- 1 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (11 opinii)
- 2 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (22 opinie)
- 3 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (385 opinii)
- 4 Z dworca na Jasień 80 zł (464 opinie)
- 5 Auto wjechało w pieszych i w budynek (285 opinii)
- 6 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (68 opinii)
Karwiny i Mały Kack połączy kładka pieszo-rowerowa
28 lutego 2019 (artykuł sprzed 5 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Miasto nie ma 10 mln zł na kładkę nad torami
Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek podjął decyzję, że kładka pomiędzy Karwinami i Małym Kackiem będzie wyłącznie dla pieszych i rowerzystów. To rozwiązanie po myśli mieszkańców, którzy od dawna walczyli właśnie o ten wariant. Nie chcieli oni wiaduktu drogowego, gdyż obawiali się wtłoczenia aut na swoje osiedle.
Przypomnijmy:
- W maju władze Gdyni poinformowały, że nad torami łączącymi ulice Strzelców i Buraczaną w Gdyni powstanie wiadukt drogowy.
- Inwestycja miała zostać ukończona najwcześniej w 2021 roku, a jej koszt szacowano na 16 mln zł. Nie przewidziano konsultacji, bo - jak mówili urzędnicy - budowy wiaduktu oczekiwali mieszkańcy.
- Zaprotestowali radni dzielnicy Karwiny i społecznicy, którzy zaczęli wskazywać, że wcale nie chcieli drogiego wiaduktu dla aut, lecz kładki dla pieszych, która miałaby kosztować ok. 2 mln zł (ZDiZ twierdzi, że raczej 10 mln zł).
- Ponad pół tysiąca mieszkańców z Karwin i Małego Kacka podpisało się pod petycją, by zrezygnować z budowy wiaduktu
- Władze Gdyni zdecydowały się na zorganizowanie konsultacji społecznych w tej sprawie. Najpierw odbył się tzw. dialog techniczny dla kładki pieszej, a temat został odłożony na czas po wyborach samorządowych.
- Podczas konsultacji, na których pojawił się m.in. Wojciech Szczurek, mieszkańcy nie zostawili suchej nitki na pomyśle wiaduktu drogowego. Nie chcieli zwiększonego ruchu samochodowego na osiedlach i zadeklarowali, że dzieci do szkół i przedszkoli wolą odprowadzać po bezpiecznym trakcie pieszo-rowerowym.
Prezydent Gdyni: niesamowite zaangażowanie mieszkańców
- Są w Gdyni sprawy szczególnie istotne, czy to dla ogółu mieszkańców, czy dla części naszej lokalnej społeczności, które wymagają szczególnej formy rozmowy i szczególnego rodzaju namysłu. Jedną z takich spraw okazał się właśnie temat połączenia Małego Kacka z Karwinami. Już od pierwszych chwil w niesamowity wręcz sposób zaangażował mieszkańców, stąd decyzja o przeprowadzeniu konsultacji społecznych. Było dla nas bardzo ważne, by każda zainteresowana tą sprawą osoba mogła wyrazić swoje zdanie - podkreśla Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni. - Siła i liczba argumentów przytoczonych przez gdynian za budową kładki pieszo-rowerowej sprawiła, że rozstrzygnąłem na korzyść tego rozwiązania.
Argumenty na wysokim poziomie
Władze miasta są zadowolone z przebiegu konsultacji, które okazały się bardzo merytoryczne.
- Konsultacje społeczne to dobry sposób na rzeczową rozmowę o tematach budzących w mieście emocje. Możemy zapoznawać się z różnymi punktami widzenia, zderzać ze sobą przeciwne opinie, rzucać na dyskutowane tematy zupełnie nowe światło - zwraca uwagę wiceprezydent Michał Guć. - Konsultacje nie są formą głosowania czy plebiscytu, a sposobem na zebranie argumentów, zgromadzenie danych i uporządkowanie posiadanej wiedzy, by na ich podstawie podjąć optymalną decyzję.
Budowę kładki realizował będzie Wydział Inwestycji Urzędu Miasta Gdyni. Kładka powinna być gotowa w 2021 roku.