• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Ivona mówi też po walijsku

Michał Sielski
9 sierpnia 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Amazon rozwija centrum technologiczne w Gdańsku
Michał Kaszczuk i Łukasz Osowski oraz wizualizacja projektu ich życia - syntezatora mowy Ivona. Michał Kaszczuk i Łukasz Osowski oraz wizualizacja projektu ich życia - syntezatora mowy Ivona.

Syntezator mowy gdyńskiej firmy Ivo Software będzie mówił w piątym już języku. Zyska też nowe imię: odtąd do Walijczyków będzie mówić Geraint.



"Fy enw i yw Geraint", czyli "Mam na imię Geraint" - tak będzie witać się syntezator mowy firmy Ivo Software z Pomorskiego Parku Naukowo-Technologicznego w piątym już języku: walijskim. Wynalazek posługuje się już językiem polskim, rumuńskim, angielskim brytyjskim i angielskim amerykańskim. Teraz dołączył do nich walijski, którego na co dzień używa nie mniej niż 600 tys. osób.

Walijska Geraint, czyli polska Ivona, szybko "nauczyła się mówić" w kolejnym języku dzięki nowej technologii Rapid Voice Development (RVD), także opracowanej przez Ivo Software. - Teraz wystarczy jej na to kilka tygodni. To niesłychanie szybko, bo wcześniej zabierało nawet dwa lata - podkreśla Michał Rybak z Ivo Software.

Geraint powstała we współpracy polskiej firmy z największą brytyjską organizacją charytatywną Royal National Institute of Blind People (RNIB), czyli Królewskim Narodowym Instytutem Niewidomych.

Ivo Software to firma założona przez dwóch absolwentów Politechniki Gdańskiej: Łukasza Osowskiego i Michała Kaszczuka. Od 2004 roku, dzięki wygranej w konkursie Gdyński Biznesplan, działają w Pomorskim Parku Naukowo-Technologicznym w Gdyni. Firma stworzyła i rozwija syntezator mowy Ivona - jeden z najnowocześniejszych na świecie.

Miejsca

Opinie (132) 10 zablokowanych

  • bajka o Ivon... (1)

    • 12 37

    • Ivon Walijska

      • 0 0

  • Kiedyś świat na nowo odkryje łacinę - międzynarodowy, piękny i bogaty język (75)

    Ja już niestety nie... DDD, ale są uczelnie w Polsce, gdzie łaciny uczą. Nierozumni traktują łacinę wyłącznie jako język elit i Kościoła, co przez sam ten fakt ma go (w ich rozumowaniu) dyskredytować. Ale idzie ku lepszemu. Wprawdzie jest kryzys ogromny, wyraźnie zachwiała się tożsamość łacińskiego kręgu kulturowego, ale i wzrasta świadomość, że znajomość łaciny jest dziś szczególnie potrzebna, by zapobiec nijakości, zwiastującej zwykle upadek cywilizacji.

    A niestety ten zwiastun upadku naszej cywilizacji - tradycyjnie zaczął się od kryzysu kultury - jest już widoczny.

    • 23 53

    • Defectum mentis (10)

      Rozumu ex senio decrepitum trudno u Ciebie nie zauważyć.

      • 6 2

      • Wpływ socjalistycznej propagandy na myślenie współczesnych Polaków jest ogromny (7)

        Niektórzy wolą nadal myśleć po radziecku, szkoda. Ewa Polak-Pałkiewicz: Łacina to wielka szkoła myślenia. Dlatego musiała zostać wyrzucona ze szkoły skrojonej na miarę wizji antyinteligenckiego Deweya czy komunisty Freineta.

        • 5 13

        • (6)

          Teraz mówisz o sobie, wszak to Ty jesteś na tym forum naczelnym homo sovieticusem.

          • 9 3

          • (5)

            Możesz ukazać tego jakiś przykład?

            • 3 8

            • (4)

              Było o tym np.: w temacie o biletach na mecz, o hotelu na dworcu PKS. Nastawiony jesteś na branie, na darmowe lub zniżkowe bilety. Nie dociera do Ciebie, że system się zmienił, że jest własność prywatna, że właściciel ma prawo zbudować hotel na swojej ziemi nie oglądając się na tak zwane "dobro społeczne". Jesteś przeciwko ludziom, którym się powiodło w nowym systemie.

              • 7 2

              • To po kolei. Przykładowo, "w temacie o biletach na mecz" opisałem swoje perypetie chłopca żyjącego w czasach PRL-uktóry nie mógł kupić biletu ulgowego na mecz gdańskiej Lechii, bo "biletów ulgowych już nie ma". Twierdzisz, że jako uczeń podstawówki byłem nastawiony nabranie... hmm, oczywiście każdy ma prawo do swojej oceny.

                • 2 9

              • (1)

                W temacie "o hotelu na dworcu PKS" nie broniłem obiektu jako wartość samą w sobie, w ogóle to nie o budynek mi chodziło tylko o traktowanie ludzi przez współczesnych decydentów gorzej jak za komuny. Zgadzam się tym stwierdzeniem, że "jest własność prywatna", że "właściciel PKS chce zbudować hotel na miejscu dworca PKS - jego sprawa". Jest właścicielem, ma prawo... ale przecież ja (tak samo jak i Ty) mam prawo krytykować tą właściciela decyzję na forum dyskusyjnym (tak jak i Ty moją opinię na jakiś temat), a fakt ten do Ciebie niestety nie dociera co sugeruje, że myślisz kategoriami systemu starego.

                • 2 9

              • Oni badają nastroje społecznie i teraz jest już pewne, że dworzec zlikwidują. Ci, co im na dworcu nie zależy zapewne są to w większości zmotoryzowani którzy nie dostrzegają dalej jak czubek swojego nosa.

                • 0 2

              • PKS ma obowiązek obsługi pasażerów i jak ktoś krytykuje dziadostwo tej firmy to, jeden tutaj tak twierdzi, jest przeciwko ludziom, którym się powiodło w nowym systemie. Mogę na to swoje hihihaha bo komu się powiodło? Komuchom, co barwy zmienili i są dzisiaj właścicielami.

                • 0 2

      • tłumaczenie (1)

        defectum mentis - defekt mózgu
        ex senio decrepitum - zgrzybiałego ze starości

        • 6 1

        • Czyli jesteś zwyczajny cham

          • 0 9

    • po co łacina??? (11)

      jak jest lepszy - esperanto!!!

      • 7 5

      • (10)

        Jeszcze raz Ewa Polak-Pałkiewicz: Czy powrót łaciny oznacza nową "rewolucję"? Zapewne. Tym razem konserwatywną i nowoczesną zarazem. Tak twierdzi wybitny włoski pisarz Vittorio Messori: "Istnieje przepis na to, jak być nowoczesnym, wręcz awangardowym - w Kościele, ale też poza nim. Wystarczy mocno trzymać się Tradycji, tej prawdziwej, nie porzucać towarzystwa starożytnych i czekać. Wcześniej czy później historia to ponownie odkryje...".

        • 1 19

        • Sorry, ale to jest bełkot. Można w ten tekst wstawić co się chce (9)

          Czy powrót etruskiego oznacza nową "rewolucję"? Zapewne. Tym razem konserwatywną i nowoczesną zarazem. Tak twierdzi wybitny włoski pisarz Vittorio Messori: "Istnieje przepis na to, jak być nowoczesnym, wręcz awangardowym - w Kościele, ale też poza nim. Wystarczy mocno trzymać się Tradycji, tej prawdziwej, nie porzucać towarzystwa starożytnych i czekać. Wcześniej czy później historia to ponownie odkryje...".

          • 16 2

          • (8)

            Sorry?!

            • 0 2

            • najleszpy jezyk to taki w ktorym mozna sie aktualnie dogadac... (7)

              • 6 1

              • (6)

                Jak przyjdzie islam, to niebawem wszyscy będą musieli gadać po arabsku - czy będą chcieli, czy nie.

                • 4 1

              • (5)

                jop.. włoży kapcie i przyjdzie

                • 5 1

              • (4)

                Za pół wieku za takie żarty w akompaniamencie recytowania islamu będą rękę ucinać, przykładowo gdzieś pod meczetem głównym w Warszawabadzie, stolicy Lechistanu...

                • 3 4

              • i kolejna nieścisłość (3)

                gdzieś tam wyżej dowodziłeś, że nieuchronnie czeka nas powrót łaciny, a tu czytam, że jednak czeka nas arabski. Proszę się zdecydować czy "historia zatoczy koło" czy też nastąpi lustrzane odbicie i najadą nas islamskie "wyprawy krzyżowe". Jak to w końcu będzie mój futurysto?

                • 3 7

              • To nie ja dziadu. Nie spinaj pośladów. :) (1)

                rozmawiasz z kilkoma osobami. No teraz ulżyj sobie:)

                • 7 1

              • :) hehe .. trzeba jednak podpisywac sie pod kazda wypowiedzia

                dla ogarnięcia sytuacji:
                "i kolejna nieścisłość" napisał
                w odpowiedzi na:
                "Jak przyjdzie islam, to niebawem wszyscy będą musieli gadać po arabsku - czy będą chcieli, czy nie" o którym to wpisie sądził, że jest dziełem

                • 7 1

              • A w Warszawie krzyża broną dalej chrześcijańscy talibowie ...

                • 2 1

    • Bez sensu (40)

      Łacina jest językiem martwym, tzn nikt nie porozumiewa się nią co dzień, nie jest językiem ojczystym żadnej społeczności. Ergo nie zmienia się i nie powstają nowe wyrazy, a jeżeli powstają, to w sposób niejako wymuszony - w grupach językoznawców.
      Zdanie "Mam telefon komórkowy z systemem pozycjonowania satelitarnego i komputer z twardym dyskiem 500 gigabajtów" - jest nieprzetłumaczalne, lub będzie groteskowe.

      • 20 2

      • (23)

        Masz rację, że do komunikacji komputerowej łacina się nie nadaje, ale człowiek to nie tylko brzuch i technika. Znawcy tematu twierdzą, że dzięki znajomości łaciny można korzystać z bogactwa treści całej kultury klasycznej; że język ludzi wykształconych powinien stanowić nie tylko formę, ale i treść komunikacji; że łacina to piękno i wrażliwość, a ustosunkowanie się na nie jest darem, który trzeba świadomie kształtować i pielęgnować w sobie.

        • 2 15

        • (17)

          Do korzystania z bogactwa treści całej kultury klasycznej (i nowożytnej) służy mi język polski, angielski i po trosze rosyjski. Reszta, to komunały, które się odnoszą do każdego języka.

          • 14 1

          • No proszę! Jakich nowości się tu dowiadujemy od Ciebie. (16)

            Nie wiedziałem, że Sofokles tworzył po polsku! Dzięki za uzupełnienie mojej wiedzy.

            • 2 16

            • Czytałeś w oryginale? (15)

              Czy jednak korzystałeś z tłumaczenia polskiego mój ty lingwisto od siedmiu boleści?

              • 19 1

              • A na język polski przetłumaczył Ci Sofokles, głąbie? (14)

                Czy może jakiś polski tłumacz łaciny, który zrobił to wg swoich osobistych odczuć? Wiesz co to znaczy korzystać z bogactwa tych treści? To jednak co innego niż czytanie przekładów. Gdybyś czytał oryginały (jakiekolwiek), to może byś to rozumiał.

                Nie wspomnę już o tym, jak wiele dzieł nie zostało nigdy przetłumaczonych.

                • 1 16

              • Czytałeś Sofoklesa w oryginale? Po łacinie? (13)

                A nie był on przypadkiem Grekiem,który posługiwał się GREKĄ mój ty inteligencie z koziej Wólki? :)
                Jak to łatwo kmiotowi słoma z butów wyłazi. :)

                • 17 1

              • Owszem, był Grekiem i tworzył w grece i w łacinie. (12)

                Łatwo ci przychodzi rzucanie inwektyw, ale słoma wychodzi z twoich butów, bo tu nie wystarczy hasło z Wikipedii, które skrzętnie sprawdziłeś, tylko trochę głębsza wiedza.
                Tylko czego się spodziewać po kimś, kto uznaje, że do poznania głębi kultury wystarczy mu kilka polskich czy angielskich przekładów, a oryginały najchętniej zakopałby pod ziemię?

                • 1 16

              • (10)

                Ale ci dowalił z tą greką ! Nie odwracaj kota ogonem, to ty wyszedłeś na ignoranta, ha, ha, ha!
                I to ty zacząłeś wyzywać od głąbów, głąbie :)))

                • 15 1

              • Z czym mi dowalił? (9)

                Czy ja gdzieś napisałem, że Sofokles nie był Grekiem i nie pisał w grece?
                Nie. Tylko że twoja wiedza ogranicza się tylko do tego. Najwyraźniej wiedzieć tego, że tworzył również w łacinie nie było ci dane. Być może dlatego, że interesują cię tylko fakty przetłumaczone na język polski, czyli absolutne podstawy, a oryginały spaliłbyś z chęcią w kominku.

                Jeśli nie wiesz, czym są zniekształcenia przekładów, naleciałości, dodatki tłumaczy, to o czym my tu w ogóle mamy rozmawiać? Dla ciebie najlepszym byłoby zapewne przełożenie wszelkich dzieł kultury dawnej i obecnej na język obrazkowy z "dymkami".

                • 1 15

              • nie pluj się dziadek (7)

                tylko dawaj przypisy że pisał dzieła po łacinie. Co nie ma?
                Jaka kurna szkoda:)

                Jesteś głąb pozujący na inteligenta i tyle. :)

                Ja znam trzy języki plus szczątkowo łacinę , a ty głąbie ile?
                g... znasz prawdopodobnie. :)

                • 15 2

              • Zadajesz pytanie i sam sobie na nie odpowiadasz? (6)

                To niezły z ciebie "kozak", młokosie.

                Może i znasz trzy języki, ale słoma ci przez to z butów i tak nie wyszła i niezależnie od tego w jakim się wypowiadasz, to i tak prostaka poznać od razu.

                Zainteresuj się badaniami Uniwersytetu w Nottingham nad dziełami Sofoklesa, to sobie znajdziesz informacje o jego łacińskich dziełach, jeśli faktycznie znasz jakieś języki obce. Może kompleksy swoje też wyleczysz, skoro uznałeś za słuszne pochwalenie się publicznie swoją multilingwistycznością. Mam nadzieję, że czujesz się przez to lepszy.

                Ile ja znam języków i jakie, to nie twoja sprawa, dzidziuś. Nie uczyłem się ich, żeby imponować jakimś arogantom na forum w internecie.

                • 2 12

              • (5)

                Nie naburmuszaj się tak mocno, bo ci żyłka pęknie. Przeproś za obelgi, jak chcesz, żeby cię poważać.

                • 11 1

              • Przepraszać chama? To zabawne.

                Czy już dotarłeś do badań TUoN czy ciągle wertujesz Wikipedię w poszukiwaniu życiowych prawd? Otwórz oczy, dziecino.

                • 1 12

              • (3)

                ale się uczepiliście faceta.
                ma człowiek rację, że nie wszystko znajdziecie w internecie i akurat twórczość Sofoklesa jest wciąż bardzo enigmatyczna i wiedza o niej jest mała w stosunku do wielkości pierwotnej.

                • 1 10

              • Ale! :) (2)

                historia ogólna jest znana.. w okresie, kiedy tworzył Sofokles Rzym dopiero co zaczynał budować republikę, wyzwalając się spod dominacji etruskiej, natomiast Grecja była nadal w rozkwicie, więc wielce zagadkowym by było gdyby Sofokles napisał coś w łacinie. Nie wspomnę o tym, że metrum rzymskie pojawiło się długo po jego śmierci, a w antycznej poezji metrum przestrzegano dość rygorystycznie. Jeśli się ktoś interesuje choć trochę kulturą antyczną od razu dostrzeże w ToJu laika, a człowiek taki nie powinien wdawać się w polemiki, jeśli nie posiada odpowiedniego zaplecza wiedzy.

                • 12 1

              • A sięgnąłeś w końcu po wspomniane tu badania Uniwersytetu w Nottingham? (1)

                Czy tak będziesz paplał bez sensu po wieki wieków i kreował się na mądrzejszego? Idę o zakład, że nie sięgnąłeś, ale do kłapania jadaczką jesteś pierwszy.

                • 1 6

              • nie.... mam uzasadnione podejrzenia, że nie istnieją albo są na poziomie Macieja Giertycha

                ok... dam Ci szansę zabłysnąć jeszcze raz. Powiedz mi czy te badania dowodzą, że Sofokles miał szansę pisać w barbarzyńskim dla niego języku Latynów? Dowodzą, że Sofokles żył kilka wieków później niż sądzono? ("kłapanie jadaczką" cóż za język na poziomie;P)

                • 2 1

              • och zaciekła twa obrona acz daremna już..

                niestety kolega słusznie wytknął ci nieścisłości. Sofokles tworzył w grece a jego utwory zostały przełożone na starołaciński dopiero w I wieku p.n.e.

                • 11 1

              • Tworzył wyłącznie w grece mój ty niedouczony pozerze.

                Ale jak masz przykłady to wal śmiało. :)

                • 14 1

        • racja, ale nie trzeba się latami uczyć łaciny (4)

          wystarczy, że wszystkie trudniejsze albo ciekawsze wyrazy będziemy przeglądać w sł. wyrazów obcych i dowiemy się stamtąd - czy z łaciny, z greki, ang. itp.

          • 5 0

          • (3)

            nie znam łaciny dlatego wtrącę się nieśmiało
            tak jak matematyka poszerza intelekt i warto się jej uczyć pomimo kalkulatorów, komputerów i w ogóle, tak samo łacina zwyczajnie rozwija intelekt i każdy kto ten język poznał tak twierdzi

            • 2 1

            • (2)

              Trzeba tutaj zaznaczyć że choć każdy język wzbogaca to poznanie greki czy łaciny wzbogaca o wiele bardziej od poznania rosyjskiego czy niemieckiego.

              • 0 6

              • Tiaaa...A co tak skromnie? (1)

                Trzeba tutaj zaznaczyć że choć każdy język wzbogaca to poznanie hindi czy mandaryńskiego wzbogaca o wiele bardziej od poznania greki czy łaciny. :)

                • 6 1

              • klingoński jest kwintesentcją języków

                • 8 0

      • (15)

        Ty naprawdę uważasz, że którekolwiek ze słów "komórkowy", "system", "pozycjonowanie", "satelitarne", "komputer", "gigabajtów" nie jest groteskowe w języku polskim? Przecież to zwyczajne prostackie fonetyczne spoleszczenia obcych nazw.
        Co może być bardziej groteskowe w przeniesieniu tego na łacinę?
        Zdaje Ci się, że powyższe wyrazy POWSTAŁY w języku polskim czy co?

        • 3 12

        • (14)

          Wyrazy obce, zwroty obcojęzyczne i nowe słowa wchodzą do języków żywych w sposób spontaniczny, a nie narzucony, dlatego nie są przyjmowane jako groteskowe. I to jest właśnie różnica między językiem żywym a martwym.

          • 11 1

          • (13)

            Są równie groteskowe jak w przypadku wejścia do łaciny. Szczególnie w momencie, w którym łacina zacznie być powszechnie używana (zamiast np. języka angielskiego, którego uznanie za międzynarodowy miało oczywiste umocowanie i cel gospodarczy). A już zupełnie niegroteskowe w odniesieniu do takich języków jak na przykład esperanto.

            • 1 12

            • (12)

              Łacina była i przeminęła jako język żywy a próby ożywiania jej są same z siebie groteskowe. Esperanto, choć w założeniach słuszne, jest groteskowe jako sztuczny twór.
              Język angielski pełni tą samą funkcję co dawniej łacina i to z identycznych powodów - ekspansji terytorialnej i kulturowej.
              Rzymianie wprowadzili do łaciny kupę słów greckich - w toku naturalnych zmian i rozwoju języka.
              Ożywianie trupa, choćby był kiedyś piękną królewną prowadzi do powstania zombi, a nie tejże królewny.

              • 11 1

              • Grafomania nie na temat. (10)

                Nie umiesz zrozumieć treści, które czytasz.
                Nie chodzi o wskrzeszanie czegokolwiek na siłę, tylko o naturalne zamknięcie koła historii, które nastąpi samoczynnie. Tak jak samoczynnie - w krótszej perspektywie (żebyś zrozumiał) - nastąpił powrót wzorów retro do współczesnej mody.

                • 1 12

              • Ja nie na temat? :) (9)

                "Nie chodzi o wskrzeszanie czegokolwiek na siłę, tylko o naturalne zamknięcie koła historii, które nastąpi samoczynnie. Tak jak samoczynnie - w krótszej perspektywie (żebyś zrozumiał) - nastąpił powrót wzorów retro do współczesnej mody."
                No to jest dopiero grafomański piard bez treści. :)

                Ale o so chozi? O armię chińskego cesarza? Język Inków? Atlantydę?

                • 10 1

              • O wzory retro, napisane to zostało wyraźnie. (8)

                To taka analogia do cykliczności kultury i historii.

                • 1 9

              • (7)

                A nie o łacinę jako język żywy drobny krętaczu?:)

                • 6 1

              • W porównaniu chodziło o to, głąbie, żebyś łatwiej pojął to, co do ciebie nie dociera. (6)

                O łacinę jako język żywy/martwy/wskrzeszony chodzi w pierwszym rzędzie. Odniesienia do innych faktów kulturowych mają ci zilustrować pewne zjawiska.
                Po co te idiotyczne, pseudobłyskotliwe pytanka z twojej strony? Uważasz, że jesteś "fajny", bo palnąłeś jakiś tekścik, ale nie zrozumiałeś całości przekazu?

                • 1 7

              • To smętne wypociny i objawy choroby, a nie jakś spójna myśl (5)

                "naturalne zamknięcie koła historii", "ilustracja pewnych zjawisk w odniesieniu do innych faktów kulturowych" to jest bełkot bez racjonalnego uzasadnienia.
                Znam takich, da się z tym zyć - ale przy schizofrenii leki trzeba przyjmować regularnie.

                • 4 1

              • Niezrozumienie przez siebie zdań podwójnie złożonych nazywasz chorobą je wygłaszającego? (4)

                Może czas spojrzeć w swój stan zdrowia, kolego?

                • 1 4

              • (3)

                Nie podciągaj bełkotu pod gramatykę stetryczały dziadu :)

                • 2 0

              • Gramatykę? (2)

                Rozumiesz pojęcia, których używasz?

                • 0 0

              • zdanie podwójnie złożone? (1)

                rozumiesz pojęcia jakich używasz? :)

                • 0 0

              • Chodzi o stopień skomplikowania, a nie gramatykę, synku.

                • 0 0

              • A grecki...

                ...to kreolski. Jak sztuczne esperanto. Powstał w wyniku nawarstwiania się PIE (min ProtoSłowiańskiego) na non-IE z Azji Mniejszej, Mezopotamii, Afryki.

                Tak jak nigdy nie było przedłacińskiego tak i przedgreckiego.

                Angielski czyli germański to przedsłowiański + język haplogrupy I (autochtoni)+ naleciałości celtyckie spoza IndoEuropy. Z Afryki? Kelto - germańskie R1B występuje w Kamerunie.

                Ouldeme (język, region) 95,5% R1B (Aryjczycy pełną gębą ;D)

                http://en.wikipedia.org/wiki/Haplogroup_R1b_(Y-DNA)

                • 9 0

    • A kiedy dowie się... (1)

      ...że prasłowiański to PIE?

      Kiedy w szkołach będą uczyć, że prasłowiański to praindoeuropejski? Że germańskie to języki mieszane, kreolskie powstałe min dzięki kontaktom, wymieszaniu z ProtoSłowianami?

      Dlatego Niemcy - Niemi. Nie mówili lub tak szprechali, że nikt ich nie mógł zrozumieć - Baskowie posiadają to samo DNA co większość celto-germanów (Irlandczycy, Walijczycy, Szkoci, Niemcy, Holendrzy) i nikt nie wie skąd ten język. Indoeuropejski na pewno nie jest.

      Mleko - psł. mliko , ang {ger po przesuwce (i ->k)} milk, isl. mjólk, niem. milch (mlecz, mlicz -> mliczko mleczko)

      Cudze chwalicie swego nie znacie.

      • 8 0

      • język polski ewoluował i wzbogacał się w tych czasach kiedy uczono się także i łaciny i myślę że ta symbioza jest istotna dla bogactwa naszego języka

        • 0 4

    • (2)

      Nauka jest trudną sztuką, znacznie łatwiejsza jest minimalizacja obowiązków, iście na skróty. Może dlatego mamy tutaj prawie czterdziestu zwolenników mini nauki, a może nawet półanalfabetyzmu.

      • 0 8

      • (1)

        "iście na skróty" :)

        Analfabeta uderzył w mentorski ton i poucza innych. No jaja normalnie... :)

        • 7 0

        • Otóż to:) Tu zawarłeś w zsyntetyzowanej formie cały komizm "autorytatywnych" wypowiedzi ToJa.

          • 2 0

    • (5)

      Sądząc po ilości negatywnych ocen, widać, że obecnie inteligentni ludzie do tego będący indywidualistami i inaczej spoglądający niż ogół na rzeczywistość są traktowani przez ten ogół jako dziwolągi i najlepiej ów ogół zakopałby żywcem pod ziemią tego człowieka. Wiele to mówi o społeczeństwie - społeczeństwie bliskim zatraceniu.

      • 1 8

      • (4)

        sądząc po ilości negatywnych wynika, że mało tu osób podziela twój sentyment do łaciny, wynikający zapewne z zapatrzenia w kościół katolicki, z którym wyraźnie utożsamiasz kondycję współczesnej kultury zachodu. Tego rodzaju myślenie nie jest żadnym indywidualizmem, a raczej zacofaniem mentalnym i spoglądaniem na rzeczywistość w zawężonym spektrum. Zakładam, że wpis o trudnej sztuce nauki także jest twój i muszę stwierdzić, że w przypadku tego wątku niedouczenia innym brzmi komicznie (SOFOKLES)

        • 9 2

        • (3)

          Już sama ta pierwsza wypowiedź świadczy o tym, że idziesz za większością, za stadem czyli dałeś się złapać na lep propagandy obecnego i minionego systemu, gdzie dziesiątki lat ładowali do głów, że łacina to język martwy i nikomu niepotrzebny. W Rosji większość uważa że Katyń to sprawka Niemców a Stalin wcale nie był ludobójcą, a taki pogląd to wpływ imperialistów propagandy. W USA i Kanadzie większość twierdzi że holokaust to sprawka Polaków i że faszystami byli Polacy, a takie ich myślenie to wpływ manipulacji o jakoby "polskich obozach koncentracyjnych" z jednoczesnym używaniem słowa "faszyści" i celowym przemilczaniu o sprawstwie Niemców. W Europie większość powtarza kłamstwa za masonerią, że miliony ofiar zamordowano i zabito na stosach jakoby Świętej Inkwizycji itp., itd.

          • 1 4

          • Dziadek lecz się. (1)

            I nie wiąż swoich chorych rozważań na temat łaciny z Katyniem, Holokaustem i Stalinem.
            Ty masz naprawdę coś z deklem. Masz tu kawałek łaciny - to się nazywa dementia praecox ( chociaż raczej nie praecox)

            • 4 2

            • Ponadczasowość Twojej mentalności oraz brak parlamentarnej orientacji w temacie nie obliguje Nas do prowadzenia z Tobą dalszej merytorycznej konwersacji.

              • 1 2

          • twoja wypowiedź jest nie na temat.

            • 0 1

  • Brawo dla chłopaków! Brawa dla Politechniki za takich absolwentów!

    • 90 5

  • (5)

    ale dlaczego walijski ?

    • 24 3

    • czytasz ze zrozumieniem (2)

      RNIB złożyło zamówienie, jakby jakiś niemiecki instytut poprosił o pomoc to by było po niemiecku!

      • 5 5

      • (1)

        To wyjaśnij gdzie w tekście artykułu jest napisane że RNIB złożył zamówienie!!!???
        Czytasz ze zrozumieniem czy nad interpretujesz ?

        • 4 4

        • Deco, nie irytuj się.

          Połowa z tych, co krzyczą, by czytać ze zrozumieniem, rozumie co prawda wszystkie przeczytane słowa, ale nie jest w stanie w żaden sposób wychwycić sensu ZDANIA. :-) Już czterech takich kliknęło minus pod Twoim komentarzem. :-)

          W tekście jest oczywiście mowa, że powstał "przy współpracy" RNIB, nie "na zamówienie" - ale niektórzy czego nie przeczytają, to sobie sami dopowiedzą.

          • 4 1

    • Przeczytałeś artykuł?

      "Geraint powstała we współpracy polskiej firmy z największą brytyjską organizacją charytatywną Royal National Institute of Blind People (RNIB), czyli Królewskim Narodowym Instytutem Niewidomych."

      Załapał?

      • 4 5

    • bo chłoptasie z pg mają takie laski że tylko ...walijski

      • 3 5

  • Łacina (1)

    Jeżeli chodzi o język łacina to był używany na codzień i w wielu dziedzinach życia dawno dawno . piękny język . Teraz słyszy się tylko łacine wulgaryzmów od ludzi we wszystkich sferach społeczeństwa .............

    • 10 3

    • Polska język - trudna język... prawda Joasiu?

      • 3 2

  • Brakuje tylko informacji po jakiego grzyba komu ten syntezator mowy (4)

    wszystko fajnie , mówi śpiewa tylko po co komu?

    • 13 60

    • czytaj między wieraszami

      dla niewidomych

      • 8 0

    • (1)

      kliknij sobie obojetnie jaki artykul na onecie i kazdy mozna przeczytac, niewidomi lub niedowidzacy sa w 7 niebie:)

      • 7 0

      • wszystko jasne - ale brak w artykule informacji

        • 5 0

    • Do przeróbek na Youtube - parodie Sąsiadów, itp.

      • 4 0

  • do absolwentów UG (6)

    dlaczego wy nie zakładacie firm, które patentują takie wynalazki???
    przecież psychologia i pedagogika to takie świetlane kierunki z przyszłością ;)

    • 39 12

    • a ciekawe do kogo pójdziesz jak firma splajtuje i będziesz chciał się powiesić

      albo mniej drastycznie... komu oddasz dzieciaka idąc do pracy?? pedagogowi który założył przedszkole ;]

      • 6 2

    • Bo na Ug nie ucza tylko megalomanii (1)

      To jest oczywiste, na PG ucza myslec, na UG ucza pisac sciagi i zakuwac na pamiec regulki...
      Absolwenci PG zakladaja firmy.... a po Ug co najwyzej rpacuaj u kogos...

      • 5 7

      • widzę że uczą też kompleksów i wylewania żali w komentarzach

        • 10 1

    • Przecież zakładają, baranie.

      Sam jestem po PG, ale nie mam takich paranoicznych kompleksów jak Ty. Jest wielu ludzi po UG, może niekoniecznie po pedagogice, którzy mają niejeden patent, a PG często korzysta z ich usług.

      • 8 0

    • Ile jest takich Ivo Software? (1)

      Większość wyrobników z PG będzie przez całe życie wgapiać się w taśmę montażową jako wielcy "technolodzy" i "inżynierowie". W dodatku po cichu (lub nie - i tak nie zrozumieją) obśmiewani za niekompetencje przez zwykłych robotników.

      Jeszcze jedno - czy na basenie PG dalej można wypożyczać kąpielówki?

      • 4 4

      • Koledzy inż z PG nie zachowujcie się jak tępe gówniarze, tylko uszanucie czyiś wysiłek intelektualny także

        Skończyłem PG dobrych 5 lat temu, ale jak czytam wypociny intelektualnych smarkaczy o wyższości PG nad UG lub odwrotnie to widzę że przyszła inteligencja zeszła na poziom gówniarzy ze stadionów którzy zaraz zaczną się trzaskać chcąc udowodnić kto jest lepszy.

        To wy będziecie tworzyć nasz kraj i trzymajcie poziom dyskusji na wyższym poziomie, a nie na infantylnym przekrzykiwaniu kto jest lepszy. OD KOGO LUDZIE Z NIŻSZYM WYKSZTAŁCENIEM MAJĄ BRAĆ WZÓR SKORO SAMI ZACHOWUJECIE SIĘ JAK NIEDOJRZAŁE SZCZENIAKI!!!

        • 0 0

  • Kompletny brak taktu ze strony portalu Trojmiasto (7)

    By pisac o I(w)vonie, a ta realna, poszukiwana ignorowac od tygodni, ze
    portale z Lublina pomagaja, a ten ZERO...

    • 12 40

    • a co z innymi (5)

      myslisz ze tylko Iwona zaginela w Trojmiescie? nie podniecajmy sie jedna osoba..

      • 10 1

      • (4)

        zazdrosny palancie, taki jad toczysz, bo ciebie nikt nie szuka?
        porypancu!

        • 3 6

        • Otrzyj pianę, prostaczku. (3)

          Poprzednik ma rację. Osób podobnych do Iwony jest mnóstwo. Przyszło ci do głowy, żeby nimi też się zainteresować?

          • 8 0

          • prawdopodobnie inne osoby prawie nikogo (2)

            nie interesują. Tak to bywa. Jeśli zginęła Anna Jantar, to kto pamięta nazwiska innych ofiar katastrofy lotniczej? Może ktoś z Was pamięta nazwiska ameryk. bokserów?

            • 1 3

            • to tylko kwestia medialności danej osoby. o Iwonie gaz. wyb. pisze w kółko od 3 tygodni - ok, rozumiem, robią wszystko, żeby się znalazła - ale dlaczego nie ma takiej wrzawy wokół innych zaginionych?

              • 3 0

            • A kim jest Iwona Wieczorek, żeby porównywać ją do Anny Jantar?

              Czym różniła się od Ani Nowak, dziewczyny w tym samym wieku, która również zaginęła?

              • 5 0

    • nawet trolowac nie potrafisz

      • 2 0

  • Bravo!!!

    takich ludzi nam trzeba.

    • 26 0

  • gdańsk wyedukował, a podatki zgarnia gdynia (6)

    stworzono panom lepsze warunki do dopracowania ivony w gdyni i teraz się kosi zboże:-)
    ciekawe jak po walijsku brzmi: to nie sztuka zabić kruka, tylko gołą pupą jeża

    • 15 27

    • (4)

      gdańsk wyedukował...? zdaje się, że uczelnie finansowane są z budżetu państwa a nie poszczególnych miast...

      • 12 1

      • nie wymagaj od dziadziusia zbyt wiele :)

        • 8 1

      • wydawało mi się, że studiowanie zaoczne na państwowych uczelniach jest żyłą złota, która trafia do kieszeni baronów nauki (2)

        polskiej oraz zasila budżet uczelni z samych państwowych pieniędzy, to może byłyby tam studia na poziomie XIX wieku, probówka i palnik gazowy
        sopot obdarował np. UG budynkiem o ówczesnej wartości 5 mln. zł., więc nie mówmy, że miasto nie wspomaga aktywnie uczelni na swoim terenie

        poza tym nie była to opinia o kosztach studiów tylko o nieumiejętności zatrzymania zdolniachów na swoim terenie
        dyktatura ciemniaków jeszcze raz górą:-)))

        • 2 6

        • Dałeś du.y, napisałeś durny post i teraz ciężko się przyznać przed sobą, że samemu się jest ciemniakiem, co nie?

          • 8 0

        • gallux po kim ty jestes taki glupi?

          • 2 0

    • Widać, że ludzie, którzy na wzór greckich polis przekształciliby Gdańsk i Gdynię w dwa państwa-miasta, non stop w dodatku ze sobą walczące, wciąż nie odeszli w niebyt. Tu trzeba współpracy a nie naskakiwania sobie w nieskończoność. Bo z takim myśleniem to twór zwany Trójmiastem wyprzedzą nawet papuaskie wsie.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane