- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (159 opinii)
- 2 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (105 opinii)
- 3 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (112 opinii)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (65 opinii)
- 5 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (126 opinii)
- 6 Światła na ostatniej zebrze na Grunwaldzkiej (119 opinii)
Kłopoty jachtu z Gdańska na Morzu Północnym
18-metrowy polski jacht - Magnus Zaremba - miał problemy na wodach nieopodal Bergen. Złamał się maszt i jednostka nabrała nieco wody.
Aktualizacja 30 marca godz. 9:58. Według norweskich mediów w niedzielę ok. godz. 15 tamtejsza służba przybrzeżna odnalazła jacht Magnusa Zarembę dryfującego 40 mil morskich od Marstein. Jednostka nie ucierpiała po opuszczeniu załogi. Jacht został odholowany do portu w Bergen.
Ok. godz. 19 doszło do niebezpiecznego incydentu z udziałem polskiego jachtu na wodach Morza Północnego. Maszt jednostki Magnus Zaremba uległ złamaniu przez co jacht przechylił się i zaczął nabierać wody.
Na pokładzie jednostki było pięć osób - wszyscy byli Polakami. Nikt na szczęście nie doznał obrażeń.
Problem w tym, że w rejonie wypadku był silny wiatr i fale o wysokości 2 do 3 metrów. Utrudniało to poważnie akcję ratowniczą. Śmigłowiec ratowniczy ok. godz. 22:25 odnalazł jacht i oczekiwał na decyzje jego załogi, która analizowała, czy pozostawić jacht na wodach. Ostatecznie załoga jachtu skorzystała z pomocy.
O podjęciu załogi poinformowała norweska służba ratownictwa morskiego na Twitterze. Wszyscy są cali i zdrowi. Śmigłowiec przetransportował Polaków na lotnisko w Stavanger/Sola.
HRSSorNorge: Alle 5 personene er hentet opp av seilbåten, og Seaking helikopteret har satt kurs mot Stavanger/Sola.
— HRS Sør-Norge (@HRSSorNorge) marzec 28, 2015
Jacht żaglowy Magnus Zremba przeznaczony jest do żeglugi w trudnych warunkach. Jednostka wielokrotnie docierała do wód Arktyki. Umożliwia to mocny kadłub, który wykonany jest z aluminium. Jacht określany jest czasem jako jednostka naukowa-badawcza.
W październiku i listopadzie 2013 roku przeszedł pomyślnie próby morskie. Jednostka ma długość 17,3 m i szerokość 5,72 m, a zanurzenie 2,83 m (zanurzenie minimalne 0,83 m). Wnętrze wykończone jest z drewna jesionowego. Masa całkowita: 23 tony. Autonomiczność żeglugi na silniku do 3000 mil morskich, pod żaglami - 15000 mil morskich.
Poza standardowym wyposażeniem elektronicznym jest jeszcze sonar i umieszczona na maszcie kamera telewizyjna.
Opinie (114) ponad 10 zablokowanych
-
2015-03-29 19:15
Polaki to zdolne chłopaki zatopili niezatapialną łódkę
- 1 5
-
2015-03-29 10:35
Masz się złamał to problem, ale niby mają silnik spalinowy i co, nie dało się na nim samemu dopłynąć do Bergen??? (1)
Bo jak wszystkich zabrali helikopterem, to jako porzucony jacht będą mogli go tylko odkupić za wielką kasę.
- 5 5
-
2015-03-29 18:04
jestes typowym polakiem,tylko krytyka nic wiecej,pitol sie buraku
- 1 0
-
2015-03-29 17:26
budowana przez ludzi z doswiadczeniem i pasja szkoda
- 3 1
-
2015-03-29 13:22
Poza standardowym wyposażeniem elektronicznym jest jeszcze sonar i umieszczona na maszcie kamera telewizyjna. (2)
koncepcja: Eugeniusz Moczydłowski
projekt: Tomasz Gackowski
rok budowy: 2013
port macierzysty: Gdańsk
typ jachtu: Megas 56
typ ożaglowania: kuter
materiał: kadłub - aluminium, wnętrze - jesion
długość kadłuba: 17,3 m
szerokość: 5,72 m
waga całkowita: 23 tony
zanurzenie: 2,83 m, zanurzenie minimalne 0,83 m (podnoszony hydraulicznie kil), miecz szybrowy w części dziobowej
powierzchnia ożaglowania: grot 84 m², genua 103 m², fok 41 m²
liczba koi: 8
silnik: Nanni 115 KM
zbiornik wody: 0,8 tony
zbiornik paliwa: 3,2 tony- 4 2
-
2015-03-29 13:23
;) (1)
miejsce budowy: Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Gdańsku
wyposażenie: agregat prądotwórczy, odsalarkę wody pitnej, elektryczne kabestany, podgrzewanie zbiorników z paliwem, przyrządy nawigacyjne, radar, sonar, kamera telewizyjna na maszcie, elektryczna winda kotwiczna, ster strumieniowy, na rufie bramka do obsługi sprzętu oceanograficznego i pontonu, dwa pontony z silnikami przyczepnymi, ogrzewanie, dwa komplety sprzętu do nurkowania, sprężarka powietrza- 4 1
-
2015-03-29 15:33
nietypowy,
spacerowicze często mylili go z małą łodzią podwodną
jak dla mnie - tak brzydki, że aż śliczny
współczesna wersja FLOT'a- 2 1
-
2015-03-29 12:52
Pogoda
Od incydentu byłem wczoraj oddalony jakieś 40 km. Pogoda była katastroficzna, bardzo silny wiatr i deszcz od rana, dopiero po 22 się uspokajało. Za żadne skarby bym wczoraj nie wypłynął, dziwie się że nie płynęli fiordami gdzie wody są spokojniejsze. Z kursu wynika że być może chcieli się przedostać fiordami jednak złamał im się maszt i zaczęli dryfować.
- 7 1
-
2015-03-29 12:20
Najważniejsze, że załoga cała, zdrowa i bezpieczna. Dlaczego byli na morzu w takiej pogodzie ? Może próbowali wejść w fiordy ale było to zbyt niebezpieczne i zdecydowali uciekać w morze i sztormować? Tak też bywa. A wezwanie pomocy przez kapitana wymaga nie byle odwagi i determinacji. Być odpowiedzialnym za załogę jest niebywałym stresem i w takich warunkach podejmowane decyzje odbywają się pod ogromną presją. Cieszę się, ze wszyscy cali i że norwescy ratownicy spisali się na medal.
- 14 1
-
2015-03-29 00:31
Ludzie od wieków wypływają na morze. (5)
Wypadek, awaria czy załamanie pogody - nie wiem w tej chwili dokładnie co się stało, ale każdy normalny człowiek rozumie, że to ciężkie przeżycie dla wielu ludzi, nie tylko załogi, a nie gra komputerowa.
To, że tak doświadczony kapitan ,badacz i ojciec Magnusa Zaremby wysłał SOS i podjął decyzję opuszczenia jachtu świadczy o poważnym zagrożeniu zdrowia i życia .
Po prostu nie było innego wyjścia.- 67 3
-
2015-03-29 08:07
Bezmyślność. (1)
Dlaczego nie brali pod wzgląd warunków pogodowych ???
- 2 12
-
2015-03-29 12:14
Bo chcieli uciec od ludzi jsk Ty.
- 5 0
-
2015-03-29 10:37
wlasnie przez takich "doswiadczonych" i za pewnych siebie giną ludzie (1)
przeceniaja swoje siły i potem takie kwiatki
- 3 1
-
2015-03-29 10:57
debesciaki
Debesciaki, po prostu.
- 1 2
-
2015-03-29 09:33
od wieków
Obecnie dobrą prognozę pogody można uzyskać kilka dni naprzód. Prognozy w rejonie były wiatry powyżej 50 węzłów, na mapach pogody tzw. latające siekiery.
- 0 1
-
2015-03-29 08:33
Zejman przetrwał sztorm to i Zarębie nic nie grozi :) (1)
Fajnie że wszyscy cali.
- 21 2
-
2015-03-29 11:41
Rzeszowiak...
brrr- 0 3
-
2015-03-29 11:30
na wieki wieków amen
Akcja ratownicza w takich warunkach to przykład świetnego wyszkolenia Norwegów i odwagi - w końcu narażali życie. Może by tak powiedzieć im chociażby "dziękujemy"? Czy to słowo nikomu w Polsce nie może przejść przez usta? Co to jest?
- 11 3
-
2015-03-29 10:46
Na morzu
Na morzu nie ma mocnych. Jak było dowiemy się od załogi, teraz to tylko sensacja.
- 26 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.