• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jak zostać kierowcą komunikacji miejskiej?

Krzysztof Koprowski
6 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Oprócz uzyskania uprawnień do prowadzenia tramwajów, motorniczowie są dodatkowo szkoleni do kierowania konkretnymi modelami pojazdów. Oprócz uzyskania uprawnień do prowadzenia tramwajów, motorniczowie są dodatkowo szkoleni do kierowania konkretnymi modelami pojazdów.

Kierowanie pociągiem, tramwajem, autobusem lub trolejbusem to z pewnością marzenie niejednego dziecka. Z biegiem lat można je zrealizować, odbywając odpowiednie kursy i otrzymując stosowne uprawnienia. Sprawdziliśmy jak wygląda to w Trójmieście.



Autobusy

Zdecydowanie najłatwiej zostać kierowcą autobusu. Tu zasadniczo wystarczy zdobyć uprawienia na prowadzenie tego typu pojazdów, czyli prawo jazdy kategorii D. Przygotowania do egzaminów na tę kategorię prowadzone są zarówno przez prywatne szkoły, jak i samych przewoźników.

Zobacz szkoły nauki jazdy w Trójmieście

W przypadku gdańskiego Zakładu Komunikacji Miejskiej realizowane są kursy wyłącznie na potrzeby zatrudnienia nowych kierowców (obecnie ZKM nie prowadzi rekrutacji).

Kandydaci powinni posiadać prawo jazdy kat. B oraz dobrą sprawność psychofizyczną z orzeczeniem psychologicznym i lekarskim o braku przeciwwskazań do kierowania pojazdem. Od kandydatów wymaga się niekaralności, ukończenia co najmniej 21 lat oraz wykształcenia najlepiej minimum średniego.

- Uzyskanie uprawnień do wykonywania zawodu kierowcy autobusowego wymaga ukończenia dwóch kursów - kursu na kat. D oraz kwalifikacji wstępnej. Koszt obu szkoleń wynosi od 6 do 7,5 tys. zł w zależności od posiadanej już kategorii prawa jazdy - informuje Alicja Mongird, rzecznik ZKM Gdańsk.

Trolejbusy

Mając prawo jazdy kategorii D, można również aplikować na stanowisko kierowcy trolejbusu, przy czym obecnie jedyny przewoźnik tego typu na Pomorzu, tj. Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej w Gdyni, nie rekrutuje nowych osób.

- Zasady i wymagania są praktycznie identyczne jak na kierowcę autobusu. Dodatkowo nowy pracownik przechodzi wewnętrzne szkolenie z zakresu obsługi trolejbusów oraz zachowania na trasie. Oczywiście uczymy również zasad komunikacji z pasażerami. Jeżeli ktoś miał już jakieś doświadczenie w kierowaniu pojazdami tej kategorii, to takie szkolenie trwa kilka dni, po czym nowy pracownik wraz z doświadczonym kierowcą-instruktorem wyruszają na regularną trasę z pasażerami - mówi Dariusz Walter, kierownik Wydziału Ruchu PKT Gdynia.

Kierowca trolejbusu liczyć może na wynagrodzenie na poziomie 14,40 zł za godzinę. Dodatkowy dochód stanowi prowizja od sprzedaży biletów, ale są to bardzo niewielkie kwoty, uzupełniające podstawowe wynagrodzenie.

Tramwaje

W Trójmieście można również szukać pracy w transporcie szynowym - jako motorniczy tramwaju lub maszynista pociągu Szybkiej Kolei Miejskiej. Na to pierwsze stanowisko wprawdzie nie prowadzi się rekrutacji, ale rozwój sieci tramwajowej sprawia, że w perspektywie kilku lat niewykluczone będzie zapotrzebowanie na nowych pracowników w tym zawodzie.

Potencjalny motorniczy w ZKM Gdańsk musi zasadniczo spełniać identyczne kryteria, jak kandydat na kierowcę autobusu. Wymagany jest zatem wiek 21 lat, niekaralność, orzeczenia lekarskie oraz prawo jazdy kategorii B. Mile widziane jest też wykształcenie techniczne - elektryk, elektronik, informatyk itp.

Koszt kursu na motorniczego, który uprawnia do podjęcia pracy także u innych przewoźników w kraju (po przejściu dodatkowych wewnętrznych kursów) to wydatek ok. 5 tys. zł.

- Zatrudnianie osoby po uzyskaniu uprawnień do kierowania tramwajem, przechodzą szkolenia stanowiskowe - teoretyczne oraz praktyczne w zakresie nabytych umiejętności. Szkolenia praktycznie prowadzane są na pojazdach typu 105N oraz N8C [tzw. Dortmundach - dop. red.]. i odbywają się w obecności mentora - motorniczego z wieloletnim doświadczeniem. Po około rocznym okresie zatrudnienia, motorniczowie przechodzą szkolenia w zakresie obsługi pozostałych typów pojazdów - dodaje Mongird.

Ile wynoszą zarobki u największego gdańskiego przewoźnika? Tu ZKM Gdańsk milczy, ale nieoficjalne mówi się o dużej rozpiętości - między 2 a 3 tys. zł, co zależy głównie od liczby przepracowanych godzin, jak i pory dnia (na liniach nocnych lub dziennych). Do tego dochodzą niewielkie prowizje ze sprzedaży biletów.

ZKM Gdańsk jest gotów (o ile będzie prowadzony nabór nowych pracowników) również podjąć współpracę z bezrobotnymi kandydatami, którzy zostaną pozytywnie zweryfikowani w ramach szkoleń sfinansowanych przez urząd pracy.

Pociągi SKM

Z Powiatowym Urzędem Pracy współpracę podjęła natomiast niedawno trójmiejska Szybka Kolej Miejska. Projekt "Pociąg do kariery" jest adresowany do osób zarejestrowanych w gdańskim PUP i będzie realizowany w dwóch etapach.

W pierwszym etapie kandydaci przejdą szkolenia w wymiarze ok. 300 godzin, a następnie zostaną skierowani na trzymiesięczny płatny staż w zawodzie, w trakcie którego będą mogli poznać realia pracy maszynisty.

- Podjęcie współpracy z PUP w Gdańsku jest korzystne dla obu stron - osoby bezrobotne mają szansę na uzyskanie stabilnego zatrudnienia i dobrych zarobków, zaś SKM zaoszczędzi środki finansowe z tytułu pokrycia przez Urząd kosztu szkolenia kandydatów na licencję maszynisty. Taka forma pozyskania nowych pracowników wynika z faktu, że na rynku pracy w zasadzie nie ma osób posiadających kwalifikacje maszynisty - wyjaśnia Marcin Głuszek, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży PKP SKM w Trójmieście.

Pomijając kwestię zarobków i warunków zatrudnienia, najchętniej widział(a)bym siebie jako:

SKM-ka gwarantuje zatrudnienie osobom bezrobotnym (projekt PUP-SKM adresowany jest maks. do 20 osób), które nabędą licencję maszynisty. Oprócz wymaganej wiedzy, kandydaci muszą szczycić się bardzo dobrym stanem zdrowia, zwłaszcza w zakresie wzroku i słuchu.

Kandydat powinien też mieć ukończone 20 lat oraz nie być karanym za przestępstwa umyślne. Trójmiejska kolej preferuje osoby z wykształceniem średnim lub zawodowym w specjalności elektrycznej, elektrotechnicznej, elektronicznej lub mechanicznej.

Gdyby ktoś jednak chciał we własnym zakresie zrobić kurs na maszynistę, powinien zarezerwować w swoim budżecie kwotę ok. 6 tys. zł oraz 298 godzin na szkolenia.

- Wynagrodzenie dla początkującego maszynisty, bezpośrednio po uzyskaniu uprawnień do samodzielnego wykonywania zawodu, wynosi ok. 3,8 tys. zł brutto. Średnia miesięczna pensja maszynisty ze stosunkowo krótkim stażem pracy (do siedmiu lat) to ok. 4,5 tys. zł brutto. Przeciętne zarobki na tym stanowisku, biorąc pod uwagę cały zespół, kształtują się na poziomie ok. 5,3 tys. zł brutto w skali miesiąca - wylicza Barbara Brzezińska, naczelnik Wydziału Kadr i Organizacji SKM.

Maksymalna miesięczna norma czasu pracy maszynisty SKM do 170 godzin. Praca powyżej 170 godzin stanowi pracę w godzinach nadliczbowych.

Ciekawostką kadrową trójmiejskiej spółki kolejowej jest fakt, że w zawodzie maszynisty nie pracują obecnie żadne kobiety, zaś w przeszłości były trzy przedstawicielki płci pięknej, kierujące pociągami.

Czytaj też: Wszystko o pojazdach komunikacji miejskiej w Trójmieście

Zmagania kierowców w walce o tytuł Puchar Prezesa Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej 2013 r.


Przeczytaj, jak przebiegał ogólnopolski konkurs na najlepszego kierowcę komunikacji miejskiej

Miejsca

Opinie (213) ponad 10 zablokowanych

  • Najważniejsze jest pozytywne nastawienie do życia. (4)

    A ja jestem kier. autob.Bardzo jestem zadowolony ze swojej pracy.Ranoo czwartej jedziesz pustymi ulicami leci fajna muza,aż do godz 5.30 bo wtedy szaleją młodzi i pędzą do roboty jak psy zerwane z uwięzi.Płaca wiadomo że mogła by być większa,ale nie narzekam,Pasażerowie nie są tacy żli.Wiadomo że zawsze znajdzie się zły człowiek.To tak jak zgniłe jabłko w koszu z dobrymi.Na kierowców osobówek nie mogę narzekać,szczególnie ci z Gdańska są OK.Gdy ktoś nie pozwala mi wyjechać z zatoki to w 99 % jest to kierowca z poza Gdańska szczególnie ze ściany wschodniej - tak od Wisły na prawo - to norma chamstwa.

    • 9 2

    • To chyba jesteś jedyny

      Podoba ci się w ZKM to albo jesteś starym pracownikiem lub kierownik to twój krewny i masz stałą linię . A co do zarobków to musisz dodać że masz prawie 1 tysiąc zł. dodatku do pensji czyli wysługa i to jest pozytywne nastawienie .

      • 2 0

    • (1)

      Panie, powiedz Pan lepiej jak się Pan widzisz w tej pracy w 66. roku życia. Po ja Pana nie widzę już w 60.

      • 3 2

      • Donek

        Zawód kierowcy autobusu jest wpisany na listę zawodów szczególnych i na emeryturę odchodzi się o 5 lat tj aktualnie 62 lata

        • 0 3

    • A na czym jedziesz?jakie ziolo?

      Taki optymizm..tos chyba mlody kierowca bo po wielu latach wdychanie wahy,krecenia kolkiem zostanie tylko kopac w oponki zeby jajca odkleic i hemoroidy

      • 6 0

  • W tej robocie trzeba miec stalowe nerwy,albo tak jak ja po latach przepracowanych w Z.K.M.miec poprostu na wszystko w.......ane,bo poprostu zylka ci strzeli,a za glupote innych nie bede sie mscil na swoim zdrowiu.

    • 8 1

  • Motorniczy

    Jesli ktos szuka pracy w "wolontariacie"-to tylko w Z.K.M.

    • 12 0

  • Byłem na rozmowie w ZKM Gdańsk (5)

    Wśród pytań padły też takie jak:
    - czy jestem żonaty;
    - czy mam zamiar się ożenić w najbliższym czasie
    - czy mam kredyt
    - czy mam dzieci
    - czy płacę alimenty
    - czy mieszkam sam czy z kimś

    Cieszę się, że tam nie pracuję.

    • 135 8

    • Kiedy byłeś na tej rozmowie?

      • 1 1

    • (1)

      Część z tym pytań jest wbrew prawu pracy

      • 44 2

      • z tym, że nikt nie egzekwuje prawa pracy, a już najmniej PIP

        • 34 0

    • czyli jak w większości "firm"

      nie zapytali jeszcze o religię i o przekonania polityczne--teoretyczne zabronione pytac

      • 20 0

    • Pracownik z kredytem hipotecznym to skarb. Można go cisnąć dowolnie a on i tak z pracy nie zrezygnuje. A jak zapytasz niby kurtuazyjne jak się mu się raty spłaca to zaraz nabiera większej ochoty do nadgodzin czy dodatkowych obowiązków.

      • 58 3

  • Cała prawda (2)

    Dobrze napisał jeden z panów, ta praca nie dość, że nie jest odpowiednio opłacana, to jeszcze każdy kierowca jest karany za byle co! Mąż pracuje tam kilka lat, co jakiś czas obcinaną ma premię że np. za to, że wziął urlop na żądanie bo dziecko się pochorowało, że nie sprzedał biletu pasażerowi wtedy kiedy on chce i nie pomagały tłumaczenia, że podczas jazdy nie może sprzedawać biletów mimo, że tak jest w regulaminie. Mobbing jest tam faktycznie na porządku dziennym, kierowcy nie mają żadnego poparcia w firmie tylko są wiecznie szykanowani. Gdyby mąż miał utrzymać rodzinę za te 1700-2200zł, to nie mielibyśmy co jeść, bo jego zarobki starczają tylko na niektóre opłaty na resztę muszę dorobić sama, zostawiając dzieci u rodziców. Piszę to wszystko jako przestrogę dla młodych, którzy są mamieni dziwnymi obietnicami, może dla samotnego chłopaka, który mieszka u rodziców albo ma własne odziedziczone mieszkanie bez kredytu i nie ma rodziny, to taka praca jest w porządku jednak dla kogoś kto ma rodzinę i spore koszty utrzymania, to tak stresująca i wyczerpująca praca nie ma sensu. Mąż po kilku latach pracy w ZKM jest bardziej nerwowy i często nie można z nim spokojnie porozmawiać, do tego od kiedy nie ma dostępu do sanitariatów nabawił się zapalenia pęcherza, bo zakład pracy nie widzi problemu kiedy kierowcy załatwiają się do butelek, bo nie mają kiedy i gdzie iść do toalety. Biorąc pod uwagę, że za granicą tacy kierowcy zarabiają duuużo więcej i są szanowani, to nie dziwię się, że młodzi popracują trochę i wyjeżdżają. Jeśli chodzi o kobiety, to faktycznie mąż opowiadał, że mają ciężko a zakład kompletnie się z nimi nie liczy. Można by dużo pisać o tym wszystkim, ale nikt nie chce słuchać i spojrzeć na problemy kierowców.....

    • 33 1

    • (1)

      jedyne wyjście, niech mąż zmieni pracę jak tak go krzywdzą

      • 0 10

      • ja myślę że trzeba zmienić krzywdzicieli a nie żeby ludzie odchodzili z pracy.To zdecydowanie łatwiejsze do zrobienia wystarczy tylko rozd.. na cztery wiatry ZKM Gdańsk jako firmę przewietrzyć zarząd wpuścić myślących ludzi a nie krewniaków i kumpli budynia przewietrzyć ZKM Gdynia wywalić tych psycholi przyd.. wyszomira którzy za nieróbstwo siedzą tam ponad 20 lat i psują klimat

        • 5 0

  • (1)

    Wnioski są takie, żle się traktuje pracowników komunikacji mobbing to bardzo delikatne określenie ,może zainteresować tym media,świetny temat .Czy to że wykonywana jest usługa musi oznaczać takie zachowania usługobiorców oraz zawiadujących tym cyrkiem aby za wszelką cenę elektorat był zadowolony?

    • 6 1

    • rozumiem, że co oznacza mobbing wiesz ? bo mnie się nie wydaje

      • 0 2

  • od 2 do 3tys.? (3)

    Niech podadza ile w biurach zarabiają, i za co? Pełno bab siedzi niepotrzebnych nikomu. To jest mafia rodzinna i tyle

    • 52 4

    • a co zal ci (1)

      Były pracownik ZKM Gdansk- podpadłeś za wódę i teraz masz zal do wszystkich tylko nie do siebie

      • 0 8

      • Nie,sam się zwolnilem bo z debilami nie będę pracowal. Prezes kryje zięcia który jest kierownikiem zajezdni autobusowej na Hallera, czemu go kryje bo to jego zięć. Ludzie to jest jedna wielka mafia rodzinna

        • 4 0

    • Np urzad miasta Gdynia

      Kiedy widze te pancie...krew mnie zalewa...nosem kreci jedna z druga,ze musi druczek wydac albo udzielic laskawie informacji.....do jasnej chol...y to chyba do niej nalezy !,, czy tylko spijanie kawci?

      • 1 0

  • niekazdy sie nadaje do tego (1)

    kazdy mysli ze prowadzenie tramwaju to pestka phhhh joystik i jazda. wielka mi praca. A jednak stres może nie tyle co z pasażerami bo ja juz sie uodporniłem i poprostu trzeba do tego podejsc z dystansem ale stres związany z wiecznymi sytuacjami ze mozesz kogoś rozjechac lub wjechac w bok auta bo ludzie nie widzą 30 m pojazdu jest tragiczny. Zawsze jak ktoś wyjedzie i dosłownie na cm go miniesz to aż gorączkę dostaje. Ale koledzy kierowcy i motorniczowie. Czy tu jest aż tak żle?? pensja na 10 gruszki socjal pożyczki. No fakt kary za wszystko to standart. Jestem zdania że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Allleeeee zawsze mogło by byc lepiej.

    • 3 0

    • Praca dla desperatow, poszarpane nerwy, ciągły stres, brak zrozumienia, pretensje. Jak to ujęła pewna osoba z firmy, gdyby nie to ze 10 jest kasa na koncie to dawno by mnie tu nie było. Nie oszukujmy się, o dobra prace nie łatwo, szczególnie taka gdzie dostanie się ok 2000 jednak poświęcenie jakiego trzeba dokonać przerasta oferowane wynagrodzenie. Każdemu kto sadzi inaczej polecam spróbować samemu tej ścieżki. Gwarantuje ze zmienicie zdanie i podejdziecie z większym szacunkiem. Tak jest w 90% przypadków, gdy pozna się zawód od podszewki.
      Jedna z opinii ujęła sedno sprawy, służebność zmieniła się na służalność. A w tym kraju jak daje się palec, to pociągnął cala rękę, a potem wejdą ci na głowę. (Bilety w pojazdach = mobilny kioskomat)

      • 6 0

  • do pasażera

    tak, do ciebie piszę.
    Zanim wejdziesz do autobusu i złapiesz się uchwytu umyj się pod pachami capie.

    • 11 0

  • W zkm gdańsk (1)

    rządzą stare kolesiowe układy. Zwykły pracownik jest pod wieczną presją i mobbingiem?
    Całe to dyrektorskie i kierownicze pokolenie musi wymrzeć, wtedy będzie lepiej.

    • 8 4

    • to firma rodzinna

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane