• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak jeździmy po autostradzie? Zdarzają się szaleńcy i 249 km/h

Maciej Korolczuk
28 stycznia 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowy odcinek autostrady A1 w centrum Polski
13 kierowców w miesiącu jedzie po autostradzie A1 ze średnią prędkością przekraczającą 200 km/h. 13 kierowców w miesiącu jedzie po autostradzie A1 ze średnią prędkością przekraczającą 200 km/h.

Ponad 18 mln kierowców przejechało w 2016 r. pomorskim odcinkiem autostrady A1. Jeden z nich pędził aż 249 km/h, co jest niechlubnym rekordem tej trasy. Mimo wciąż sporej liczby kierowców łamiących ograniczenie prędkości - liczba wypadków i rannych na autostradzie spada.



Z jaką średnią prędkością jeździsz po autostradzie?

Prawie 80 rozbitych samochodów i 32 osoby ranne - to bilans dwóch karamboli z czwartku na autostradzie A1 pod Piotrkowem Trybunalskim. Jak mówią policjanci, przyczyną obu zdarzeń była gęsta mgła i niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze przez kierowców, którzy w trudnych warunkach nie mieli czasu i miejsca, by zareagować i w bezpiecznej odległości wyhamować przed piętrzącymi się przed nimi pojazdami.

Na pomorskim odcinku A1 z prędkością kierowców też bywa różnie. Według danych operatora pomorskiego odcinka ekspresówki, jeden na dziesięciu kierowców pokonuje odcinek od bramki do bramki ze średnią prędkością przekraczającą 150 km/h, kolejnych dwóch (na dziesięciu) statystycznych kierowców jedzie z prędkością w przedziale 130-150 km/h, pozostali - nie przekraczają 130 km/h. Warto przypomnieć, że dopuszczalna maksymalna prędkość na autostradach w Polsce wynosi 140 km/h.

- Dane o średnich prędkościach liczone są na podstawie czasu wjazdu i zjazdu z autostrady. W 2016 roku 156 pojazdów jechało z prędkością powyżej 200 km/h, co daje średnio 13 pojazdów w miesiącu. Rekordzista pędził autostradą 249 km/h - wyjaśnia Anna Kordecka, rzecznik prasowy spółki Gdańsk Transport Company, koncesjonariusza pomorskiego odcinka autostrady A1.
Zobacz więcej: Mniej wypadków, ale więcej kolizji na drogach w Trójmieście w 2016 r.

W sumie w 2016 r. pomorskim odcinkiem między Rusocinem a Nową Wsią pod Toruniem przejechało aż 18,4 mln pojazdów (średnio ok. 50 tys. dziennie). I choć z roku na rok pojazdów jest coraz więcej, a liczniki na bramkach wciąż wskazują coraz wyższe liczby, to poprawiają się statystyki wypadków.

W 2015 r. było ich 62, a w ubiegłym roku - 54. Maleją też liczby osób poszkodowanych w wypadkach: kolejno 95 rannych w 2015 r. i 86 rok później. Zarówno w 2016 r., jak i 2015 r. w wypadkach zginęły po 2 osoby.

Jak podkreślają przedstawiciele operatora autostrady, w dużej mierze to zasługa m.in. kampanii społecznych, skierowanych do użytkowników A1.

- Prowadzimy liczne kampanie edukacyjne, mające na celu edukację i zwiększenie świadomości kierowców na temat np. prędkości, właściwego zachowania się w razie awarii czy udzielania pierwszej pomocy - przypomina Kordecka.
Przed przekroczeniem bramek w Rusocinie warto zatem pamiętać o kilku podstawowych zasadach: zatrzymywaniu się (jeśli to konieczne, np. ze względu na awarię) wyłącznie na pasie awaryjnym, jak najbliżej prawej strony, opuszczaniu pojazdu przez prawe drzwi, ostrzeganiu innych, tj. włączeniu świateł awaryjnych, ubraniu kamizelki odblaskowej i ustawieniu trójkąta ostrzegawczego w odległości przynajmniej 100 m, poruszaniu się wyłącznie pasem awaryjnym lub terenem zielonym czy oczekiwaniu na pomoc w bezpiecznej odległości od pojazdu na terenie zielonym.

Miejsca

  • GTC S.A. Sopot, Powstańców Warszawy 19

Opinie (445) 10 zablokowanych

  • (2)

    znam człowieka który jechał autem po południowej obwodnicy 340km/h.Widziałem dowód.

    • 11 6

    • (1)

      p.s mój rekord z koleżką po obwodnicy 300 audi s8

      • 8 3

      • Ale chyba nie o 17:00 ?

        • 1 0

  • (2)

    ostatnio smignołem odcinek z łodzi ze średnią 260 km/h ii co....jak ktos umie jezdzic to wypadku nie spowoduje.

    • 10 20

    • A na czym polega ta twoja niby umiejętność jazdy? Widzisz umiejętność jazdy to nei tylko kręcenie fajerą i wciskanie pedałów bo to pewnie szympans z oliwskiego zoo by potrafił jak by go przyuczyć. Dobry kierowca to taki który ma świadomość ze jak jedzie 240 km/h nawet na dobrej autostradzie to jest narażony na to ze jakis nieuważny kierowca wyskoczy mu na lewy pas nie patrząc w lusterka z prędkoscia 100 km/h i masz nagle róznicę prędkosci 140km/h a dystansu na hamowanie np 40m i co wtedy miszczu kierownicy?

      • 2 0

    • jeszcze tym razem ci sie udało . Powines jednak równie szybko pojechać do lekarza od glowy.

      • 2 0

  • 2 grupy kierowców, którzy jeżdżą jak idioci (11)

    1. Mam starego rzęcha, co najmniej 20letniego, ale pokażę wszystkim innym co on jeszcze potrafi i wyprzedzę, te wszystkie nowsze i sprawniejsze auta.
    2. Nie po to kupiłem n raty / pożyczyłem od taty beemkę czy dżetę żeby teraz jechać jak żółw- 200km/h to niezbędne minimum, ale na pewno dam rade i szybciej.

    Głupota ludzka nie zna granic.

    • 121 42

    • (2)

      3 grupa kierowców którzy kupują sobie super fury a nie potrafią przekroczyć 100 bo ze strachu zaraz w portki zrobią

      • 28 20

      • Zazdrościsz ? Nie martw się pedał do podłogi potrafi przycisnąc każdy głupiec , dojechać do celu tylko niektóry.Przyjdzie i czas na Ciebie .

        • 3 1

      • Wcale się nie boje, po prostu mama nie da mi więcej kasy na paliwo, bo tata się dowie

        • 11 5

    • nie zapomnij ze 20 letnie auta jezdza do dzisiaj a nowe ??? (4)

      za 20 lat to juz dawno beda na zlomie

      • 21 12

      • nowe też jeżdżą do dzisiaj

        a gdybać to se możesz. Zależy na co cie stać. Jakby cie było stać zmieniać na nowe co 5 lat to byś się nie interesował co się z nim stanie za lat 20

        • 2 1

      • A co ma piernik do wiatraka? (1)

        Faktycznie powód do dumy, że 20letni golf zasuwa szybciej od innych, samochodów, które prowadzą osoby, którym spliny nie zabiły ostatnich szarych komórek. To jest zwykła dziecinada- i na nikim normalnym to wrażenia nie robi

        • 17 0

        • niektorzy wola sie nawciagac

          i tez jest adrenalina

          • 3 0

      • Wole je na zlomie. Niz 20 latki teraz na ulicach

        • 14 7

    • Są gorsi, bo auta służbowe i prokurator do dyspozycji.

      • 4 0

    • (1)

      Za 500m jest mój zjazd, ale wyprzedzę jeszcze 3 samochody, niech znają pana

      • 47 4

      • jadąc od karczemek obwodnica do matarni trafia się wielu

        Miszczow kierownicy. Ze skrajnego lewego szynki przeskok na zjazd po hotdogi z cebulą i ogorem w ikea

        • 34 1

  • ankieta jak zwykle owala (2)

    Ja śmigam 170 co mam zaznaczyć?

    • 21 3

    • Zaznacz ze jestes debilem i to debillem który chwali się swoim debilstwem

      • 1 0

    • ok. 140 km/h

      do 170 wyciagam kompaktowym autem 1.4 :P

      • 4 1

  • pan prezydent spieszył sie na narty (11)

    I jechał 200 na dwupasmówce, wcale nie na autostradzie. Czy to kolejny prezydent ponad prawem, również prawem fizyki?

    • 179 40

    • A twoj prezydent miasta przywlaszcza (9)

      Mirszkania za twoje podatki i tu sie nie plujesz

      • 16 41

      • posiadanie mieszkań nie naraża innych na śmierć (2)

        a pędzenie opancerzoną limuzyną po publicznej drodze naraża tych co mają mniejsze i słabsze samochody bardziej niż szaleńca.

        • 21 3

        • tiaaa, POprzednicy nie pędzili autostradami hehehe

          ta sama swołocz. Za dużo oglądasz TV. Lasuje się wam mózg ludzie. Jedni TVN inni TRWAM. Kłócicie się o wartości które reprezentuje każda z "waszych" drużyn w tym samym stopniu. Oni was szczują przeciw sobie i w ten sposób zdobywają elektorat.

          • 0 0

        • Owszem. Naraża na śmierć.

          Ludziom ciśnienie skacze. Udary gotowe i już - raz dwa, do piachu. Albo chodzą potem o laskach i bełkoczą coś pod nosami.

          • 3 8

      • i ma 40 kont bankowych. .. (3)

        • 9 16

        • a jarosław ma zero kont, i kto jest lepszy? (2)

          • 21 4

          • Bo to nieudacznik

            I mamusia wydzielała mu kase.

            • 2 1

          • jak na razie twój Budyń przegrywa z Jarkiem a nawet z jego kotem

            • 2 5

      • .

        rozczeniowiec gminny

        • 2 0

      • Ale on przynajmniej coś robi za te mieszkania a ten tylko jeździ bawi siei jest szkodnikiem

        • 12 11

    • Spokojnie

      fizyka sprawiedliwa :)
      Nawet dekretem prezesa jej nie zmienisz

      • 1 0

  • (19)

    Passaty B5 TDi po chipie i E36 2.5 lpg latają 250-270 km/h.

    • 86 47

    • TDI 2.5 po chipie pojdzie 270 km/h ale 2.0 czy 1.9 TDI, sorki nie ma szans.... (4)

      ........................

      • 4 1

      • 250 to i nawet 1.4 pojdzie ... wszystko zalezy od skrzyni . obwodu koł i obr silnika , a to ile czasu mu zajmie osiagniecie tego (3)

        .... to inna sprawa juz .

        • 5 4

        • Co za bzdura. Od mocy też zależy. (2)

          Wszystkie auta ostatni bieg mają długi więc skrzynia do prędkości max ma się nijak, to samo koła czy obroty silnika. Jak będziesz miał 50 koni to 250 km/h nigdy nie osiągniesz nawet jak se wsadzisz koła od traktora

          • 2 1

          • Oczywiście (1)

            Wysoka prędkość zależy wprost od mocy - bo to moc "pokonuje" opór powietrza. Dlatego prawdziwe różnice między samochodami wychodzą w przyspieszeniu od 100 do 200 km/h, czyli tam gdzie opór czołowy jest już znaczny. Do jego pokonania trzeba już mocy, a nie tylko momentu obrotowego, którym koła odpychają się od asfaltu.

            Diesel po chipie - bez dodatkowych modyfikacji (chłodnica oleju, większe turbo, bardzo dobry olej) - nie nadaje się do bicia rekordów prędkości. Żaden diesel nie znosi jazdy z prędkością bliskiej maksymalnej. No chyba że ktoś chce go zarżnąć. Taki Passat B5 po chipie w garażu pewnie odpycha się lepiej, ale nie próbujcie jeździć tym z butem w podłodze na autostradzie, bo wyzionie ducha raz dwa.

            • 1 1

            • moc i moment obrotowy mają taką samą przyczynę - pracę jednostki

              nie można twierdzić że coś pochodzi od momentu a coś od mocy. To stwierdzenie jest powszechne w mediach ale błędne i powierzchowne. Moc to ilość pracy jaką wykonuje silnik. Moment obrotowy silnika to siła (pochodząca od ciśnienia i powierzchni tłoków) pomnożona przez ramię wykorbienia. Od ciśnienia na tłokach zależy praca silnika która w jednostce czasu mierzona jest mocą. Jeśli weźmiemy jakiś dowolny silnik i zmienimy mu rozrząd na taki który pozwoli by się "kręcił" wyżej (np. 7000 obr/min zamiast 6000 obr/min) to silnik ten wykona przy maksymalnych obrotach większą pracę i będzie miał większą moc MAKSYMALNĄ. Jeśli weźmiemy ten silnik i zamiast zmieniać mu rozrząd go doładujemy w niskim zakresie obrotów to moc również wzrośnie ale w niskim zakresie obrotów. Wzrost mocy w danym zakresie obrotów oznacza że w tym samym zakresie obrotów wzrośnie też moment obrotowy. Złe rozumienie tych parametrów wynika z tego że ludzie utożsamiają moc maksymalną ze średnią mocą. To samo tyczy się momentu obrotowego. Prędkość maksymalna zależy od pracy jaką silnik jest w stanie wykonać a tę można opisać zarówno mocą jak i momentem obrotowym przy tej prędkości. Tak samo z przyspieszeniem tyle że tu będzie istotny przebieg tych wartości.
              To co piszesz o dieslach jest bez sensu. Sposób zapłonu mieszanki paliwowej nie jest tu problemem. Jeżeli silnik czegoś nie znosi to będzie to jakaś wielkość która przekracza jego dozwolone parametry pracy. Jak zaczniesz zmieniać parametry które mają wpływ na pracę silnika i energię jaką on generuje to po pierwsze możesz przekroczyć dopuszczalne wartości naprężeń np. na korbowodach a po drugie ilość ciepła jaką ten silnik wygeneruje i doprowadzić do jego przegrzania. Tyczy się to każdego typu silnika czy to z zapłonem samoczynnym, iskrowym czy turbiny gazowej.

              • 3 0

    • Czipa wsadź sobie du.e kretyn lata pasatem i czym tu się chwalisz ze tępy jesteś.Przy takiej prędkości twoje chińskie opony się rozlatują a ty dopiero latasz miedzy drzewami.Nastepny grzbiet co myśli o swojej nieśmiertelności.

      • 1 1

    • Passaty B5 TDi

      ten złom poważnie chyba na ps4 dziecko to widziałeś.

      • 0 1

    • Aidź pan (1)

      Moc jest potrzebna do wyprzedzania tirów a nie do jazdy 250kmh. Zbyt mała moc jest po prostu niebezpieczna i zamulająca. Jak już mówimy o hitlerowskich autach, to wyobraź sobie dziada z polo 75hp, który czai się 20minut z wyprzedzeniem traktora, oraz jakiś normalny golf czy pasat 150-180hp który po prostu wyprzedzi i nie stwarza zagrożenia ani nie zamula.

      • 20 7

      • bez jaj, traktor to syreną wyprzedzisz

        nie miałem nigdy problemów by 60 konną Corsą wyprzedzać na trasie to co jedzie poniżej 90km/h i nie stwarzałem zagrożenia. Przyznam jednak że jeżdżą takie ofiary co nawet dużo mocniejszymi autami nie są w stanie wyprzedzić jakiegoś zawalidrogi.

        • 2 2

    • A twoja renia??? (4)

      Nie daje rady 120? Czy silnik 1.2 za dużo pali??

      • 9 6

      • W tej samej cenie (3)

        Wole dwuletnią nawet Dacię niż szesnastoletnie zarżnięte Audi po dwóch spawaniach.
        Który B5 pojedzie 250 ?

        • 13 14

        • zależy do czego

          jak nie jeździsz dużo to po co ci nowa Daćka? Mój stary kupił 5 letnie A8 z małym przebiegiem od swojego szefa i przez 9 lat strzelił nim tylko 80 tys. Teraz auto ma tylko 150 tys. Odkupiłem je ja. Sam też robię 15 tys. rocznie. Mogę nim jeszcze długo śmigać i się nie zużyje. Jedynie jakieś eksploatacyjne elementy, choć zawias i hamulce mam prawie nowe. Aczkolwiek jeśli masz na myśli handlarza to ci przyznam rację, bo takie "okazje" to na 100% szroty lepione z trzech i po przebiegu pół miliona. Niemniej po co zaraz się katować Daćką? Jest tyle innych w miarę nowych pojazdów które są dużo fajniejsze

          • 7 1

        • 4.0 W8 (1)

          • 19 1

          • aha, bo myślałem że słynny 1,9 TDI ma takie osiągi

            • 2 1

    • (3)

      No i?

      • 17 3

      • (1)

        No i fajnie się owijają w okół drzew na wioskach, z debilami w środku.

        • 34 3

        • ale na autostradzie nie ma drzew

          • 3 1

      • I kupa

        • 16 0

    • Stare audi a8

      270km/h i jest zapas mocy. Tylko po co? Lubisz duze predkosci to moze sobie kup samolot.

      • 27 2

  • Żal się robi, darki i damiany, jak się was czyta.

    Dam przykład. Tydzień temu, piękny zimowy wieczór, trochę mglisto, jadę ci ja autostradą Sztokholm - Oslo, 110 równiutko i NIKT mnie nie wyprzedza, NIKOGO nie wyprzedzam ja. A na drodze takie fury, że takiego dariuszodamiana to by można za nie kupić całego, razem z jego domkiem w rąbaninie, starą i bachorami. Nikt nikogo nie wyprzedza, nikt nikomu na ogonie nie siedzi, nie skacze po pasach, błogi spokój i równa, przyjemna jazda. Można? Można, ale nie w Polsce.

    • 6 0

  • (5)

    Powodem wypadków jest nowoczesne wygłuszenie samochodu. Nie ma różnicy między 90 a 140. Nie czuje się prędkości. A reflex pozostał taki sam jak kiedyś, jeżeli nie gorszy poprzez zamyślenie, tempo życia, stres dnia codziennego. Kiedyś w samochodach jak dochodziło się do 100 to milkły rozmowy, bo nie dało się rozmawiać. Było bezpieczniej...

    • 38 13

    • Tja, nie zapomnij jeszcze o plamach na słońcu i sezonie lęgowym zięb. W innych krajach to niby samochody są gorzej wygłuszone, że tylu wypadków nie ma? Weź pomyśl...

      • 1 1

    • (1)

      Taka strzałka jest w aucie, która pokazuje predkosc

      • 14 3

      • trzeba umieć ją znaleźć, a jak widać niektórzy na słuch jeżdżą

        • 2 0

    • Powinieneś pójść do lekarza od oczu skoro z odległości kilkudziesięciu centymetrów nie widziśz szybkościomierza. Póki nie wyleczysz wady wzroku uchyl okno i usłyszysz jak hałasuje twój samochód który pędzi w nieznane. Piszę w nieznane bo jak będziesz tak pędził to jest to jazda w nieznane i nie tylko dla Ciebie.

      • 1 1

    • Coś w tym jest. Po prostu starsze auta (pomijamy tu samochody, które już choćby w latach 80-tych były lepsze, niż przeciętne) sygnalizowały, że jedzie się szybko. Teraz niektórzy jadą 160 - 200 km/h zakładając, że skoro jest cicho, to jedzie się bezpiecznie. A w razie czego "systemy pomogą"... A z fizyką się nie wygra

      • 12 2

  • dużo złośliwości w komentarzach ale to norma w RP (8)

    Jeżdżę A1 i A2 co drugi dzień. Chciałbym dożyć sytuacji, kiedy włączam tempomat na 130 i płynnie dojeżdżam do bramek końcowych. Niestety obecnie to niemożliwe....zawsze zdarzą się ludzie, którzy MUSZĄ pokazać że stać ich na idiotyczny styl jazdy ( przykład : włączam kierunek przed ciężarowym z naczepą widząc światła z tyłu w bezpiecznej odległości, WTEM człowiek siedzi mi na plecach ;dla śmiechu wczoraj włączyłem system parkowania i pikał z tyłu także miły człowiek z BMW ( GKA) był przy prędkości 130 ok pół metra ode mnie - JAK TO NAZWAĆ ?? ) jestem za pomiarem odcinkowym na całej długości A1 i A2 - jedyne lekarstwo na nasze polactwo za kółkiem.

    • 19 6

    • Zajeżdżanie drogi jest bardziej niebezpieczne niż przekraczanie prędkości na autostradzie. (7)

      Co z tego, że jeździsz 130 km/h skoro pchasz się pod nadjeżdżający samochód na szybszym pasie. Ćwicz jazdę najpierw i obserwację ruchu w lusterku. Wtedy nawet pędzący 170 km/h lewym pasem samochód nie będzie dla Ciebie zaskoczeniem, bo będziesz umiał ocenić jego prędkość.
      Niestety z opisu wynika, że nie umiesz poruszać się autostradą. Weź to sobie do serca. Rozumiem, że tłumaczysz się, że inni jeżdżą za szybko, ale co zrobisz bidaku jak pojedziesz do Niemiec a tam będą jechać 230 km/h zgodnie z przepisami a ty wyjedziesz na lewy pas z tymi swoimi 130 km/h? Zginiesz chłopie i jeszcze kogoś zabijesz.

      • 4 10

      • brak zrozumienia ???? (4)

        max prędkość 140. Tempomat 130. Niestety to nie działa gdy ktoś zapina w okolicach 200, bądź przyspiesza aż mu przód podnosi kiedy widzi kierunek na horyzoncie. Skąd tak błędne wnioski ? Po co te wynurzenia ? Chłopie , robię 2000 km tygodniowo po Europie więc daruj sobie pouczenia, wiem jak jeździć. Widzę, że jesteście Panowie znawcami szybszych pasów haha to który pas jest szybszego ruchu, pewnie lewy co? Jakaś inna prędkość jest na nim czy jak, może 170?200? Odsyłam do kodeksu Człowieku - ZNAWCO Autostrad.

        • 4 1

        • Nie denerwuj się po prostu jesteś niebezpieczeństwem na drodze. (3)

          Nawet jeśli ktoś jedzie 200 km/h i przekracza prędkość a wpakujesz mu się na pas z małym odstępem (a to wynika z twojego opisu pełnego oburzenia) to jesteś ogromnym zagrożeniem i możesz być sprawcą wypadku. I jestem pewny, że nie jeździsz dużo a już na pewno nie poza PL, bo byś nie pisał w tym stylu. W tej chwili w Europie coraz częściej kładzie się nacisk na zachowanie odstępu i przestrzeganie pierwszeństwa na pasie ruchu. To są najbardziej niebezpieczne sytuacje. Przekroczenie prędkości to mniejszy problem.

          PS. Doprecyzowując: nie ma czegoś takiego jak wtem człowiek siedzi mi na plecach a zmieniałem pas w bezpiecznej odległości. To sobie przeczy. Jeśli śledzisz ruch w lusterku to widzisz, że światła rosną bardzo szybko i nie zmieniasz wtedy pasa. Zrozum, że to co robisz, pomimo, że ktoś przekracza prędkość to większe niebezpieczeństwo niż samo przekroczenie prędkości. Jesteś po prostu słabym kierowcą i potrzebujesz pewnie więcej doświadczenia.

          • 2 1

          • Tom bredzi (1)

            Przecież ten "znawca" nie ma pojęcia o czym pisze - ani o ocenie odległości (zasada podwójnego spojrzenia w lusterko - bo patrząc raz, przelotnie, nie można poprawnie ocenić szybkości zbliżania się pojazdu z tyłu) - ani o bezpiecznym wyprzedzaniu (to się robi sprawnie, a nie na tempomacie).

            A w ogóle bzdury pisze - o jakiś czujnikach parkowania, które rzekomo włączył. Nie da się :) Czujniki działają do 20-30-40 km/h, potem wyłączają się same :)

            • 4 2

            • Ano właśnie, czujniczków parkowania nie włączy przy tych swoich 130 km/h.

              Tacy ludzie wypowiadają się w temacie poruszania się po autostradzie. Niedzielni kierowcy lub ludzie bez prawka. Tymczasem to nie prędkość zabija przede wszystkim na autostradach.

              • 1 1

          • zaś jesteś Prorok. Cóż brak czasu na pustą polemikę, mimo to pozdrawiam bardziej doświadczonego i życzę miłej niedzieli.

            • 0 0

      • Bardzo trafna uwaga (1)

        Nie prędkość jest przyczyną wypadków, a niestety brak umiejętnośći kierowców.
        Jeżdźę dużo po polskich drogach i jednym z bardziej niebiezpiecznych manewrów, jest właśnie wyjechanie przed nadjeżdżające z tyłu auto.Patrzmy w lusterka, włączenie kierunkowskazu to nie jest automatyczne prawo do wyprzedzania niezależnie od tego co jedzie np.na za nami. Nie umiejąc określić szybkośći i momentu zbliżania się samochodu wyjeżdżając zmuszamy kogoś do nagłego hamowania..Warto włączyć myślenie, nie tylko kierunkowskaz.

        • 4 4

        • Niestety Janusze seryjnie wymuszają pierwszeństwo.

          A w tym wątku męczą tymi swoimi zakazami, chociaż wariatem można być jadąc 80 km/h, nie trzeba jechać 200 km/h, wszystko zależy od okoliczności. I do takiego wniosku doszli Niemcy pozwalając na szybką jazdę na swoich autostradach. Wiecie co teraz Niemcy wprowadzają? Radary badające odstępy między pojazdami, bo to mały odstęp i zajeżdżanie drogi jest niebezpieczniejsze niż pędzenie po prostej autostradzie.
          Na początek naprawdę uczcie się poruszać po autostradach i patrzcie w lusterka.

          • 3 3

  • czepiają sie ciezarowek

    A ludzie się czepiają ciężarówek bo się wyprzedzają, a to dlatego bo kowalski nie może śmigać autkiem jak rakietką. Co jest bardziej niebezpieczne na autostradzie ciężarówką, która wyprzedza od 1min do 2-3 min. Czy kierowca jadąc 200km/h i mrugając z daleka długimi bo król jedzie,a jak się mu nie zjeżdża bo w ostatniej chwili hamuje i siada na zderzak innemu uczestnikowi ruchu...

    • 2 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane