• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kanapa na torach. Kiedyś się dało, dziś nie, ale może kiedyś znowu się uda

Tomasz Larczyński
4 stycznia 2020 (artykuł sprzed 4 lat) 
Wagon bagażowy służył do przewozu większych gabarytowo i cięższych bagaży oraz do przewozu przesyłek ekspedycyjnych. Można było przewozić w nich także zwierzęta domowe w  specjalnych, wentylowanych boksach. Wagon ze zdjęcia prezentowany jest w  Skansenie Taboru Kolejowego w Chabówce . Wagon bagażowy służył do przewozu większych gabarytowo i cięższych bagaży oraz do przewozu przesyłek ekspedycyjnych. Można było przewozić w nich także zwierzęta domowe w  specjalnych, wentylowanych boksach. Wagon ze zdjęcia prezentowany jest w  Skansenie Taboru Kolejowego w Chabówce .

Na dworcu kolejowym byłem świadkiem pewnej sceny. Starszy pan pytał w kasie, czy może przewieźć pociągiem do innego miasta kanapę. Pani w kasie ze smutkiem skwitowała: Kiedyś by się dało, ale dziś już nie. Ale właściwie dlaczego? W kolejnym artykule cyklu "Uczymy się od innych" opiszemy funkcjonowanie przewozów towarowych w różnych miastach Europy. W listopadzie pisaliśmy o ciężarówkach na ulicach Trójmiasta, a w grudniu o prawach pieszych na przejściach.



Przyzwyczailiśmy się, że pociąg towarowy wozi węgiel, paliwo lub kontenery. Klientem takiej usługi są niemal wyłącznie firmy. Co pozostaje szaremu człowiekowi, który chce przewieźć kanapę lub meble zamówione u stolarza na drugim końcu Polski? Dostawczak lub ciężarówka, co jest jednym z koronnych kontrargumentów przy dyskusjach o ograniczaniu ruchu ciężarówek w mieście.

Ten pierwszy transport to tzw. przesyłki całopociągowe, ten ostatni - to w pewnym uproszczeniu transport intermodalny, jednak w polskich warunkach zwykle też zamawiany jako całopociągowy. Kanapy się tym nie przewiezie.

Choć starszy pan, niepomny podziału PKP na spółki, poszedł do kasy pasażerskiej, to nie planował przecież wpychać kanapy przez okno Pendolino jako przesyłki konduktorskiej. On chciał tylko nadać mebel na stacji i zadzwonić do krewnego w innym mieście z prośbą o odbiór ze stacji docelowej. Jego kanapa jechałaby tzw. pociągiem towarowym, zbiorczym - kursowały takie w czasach PRL.

Ale nie był to kaprys minionego ustroju. Podobne usługi z powodzeniem świadczone są cały czas m.in. mieszkańcom Stanów Zjednoczonych. Ten zdumiewający kraj zmasakrowanej kolei pasażerskiej, w którym dystans ok. 600 km między największymi miastami Kalifornii - Los Angeles i San Francisco pociąg pokonuje w dwanaście godzin (czyli tyle, w ile z Gdańska dojedziemy pociągiem do Brukseli), jest zarazem rajem dla kolei towarowej.

Główny przewoźnik pasażerski Amtrak często uruchamia pociągi mieszane, pasażersko-towarowe, przez polskich speców od transportu traktowane jak skamielina rangi wozu zaprzężonego w woły. Prowadzi taki pociąg coś podobnego do naszych dawnych wagonów bagażowych, z tym, że można nadać tam przesyłkę aż do 230 kg. Kanapa w takim pociągu? Proszę bardzo! Pod tym linkiem znajdziecie też wskazówki, jak zapakować do pociągu zwłoki (human remains).

Wagon bagażowy w pociągu amerykańskiego przewoźnika Amtrak. Można nim przewieźć przesyłki o wadze do 230 kg. Wagon bagażowy w pociągu amerykańskiego przewoźnika Amtrak. Można nim przewieźć przesyłki o wadze do 230 kg.
Każda ciężarówka zdjęta z drogi jest na wagę złota, nawet jeśli nie z powodu zatrucia środowiska, to z powodu mniejszego niszczenia nawierzchni, której koszty naprawy ponoszą samorządy lub rząd.

Wsparcie kolei towarowej to jednak zadanie państwa, nie samorządów, więc tylko w telegraficznym skrócie nadmieńmy skandalicznie wysokie opłaty za przewóz, czyniące pociągi towarowe na starcie niekonkurencyjnymi wobec ciężarówek (tylko jedna dana: choć pociągi towarowe zwykle "wyjeżdżają" około dwa razy mniej pociągokilometrów (7 milionów rocznie) niż pasażerskie (14 milionów), to wpłacają do budżetu Polskich Linii Kolejowych więcej - w 2018 r. odpowiednio 1,2 do 1,1 mld zł).

W Trójmieście jest i tak o tyle lepiej, że z powodu istnienia portów mamy sporą sieć publicznie dostępnej infrastruktury przeładunkowej PLK, którą można byłoby wykorzystywać do obsługi przewozów rozproszonych.

No dobrze, starszy pan z początku tej opowieści chciał wysłać kanapę poza Trójmiasto. A co, gdyby chciał ją wysłać np. z Siedlec na Przymorze? Czy tu już musimy odpuścić i przyznać, że dla dostawczaków w mieście nie ma żadnej alternatywy (poza rowerami cargo, które służą jednak do przewozu mniejszych ładunków niż kanapa)?

Ale przecież na Siedlce też prowadzą tory. Tyle, że tramwajowe.

Bo owszem, istnieje coś takiego i tym razem nie trzeba go szukać w dalekiej Ameryce. Tramwaje towarowe funkcjonują w Zurychu...

Tramwaj ciężarowy kursujący po Zurychu. Tramwaj ciężarowy kursujący po Zurychu.
...w Wiedniu,

Ładunki towarowe wożone są także po trasach tramwajowych Wiednia. Ładunki towarowe wożone są także po trasach tramwajowych Wiednia.
a nawet w nieodległym od polskiej granicy Dreźnie.

Tramwaj towarowy kursujący po ulicach Drezna. Tramwaj towarowy kursujący po ulicach Drezna.
Z tymi przykładami jest jeden szkopuł: wszystkie to transport całych kontenerów, lub wręcz przesyłki całopociągowe (jak tramwaj drezneński, transportujący części do fabryki Volkswagena). Ale bywają również rozwiązania bardziej detaliczne. Np. zuryskie tramwaje towarowe wywożą... śmieci. Działa to tak, że w tym, minimalnie mniejszym od Gdańska ośrodku, władze uruchomiły dziewięć punktów zbiórki odpadów, w których między godz. 3 a 7 po południu mieszkańcy mogą złożyć posegregowane odpady. I to za darmo! Powtórzmy: każda ciężarówka mniej na ulicy jest na wagę złota.

Ale przyznajmy uczciwie: nawet w Zurychu kanapy tramwajem nie przewieziemy.

W poszukiwaniu przyjaznych kanapom tramwajów przenieśmy się zatem do niezawodnego Amsterdamu. Tam w latach 2007-2009 funkcjonował pilotażowy program City Cargo Amsterdam, który zakładał kursowanie tramwaju towarowego połączonego z systemem małych, elektrycznych dostawczaków kursujących po tzw. "odcinku ostatniej mili", czyli od przystanku do domu.

I w tym systemie można było tak nadawać większe ładunki, kanapę także. W 2009 r. system został zawieszony z powodu światowego kryzysu finansowego, lecz nadal rozważane jest jego przywrócenie.

Tramwaje towarowe w Amsterdamie

Tramwaj towarowy wymaga, oprócz rzecz jasna odpowiedniego taboru, także zbudowania sieci ładowni publicznych z bocznicami - ze zrozumiałych przyczyn nie wchodzą zasadniczo w grę zwykłe przystanki osobowe. Oczywiście, na dziś to może fantasmagoria, lecz kto wie, jak za kilka-kilkanaście lat zmieni naszą perspektywę światowy kryzys klimatyczny.

Warto byłoby też policzyć, ile kosztuje miasto ta naprawa nawierzchni zniszczonej przez ciężarówki, i z takimi liczbami podchodzić do inwestycji w transport towarów na szynach czy rowerami cargo.

Z ciężarówek i dostawczaków nie zrezygnujemy całkowicie zapewne przez dziesiątki, a może i setki lat. Nie znaczy to jednak, że nie możemy szukać im alternatywy przynajmniej w niektórych przypadkach, bo wtedy łatwiej będzie nam rozmawiać o ograniczaniu ich ruchu w mieście. A czy jest ktoś, kto nie ma na to ochoty? Na przykład bezpośrednio pod swoimi oknami?

O autorze

autor

Tomasz Larczyński

wrzeszczanin od trzech pokoleń, pasjonat historii, wiceprzewodniczący Nowej Lewicy w Gdańsku

Opinie (211) 9 zablokowanych

  • Taki wagon powinno się postawić moi drodzy i kochani (3)

    Koło katowni na starych torach a zapewniam ze będzie to mega atrakcja a w środku kawiarnia

    • 11 13

    • Tam już nie ma torów, kilka lat temu były takie wagony napędzane pedałami, przez brodaczy z kraftem w ręku... (2)

      • 5 1

      • Chyba nie jesteś z Gdańska jezeli twierdzisz (1)

        Że tam nie ma torów, rusz t..ek i przejdź się w to miejsce a bzdur nie wypisuj

        • 0 2

        • Odkopali zupełnie niedawno fragment torowiska i co się tak spinasz...

          • 1 0

  • Tomku, ja się zasadniczo z tobą zgadzam. (1)

    Co więcej, w zurychu sam byłem świadkiem przewozu tramwajem osobowym całego straganu, wiec pewnie kanapę też by się dało. Ale jednak, najpierw zróbmy tak, żeby pociąg był konkurencją dla auta nie tylko na trasie do Warszawy, ale też do Łodzi, Olsztyna czy Szczecina. Potem kanapy :)

    • 32 2

    • Wszystko razem pilnie.

      • 1 0

  • Tak ludzie narzekaja na komune ale przynajmniej kazdy mial prace i mieszkanie. (15)

    A dzisiaj ? Bezrobocie, emigranci ze wschodu i muzulmanie. Ciagle afery. Nawet na kolei coraz gorzej. Jak tu żyć ?

    Janusz z Olszynki

    • 30 33

    • Jeszcze zatesknia za dawnym systemem. Moj Tata pracowal w milicji, niczego nam nie brakowalo. (7)

      Kazik

      • 5 15

      • Duma z bycia pasożytem. Brak słów.

        • 10 3

      • (5)

        Jakby wszyscy tatusiowie pracowali w milicji to by byl dobrobyt , niczego by nie brakowalo.:) Socjalistyczny cud gospodarczy.:):):)

        • 13 1

        • owsiak

          • 4 5

        • Jak ktos byl obrotny to sobie zawsze dał radę. (3)

          Marek

          • 5 5

          • Obracać to mogłes chyba walutą pod Wielkim Młynem (2)

            • 11 1

            • Co zlego ze ktos handlowal waluta ? Zazdroscisz ? (1)

              Waldek

              • 1 3

              • Nie, ale było to nienormalne.

                Najlepiej zarabiać w takiej walucie którą potem w świecie nie trzeba obracać. Przynajmniej wszelkiej maści wyżej przytoczone pasożyty z tego nie korzystają.

                • 3 0

    • Komuny nie ma bo zbankrutowala. Ekonomia postawiona na głowie. Tak się nie da. Gospodarka niewydajna popada w długi, nie da się w nieskończoność "żyć na krechę", dlatego komuny już nie ma. Porównaj gdzie są kraje z gospodarką rynkową, a gdzie te ze "specjalnym" podejściem do ekonomii.

      • 12 3

    • Widzę Janusz że u was na Olszynce komuna wiecznie żywa...

      Węgiel z torów też zbierasz ?

      • 10 4

    • Bezrobocie?

      O czym mówisz?

      • 6 3

    • Komuna była fajna, ale miała jedną zasadniczą wadę (2)

      Nie była w stanie się utrzymać bo ustrój gdzie wszyscy mają fajnie to utopia dla głąbów.

      • 9 4

      • W czym komuna była fajna? W strzelaniu do ludzi którzy protestowali, bo nie stać ich było na nic? (1)

        Faktycznie, raj na ziemi!

        • 9 1

        • A co ma ustrój do zachowania władz?

          • 0 3

    • jak by bylo dobrze to komuna by dalej była

      • 5 1

  • kur*a !!! (6)

    Kiedyś to było !!!!!!!!!!! Jako pryszczaty małolat pomagałem rodzicom w przewozie pociągiem lodówki i telewizora zakupionego w Białymstoku od ruskich .Konduktor dostał premię i miejsce się znalazło ....

    • 27 4

    • A wystarczyło zamówić z dostawą w Media Expert, codziennie niskie ceny ! (2)

      • 9 8

      • to było w 86 roku dzbanie... (1)

        • 5 6

        • Sam sobie odpowiedziałeś - dzbanie do kwadratu.

          • 7 4

    • (2)

      swietna opowiesc, szkoda, ze nie bylo mnie na swiecie wtedy, albo bylem zbyt mlody. ciekawe czasy

      • 6 0

      • (1)

        mysle ze wiele moznaby wyniesc z tamtych czasow, wiele nauki

        • 4 2

        • Jakiej nauki?

          Że warto jechać do ruskich, żeby kupić lodówkę i 2 dni wracać pociągiem? Ekstra.. Piękne czasy.. Albo trollujesz albo po sylwestrze nie wytrzeźwiałeś.

          • 2 6

  • Tak ludzie narzekaja na komune ale przynajmniej kazdy mial prace i mieszkanie. A dzisiaj ? (2)

    Bezrobocie, emigranci ze wschodu i muzulmanie. Ciagle afery. Nawet na kolei coraz gorzej. Jak tu żyć ?

    • 16 23

    • Przestań trollować Janusz, klawiatura ci się zacięła i wklejasz drugi raz to samo ? (1)

      • 7 4

      • Wierny funkcjonariusz PiS który tęskni za słusznie minionymi czasami.

        • 4 4

  • Zakup 250 kg materiałów "gabarytowych" ... (2)

    ... Gdzieś w drugim końcu Polski.
    Rozmowa ze sprzedawcą, zapytanie na portalu dla przewoźników, kilka ofert w kilka godzin, krótka rozmowa z kierowcą od wybranej oferty, przelew i mail do sprzedawcy, towar pod domem i rozliczenie z kierowcą. Proste? Tak proste, jak transport z dworca do domu, i bez problemu z parkingiem.

    • 20 11

    • (1)

      Dwukrotnie przewoziłem tak motocykle na kilkusetkilometrowe odległości, bez najmniejszego problemu, szybko tanio i wygodnie.

      • 6 1

      • Krzysztof Pecyna?

        To Ty Krzysiu?? Fajno śmigałeś dla Wybrzeża!

        • 3 0

  • Może warto rozważyć podobne rozwiązanie tramwajów cargo? (3)

    Gdańsk ma w planie rozbudowę linii tramwajowych. Co prawda idzie to jak krew z nosa, ale może w końcu pójdzie (mam nadzieję). Skoro w Wenecji kursują barki - śmieciarki to może w Gdańsku tramwaje? Można byłoby trochę obniżyć koszty wywozu stosując odpowiednie kontenery z krótkim, nocnym wywozem specjalistycznymi, samozaładowczymi samochodami elektrycznymi spod bloków na taki tramwaj. Eh, marzenia...

    • 12 6

    • Można jeszcze prościej

      Proponuję zrobić kubły na śmieci jako przyczepki do tramwajów, ujęte w rozkładzie jazdy. Byłoby szybko, czysto, higienicznie.

      "- Pan też czeka na tramwaj?
      - Tak, śmiecie chciałem wyrzucić."

      W Gdyni to oczywiście trolejśmieciarki będą.

      • 7 0

    • "trochę obniżyć koszty wywozu" (1)

      A komu na tym zależy?!
      Administracja ustali stawki pod "śmieciarzy" a mieszkaniec zapłaci albo wypad.
      Tak to działa.
      I jeśli się nie zmieni, to żadne pomysły na optymalizację nie mają szans. No chyba, że "śmieciarz" zgarnie różnicę...

      • 7 0

      • Dlatego piszę, że to marzenie.

        • 2 0

  • (2)

    kiedys pociąg jadacy z gdyni do zakopanego na koncu składu miał wagony do przewożenia samochodów

    • 26 0

    • Bo nie było dróg

      • 1 8

    • fajnie bylo

      2 rodzinki, 2 maluchy, drogę przespalismy w sypialnym, rano zjazd na rampę, ale o ile pamiętam to nie była tania podróż.

      • 7 0

  • Union Pacific Railroad

    Ten Amerykański przewożnik kolejowy-woził nawet krowy i konie z jednego krańca USA/wschodnie wybrzeże/ na drugi odległy kraniec.
    Amerykanie w chwili obecnej przewożą kontenery w tzw.spiętrzeniu-czyli kontener ustawiony na drugim kontenerze(dwie warstwy). Jest to możliwe bo tylko 10-15% linii kolejowych jest zelektryfikowana. Wysokość ładunku na wagonach nie jest ograniczona przez sieć trakcyjną. (5.45-5.65 metra)..Trakcja spalinowa z potężnej mocy lokomotywami spalinowymi dominuje na torach USA. Składy pociągów towarowych mogą mieć nawet i 3 km długości.

    • 16 0

  • To w USA nie dbają ośrodowisko ? (2)

    Przecież cała EU-ropa kwiczy aby wyeliminować dieslowski napęd pojazdów i przejść w 101% na elektryczność. W Rossji chyba jest tak samo-bo ropy i nafty to mają więcej i wyjdzie taniej niż ciągnąc na tysiące km sieć trakcyjną co by jeszcze śnieg i mrozy do -50 st.C by ją uszkadzały...Gdzieś czytałem, że taka radziecka lokomotywa spalinowa( trzy-członowa) o mocy 6000 KM i sile uciągu składu nawet 3.5 km to na "godzinę" pracy przy pełnej mocy na jedną tylko godzinę spala 800-900 KG/h oleju napędowego ..Masakra-ile to wyemituje CO2..???? Baykalsko-Amurska Magistrala Kolejowa Federacji Rosyjskiej....

    • 13 3

    • A teraz weź te swoje 3.5 km pociągu podziel przez długość wagonu średnio 15 metrów to daje 233 wagony i teraz te 800 kg oleju napędowego przez 233 wagony to dostaniesz 3.5 kg/ Wagon na godzinę czyli np 80 km/h. A jeden wagon to np 1 kontener. Jaka ciężarówka spali ci 3.5 litra ? Pala koło 30 litrów minimum

      • 7 0

    • Licz ma tone przewozona.

      • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane