• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Klient restauracji na Wyspie Spichrzów zakrztusił się posiłkiem i zmarł

MKo
22 kwietnia 2023 (artykuł sprzed 1 roku) 
Opinie (315)
Do zadławienia się posiłkiem doszło w jednej z restauracji na Wyspie Spichrzów. Niestety, 50-latka nie udało się uratować. Do zadławienia się posiłkiem doszło w jednej z restauracji na Wyspie Spichrzów. Niestety, 50-latka nie udało się uratować.

Tragiczny wypadek na Wyspie Spichrzów.Mapka W piątek wieczorem w jednej z restauracji klient podczas posiłku zadławił się i zmarł. Okoliczności śmierci 50-latka wyjaśnia policja i prokuratura.



O wypadku w jednej z restauracji na Wyspie Spichrzów poinformowali w piątek wieczorem nasi czytelnicy w Raporcie. Dziękujemy.

21:53 21 KWIETNIA 23 (aktualizacjaakt. 22:42)

Wypadek nad Motławą (18 opinii)

Mężczyzna zadławił się i udusił posiłkiem w lokalu na Wyspie Spichrzów. Na miejscu służby.
Mężczyzna zadławił się i udusił posiłkiem w lokalu na Wyspie Spichrzów. Na miejscu służby.


Informacje potwierdza gdańska policja.

- W piątek po godzinie 20:00 policjanci odebrali zgłoszenie o zgonie 50-letniego mężczyzny na terenie jednej z restauracji przy ul. Chmielnej - mówi Magdalena Ciska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że do śmierci mężczyzny doszło na skutek zadławienia się posiłkiem. Na miejscu pod nadzorem prokuratora oraz z udziałem biegłego medycyny sądowej pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo śledczej i technik kryminalistyki. Funkcjonariusze pod nadzorem prokuratora wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
Decyzją prokuratora ciało mężczyzny zostało przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej.

MKo

Opinie (315) ponad 100 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Jak wśród ludzi, można się udławić? Jak? (26)

    • 71 76

    • Ością ryby? (2)

      • 13 19

      • (1)

        Ością się nie udławisz, paradoksalnie ości są mało niebezpieczne, bo nie zatkają dróg oddechowych.

        • 25 4

        • Ości potrafią narobić innych problemów, równie niebezpiecznych dla życia.

          • 9 2

    • (9)

      A jak można udławić się w domu? Tak samo jak w śród ludzi. Co za id......czna opinia. Wyrazy współczucia dla rodziny.

      • 50 17

      • Pewnie chodzi o to że dlaczego nikt mu nie pomógł (6)

        • 77 10

        • (5)

          Nie pomogl skutecznie? Bo nigdzie nie jest napisane, ze nie podjeto proby pomocy

          • 22 4

          • To żadna pomoc skoro zmarł (4)

            Pewnie paluchy mu pchali do gardła

            • 3 14

            • nie masz pojęcia, jak mu pomagano, ale już piszesz głupoty (3)

              nie każdą ofiarę zadławienia da się uratować. Zdarzają się nawet śmiertelne zadławienia napojami. Czasem pokarm ugrzęźnie tak głeboko, że dałoby radę usunąć go tylko profesjonalne urządzenie, a zanim medycy dotrą z nim na miejsce jest już za późno, bo śmierć w wyniku braku tlenu następuje w ciągu kilku minut.

              • 14 0

              • dlatego pompujesz goscia do przybycia karetki (2)

                • 5 3

              • Pompować sobie możesz, wdmuchiwać do ust, ale to co wdmuchujesz nie ma możliwości dotarcia do płuc z powodu zadławienia. (1)

                Serce staje i mózg bez tlenu już po kilku minutach obumiera. Jest informacja, że człowiek był reanimowany.. Niestety nie każda reanimacja kończy się sukcesem, mało tego większość się nie kończy sukcesem.

                • 13 0

              • On krzyczał nein, nein...

                • 1 6

      • W domu możesz być sama/sam, a w restuaracji i to na Chmielnej w piątek wieczorem raczej jest dużo ludzi.

        • 21 4

      • dzbanie jak jestes sam w domu to tak inaczej nie bo ktos zadzwoni na pgotowie a przez telefon beda mówili co robic

        Tak samo tak wystarczy by ktos zadzwonił i by mu pomogli

        • 4 3

    • Może go ratowali

      Nie wiemy. W piatek wieczorem w restauracji na Chmielnej to sie jest raczej w grupie, chyba że gość hotelowy

      • 13 3

    • Proszę aby każdy sobie teraz sprawdził (7)

      Jak wygląda pierwsza pomoc podczas zadławienia zamiast kolejnego TikToka, a być może w przyszłości nie dojdzie ponownie do takiego wypadku.

      • 55 1

      • należy pamiętać, że a inaczej pomagamy dorosłym a inaczej małym dzieciom i niemowlakom!!! (2)

        Za pieniądze zmarnowane na lekcje religii w szkole, powinno się uczyć przez całą podstawówkę pierwszej pomocy w różnych przypadkach: poparzeń, złamań, zawałów itd.... do znudzenia.

        • 38 9

        • Wiesz z góry, ze zmarnowane? Raczej nie masz pojęcia. (1)

          • 3 20

          • Wiem

            Równie dobrze można uczyć o Harrym Poterze

            • 14 2

      • To też można sprawdzić na tiktoku (3)

        Więc ci nie wyszedł pocisk

        • 9 8

        • Tobie nie wyszedł

          • 4 4

        • Religie rownież można oglądać na tok toku. Za darmo

          • 4 4

        • Niemiec... I wszystko w temacie

          • 1 2

    • w polsce morzna (1)

      morzna

      • 5 3

      • Na morzu morzna, na lądzie może.

        • 3 0

    • A jak wśród ludzi można jest tak łapczywie,żeby się zadławić?

      • 0 12

    • W dodatku w restauracji. Gdzie indziej spodziewac sie dlawiacego sie czlowieka?

      • 1 0

  • W jakim to było lokalu ? (10)

    Tomek

    • 35 15

    • W lokalu Na wyspie spichrzów

      W lokalu Na wyspie spichrzów

      • 12 16

    • W lokalu na wyspie spichrzów (5)

      W lokalu na wyspie spichrzów

      • 10 13

      • A w którym na wyspie spichrzów? (4)

        • 13 3

        • Napiszcie dokładnie (2)

          • 10 5

          • Dokładnie

            Dokładnie

            • 23 8

          • Miał być +.

            • 2 3

        • Whisky

          • 3 1

    • W tym co wrzuca się byle co do jedzenia na talerze klientów, którzy muszą za to jeszcze sowicie zapłacić.

      • 21 6

    • Reanimacja byla przed whiskey in the jar

      • 17 1

    • whisky

      • 0 0

  • (3)

    Mnie ciekawi co jadł i dlaczego obsługa lokalu nie zareagowała.

    • 68 29

    • Brak przeszkolenia z pierwszej pomocy (1)

      • 12 6

      • W Berlinie by zastrzelili

        • 1 1

    • a skąd wiesz ze nie zareagowała :)

      • 28 1

  • Trzeba popijać czymkolwiek (1)

    Niektóre potrawy puchną w gardle

    • 20 37

    • A najlepiej to od razu zamówić karetkę jeszcze przed posiłkiem w lokalu ;)

      • 20 3

  • Opinia wyróżniona

    I tak właśnie wyglada nauka pierwszej pomocy w Polsce (42)

    Udławisz sie w restauracji, bo każdy boi sie pomóc.

    Nie, ratując człowieka nie narażasz sie na żadne pozwy. Nawet jak zrobisz coś nie tak to nic ci się nie stanie. Nie pomożesz - ktoś na pewno umrze. Podejmiesz próbę - dajesz komuś drugą szansę. Połamiesz żebra? Trudno. Zrosną się, ale ktoś będzie żyć i wróci do domu. Pokarm dostanie się głębiej, ale powietrze dojdzie do płuc? Lekarze na stole sobie wyczyszczą, a człowiek będzie żyć dalej.

    • 750 57

    • ?

      Rozumiem, że byłeś i widziałeś

      • 50 41

    • (1)

      Pomoc była i to odpowiednia. Nie było Cię tam - nie pisz

      • 59 21

      • Raczej marna, skoro facet nie żyje.

        • 4 8

    • Ale i tak możesz być podany do sądu przez rodzinę, lub samego ratowanego o odszkodowanie (16)

      To niestety nie fikcja. Przed laty w okolicy Łodzi doszło do wypadku autobusu wiozącego drużynę nastolatek na mecz. Jedna z dziewcząt przestała oddychać. Mój kolega, który przejeżdżał obok i zatrzymał się, by sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy, rozpocząl reanimację. Podczas masażu serca doszło do złamania żebra. Dziewczyna została uratowana, serce podjęło pracę. Później kolega dostał wezwanie do sądu. Z oskarżeniem o uszczerbek na zdrowiu i odszkodowanie wystąpiła matka dziewczyny. Prawdopodobnie wolałaby nieuszkodzone żebro denatki. Kolega, strażak po godzinach pracy, musiał potem stawiać się kilkakrotnie w Łodzi na rozprawy (mieszkał w Gdyni). Został oczywiście uniewinniony, ale stracił kilka dni, musiał wydać pieniądze na dojazdy i adwokata. Matka dziewczyny, ani sama ratowana, nigdy nie podziękowały mu za uratowanie życia ani nie przeprosiły za bezsensowne pozwanie do sądu. Chodziło im wyłącznie o odszkodowanie.

      • 143 18

      • ale w takim wypadku .. (4)

        .. mógł zwrotnie wystąpić o swoje poniesione koszty. ludzie nic nie robią a potem narzekają. poza tym coś ściemniasz, za adwokata płaci strona która przegrała więc

        • 66 36

        • (1)

          za rozprawę płaci strona która przegrała jeżeli zatrudniasz adwokata, a nie dostajesz z urzędu to sam płacisz i otwierać następną sprawę na zwrot kosztów która może potrwać sporo nie ma sensu

          • 34 1

          • Niezupełnie

            Dostaniesz zwrot kosztów zastępstwa procesowego, ale wg urzędowych stawek, czyli grosze.

            • 36 1

        • Bzdura!

          Pozew o odszkodowanie to najczęściej powielana bzdura w internecie

          • 8 5

        • Niemcy kąpali w Cyklonie B

          • 1 4

      • Jak to ,,denatki", skoro dziewczyna uratowana? (4)

        • 3 91

        • Serio nie zrozumiałeś tekstu, który przeczytałeś?

          • 123 1

        • Mówiły po niemiecku jak nasz były płemieł? (2)

          • 0 4

          • Danke

            • 0 0

          • nie, po radziecku, jak obecny

            • 1 0

      • Mam nadzieję, że los odpowiednio ukarał obie sprawczynie za ich postępowanie wobec twojego kolegi

        I narobienie mu kłopotów, trudności. No ale lepiej, że pomagał i ratował jej życie. Mogła to jednak być jakaś porządniejsza osoba. Choć ratowana, jak się okazuje, na to nie zasługiwała. Jeszcze z matką go powinny w mankiet pocałować i flaszkę podarować. H!eny.

        • 27 0

      • Pozwać można każdego o wszystko

        Tylko nikt ci takiego odszkodowania nie zasądzi jeżeli nie jesteś z zawodu medykiem. Lepiej, sprawę odrzuca się z automatu.

        Ratujesz kogoś i przypadkiem coś mu uszkodzisz? Trudno. Ratujesz życie, a to jest wartość nadrzędna.

        • 16 0

      • robią karne w razie błędów (2)

        Przecież ratownikom medycznym po śmierci Adamowicza robili postępowanie karne.
        Na szczęście umorzyli bo byli by pierwszymi skazanymi w tej sprawie nawet przed zabójcą

        • 6 0

        • bo to byli zawodowi ratownicy

          a nie przypadkowi przechodnie

          • 0 0

        • ale czaisz delikatna roznice miedzy ratownikiem z certyfikatem a randomem na ulicy?

          • 0 0

      • kazdy sad takie cos z miejsca odrzuci. Az sie wierzyc nie chce. Powinien pozwac matke o odszkodowanie z tytulu obciazenia psychicznego

        • 2 0

    • Za udzielenie pomocy nic nie grozi?
      Potrzymaj mi piwo...

      Wolne "sondy".

      • 42 18

    • Chyba, że jesteś medykiem, wtedy mogą Cię pozwać, jeśli nie zrobiłeś wszystkiego idealnie jak profesor anestezjologii, nawet jak jesteś emerytowanym farmaceutą.

      • 28 6

    • Sam telefon na 112 jest już udzieleniem pomocy (7)

      i prawnie eliminuje ukaranie za nieudzielenie pomocy.
      Nie trzeba nawet podchodzić do poszkodowanego, wystarczy telefon żeby się wybronić przed sądem.

      • 33 4

      • (6)

        Zrób tak, proszę, jak ktoś z twojej rodziny będzie potrzebował pomocy

        • 15 8

        • (1)

          Jeśli nie masz kwalifikacji ratowniczych, to telefon na 112 jest jak najbardziej właściwą formą pomocy. Potem rób co możesz/potrafisz do przyjazdu karetki.

          • 23 6

          • Miałeś szkolenie z pierwszej pomocy?

            Miałeś. Wykorzystaj je. Jak nie pamiętasz to sobie powtórz. Jeżeli masz możliwość komuś uratować życie albo zdrowie to nie usprawiedliwiaj się wyłącznie telefonem na 112.

            Mózg zaczyna obumierać po czterech minutach od ustania pracy serca. Jak ci się zatrzyma ktoś z rodziny to też bedziesz patrzył na niego po telefonie na 112 nic nie robiąc? Karetka przyjedzie za 10-15 minut i z członka rodziny zostanie w najlepszym przypadku warzywo. Bo ty przecież nie miałeś kwalifikacji i nawet nie spróbowałeś go uratować.

            • 19 1

        • Z 10 lat temu wracałem autobusem od znajomego, byłem na przystanku autobusowym, gdzie się przesiadałem (3)

          40 metrów dalej na przejściu dla pieszych kierująca niedużym samochodem potrąciła pieszą, chyba się panie "złapały oczami", ale nie zrozumiały. Bo przejście nawet z wysepką, ulica po 2 pasy w każdą stronę. Ruch średni, czy średni minus, ale jeżdżących tam kilka linii autobusowych. Dokładnie po drugiej stronie ulicy przystanek w przeciwną stronę. Na obu kłębiło się z 30 osób, a kto pierwszy na 112 zadzwonił? Ja. Odczekawszy kilkanaście sekund, czy potrącona z asfaltu nie zaczyna sie podnosić. Telefon odebrała policjantka, przepytywała mnie fachowo, ja jej opowiadałem, co z 40 metrów widzę. A widziałem niemało. Że osoba się nie podnosi, że tam się schylają nad nią, ale nie cucą, czyli przytomna i kontakt słowny jakiś jest. Może potem ktoś wpadł na pomysł, aby z tych przystanków dzwonić, ale może mają jakiś software, aby nie przyjmować kilku zgłoszeń na to samo zdarzenie. I co, miałem sprintem lecieć? Zresztą z dwoma ciężkimi torbami? Zadzwoniłem do fachowców. I dość szybko była karetka, a wcześniej ja miałem powiedziane prze dyspozytorkę 112, aby się nie rozłączać. Po zleceniu akcji karetki jeszcze się upewniała, jaki jest rozwój sytuacji. Nie, potrącona nie zwiała, otrząsnąwszy się, odzyskawszy siły.

          • 10 1

          • (2)

            czyli nie widząc dokładnie co się dzieje, z dużej odległości dzwoniłeś po karetkę i tłumaczyłeś "na czuja" co się dzieje, bo nawet nie widziałeś? Skąd wiesz czy nikt z tamtych nie dzwonił, skoro byłeś tak daleko? Skąd wiesz czy w ogóle była potrzeba? Może poszkodowana sama prosiła, żeby nie dzwonić? Może to było tylko lekkie stuknięcie, skutkujące mały siniakiem albo nawet nie? Jeśli koniecznie chciałeś dzwonić, to trzeba podejść i samemu pomóc, a nie z dużej odległości "zgłaszać" i domyślać się o co chodzi, bo przez te informacje co podawałeś dyspozytorowi mogły być nieprawdziwe. Przez to te osoby, które były bezpośrednio przy poszkodowanej były odsyłane "z kwitkiem", bo już przecież "ktoś właśnie w tej chwili to zgłasza". Czemu nie mogłeś tam podejść i normalnie jak człowiek udzielić pomocy (fizycznie!) i dopiero jeśli faktycznie jest potrzeba, to zadzwonić po pomoc?

            • 3 27

            • Decyzja dyspozytora

              Jeżeli uważasz, że potrzebna jest pomoc, to dzwonisz do odpowiednich służb. Dyspozytor decyduje czy kogoś wysłać. Dopóki nie kłamiesz w zgłoszeniu, wszystko robisz dobrze.

              • 9 0

            • Co ty tu zmyślasz? Patrzyłem na tę scenkę z 40-tu metrów. Dokłsdnie wypadku nie widziałem, ale kątem oka zarejestrowałem

              mocno zwalniający samochód. Gdy potrącił pieszą i stanął, widziałem jej głowę i linię barków. Mam dość dobry wzrok (wtedy miałem lepszy oczywiście), ale rejestracji samochodu nie mogłem odczytać. Ja na ten samochód patrzyłem od tyłu, dla mnie potrącona leżała 'za samochodem', a nie przed nim. Ale dobry wzrok i odrobina inteligencji były wystarczające. Skoro się kobieta nie podnosiła i widać było, że o podniesienie do pozycji siedzącej nie prosi, dzwoniłem na 112, bo to znaczyło, że efekty potrącenia są dość poważne. I najważniejszy był szybki telefon i jak najszybszy przyjazd karetki. A nawet nieźle wyszło, za 10 minut byli. Przyjechał autobus dla mnie, ale nie wsiadałem, a po 5-ciu minutach zaczęła siąpić mżawka. No i tu ruszyłem, bo miałem parasol, potrzymać leżącej na wznak kobiecie nad głową, aby jej na twarz nie padało. I przez to o mało byłbym drugim pacjentem do kolejnego ambulansu. Z tej ulicy w małą boczną skręcał terenówką facet. Scenka samochód i potrącona go zainteresowała, w efekcie gdzie indziej jechał - prosto na mnie będącego na pasach - a gdzie indziej patrzył. By mnie trafił, ale kangurzym susem z obu nóg wykonałem dziki skok w przód - z dwiema torbami pełnymi słoików z przetworów. Pan sobie beztrosko wykonał lekki przepraszający gest i pojechał, a mógł mnie 'rozłożyć' na asfalcie i jeszcze na mnie najechać ! Nie przez swą prędkość, a opóźniona reakcję. Dotarłem do leżącej na asfalcie, rozłożyłem parasol nad głową kobiety, czekałem do przyjazdu pogotowia, jak i trzymałem dalej, aby ratownik miał w miarę sucho. Jak już mieli ją zabierać na nosze, do ambulansu, to odszedłem. A z mojej opowieści istotnego nie zrozumiałeś, że z dwoma ciężkimi torbami, po jednej w każdej ręce, mogłem albo iść (do miejsca wypadku), albo dzwonić. Z drugiego przystanku chłopak 22-letni w czasie mojego telefonu ruszył do potrąconej, ale tyle, że jej reklamówkę z zakupami przemieścił. Może oferował podniesienie do pozycji siedzącej i oparcie o zderzak samochodu, ale odmówiła.

              • 4 3

    • A gdzie ty byłeś?

      • 2 2

    • Wg mnie to zwyczajna łapczywość

      Ja znałam takiego co udławił się jajkiem. Oczywiście zmarł, ale nie byłam przy tym tylko o tym słyszałam.

      • 4 11

    • (1)

      to była grupa Niemców. Nie wiesz jak było to nie twórz teorii

      • 3 1

      • Jak Niemcy, to mi nie szkoda.

        • 0 9

    • Pierwsza pomoc

      Prawda! Jak powiedział nam strażak-instruktor BHP na ostatnim szkoleniu z tegoż BHP w zakładzie pracy: "Połamiesz komuś żebra przy udzielaniu pierwszej pomocy?, trudno może się tak zdarzyć. Jak umrze, to nic mu z tych połamanych żeber, ale jeśli przeżyje, to połamane żebra będą jego/jej najmniejszym problemem, a można uratować komuś życie." Sądy z automatu odrzucają tego typu sprawy...

      • 16 1

    • Podajcie nazwe lokalu

      Może celowo mordują

      • 7 8

    • A jak jest Hans u was w Nazilandii?

      • 4 0

    • Jusyb

      Przecież ratowali go, nic nie dało się zrobić , po co głupio komentujesz jak cie tam nie było !!!!!!!!

      • 3 1

    • (1)

      Szkola uczy wazniejszych rzeczy, np roznic miedzy tasiemcem uzbrojonym i nieuzbrojonym.

      • 7 0

      • ewentualnie różnic między encyklikami papieskimi

        • 0 0

    • To samo jest w szpitalach

      Lepiej poczekać aż pacjent sam umrze niż ryzykować pomaganie.

      • 3 2

    • Nawet jak zrobisz coś nie tak to nic ci się nie stanie.

      Ostatnio jeden reanimował człowieka i źle zaparkował auto. Dostała mandat, bez możliwości anulowania.

      • 0 0

  • Czym się zadławił? (10)

    • 27 8

    • Posiłkiem (8)

      • 20 3

      • (5)

        Z extra dodatkiem?

        • 7 2

        • (4)

          Trucizną

          • 2 5

          • Wieczkiem od soli. (3)

            • 12 4

            • Znaczy nakrętką z dziurkami

              • 13 3

            • Kudłaty go załatwił

              • 3 0

            • Brał na kolanach?

              • 0 0

      • To tak dobrze karmią (1)

        W patogastro tuska

        • 11 32

        • O, Janusz Kowalski?

          • 16 8

    • Byle jakim żarciem.

      • 5 1

  • Sam tam był? Pewnie z kimś przyszedl

    • 23 7

  • Jest znieczulica, każdy patrzy tylko na siebie (3)

    A w zasadzie po co komu są potrzebne restauracje? Od Covida wyleczyłem się z chodzenia po restauracjach, szkoda pieniędzy i nie wiem co jem. Nie ma jak kuchnia domowa.

    • 129 24

    • To prawda. Aczkolwiek czasem się przydają.

      • 4 1

    • No widzisz, a ja właśnie od srovida chodzę do restauracji:)

      • 3 4

    • A skąd wiesz co tam się działo i że nikt nie reagował? Może próbowali coś zrobić, ale się nie udało.

      • 0 0

  • Szkoda, że personel nie przeszedł szkolenia z zakresu pierwszej pomocy ze szczgólnym uwzględnieniem zadławień i zachłyśnięć (8)

    Ich teren, powinni zapewnić klientom choć tyle. Personel, nie inni klienci, są odpowiedzialni za udzielenie pierwszej pomocy. Wyjątkiem obecny na miejscu lekarz, który przystępuje do udzielania pomocy zgodnie z przysięgą Hipokratesa.

    • 69 32

    • Odpowiedzialny za udzielenie pierwszej pomocy jest każdy obecny przy zdarzeniu

      • 32 1

    • Załoga przeszkolona, pomoc była. Nie było ciebie tam wiec nie wiesz co się stało.

      • 19 3

    • Studenci z łapanki na śmieciowe mają być jeszcze być ochroniarzami i specjalistami BHP?

      • 25 0

    • personel jest odpowiedzialny za przygotowanie i podanie posiłku i za nic więcej

      • 7 10

    • Wszyscy robili co mogli by mu pomoc, wiec jeśli cię tam nie było to się zamknij, bo w takiej sytuacji liczą się sekundy. Nikt nie bagatelizował sytuacji. Zanim coś napiszesz pomysl/

      • 18 6

    • Nie Hipokratesa tylko Hipokrytesa i Nie chwyt Heimlicha tylko chwyt Himlera. (1)

      • 2 2

      • Nie Himmlera a Hindusa

        • 0 0

    • Personel

      Pomagał, ale Ty byłeś na miejscu i tego nie widziałeś ? Ale opinie napisałeś ?

      • 0 1

  • A niektórzy z mojego otoczenia się śmiali, (12)

    że sprezentowałam przedszkolu, gdzie chodzi moje dziecko, LifeVac.

    • 48 13

    • A po polsku nie da się tego nazwać? Wszystko musi być takie amerykańskie i puste jak ty? (8)

      • 19 33

      • (2)

        To jest nazwa handlowa urządzenia, więc się nie spinaj zanadto.

        • 32 11

        • Ale to czegoś służy. Od razy byłoby wiadomo. (1)

          • 10 2

          • do stymulacji narządów rodnych

            • 0 1

      • Napisałeś to na smartfonie, laptopie, czy na komputerze? (3)

        • 9 2

        • Na tabula rasa. (2)

          • 8 2

          • (1)

            A słyszałeś o odmianie przez przypadki?

            • 2 0

            • Mówisz o miksowaniu genów w swojej rodzinie?

              • 1 0

      • Dobrze, że nie puste jak ty. Wtedy byłby impas

        • 0 0

    • bo mamy bardzo mądrą większość w kraju ,

      która nie reprezentując nic wszystko wyszydza

      • 9 2

    • bardzo pożyteczne urządzenie, tylko czy obsługa z przedszkola da radę?

      • 0 1

    • nie ma jakis sensownych badan na jego dzialanie a nawet moze uszkodzic gardlo i inne tam bardziej

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane