- 1 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (123 opinie)
- 2 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (179 opinii)
- 3 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (68 opinii)
- 4 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (119 opinii)
- 5 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (128 opinii)
- 6 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (120 opinii)
Kajakiem przez brazylijską rzekę Xingu
2,5 tys. km chcą przepłynąć kajakiem po brazylijskiej rzece Xingu dwaj podróżnicy: Michał Kochańczyk z Gdańska i Piotr Opacian.
Michał Kochańczyk wyrusza 4 sierpnia i dołączy do Piotra Opaciana, który w Brazyli jest od miesiąca wraz z żoną i zdążył w tym czasie przepłynąć już dolny odcinek Xingu z Sao Felix do Altamiry.
- Przepłynięty odcinek okazał się dość wymagający. Trudności na kataraktach i wybranych przez nas przejściach (rzeka ma wiele koryt) były na tyle duże, że zamianę jednostki pływającej na Palave (dmuchaną kanadę Gumotexu) traktuję jako dużo trafniejszy, niż kajak składany - relacjonuje Piotr Opacian.
W sumie uczestnicy wyprawy chcą przepłynąć 2,5 tys km po rzece Xingu, która jest prawym dopływem Amazonki. Wyprawa ma rozpocząć się w Canarana - powyżej "Parque Indigena do Xingu" (Park Narodowy) i zakończyć u ujścia rzeki do Amazonki.
Globtroterzy planowali poruszać się dwuosobowym kajakiem, jednak ze względu na trudne warunki zmienili go na Palavę - dmuchaną kanadyjkę. Jeśli wszystko pójdzie dobrze będzie to pierwsze przepłynięcie tego terenu bez pomocy indiańskich wioślarzy, czy też silnika. Listę niezbędnego ekwipunku uzupełni specjalistyczny sprzęt biwakowy, wyposażenie tropikalne, filtry na wodę, telefon satelitarny oraz broń myśliwska.
Termin wyprawy jest nieprzypadkowy. Przypada na porę suchą, czyli początek sierpnia - wrzesień. Okres ten charakteryzuje się obfitością pożywienia, Indianie w tym czasie poświęcają dużo czasu na tradycyjne święta, tańce i obrzędy. Ma to znaczenie ze względu na cele podróży jakie dwaj śmiałkowie postawili przed sobą.
Tym co utrudnia wyprawę, a także zwiększa jej koszt jest to, że Xingu przepływa przez autonomiczne obszary rdzennych Indian - Indigena Areas. Tylko na terenie Parku Narodowego odwiedzą w sumie 35 wiosek indiańskich. Zdobycie pozwolenia na podróż przez taką strefę jest bardzo trudne i kosztowne.
Podróżników czeka codzienna walka z pogodą i przyrodą. - Natura, komary, meszki, upał, wilgoć, trudny teren, spieniona woda, to wszystko będzie miało wpływa na komfort naszej przeprawy - wylicza Michał Kochańczyk - Jednak najgorsze będą meszki, które oblepiają całe ciało i wygryzają się aż do mięsa.
Swoją wyprawą podróżnicy chcą spopularyzować i uświadomić potrzeby walki o zachowanie ostatnich naturalnych obszarów Amazonii i zamieszkujących je, zachowujących tradycyjne zwyczaje, Indian. Przy okazji liczą na zebranie bogatych materiałów tekstowych, fotograficznych i filmowych na ten temat.
Pomysł podróży jest pasjonujący, szczytny ale i niezwykle kosztowny. Doświadczeni trampowie wyliczyli, że całość pochłonie około 28,7 tys. zł na osobę. Część kosztów pokryją ze środków uzyskanych od sponsorów w zamian za testowanie w ekstremalnych warunkach ich produktów.
Opinie (22) 1 zablokowana
-
2008-07-31 11:38
Wolnośc dla Tybetu ! (2)
XD
- 0 0
-
2008-07-31 11:41
idiota (1)
Tybet do Chiny!
- 0 0
-
2008-07-31 11:48
DO "Solidarność"
Precz komuchu do Korei Pólnocnej !Z tskimi jak ty Solidarnośc walczyła !
- 0 0
-
2008-07-31 11:57
jak takie z nich "cfaniaki" to niech płyną od amazonki a górę reki, pod prąd (1)
- 0 0
-
2008-07-31 12:05
pod wodą, na jednym wdechu...
- 0 0
-
2008-07-31 11:57
prawe dorzecze:D (3)
"...Xingu, która jest prawym dorzeczem Amazonki."-taaa jasne
- 0 0
-
2008-07-31 16:06
...ktora to jest zlewiskiem znanego patagonskiej rzeki nil (1)
- 0 0
-
2008-07-31 16:18
a
posiada nazwe rodem z Chin:D
- 0 0
-
2008-09-09 12:39
Czytanie ze zrozumieniem
Gdzie ty masz tam w tekście dorzecze, co???
- 0 0
-
2008-07-31 12:08
Hardcore
bo inaczej tego określić nie mogę.
Życzę powidzenia.- 0 0
-
2008-07-31 12:11
Niech spróbuja przeplynac kajakiem przez Motławę... (2)
to dopiero jest ekstremalne przeżycie.
- 0 0
-
2008-07-31 12:13
sprzęt myśliwski mógły nie wystarczyć (1)
coś bardziej army issue by sie przydało na motławę
- 0 0
-
2008-07-31 13:54
tak,
najlepiej bazuka :) żeby tych zbyt przyjacielskich co rzucają w kajakarzy jakby co ustrzelić :))
- 0 0
-
2008-07-31 12:11
powodzenie :)
Michał to wielki podróżnik i ciekawy człowiek. Już nie mogę się doczekać prezentacji z tej wyprawy. Pozdrawiam serdecznie.
- 0 0
-
2008-07-31 13:53
Pani Asiu (2)
proszę tu mi się pode mnie nie podszywać :)) ja jestem orginalna asia od dyskusji o tramwajarzach :))
a tak to tylko chciałam napisać,że ten Pan Opacian to lubi widzę samotność...a tu nagle wypad z Panem Kochańczykiem?? :)) tak czy siak też szacunek za pomysł :)jak sie uda to super :P- 0 0
-
2008-07-31 14:40
(1)
"orginalna" to z pewnością jesteś
- 0 0
-
2008-07-31 16:33
hehe
wypadek przy pracy :) wiem że ma być "oryginalna" :)
- 0 0
-
2008-07-31 15:33
Michał Michał
"Michał to wielki podróżnik i ciekawy człowiek"
tak to ciekawy człowiek i wielu pniom tym podróżowaniem zawrócił w głowie. Chodziła prawie na wszystkie jego prezentacje i do lasu i nad wode......i już sie nie mogę doczekaś kolejnej fascynującej opowieści.
Proszę mnie nie mylić z powyższymi Asiami, one są tak oryginalne jak większość produkcji z Chin.
.- 0 0
-
2008-07-31 16:05
dobra Asie
lepiej pokażcie mi swoje maj..ekhm, metki:D
- 0 0
-
2008-07-31 16:30
Byłem na takim spływie (1)
i potwierdzam, że spieniona woda ma dużego wpływa na przebieg wyprawy
- 0 0
-
2008-07-31 16:48
"pierwsze przepłynięcie tego terenu" ta byłeś...
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.