- 1 Mieszkańcy Bojana naprawili drogę w Gdyni (86 opinii)
- 2 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (116 opinii)
- 3 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (254 opinie)
- 4 Remont przed budową Drogi Zielonej (158 opinii)
- 5 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (361 opinii)
- 6 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (296 opinii)
Kierowca prezydenta zaoszczędził 50 metrów i naraził się na wysoki mandat
Wiele osób udających się do Europejskiego Centrum Solidarności skraca sobie drogę jadąc przez przejście dla pieszych, chodnik i ścieżkę rowerową, łamiąc obowiązujący tam zakaz ruchu. W środę taki sam manewr wykonał kierowca prowadzący służbowe auto wiceprezydenta Gdańska. Grozi za to wysoki mandat i punkty karne.
Konferencja rozpoczęła się w środę o godz. 10. Kilka minut przed jej rozpoczęciem, pod główne wejście ECS podjechał służbowy samochód wożący wiceprezydenta ds. edukacji Piotra Kowalczuka. Zastępca Pawła Adamowicza spieszył się na rozpoczęcie imprezy, jadąc prosto z Przymorza, gdzie godzinę wcześniej wziął udział w otwarciu jeżo-strefy przy ul. Jagiellońskiej (oznaczonych domków dla tych zwierząt zlokalizowanych w siedmiu punktach miasta).
Problem w tym, że wiozące go auto złamało po drodze kilka przepisów ruchu drogowego. Kierowca służbowej skody przejechał po przejściu dla pieszych, przeciął ścieżkę rowerową i chodnik, po czym przejechał obok znaku B-1 (zakaz ruchu w obu kierunkach). Po chwili - już bez prezydenta na pokładzie - powtórzył manewr (co widać na nagraniu od 18 s.) i odjechał w kierunku Jana z Kolna i al. Zwycięstwa.
Za skrócenie drogi o zaledwie 50 metrów (z ul. Popiełuszki jest dogodny dojazd zarówno na podziemny parking pod ECS, jak i pod boczne wejście do budynku) może jednak słono zapłacić.
- Działając m.in. na podstawie art. 9 Kodeksu wykroczeń, w przypadku gdy sprawca jednym czynem naruszył dwa lub więcej przepisów, policjant nakłada mandat karny w wysokości do 1 tys. zł. oraz 5 punktów karnych. W tym przypadku mówimy tu o dwóch oddzielnych wykroczeniach: niestosowanie się do znaku B-1 oraz jazda wzdłuż po przejściu dla pieszych. Za pierwsze grozi mandat karny w wysokości od 20 do 500 zł i 5 punktów karnych, za drugie wykroczenie kierowca może otrzymać mandat karny w wysokości 250 zł i 0 pkt. - wyjaśnia Magdalena Michalewska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Prezydent Kowalczuk nie zauważył, by jego kierowca złamał przepisy.
- To nie jest tak, że prezydenci mogą więcej. Mój kierowca jest zdyscyplinowany i zapewniam, że patrzy na znaki i jeździ zgodnie z przepisami - podkreśla.
Sprawa trafiła do wyjaśnienia do Wydziału Kadr i Organizacji, któremu podlegają prezydenccy kierowcy. Przyjrzy się jej również policja.
Miejsca
Opinie (227) 10 zablokowanych
-
2016-12-30 18:39
Wałęsa już się w życiu nachodził...
przez płoty nawet skakał...
dajcie mu wreszcie spokój !!!
;)))))))))))))))))))- 0 0
-
2016-11-15 12:33
o mało co nie rozjechana
po obchodach którejś z okazji do obchodzenia ...jadę z górki od placu zebran... , oj policja, zatrzymanie ruchu przy wyjeżdzie z dawnej sali obrad solidarnosci...staję jeszcze kawałek przed pasami...jestem sama i policjant na rogu...nagle z prawej wyjezdzą idiota z kogutem na dachu ...ale na mój pas a nie właściwy dla jego kierunku jazdy...omija mnie w ostatniej chwili i pojeeechał...w kierunku z którego przyjechałam... oj , niech bym ja tak zrobiła na oczach policjantów...rozzuchwaleni bezkarnością...
- 0 0
-
2016-11-10 11:34
Takie czasy (3)
Są równi i równiejsi
- 139 17
-
2016-11-14 17:04
zawsze byli ..................
- 0 0
-
2016-11-10 15:00
i bardziej równi
- 1 1
-
2016-11-10 13:07
Ale o co kaman?
Jeździ jak po swoim, bo to jego.
A ryba się psuje od głowy.
Budyniowi wszystko wolno, to co? Wice ma być gorsze panisko? Żartujecie chyba.- 12 2
-
2016-11-12 11:52
Wydział Kadr i Organizacji, UM Gdańsk (1)
no i co pan na to panie Mikołajewski? żądam dogłębnego wyjaśnienia sprawy i podania do publicznej wiadomości jej wyniku, a nie zamiatania sprawy pod dywan jak zwykł pan wielokrotnie robić w podobnych sprawach. prawo obowiązuje równo wszystkich obywateli, a urzędnicy miejscy powinni dawać przykład jego przestrzegania.
- 5 0
-
2016-11-14 14:09
pod dywan
Niestety zamiecione zostanie pod dywan bo gdzie kto i komu mandat no cos ty
- 0 0
-
2016-11-14 14:08
dowcip dnia ...
Reka reke myje i nic z tego nie bedzie. Bedziesz wozil prezydenta tez bedziesz mial przywileje. Zobacz tez co wyprawiaja emerytowani policjanci obecnie taksowkarze - ta sama jazda a nawet wiecej i jak kolega ma ukarac kolege. Co najwyzej w przypadku taksowkarzy grill i piwo a w przypadku prezydenta magistrat wynagrodzi bo kto jak nie wladza moze w tym miescie i ogolnie kraju.
- 0 0
-
2016-11-11 15:15
po co o tym pisać , znowu gownoburza wywołana przez spolecznikow (1)
- 2 3
-
2016-11-14 10:55
masz na myśli prezydent Kowalczuka, który nie zauważył, by jego kierowca złamał przepisy?
"To nie jest tak, że prezydenci mogą więcej. Mój kierowca jest zdyscyplinowany i zapewniam, że patrzy na znaki i jeździ zgodnie z przepisami".
- 0 0
-
2016-11-12 14:54
Danziger
Dura Lex sed Lex
- 1 0
-
2016-11-12 12:40
Był też taki prezydent któremu sie też spieszyło i kazał lądawać. Ale tam to byla wina Tuska .
- 1 0
-
2016-11-12 11:12
Kierowc czy burak
kierowcom wydaje się że mogą wszystko bo wożą prezydenta a normalnie to "buraki" które myślą że wszytko im wolno. niestety Panowie kierowcy jesteście tylko kierowcami a mandaciki trzeba płacić jak inni. Aż dziw że Prezydent broni zamiast opr dać.
- 3 1
-
2016-11-12 10:40
Nu,szto?
Roztrieliat swolocz
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.