- 1 Rowerzyści dostali drogę, której nie chcą (263 opinie)
- 2 Pomogli ominąć korek i zdążyć na maturę (76 opinii)
- 3 Dziecko bawiło się na krawędzi balkonu (72 opinie)
- 4 Oni będą teraz rządzić województwem (75 opinii)
- 5 W Gdyni odłowią 80 dzików (361 opinii)
- 6 Wrak nie do usunięcia przez biurokrację (212 opinii)
Choć organizatorzy odżegnują się od nadania wszystkim jarmarkowym imprezom jakiegoś motywu przewodniego, wydaje się, że mogą się nim stać muzyka i dźwięki. Każdego dnia, dwanaście minut po dwunastej ze Złotej Bramy zabrzmi Hymn Jarmarku. Przez cały Jarmark po Głównym i Starym Mieście będą biegać klikoni, czyli miejscy krzykacze. Ubrani w stroje z epoki będą namawiać zwiedzających do wzięcia udziału w jarmarkowych atrakcjach.
Głośne będą także trzy koguty pędziwiatry: etniczny, kubistyczny i hanzeatycki - lansowane na symbole jarmarku, które także przez trzy tygodnie będą towarzyszyć zwiedzającym.
Do tego warto wspomnieć Festiwal Głosów, czyli konkurs w trzech kategoriach: piania na potęgę, piania pełnego wdzięku oraz ryku lwów, a także 28. edycję Dźwięków Północy, czyli festiwalu muzyki inspirowanej folklorem (3-5 sierpnia na Targu Węglowym).
15 sierpnia o godz. 17.00 na Długim Targu zabrzmi Msza Gospel, czyli utwór muzyczny autorstwa Włodzimierza Szomańskiego połączony z katolicką liturgią. Mszę celebrować będzie abp Tadeusz Gocłowski.
Od kilku lat Jarmark traci - i chyba dobrze - wizerunek imprezy czysto komercyjnej. Największa w tym zasługa organizowanego przez gdańskich dominikanów festiwalu kulturalnego Dusza Jarmarku. W tym roku zakonnicy zorganizują m.in. cykl filmów Kino pod Niebem połączony ze spotkaniami z ich twórcami: Krzysztofem Krausem, Feliksem Falkiem czy Adamem Ferencym, odpust św. Dominika oraz - 11 sierpnia - Zaduszki Memlingowe. - Co prawda dusza Hansa Memlinga odłączyła się od jego ciała ponad 500 lat temu, ale niewykluczone, że w rocznicę jego śmierci nasze modlitwy mogą się jej przydać - spekuluje Jacek Krzysztofowicz, przeor klasztoru Dominikanów w Gdańsku.
Na Targu Węglowym stanie Jarmark Astralny 16 wróżek, energoterapeuci, prezentacje paraleków zapewne przyciągną tłumy szukających duchowości XXI wieku. Pewnie nie będą to ci sami ludzie, którzy duchowości poszukają u Dominikanów.
Poczta Polska postara się przekonać turystów, że nie ma lepszej pamiątki z Jarmarku niż okolicznościowa kartka czy widokówka wysłana z Gdańska. przez całą imprezę po jej terenie będzie chodziło dwóch pocztylionów, którzy oprócz wymienionych kartek będą także sprzedawać znaczki. To dobry pomysł, zważywszy na to, że o ile kartek w Gdańsku zawsze jest w bród, o tyle z kupnem znaczka turyści często maja problemy.
W zeszłym roku sporo emocji wywołały publikowane co kilka dni informacje na temat ilości osób odwiedzających Jarmark. Organizatorzy skorzystali z logarytmu stworzonego przez badaczy z UG i liczyli odwiedzających ręcznie. - Gdy liczba odwiedzających zaczęła oscylować wokół 5 mln zaczęliśmy się zastanawiać czy coś nam się nie pomyliło - przyznaje Andrzej Spiker, prezes międzynarodowych Targów gdańskich, organizatora jarmarku. - Ale gdy uruchomiliśmy kamerę, która zaczęła liczyć ludzi, okazało się, ze gości jest jeszcze więcej.
Policja i Straż Miejska przekonują, że są przygotowane do Jarmarku. Funkcjonariusze obu służb będą wspólnie patrolować cały teren imprezy od 7.00 do 22.00. Dworzec PKP - uznany za jedno z najbardziej newralgicznych miejsc w tym czasie - będzie nadzorowany także przez Żandarmerię Wojskową, Służbę Ochrony Kolei oraz Straż Graniczną. - W naszym komisariacie zatrudniliśmy kilkunastu tłumaczy języka angielskiego, niemieckiego, rosyjskiego i francuskiego, dzięki którym lepiej i szybciej pomożemy poszkodowanym turystom - zapewnia Andrzej Ruszkiewicz, zastępca komendanta Komisariatu Gdańsk II, na terenie którego odbywa się Jarmark.
|
Opinie (90) 7 zablokowanych
-
2006-07-24 13:12
Bolo
Myślę że to możliwe. Będzie za to ptak wodny po azjatycku. Lepiej brzmi
- 0 0
-
2006-07-24 13:04
Locoski
zastanawiam się czy z menu w knajpach zniknie "kaczka po pekińsku"?
- 0 0
-
2006-07-24 12:53
Bolo
Może być kwak w kartoflach bez surówki. Jadłospis to podstawa każdej udanej imprezy
- 0 0
-
2006-07-24 12:32
Locoski
raczej kartoflanka po kaczemu...
- 0 0
-
2006-07-24 12:25
Bolo
Zapomniałeś o pierwszym daniu Kartoflanka po polsku
- 0 0
-
2006-07-24 12:17
do grr
> co organizatorzy Jarmarku robią dla mieszkających
> przy tych ulicach , nic mają to w d.
Wiesz, chetnie bym sie z Toba zamienil! Dwa, czy trzy tygodnie meczarni, za mieszkanie w tak pieknym miejscu, jak srodek Gdanska jakos bym przecierpial, a nie marudzil jak Ty!- 0 0
-
2006-07-24 09:57
szlagierem jarmarka w tym roku będzie kaczka faszerowana rydzykiem
- 0 0
-
2006-07-24 09:34
jarmark
rydzyk do octu
- 0 0
-
2006-07-24 09:25
Ps. A na jarmarku robi sie zakupy w przedostani lub ostatni dzien - wowczas handlujacy potrafia zjechac z cen kolosalnie!
- 0 0
-
2006-07-24 09:24
Ludzie jak wy pitolicie, nic optymizmu w was, Jarmark byl i bedzie czy sie to komu podoba czy nie. I w 100% zgodze sie z wczesniejszymi wypowiedziami - najciekawsze sa starocie i rekodzielo, od wielu lat nie zachodzilam na Szeroka - omijam ja wielkim lukiem. A poza tym JD to nie tylko handel - szczegolnie swietne sa imprezy u Dominikanow. Np w zeszlym roku mielismy okazje zwiedzic za darmo caly kosciol Sw. Mikolaja, bylismy w miejscach, ktore na codzien nie sa udostepniane do zwiedzania, a b. mily brat opowiedzial nam ciekawa historie klasztoru, dla mnie jako dla osoby, ktora jest zafascynowana swoim rodzinnym miastem - super sprawa. Dominikanie tez organizowali fajne koncerty (np. Lao Che), mieli super dobre i dosc tanie zarcie oraz pociagneli tradycje kina pod niebem. Ludzie z Gdanska badzcie bardziej selektywni, a odkryjecie ze JD to nie tylko smierdzace frytki na starym oleju i drogie badziewie na szerokiej.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.