• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Karetka na dwóch kołach

O.K
16 lipca 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Motocykl ratunkowy Harley, będący w dyspozycji gdańskiego Pogotowia Ratunkowego, oficjalnie wyjechał wczoraj na ulice Gdańska. To jedyny tego typu pojazd ratunkowy w Polsce. Na świecie jeżdżą one w wielu krajach: w Niemczech, Francji, Anglii.

Na razie kosztujące ok. 10 tys. zł miesięcznie wyjazdy motocykla finansują sponsorzy. Pozytywna odpowiedź z Ministerstwa Zdrowia pozwoli na opłacanie tych wyjazdów z Narodowego Funduszu Zdrowia. Na harleyu, na zmiany, jeździć będzie trzech ratowników medycznych.

- Panowie będą patrolowali miasto, jadąc do zdarzenia na wezwanie przez radiotelefon - wyjaśnił dyrektor Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku, Jerzy Karpiński. - Ich zadaniem, na miejscu zdarzenia, będzie rozpoczęcie akcji reanimacyjnej, bo w tych korkach, w tłoku na Starym Mieście, mają szansę przybyć jako pierwsi. Jednocześnie na miejsce będzie jechała karetka "R".

- Chodzi o to, żeby jak najszybciej dojechać do pacjenta - dodał Dariusz Olech, ratownik medyczny z harleya. - Motocyklem zawsze szybciej się jedzie niż karetką. Ja mogę jechać chodnikiem, między samochodami, wjechać w bramę, na upartego jechać po schodach, po plaży. Do dyspozycji mam podstawowe urządzenie w reanimacji - defibrylator. Także wszystkie podstawowe leki, kołnierze do unieruchamiania kręgów szyjnych przy urazach głowy i zestaw ambulatoryjny zawierający: worek samorozprężający się stosowany do sztucznego oddychania, ssak, łyżkę do laryngoskopu i laryngoskop, rury intubacyjne. Wszystko to co w karetce "R" - oprócz transportu.

Motocykl ratunkowy podarowała gdańskiemu Pogotowiu Ratunkowemu Fundacja "Bezpieczni w Ruchu Drogowym". Wart jest ok. 60 tys. złotych. W zeszłym roku wyjeżdżał ok. 450 razy miesięcznie. Dzięki szybkości jego dotarcia do zdarzenia udało się już uratować życie siedmiu osób.
Głos WybrzeżaO.K

Opinie (51)

  • doktorku okrutny,

    nie doczytałeś, za ratownikiem na harleyu ma jechać R-ka, która może zbrać rannego/chorego. Ratownik tylko udziela pierwszej fachowej pomocy, co w większości przypadków decyduje o przeżyciu. Pomysł uważam za bardzo dobry w warunkach dużego, zakorkowanego miasta.

    • 0 0

  • pomijając już nawet taki drobiazg że gdzieś ten cały sprzęt który jest potrzebny trzeba upchnąć

    • 0 0

  • mama - przeczytaj ponownie artykuł

    • 0 0

  • Harley to jest to!

    Po pierwsze - są niezawodne.

    Po drugie - mają duże mozliwości załadunku - o niebo większe niż inne marki... A sprzętu trochę trzeba wieźć ze sobą.

    Po trzecie na widok Harleya każdy zdrowieje ;-)

    • 0 0

  • a czemu harley?
    a czemu nie bały z krzyżykiem?
    a czemu nie rower?

    kurcze, kilku ludziom zostanie ocalone życie dzięki temu, a wy kwiczycie?! wydaje mi się, że akurat do tej misji potrzebny jest porządny i niezawodny sprzęt, a nie skuterek made in tajwan.
    zazdrośniki!

    • 0 0

  • Alex,

    dokładnie tak. Ratownik nie jedzie na wycieczkę krajoznawczą i powinien mieć sprzęt NIEZAWODNY i gdy można - SZYBKI. A takie są harleye, a nie rowery czy skutery.

    • 0 0

  • MH1
    no właśnie przeczytaj ponownie artykuł
    "Motocykl ratunkowy podarowała gdańskiemu Pogotowiu Ratunkowemu Fundacja "Bezpieczni w Ruchu Drogowym". "
    "Na razie kosztujące ok. 10 tys. zł miesięcznie wyjazdy motocykla finansują sponsorzy. "
    i co?
    ... o Boże ! dlaczego herley! mogli dać im hulajnogę!...

    • 0 0

  • baja
    no to tym akurat alex właśnie pisze

    • 0 0

  • a skąd fundacja ma pieniądze?
    a czy nie lepiej zamiast jednego harleya dać dwie yamahy czy inne hondy... niekoniecznie skutery, mogą być po prostu tańsze motocykle
    tyle pytań...
    tyle wątpliwości...

    • 0 0

  • #1

    ubiorę z tej okazji jakąś wystrzałową kokardę
    idę przyczesać ogon

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane