• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak pasażerowie komunikacji radzą sobie z nowymi przepisami?

Arnold Szymczewski, Szymon Zięba
30 marca 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 

Zgodnie z zaleceniami przekazanymi przez premiera Mateusza Morawieckiego podczas wtorkowej konferencji w pojazdach komunikacji miejskiej zajęta może być tylko połowa miejsc siedzących, by zachować odpowiednią odległość pomiędzy pasażerami. Sprawdziliśmy, jak to wygląda w praktyce.



Czy stosujesz się do ograniczeń w komunikacji miejskiej?

Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku przygotował 10 tys. nakładek na siedzenia informujące o tym, że aktualnie tylko co drugie miejsce w komunikacji miejskiej jest dostępne do użytku. Do czasu ostatecznych decyzji o tym, kto ma na siebie wziąć obowiązek liczenia pasażerów zarówno w Gdańsku, jak i Gdyni, zajmują się tym pracownicy centrali ruchu i urzędnicy.

Czytaj także: Kto ma liczyć pasażerów w komunikacji, a kogo karać?

Nowe zasady w komunikacji miejskiej



Wybraliśmy się z kamerą na pętlę autobusowo-tramwajową Łostowice Świętokrzyska. W samo południe w piątek nie spotkaliśmy osób, które miałyby liczyć wchodzących do pojazdów pasażerów. Nie było także większego problemu z zachowaniem odpowiedniej odległości w tramwajach i autobusach. Innego zdania są jednak motorniczowie.

- Rano i po południu mamy bardzo duży problem z pasażerami, którzy nie stosują się do zaleceń. W godzinach szczytu liczba osób w pojeździe znacznie przewyższa dozwoloną. Trzeba podjąć jakieś konkretne kroki, bo komunikaty w pojazdach nic nie dają. Z drugiej strony nie ma też co się dziwić ludziom, którzy spieszą się do pracy i nie mogą ryzykować, że kolejnych trzech tramwajach również nie będzie miejsca - mówi anonimowo jeden z motorniczych.

Pasażerowie chwalą nowe przepisy



Mimo że nie każdy stosuje się do nowych zasad podróżowania komunikacją miejską, to pasażerowie chwalą nowe przepisy.

- Jestem zmuszona codziennie jeździć komunikacją miejską i cieszę się, że takie przepisy zostały wprowadzone. Choć nie wszyscy się do nich stosują, to wierzę, że jednak spowolni to rozwój epidemii - mówi pani Danuta, którą spotkaliśmy w tramwaju.

Policjanci i żołnierze przy węzłach przesiadkowych



To jednak nie wszystko. W kilkunastu miejscach Gdańska - przeważnie przy głównych węzłach komunikacji miejskiej - w godzinach szczytu można spotkać policjantów i żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Mundurowi pilnują porządku, a w razie potrzeby emitują specjalne komunikaty ostrzegawcze. Proszą w nich, by pozostać w domu i przypominają, że w związku ze stanem epidemii zabronione są jakiekolwiek zgromadzenia.

Czytaj też: Terytorialsi wspierają policjantów na patrolach

- Jeżeli nie musimy, nie wychodźmy z domu - mówi nam jeden z policjantów. - Monitorujemy sytuację i gdy zobaczymy, że np. w komunikacji miejskiej jest zbyt dużo osób albo tworzą się grupki spacerowiczów, będziemy reagować: rozmawiamy o zaistniałej sytuacji i pouczamy.

Miejsca

Opinie (274) ponad 10 zablokowanych

  • Rząd masowo sciaga zarazonych emigrantów do Polski masowo i krzyczy ze epidemia wzrasta.Zamknać granice natychmiast!

    Teraz każdy zarażony emigrant chce do Polski bo tutaj ma największe szanse na leczenie. Nagle sobie wszyscy przypomnieli o Polsce!! Pamiętam takich co się chwalili na początki epidemii ze kupili tanie wycieczki do Chin Włoch i inne rejony jak Hiszpania itp.!! Siedźcie w domu a my będziemy sprowadzać kolejnych zarażonych z emigracji . Ale wyborów nie przeniesiemy na inny termin . I jeszcze lemingi co panika to ich okazja by chwalić się głupotą wirus jest w powietrzu ,żywności zabraknie.

    • 12 3

  • Po co jadą do Polski

    Zarażeni Polacy ze świata niech zostaną tam gdzie są.!

    • 10 0

  • (1)

    Pasazerowie nadal namietnie wciskaja przyciski do otwierania drzwi oraz siadaja na miejscach oznaczonych "nie siadac"

    • 4 1

    • RACJA

      nawet w pustym autobusie i robią sobie zdjęcia z tego eventu.biedne milenialsy zmęczone gapieniem się w ekrany swoich czarnych ołtarzyków którzy kcom falczydz z panstwem łopresyjnym..ech..

      • 0 0

  • W 2. sekundzie filmu mały przypał.

    Radiowóz poklejony taśmą klejącą. Mają kasę na wypasione kaplice (KWP Łódź), nie mają na podstawowy sprzęt. Żenada.

    • 4 0

  • Mandaty dla tych co zajmują miejsca oznaczone"prosze nie siadac"

    • 5 4

  • niech mlony skoygują rozkład

    ryzyko zarażenia, a oni puszczają mniejszą liczbę autobusów - efekt - zatłoczone w godzinach dojazdów do pracy

    • 1 0

  • 2 razy wysiadłam z autobusu, bo

    Było już 14 osób, na mojej dzielnicy jest tylko jeden autobus i jeździ co 48 min. Do pracy spóźniłam się 2 godz i 10, bo w drugim autobusie sytuacja taka sama i kierowca zażądał aby 3 osoby wysiadły. O mało nie straciłam pracy, bo szefa to nie interesowało. Następnego dnia nikt nie wysiadł i jechało 19 osób. ZTM w czasie epidemii wprowadza częstotliwość jazdy jak w święta, a my co mamy? Helikopterem do pracy??? Nie stać mnie na podróżowanie taksówką, a w pracy muszę być!

    • 4 0

  • 207

    207 zapraszam.. 5:26 z Os. Wschod - autobus pełen ludzi

    • 0 0

  • czyli nikt nie pilnuje

    nie widzialem na chelmie zadnego patrolu a chlopcy wieczorami siedzą z piwem i papieroskiem pod klatką

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane