Urzędnicy są zdecydowani wyburzyć kładkę na Zaspie . Spośród trzech wariantów wybrano ten najbardziej radykalny, ale i najdroższy. Cały proces wyburzenia kładki i wybudowania czterech przejść dla pieszych w poziomie chodnika ma być rozłożony na kilka lat, by miasto udźwignęło go finansowo.
Czy to dobrze, że kładka na Zaspie zostanie wyburzona?
W ankiecie naszym czytelnikom najbardziej do gustu przypadł ten ostatni pomysł. Głos na niego oddało 34 procent osób.
Dziś już wiemy, że nie zostanie on zrealizowany, bo kładka nie dość, że musiałaby przejść gruntowny i kosztowny remont, to jeszcze jej konstrukcja musiałaby być dodatkowo wzmocniona, by móc tam zasadzić drzewa, krzewy i ustawić na niej meble miejskie.
Wyburzanie kładki podzielone na etapy
- Zdecydowaliśmy się na wariant zakładający całkowite wyburzenie kładki - mówi Mieczysław Kotłowski, dyrektor Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni. - W środę odbyła się pierwsza rada techniczna, w skład której weszli nasi inżynierowie, specjaliści od ruchu, "mostowcy" i projektanci. Zdecydowaliśmy, że nie ma sensu dalej utrzymywać kładki w obecnym kształcie. Problem w tym, że jej całkowite wyburzenie i wybudowanie czterech przejść przerzuconych nad jezdnią, ale w poziomie chodnika, jest kosztowne. Trzeba więc całą operację podzielić na etapy, by miasto mogło te wydatki uwzględnić w budżecie.
Teraz urzędnicy będą potrzebować kilka tygodni, a może miesięcy na przygotowanie etapowania inwestycji. W pierwszym roku ma zniknąć część kładki i powstać pierwsze przejście na nasypie. Cała operacja ma potrwać kilka lat. O kosztach na razie trudno mówić. Mają zostać oszacowane w najbliższym czasie.
Najpierw wymiana schodów
Zanim kładka przejdzie gruntowną metamorfozę, urzędnicy chcą, a w zasadzie muszą doprowadzić do stanu używalności prowadzące na nią schody. A te znajdują się obecnie w fatalnym stanie technicznym i stanowią zagrożenie dla pieszych. Stopnie są wyeksploatowane, konstrukcja jest przerdzewiała i zdekompletowana. Przedmiotem ogłoszonego właśnie przetargu jest demontaż i wykonanie nowych schodów wejściowych na kładkę od strony ul. Zbigniewa Burzyńskiego oraz od strony Parku im. Jana Pawła II.
Zamówienie podzielono na dwa etapy. W pierwszym wykonawca będzie miał 12 tygodni na wykonanie jednych schodów. Następnie prace zostaną przeprowadzone na schodach nr 2 (wykonawca będzie miał na to ok. 20 tygodni). Wykonawcę remontu schodów poznamy pod koniec lipca. Umowa ma zostać podpisana do końca sierpnia. Remont ruszy po wakacjach. Nowe schody mają być gotowe wiosną 2019 r.