadziwia mnie brak zaufania Kurczaka do swoich wyborców. Może zajrzy na portal i zobaczy, jak mimo ewidentnych jego skuch, jego fanatycy nadal rzucają się do gardeł w obronie jego mocno steranej cnoty? Panie Jacku, co tam plakaty, nieco wiary w ludzi -oni pana kochają i żadne plakaty nie zmienią ich uczuć - przecież wie pan że ciemny lud to kupi ;) Oni jak ta zdradzana żona, mąż posuwa inną, a ona sama siebie przekonuje że wszystko jest ok. Ot, ciemny lud ;)

    • 0 0

  • Forum tego portalu to znane miejsce frustracji i żenady

    Admin tego portalu musi za każdym razem mieć niezły ubaw.
    Wystarczy zamieścić w 1 newsie słowo Kurski i od razu kilkunastu fafików i kilka faficzek przez cały dzień będą się przekonywać nawzajem jaki to z niego łotr i szuja i w ogóle obrzydzenie bierze...

    wszystko to według starej maxymy Pruskiego Króla Fryderyka -
    Calomniez, calomniez, quelquechose tojours restera...

    No wykształciuchy, ćwierćinteligenci, konsumenci koszernej i tokfm (radia michnik), podnosić nóżki i obsikiwać... a wieczorem sabacik na grobie jacusia termosa Kuronia...
    Miłego dnia życzę...

    • 0 0

  • marek
    to według ciebie MÓGŁ, ale to nie ciebie kotku wzywano:-)
    mogło tak być, że w poniedziałek miał ciśnienie grożące zawałem, a już w środe mógł chodzić:-)
    dzisiejsza medycyna czyni cuda
    i jeszcze jedno
    czy ty nie widzisz, że cały czas spekulujesz?
    co dziadek mógł, a co zrobił, to przecież dwie zupełnie inne sprawy, prawda?
    grass mógł sie nie zgłosić do łodzi podwodnych, prawda? a służył w SS
    i gdzie tu jest twoje "mógł"??

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane