- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (146 opinii)
- 2 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (329 opinii)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (292 opinie)
- 4 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (97 opinii)
- 5 Napad na bank miał być żartem (147 opinii)
- 6 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (853 opinie)
Jak wpływa na nas izolacja? Największe takie badanie w Polsce
Jak przebiega życie w izolacji wynikającej z epidemii koronawirusa? Czy akceptujemy jej zasady? Czy izolacja zwiększa czy zmniejsza nasze poczucie bezpieczeństwa - to wszystko chcą zbadać naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego oraz Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Nie inaczej jest w przypadku trwającej epidemii koronawirusa. Większość z nas zmaga się od trzech-czterech tygodni z mniej lub bardziej restrykcyjną izolacją: od znajomych, krewnych, przyjaciół, osób postronnych i kolegów z pracy. Znosimy to lepiej lub gorzej, ale znosimy to, bo nie mamy wyjścia.
Dr Joanna Stępień z Zakładu Geografii Społeczno Ekonomicznej oraz dr hab. Tomasz Michalski z Zakładu Rozwoju Regionalnego Wydziału Oceanografii i Geografii Uniwersytetu Gdańskiego poszli o krok dalej i postanowili zbadać, jakie uczucia i emocje towarzyszą nam w związku z tym wyjątkowym doświadczeniem, z którym znakomita większość Polaków ma do czynienia po raz pierwszy w życiu.
Badanie nt. postrzegania izolacji domowej/społecznej w okresie epidemii COVID-19. Wypełnienie ankiety zajmuje mniej niż 10 minut
Opustoszały gdyński bulwar podczas pandemii koronawirusa
Dr Joanna Stępień na co dzień zajmuje się badaniami zdrowia mieszkańców miast. Uznała, że warto zbadać, jak obecna izolacja wpływa na zdrowie i samopoczucie Polaków. I choć badania na temat zachowań w izolacji były już wcześniej prowadzone, to nie w takim charakterze i nie w takiej skali.
- Przede wszystkim nie chodziło o samoizolację, czyli sytuację w której samodzielnie i dobrowolnie decydujemy się na separację od innych. Badano sytuacje separacji przymusowej i albo w mikroskali, albo w odniesieniu do małych grup społecznych, np. pacjentów - tłumaczy dr Joanna Stępień. - Teraz mamy do czynienia z niemal całym społeczeństwem.
Badaczka zauważa, że podobne badania prowadzone są obecnie m.in. w Wielkiej Brytanii i USA, gdzie zaczęły się ok. dwóch tygodni temu.
- Skoro w krajach, w których prowadzi się znacznie więcej podobnych badań niż w Polsce uznano, że kolejne będą potrzebne i przydatne, to tym bardziej są one uzasadnione w naszym przypadku - przekonuje Joanna Stępień. - Tym bardziej że to pierwsza taka sytuacja w naszej historii. Epidemia z lat 60. miała zupełnie inny wymiar oraz skalę i nie można było jej badać w ten sposób, jak chcemy zrobić to teraz.
Google zbadało, jak izolacja wpłynęła na nasze zachowanie
Nocne życie w Sopocie zamarło na skutek "społecznego dystansowania się".
Ile ankietowanych trzeba, by badanie było rzetelne z punktu widzenia metodologii? Absolutne minimum to 1,5 tys. osób w skali całego kraju i ten próg udało się już osiągnąć. Jednak - co oczywiste - im więcej respondentów, tym lepiej dla reprezentatywności badania. Badacze chcieliby zebrać dane od kilkunastu tysięcy osób.
Ważna jest także druga kategoria: odpowiednie proporcje między badanymi mieszkańcami różnych części kraju. Dziś nieproporcjonalnie dużo jest respondentów z Pomorza, ale ta liczba ma się zmienić.
Badanie prowadzi zespół, w skład którego wchodzą dr Joanna Stępień i dr hab. Tomasz Michalski z Uniwersytetu Gdańskiego oraz dr n. med. Przemysław Waszak i dr n. med. Jakub Grabowski z Gdańskiego Uniwersytetu Medyczny
Naukowcy zapewniają, że udzielone przez uczestników badania odpowiedzi zostaną wykorzystane tylko do celów naukowych oraz będą analizowane i prezentowane jedynie w postaci zbiorczych zestawień statystycznych, w żaden sposób nie będą łączone z konkretną osobą.
Udział w badaniu jest całkowicie dobrowolny i przeznaczony dla osób pełnoletnich.
Puste ulice Gdańska podczas izolacji wywołanej pandemią koronawirusa
Miejsca
Opinie (143) 7 zablokowanych
-
2020-04-08 12:01
wkurzaja mnie politycy przepychajacy wybory
jest tak trudno, ludzie sie boja, chca skupic na zdrowiu i pokonaniu problemow finansowych, lagodzeniu tego stresu dzieciom i seniorom, a ci tylko wybory, wybory, wybory, szczegolnie jeden taki bez rodziny i przyjaciol co to zyje tylko odwetem za brata
- 16 8
-
2020-04-08 11:57
Normalnie pracowałem w biurze czyli warunki jak w stajni lub chlewni - współpracownicy
teraz :-) Cisza w domu, spokój, możność skupienia się w końcu.
Jest super - oby jak najdłużej !!!!!- 16 6
-
2020-04-08 11:51
Izolacja
Wpływa na samopoczycie, ekonomie i politykę, a rząd wykorzystuje to w bardzo zły sposob. Z jednej strony może to i dobrze bo ci co nie głosują może w końcu to zrobią
- 5 1
-
2020-04-08 11:49
Jest lepiej jak w pudle
Mam plejke, internet, tv czasem pojadę do mojego szona
- 13 0
-
2020-04-08 11:39
Chodze z zona do pracy tydzien na tydzien. Mamy dwoje dzieci. Jezdze po zone do pracy i jak wracamy to ok 20 min pod blokiem dzieciaki biegaja i do domu. Jakos znosimy to siedzenie na przemian,ale siedziec nonstop w domu np przez trzy miesiace...noo nie wyibrazam sobie.
- 20 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.