• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Jest szansa na uratowanie kuźni w Oliwie

Katarzyna Moritz
12 grudnia 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Nowe gonty na Kuźni oliwskiej
  • Pokazy kucia w Starej Kuźni w Oliwie zawsze przyciągały wielu widzów. Przy kowadle z młotem stoi kustosz kuźni, Dariusz Wilk.
  • Wnętrze zabytkowej Starej Kuźni w Oliwie.
  • Otoczenie Starej Kuźni w Oliwie.

Ostatni pokaz kucia w zabytkowej kuźni wodnej zobacz na mapie Gdańska w Oliwie przyciągnął tłumy miłośników tego jednego z najstarszych zabytków. Do kuźni, w której częściowo odłączono już prąd, zaprosił ich zdesperowany kustosz. Wygląda jednak na to, że uda się ją uratować przy pomocy miasta.



Czy kuźnia wodna powinna trafić w ręce miasta?

Bo - co warto zaznaczyć na wstępie - wyjątkowy zabytek kultury technicznej z XVI wieku nie należy do miasta. Jego właścicielem i opiekunem od 1957 r. jest Muzeum Techniki i Przemysłu zarządzane przez Naczelną Organizację Techniczną w Warszawie.

Ponieważ od lat muzeum boryka się z brakiem pieniędzy na prowadzenie działalności, gdański zabytek jest w coraz gorszym stanie. W tym roku kuźnia znów została zalana, a z powodu zadłużenia wyłączono prąd w pomieszczeniach biurowych.

Dlatego kustosz muzeum, Dariusz Wilk, zorganizował w minioną niedzielę ostatni pokaz kucia. Tym samym przyciągnął do Oliwy wielu zwiedzających.

Kuźnia wodna, której historia sięga XVI wieku, od dawna ma problemy z przeciekającym dachem, na którym są łaty z papy. Koła, które kiedyś napędzały kowalskie młoty, są spróchniałe. Podmywane są fundamenty budynku. Obecnie w części pomieszczeń z powodu zadłużenia nie ma prądu. 



Kuźnia wodna, której historia sięga XVI wieku, od dawna ma problemy z przeciekającym dachem, na którym są łaty z papy. Koła, które kiedyś napędzały kowalskie młoty, są spróchniałe. Podmywane są fundamenty budynku. Obecnie w części pomieszczeń z powodu zadłużenia nie ma prądu.

- Ten pokaz miał uświadomić patową sytuację całego Muzeum Techniki, właściwie trwającą od ponad 20 lat - podkreśla kustosz Wilk. - W niedzielę postanowiłem zakończyć pokazy kucia i działalność, jaką prowadziłem, do momentu wyjaśnienia sytuacji. Są nadzieje na to, że ministerstwo i miasto Gdańsk wesprą kuźnię, ale gdy przychodzi do konkretów, to ciągle ich brakuje.
List w sprawie przyszłości kuźni do prezydenta Gdańska wysłała Rada Dzielnicy w Oliwie w zeszłym tygodniu. Radni wezwali w nim prezydenta do "wzmożenia prac nad procedurą przejęcia kuźni wodnej w Oliwie w celu powstrzymania degradacji zabytku oraz dalszej kontynuacji działalności muzealno - edukacyjnej".
  • W minioną niedzielę odbył się w kuźni w Oliwie ostatni pokaz kucia.
  • W minioną niedzielę odbył się w kuźni wodnej ostatni pokaz kucia.
  • W minioną niedzielę odbył się w kuźni wodnej ostatni pokaz kucia.

Przypomnijmy bowiem, że na początku roku miasto ogłosiło, że chce przejąć i uratować kuźnię.

Czy i kiedy w ogóle to nastąpi?

- Otrzymaliśmy odpowiedź od Naczelnej Organizacji Technicznej z Warszawy, która jest zainteresowana przekazaniem miastu kuźni - wyjaśnia Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska. - Dwa tygodnie temu rozpoczęliśmy procedurę inwentaryzacji obiektu i czekamy na jej wyniki. Jak już je będziemy mieli, to podejmiemy decyzję, w jaki sposób przejąć i zabezpieczyć kuźnię i czy przekazać ją w zarządzanie Muzeum Historycznemu Miasta Gdańska.
Miasto przewiduje, że inwentaryzacja zostanie zakończona do końca roku, a w styczniu będą podjęte ostateczne działania do przejęcia kuźni od NOT.

Okazuje się też, że minister kultury Piotr Gliński podpisał wstępną akceptację przejęcia całego Muzeum Techniki i Przemysłu przez państwo. Placówka ma - poza kuźnią w Oliwie - jeszcze kilka innych oddziałów w całym kraju: walcownię w Sielpi Wielkiej, hutę żelaza w Chlewiskach i Muzeum Motoryzacji w stolicy.

- Dla mnie, jako wieloletniego pracownika muzeum i miłośnika zabytków techniki, jest obojętne, w jakiej formie rząd polski zacznie się opiekować Muzeum Techniki i Przemysłu, ważne jedynie, by przeszło na Skarb Państwa. W jakiej formie to będzie zrealizowane i czy kuratorem kuźni zostanie miasto Gdańsk, MHMG, czy ja, to jest bez różnicy. Ważne, by opieka była i żeby obiekt działał. Bo kolejnych lat zawieszenia kuźnia nie wytrzyma - przestrzega Dariusz Wilk.
Utrzymanie Muzeum Techniki i Przemysłu przez rząd wiązałoby się z dotacją w wysokości 5 mln zł rocznie. Tymczasem placówka przez ostatnie siedem miesięcy nie otrzymała żadnego wsparcia. Pracownicy Muzeum Techniki w Warszawie w listopadzie protestowali przed Pałacem Kultury (siedzibą placówki) przeciw zaległościom w wypłatach pensji oraz złemu stanowi finansowemu muzeum.

Kuźnia Wodna od 1978 roku jest prawnie chronionym zabytkiem. W przeszłości była zwana także "młotownią", rozkuwała duże kawały metalu, aby można je było wysyłać do mniejszych obiektów tego typu. Najstarszym zachowanym dokumentem mówiącym o kuźni jest akt jej sprzedaży przez Jana Klinghamera w 1597 r. opatowi Zakonu Cystersów w Oliwie, Dawidowi Konarskiemu. Pomimo stosunkowo dużych opłat na rzecz konwentu, zakład stanowił bardzo dochodowe przedsięwzięcie, w którym aż do XX w. przetwarzano spore ilości żelaza.

Po wojnie kuźnia zawiesiła działalność, a pozostawiony swojemu losowi obiekt zaczął niszczeć. W 1957 roku kuźnię przejęło Muzeum Techniki w Warszawie. Zabezpieczono ocalałe urządzenia i fragmenty budynków.
Otwarcie Kuźni Wodnej w Oliwie po remoncie, 17 czerwca 1978 r. Otwarcie Kuźni Wodnej w Oliwie po remoncie, 17 czerwca 1978 r.

W latach 1976-1978 przeprowadzono konserwację urządzeń i mechanizmów kuźni. W roku 1978 uroczyście udostępniono kuźnię do zwiedzania. Od wielu lat jest to obiekt, w którym spotykają się miłośnicy zabytkowej motoryzacji na słynnych "Pokazach Aut" kończących sezon samochodowy w Trójmieście. To również tutaj każdego roku startują samochodowe rajdy: Halloweenowy oraz Kowala. To wreszcie tutaj odbywają się pokazy kowalstwa, festyny dla mieszkańców, wystawy fotografii czy inscenizacje grup rekonstrukcyjnych.

Miejsca

Opinie (69) 5 zablokowanych

  • Miasto słabo interesuje się stanem zabytków od lat.

    Przykładem jest czworak przy ul. Kwietnej. Został rozebrany, a już w latach 70. postulowano o jego rewitalizację. I nic - powstała ruina. To samo z zabytkową zajezdnią tramwajową w Oliwie. Obiekt doprowadzono do ruiny, a mógłby być wykorzystany do celów społecznych. A co z obszarem przyległym do Parku Oliwskiego? Przekazano firmie Doraco, zamiast rozwijać hodowlę drzew i stworzyć nowe arboretum. W sezonie turystycznym w parku robi się ciasno, więc ten przyległy obszar pomógłby rozładować zagęszczenie turystów. Niestety - władze myślą innymi kategoriami (antyspołecznymi).

    • 1 0

  • To wyjatkowa kuznia i trzeba o nią zadbać by pokazać młodemu pokoleniu jakie prace wykonywano w niej. Oby nie było za póżno

    • 2 1

  • Kustosz

    Nie ma drugiej osoby tak oddanej kuźni jak Darek Wilk.

    • 0 0

  • Na zachodzie zrobiono by dochodową atrakcję turystyczną , u nas jest to kolejny powód do podziału społeczeństwa.

    • 0 0

  • W kuźni organizowałem poprawiny Miejsce i jaki klimat stworzył nam Pan Darek coś niesamowitego :)
    Trzymam kciuki aby renowacja odbyła się jak najszybciej pozostawiając oczywiście tych samych ludzi
    Tutaj "dobra zmiana" nie jest potrzebna

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane