- 1 Obława w Letnicy. Nowe fakty (35 opinii)
- 2 Promenada po remoncie hitem sezonu (82 opinie)
- 3 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (194 opinie)
- 4 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (84 opinie)
- 5 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (199 opinii)
- 6 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (136 opinii)
Jesteś winien 2 zł, zapomnij o kredycie
- Nawet omyłkowy wpis w Biurze Informacji Kredytowej może bardzo zaszkodzić - ostrzega na łamach "Życia Warszawy" pan Tomasz, który przez przypadkowy dług nie mógł zaczerpnąć kredytu mieszkaniowego.
Po długich poszukiwaniach, najbardziej atrakcyjna okazała się oferta kredytu refinansującego z mBanku. Pan Tomasz złożył wniosek, jednak po kilku dniach z banku przyszła odmowa. Okazało się, że figuruje on w BIK jako osoba zalegająca ze spłatą długu ponad 180 dni. Ponieważ wszystkie raty spłacał w terminie, natychmiast pojechał wyjaśnić wątpliwość. Raport, który otrzymał w BIK, pokazał jasno, że zadłużenie wynosiło dwa zł.
Jak się okazuje pan Tomasz starał się o kredyt refinansowy w przyspieszonej procedurze. Niestety, banki przyznają go, opierając się na opinii BIK. Ta jest bezwzględna i wyrażona jednym słowem: pozytywna lub negatywna. Nie ma znaczenia wysokość zadłużenia.
W samym 2005 r. BIK udostępniło prawie milion raportów o zadłużeniach Polaków. Raporty takie, banki wysyłają do BIK po udzieleniu klientowi kredytu.
Jednak sam wpis do bazy BIK nie powinien budzić naszych obaw. Dopiero, kiedy przestajemy spłacać kredyt, bank przekazuje nasze dane jako informacje o nierzetelnym kliencie. Wówczas trafiamy na tzw. czarną listę dłużników i możemy mieć poważne problemy z uzyskaniem kolejnych kredytów.
Oprócz BIK dane na temat dłużników gromadzi Bankowy Rejestr (banki spółdzielcze i detaliczne) oraz Krajowy Rejestr Długów.
- By być notowanym w KRD trzeba zalegać z kwotą min. 200 zł w przypadku konsumentów lub 500 zł w przypadku przedsiębiorstw - tłumaczy Andrzej Kulik, rzecznik prasowy KRD. - Jednak wbrew niektórym opiniom, nikt nie dostaje się do rejestru bez swojej wiedzy. Najpierw musi upłynąć 60 dni od momentu upłynięcia terminu zapłaty rachunku, a następnie 30 od momentu wezwania dłużnika do zapłaty.
Skreślenie z KRD następuje po 14 dniach od momentu uiszczenia należnej kwoty, bądź po 10 latach od momentu wpisania, bo zgodnie z ustawą, tylko tak długo można przechowywać dane osobowe.
Każdy, raz na pół roku może skorzystać z darmowego wglądu do swoich danych. W przypadku Biura Informacji Kredytowej wystarczy wejść na stronę internetową i pobrać odpowiedni formularz. Dane z Krajowego Rejestru Długów można pobrać osobiście bądź drogą korespondencyjną (KRD, Armii Ludowej 21, 51-214 Wrocław).
Opinie (37) ponad 10 zablokowanych
-
2007-09-17 17:34
PARANOJA
Paranoja. A mnie chce UPC naciągnąć (moim zdaniem) na ponad 200 zł i co mam zapłacić bo trafię na jakąś listę? To jutro przyjdą i powiedzą zapłać 2 tysiące.
- 0 0
-
2007-09-17 23:24
Nie biore kredytow, mam dług i mam ich w dupie. chodzą liczą kąbinują i sciągnąc nie mogą. swoje zapłaciłem i nie dam wiecej, banda oszustów bankowych
- 0 0
-
2016-11-15 13:00
Oszustwa knf !
Tylko idiota może myśleć,że "parabanki" to prywatni inwestorzy ! I na to by pozwolił sektor bankowy ?! W życiu ! Lichwa itp. Jest też przez sektor bankowy chroniona !!! Dlatego ani wymiar sprawiedliwości tego nie ściga ani inne czynniki nic im zrobić nie mogą !!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.