- 1 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (94 opinie)
- 2 Obława w Letnicy. Nowe fakty (72 opinie)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (164 opinie)
- 4 Promenada po remoncie hitem sezonu (111 opinii)
- 5 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (161 opinii)
- 6 Bałagan po wyborach musi sprzątać miasto (74 opinie)
Kary i upomnienia za wejścia do lasów i wycieczki jachtami
Ponad 100 pouczeń w związku z wejściem do lasów oraz kary finansowe i upomnienia za wycieczki jachtem - pomorskie służby mają pełne ręce roboty w związku z obostrzeniami, wprowadzanymi przez rząd w reakcji na pandemię koronawirusa. Tymczasem pojawia się coraz więcej apeli o złagodzenie ograniczeń. Pod petycją, której autor domaga się otwarcia lasów, podpisało się już prawie 160 tys. osób.
Koronawirus w Trójmieście - wszystkie informacje
Przedstawiciele resortu środowiska uzasadniali to tym, że mimo próśb i apeli, wciąż dużo osób wykorzystywało czas odizolowania na pikniki i towarzyskie spotkania, m.in. na terenach zarządzanych przez Lasy Państwowe.
"Antyepidemicznym" obostrzeniom nie sprzyja jednak wiosenna pogoda oraz to, że wcześniej zamknięto trójmiejskie plaże, parki, boiska i place zabaw. W ostatni weekend nie wszyscy zastosowali się więc do wytycznych leśników, którzy w 117 przypadkach pouczali spotkane na ścieżkach osoby, informując je o obowiązujących wytycznych oraz ustalając powód pobytu w lesie.
Poza tym od zeszłego piątku do niedzieli wystawiono cztery mandaty na łączną kwotę 1,8 tys. złotych. Nie były one jednak bezpośrednio związane z "zamknięciem" lasów - dotyczyły osób, które wjechały między drzewa autami czy na quadach, a to zabronione było już wcześniej.
Petycję z wnioskiem o otwarcie lasów podpisały tysiące osób
Tymczasem o ile decyzja o zamknięciu plaż czy placów zabaw przez większość mieszkańców Trójmiasta została przyjęta ze zrozumieniem, to zakaz wstępu do lasów wywołał krytykę. W e-mailach do naszej redakcji czytelnicy pytali, gdzie mają wychodzić na dozwolone krótkie spacery - zarówno te dla podtrzymania kondycji psychicznej, jak i w związku z posiadaniem zwierzęcia. Zażarta dyskusja na ten temat toczyła się również w Raporcie z Trójmiasta, pod wpisem, w którym poinformowaliśmy o wprowadzonych obostrzeniach.
A tekst o zakazie wchodzenia do lasów doczekał się blisko 1,5 tys. komentarzy.
Nie trzeba było także długo czekać na to, by w sieci pojawiła się petycja z apelem o wycofanie się z zakazu wstępu do lasów.
- "Uważamy, że decyzja o zakazie wstępu do lasu jest pochopna i wyrządzi dużo więcej szkody dla ludzkiego zdrowia niż potencjalne zarażenie się wirusem w przestrzeni leśnej. Obostrzenie o zachowaniu bezpiecznej odległości jest wystarczające. Ogromne obszary lasów w naszym kraju są najbezpieczniejszym miejscem w jakie może udać się człowiek w tym trudnym okresie, jednocześnie najłatwiej tam zachować zalecaną odległość" - czytamy w niej.
W chwili pisania tego tekstu, poparło ją ponad 158 tys. osób.
Kary i upomnienia za wycieczki na jachcie
Pobyt na świeżym powietrzu, połączony z pewną formą izolacji próbowały zastosować także osoby, które w miniony weekend wybrały się na morskie wycieczki. Jak się jednak okazuje - również i w takim przypadku trzeba liczyć się z konsekwencjami.
Czytaj też: Czy podczas epidemii koronawirusa wolno biegać i jeździć na rowerze?
Jak bowiem poinformowali lokalni pogranicznicy, służba dyżurna Kaszubskiego Dywizjonu Straży Granicznej otrzymała informację dotyczącą jachtów rekreacyjnych, które pomimo zakazu Bosmana Portu w Helu wypłynęły w morze.
- Większość załóg zajęta była połowem ryb, pozostałe pływały rekreacyjnie. Jeden z żeglarzy wprost przyznał, że wypłynął w morze, bo chciał się przewietrzyć. W związku z tym, że rekreacyjne wyjście jednostek narusza obecne ograniczenia wprowadzone z powodu stanu epidemii, cztery jachty zostały zawrócone do portu w Helu, jeden do Gdyni, kolejny do Gdańska. Tam czekali już na nich powiadomieni o zdarzeniu policjanci, którzy prowadzą dalsze postępowanie - przekazał nam kmdr ppor. SG Andrzej Juźwiak z Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku.
Z naszych ustaleń wynika, że osoby będące na jachcie zostały pouczone, w niektórych przypadkach funkcjonariusze zastosowali jednak karę finansową - od 100 do 500 złotych.
W ostatni weekend Trójmiasto było patrolowane z powietrza. Kamera zarejestrowała puste ulice i plaże.
Opinie (842) ponad 20 zablokowanych
-
2020-04-07 18:10
chodzi o to by nie organizowac partyzantki w lasach
juz kiedys gestapo scigalo polakow po naszych lasach
- 25 3
-
2020-04-07 18:10
ja
a jakie siedlisko w wodzie morskiej!
- 14 2
-
2020-04-07 18:06
portaliki gov po. to nwo
precz z rzadem
- 15 3
-
2020-04-07 18:00
Co będzie najpierw
Zniosą zakaz wstępu do lasu czy wykarczują lasy?
- 23 4
-
2020-04-07 17:57
nie wolno wpływać morskim jachtem do lasu
taki zakaz jest dla mnie zrozumiały i będę go przestrzegał
- 39 3
-
2020-04-07 17:57
Jak można się lub kogoś zarazić na jachcie? To chyba kara za to że ktoś ma lepiej ode mnie.
Podobnie kara ŻW z Olsztyna za skorzystanie z myjni. Niektórzy chcą być świętsi od papieża.
- 37 3
-
2020-04-07 17:54
Od kiedy to morze Bałtyckie jest zamknięte? To przegięcie pały totalne! Festiwal i**otyzmów polskich decydentów sięga zenitu,pewnie jachty pływały bliżej niż 2m od siebie to nie wiarygodne co te d*polizy wyprawiają
- 51 5
-
2020-04-07 17:47
Jak się wpuści tyle ludzi do lasu to dopiero będzie gehenna. Już jest mega syf na chodnikach rękawiczki walają się wszędzie.
- 9 15
-
2020-04-07 17:44
Oooooooo Bobexa nie ma dziś na forach , stało się coś ? Brakuje mi dziś jego cennych uwag!
- 1 4
-
2020-04-07 17:25
no bo te zakazy są od czapy (2)
niech się lepiej rządzący dokształcą, a nie zakazują ludziom rzeczy absolutnie bezpiecznych. Zabieram żonę i dziecko 100 km do własnego domku na Kaszubach i co? Po drodze mi wirus wlezie? Po obejściu łazi?
Przecież ci bardziej ogarnięci wiedzą, co to za paskudztwo i że należy się bardzo pilnować.
D**ilowi 2 tys. zakazów nie pomoże.
Tylko dlaczego rządzący znów traktują mnie jak d**ila? Każą stać w kolejce do sklepu i jeździć komunikacją miejską, jak już w styczniu Chińczycy trąbili, że i 6 metrów to może być za mały odstęp, a podróże komunikacją miejską sprzyjają roznoszeniu się patogenu.
Ale co tam - nielegalne zakazy i karanie społeczeństwa za własna nieudolność - to takie polskie ostatnio.
Nie chce mi się nawet więcej pisać.- 66 7
-
2020-04-07 17:28
Samochodem tylko można jechać do pracy i z pracy (1)
ewentualnie do sklepu i z powrotem. Nawet nie można jechać po benzynę jeżeli nie ma się pustego baku tylko niech ktoś mi powie jak jechać z pustym bakiem?
- 7 9
-
2020-04-07 17:41
Przypominam, ze oprócz pustego baku...
należy jeszcze jechać samochodem brudnym i z łysymi oponami. Nie daj Boże przez las...
- 21 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.