• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolejne protesty ws. prawa aborcyjnego

Rafał Borowski
17 stycznia 2018 (artykuł sprzed 6 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kobiety protestowały w Trójmieście

Strajk kobiet w Gdańsku przed Krewetką.


Wczesnym wieczorem w Gdańsku i Gdyni rozpoczęły się demonstracje zwolenników liberalizacji prawa aborcyjnego. Ich organizatorzy zdecydowali, że działacze Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego nie będą mogli ani przemawiać, ani prezentować swoich emblematów. Powodem tej decyzji jest odrzucenie przez Sejm obywatelskiego projektu ustawy "Ratujmy Kobiety", które nastąpiło m.in. w wyniku działań posłów wspomnianych partii.



Czy przepisy aborcyjne w Polsce zostaną niebawem zaostrzone?

W środę o godz. 18, na placu naprzeciwko Dworca Głównego w Gdańsku oraz na pl. Kaszubskim w Gdyni rozpoczęły się manifestacje zwolenników odrzuconego projektu "Ratujmy Kobiety" w ramach ogólnopolskiej akcji Strajk Kobiet.

Około 300 osób protestowało w Gdańsku. Podczas demonstracji odczytywano nazwiska 39 posłów opozycji, którzy nie wzięli udziału lub wstrzymali się podczas głosowania, krzycząc "oddaj mandat!". Na demonstracji nie było zbyt wielu transparentów, jednak wybrzmiewały hasła "PiS i opozycja jedna koalicja", "Hańba posłowie budują piekło kobiet".

W Gdyni było około 150 osób, które po demonstracji przemaszerowały ulicami miasta.

Przypomnijmy: w ubiegłą środę polski parlament decydował o dalszych losach dwóch przeciwstawnych, obywatelskich projektów, zmieniających prawo regulujące kwestię aborcji. Pierwszy z nich, autorstwa komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", postulował m.in. nieograniczoną możliwość przerywania ciąży do 12 tygodnia, ponowne dopuszczenie do sprzedaży bez recepty tzw. pigułki dzień po oraz obowiązkową edukację seksualną w szkołach.

Natomiast drugi projekt, autorstwa komitetu "Zatrzymaj Aborcję", postulował zdelegalizowanie tzw. aborcji eugenicznej, czyli zniesienie przesłanki dopuszczającej w Polsce legalną aborcję z powodu ciężkich i nieodwracalnych wad płodu. Zgodnie ze statystykami prezentowanymi przez członków wspomnianego komitetu, zdecydowana większość tego typu przypadków dotyczy w praktyce abortowania płodów obciążonych zespołem Downa.

Posłowie zdecydowali, że projekt "Zatrzymaj aborcję" trafi do dalszych prac w komisji sejmowej, natomiast projekt "Ratujmy Kobiety" zostanie odrzucony. Co zaskakujące, do decyzji o odrzuceniu projektu liberalizującego polskie przepisy aborcyjne znacząco przyczynili się posłowie opozycji. Aż 39 reprezentantów Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej wstrzymało się podczas głosowania. Władze obu partii ukarały swoich członków naganami bądź karami finansowymi. Dodatkowo, trzech posłów PO: Marek Biernacki, Joanna FabisiakJacek Tomczak zostało zmuszonych do oddania legitymacji partyjnej.

Gdyński protest kobiet.


Organizatorami protestów są różnego rodzaju organizacje lewicowe i feministyczne, m.in. Inicjatywa Polska Trójmiasto, Kobiety w Czerni, KOD Pomorze, Partię Razem, Trójmiejskie Dziewuchy Dziewuchom, Feministyczna Brygada Rewolucyjna FeBRa czy Stowarzyszenie na Rzecz Osób LGBT Tolerado. Warto wspomnieć, że podobne pikiety odbywają się dziś w wielu miastach w całej Polsce.

Uczestnicy demonstracji chcą nie tylko wyrazić sprzeciw wobec wyników ubiegłotygodniowego głosowania, ale również rozczarowanie zachowaniem posłów partii opozycyjnych. Warto pamiętać, że niektórzy z posłów PO czy Nowoczesnej wielokrotnie brało udział w zgromadzeniach na rzecz liberalizacji prawa aborcyjnego, które odbywają się regularnie w całej Polsce od 2016 roku. Kary wymierzone "odszczepieńcom" przez władze partii opozycyjnych nie przekonały jednak organizatorów środowych manifestacji.

- To nawet nie jest skandal, to jest zdrada. Prawa kobiet znowu zostały potraktowane jak coś małego i nieistotnego. PO, Nowoczesna i PSL są takimi samymi wrogami kobiet, jak PiS. Najwyższy czas skończyć z milczącą akceptacją seksizmu, niedouczenia, dyskryminacji wśród polityków. Skończyć z powtarzaniem, że lepsza taka opozycja, niż żadna. Nie - lepsza nowa opozycja, niż taka. My jesteśmy opozycją. My, ludzie na ulicach. I wywalczymy prawa kobiet - komentuje jedna z organizatorek.

Przemarsz protestujących w Gdyni.



Z tego powodu, organizatorzy podjęli decyzję o niedopuszczeniu do głosu podczas protestów działaczy Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wykluczeni nie mogą również prezentować emblematów swoich partii.

- To nie są nasi sojusznicy. Dość już się wypromowali na naszych protestach, by w chwili, gdy to coś znaczyło, głosować przeciwko nam lub tchórzliwie wyjąć karty do głosowania - czytamy w wydanym przez organizatorów manifestacji oświadczeniu.

Wydarzenia

Opinie (743) ponad 100 zablokowanych

  • Neomarksistowski feminizm nie przejdzie!

    • 4 0

  • Dlaczego zanizane sa liczby osob uczestniczacych w protestach ? (3)

    W Gdansku bylo nas ponad 2 tysiace a kolezanka w Gdyni mowila ze u nich byl prawie tysiac.
    To jest juz prawdziwy girl power ! Politycy musza sie wreszcie ugiac pod naszymi zadaniami.

    • 10 35

    • Chyba raczej Grill "muzgów" power...

      • 0 0

    • Jak was tyle się zbiera to za każdym razem zbierajcie chociażby po 5 zł od każdego na potrzebujące chore dzieci. Oobawiam się że 80% by zrezygnowało z udziału w protestach

      • 0 0

    • Żadnych polityków na takich wiecach - to powinna być główna zasada

      mieli szansę w sejmie i jak zwykle od 27 lat dają ciała Kościołowi.

      • 0 3

  • A co z nami? (2)

    Temat wraca, ale nigdy nie słyszałem o prawie mężczyzn w sprawie aborcji. Jako... potencjalny "jeleń" chciałbym wiedzieć, czy dziewczyna nie skrobie się za moimi plecami ze swojej wpadki z jakimś bolcem na boku.
    Było by również miło, aby testy na ojcostwo były obowiązkowe w chwili narodzin dziecka, a alimenty wypłacał ojciec biologiczny, a nie ten "z urzędu".

    • 6 0

    • Rozsądnie

      • 0 0

    • święta racja

      ta lewacka ustawa umozliwi skrobanie sie za plecami męża z dymania z sąsiadem.

      • 2 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Gdański protest po głosowaniu ws. prawa aborcyjnego

    Przechodziłem koło Nich i bałem się że to KOD,

    i będą mnie z nimi kojarzyli, ale spoks.

    • 3 0

  • (11)

    to demonstracje moim zdaniem są antykobiece
    fakt ciąży wynika nie z wiatru i pyłków ale z świadomej decyzji pójścia do łóżka z osobnikiem płci przeciwnej co jak uczyli już w szkole podstawowej prowadzi do właśnie poczęcia
    w łonie kobiety (a nie w "brzuchu" jak mówią rewolucjoniści) dziecko szybko się rozwija i już od 21 dnia bije jego serce!
    z biologicznego pkt widzenia aborcja jest zabiciem dziecka poczętego co zresztą wynika z nazwy (abort)
    nie chcesz dzieci to:
    nie idź do łóżka (nie ma przymusu!)
    używaj właściwych środków farmakologicznych
    niech twój partner używa kaloszy
    poznaj swój organizm i rozpoznaj dni płodne od tych innych

    swoją drogą agresywne nazwy typu dziewuchy czy brygada jednoznacznie wskazują na proweniencje i cele tych grup

    • 76 29

    • przecież

      te wyjce to za kasę tam chodzą i nawet nie wiedzą po co drą się i maszerują! wyprane mózgi i żądne przygód wyposzczone pseudofeministki Ich zachowanie tylko robi krzywdę reszcie kobiet i prawdziwym feministkom. Reszta to komunistyczna bojówka razem, co to będzie przeciwko wszystkiemu i wszystkim.Na nich to nawet nie ma co zwracać uwagi to margines społeczny,który tylko dzięki demokracji ma możliwość zaistnienia w naszym kraju!

      • 0 0

    • (7)

      Czy gwałt też jest świadomy z dwoch stron?tak z ciekawości pytam

      • 14 14

      • Ale o co ci chodzi przecież usinięcie ciąży powstałej z gwałtu jest dopuszczna (1)

        Nawet w tym zaostrzone projekcie ciążę z gwałtu będzie można usunąć.

        • 7 1

        • lewactwo nie czyta ustaw.

          • 1 0

      • gwałt jest wyjątkowym przypadkiem wg policji rocznie dochodzi do około 1300 tego rodzaju dramatów
        ofiarami padają obie płcie, co więcej rzadko gwałt kończy się zajściem w ciążę, i nikt nie proponował w Polsce by zakazać aborcji po gwałcie
        swoją drogą wiele o was mówi fakt wykorzystywania takich ludzkich dramatów jak i to że jedyną waszą odpowiedzią na te dramaty jest "aborcja"
        dodajmy zgwałconej kobiecie kolejny dramat i życiowy balast to będzie jej lepiej

        • 5 1

      • (1)

        Sie po nocach nie szlaja to nie ma gwaltow. W bialy dzien chodzac po odpowiednich miejscach nikt nie gwalci

        • 6 16

        • Po kościołach?

          • 2 2

      • W większości przypadków,tak.

        Ofiara i sprawca są świadomi czynu.

        • 3 4

      • Znaj proporcjum mocium Panie.
        Jaki porcent stanowią gwałty, a jaki niechęć do zmiany stylu życia, jak u pewnej "piosenkarki".

        • 12 1

    • ,,jak uczyli już w szkole podstawowej'' - no tu właśnie jest jeden z problemów - nie uczyli (1)

      • 1 2

      • to znaczy jak?
        w PRL na zajęciach z biologi w 4 czy 5 klasie podstawówki mówiono już o rozmnażaniu ssaków teraz w KORowskim szkolnictwie nie ma już takich zajęć?

        • 1 0

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Gdański protest po głosowaniu ws. prawa aborcyjnego

    przygłupy

    przygłupom.
    Ciekawe ile dziadek srorosz rzuca kasy na te marsze, bo oprócz psychofemino widzę sporo statystów i klakierów!

    • 4 0

  • Niepełnosprawność nie powinna wykluczać ze społeczeństwa, to są wartościowi ludzie. (66)

    • 248 81

    • (6)

      Mam syna niepelnosprawnego i powiem ci jak to wyglada. W szpitalu potworne ponizenie - niekonczace sie stada studentow ogladajace dziwolaga i komentujace przy mnie. Walka z przedszkolami, szkola (wszyscy chcieli wyrzucic moje dziecko). Ucieczka znajomych. Nieustanna wedrowka po instytucjach i lekarzach w poszukiwaniu pomocy.
      Depresja, samotnosc, ograniczone mozliwosci pracy i utrzymania sie. I to do konca zycia. Nie bedzie tak, ze dziecko podrosnie i zycie wroci do normy.
      Strach co bedzie jak skoncza sie placowki szkolne. Strach przed staroscia, co sie z nim stanie jak umre???
      Odrzucenie spoleczenstwa - zarowno mnie jak i mojego dziecko (jest strasznie samotne).
      I to mam dosc dobrze funkcjonujace dziecko. Niewyobrazalne wydaje mi sie zycie z ciezko chora osoba, ktora wyje po nocach, ma po 100 padaczek dziennie.
      Wiec nie gadaj mi dyrdamalow.
      Takie zycie nei wyglada ladnie jak zdjecia z photoshopa.

      • 33 3

      • żadne życie nie wygląda jak z photoshopa "i to dobrze" jak mówi mówi mój synek, którego chciano abortować a ja się nie zgodziłam (5)

        • 5 12

        • (4)

          Swietnie, to byla twoja decyzja.
          Ale zostaw innym prawo do wlasnych pogladow.

          • 14 5

          • ale te protestujące babsztyle (2)

            chcą prawa do zabijania również zupełnie zdrowych, ale niechcianych dzieci !!!

            • 5 7

            • (1)

              I maja do tego prawo, bo to nie jest jeszcze dziecko, tylko plod. Potencjalne kiedys bedzie czlowiekiem. Na tym etapie jest czyms na poziomie ameby pasozytujacym w ciele kobiety. Ten plod moze zabic kobiete, moze zmienic tez jej zycie, zrujnowac. Dlatego kobieta ma prawo decydowac.

              • 8 4

              • kobieta NIE ma prawa decydować

                Noworodek jest znacznie większym problemem dla swojej matki niż kilkutygodniowy płód w brzuchu, ale jednak nikt nie postuluje prawa do zabijania niechcianych noworodków, ani uniewinniania dzieciobójczyń. I nikt też nie kwestionuje dopuszczalności zabicia płodu jeśli życie matki jest poważnie zagrożone. Więc twój argument w ogóle nie trzyma się kupy.

                • 0 0

          • do poglądów zostawiam, do zabijania nie

            • 4 4

    • (26)

      Pytanie czy ludzie. Przeciwnicy aborcji chętnie wykorzystują coś co się nazywa błędem fałszywego założenia. Piszą o zabijaniu dzieci, o życiu nienarodzonych, czyli wychodzą z pewnego założenia nie poddając go dyskusji - uznają że płód jest człowiekiem. A wszelka dyskusja powinna zacząć się właśnie od tej kwestii.

      • 26 8

      • a co jest człowiekiem... (5)

        Jeśli nie organizm - zlepek żywych komórek tworzących funkcjonalną całość, posiadających (generalnie) wspólne DNA, charakterystyczne dla gatunku Homo Sapiens? A jeśli się z tym nie zgadzasz, to powiedz gdzie jest definitywna granica wyznaczająca człowieczeństwo tego organizmu? Czy istnieje jakiś uniwersalny, precyzyjny punkt w czasie życia każdego płodu, który nagle nadaje mu prawa człowieka? Taki, że sekundę przed można go bez skrupułów uśmiercić, a sekundę po za jego zabójstwo grozi dożywocie? Oczywiście nie istnieje - poza jedynym całkowicie pewnym, praktycznie niepodzielnym momentem jego powstania w momencie zapłodnienia.

        • 3 4

        • (4)

          Człowiek ze śmiercią pnia mózgu już nawet nie jest zlepkiem komórek, a ukształtowanym organizmem, również z pełnym DNA. A jednak uznajemy go za martwego.

          • 4 1

          • (2)

            Bo jest martwy, a płód martwy nie jest.

            • 1 1

            • (1)

              Heh, no a dlaczego ten człowiek ze śmiercią pnia mózgu jest martwy? I dlaczego płód u którego tenże pień mózgu się jeszcze nie wykształcił jest już żywy?

              • 3 1

              • Bo z martwym pniem mózgu się umiera, chyba że masz aparaturę. Nie ma drogi w drugą stronę. A dla płodu jest, bez żadnej sztucznej aparatury - wystarczy kochająca matka. Poczytaj sobie o zjawisku histerezy i przestań wreszcie próbować określać status organizmu wyłącznie na podstawie jego aktualnych parametrów, bo to jest absurdalne upraszczanie rzeczywistości które nie przystoi człowiekowi myślącemu.

                • 0 0

          • ciało to cialo dostajesz takie jakie dostajesz a potem takie masz jak o nie dbasz - dusza ludzka jest sednem czlowieka nie worek kości

            • 1 0

      • (15)

        DArek, ja osobiście podzielam pogląd nieżyjącego już prof. Wolniewicza - z punktu widzenia logiki życie zaczyna się w momencie poczęcia. Po raz pierwszy w rzeczywistości pojawia się w pełni spójna informacja o danym człowieku. Ot tego momentu ten nowy człowiek ( czy byt) ma zdolność oddziaływania na realny świat ( ot choćby organizm matki) .

        • 10 14

        • (9)

          A ja uważam, że skoro śmierć definiujemy jako śmierć pnia mózgu, a więc ośrodka odpowiedzialnego za samodzielne podtrzymanie funkcji życiowych, to nie widzę powodu abyśmy początek życia mieli definiować inaczej niż nabycie umiejętności do samodzielnego ich podtrzymywania.

          • 21 4

          • idąc tym tokiem rozumowania (2)

            noworodek też nie posiada umiejętności do samodzielnego podtrzymywania funkcji życiowych, i co?

            • 2 3

            • (1)

              A kto ci powiedział, że nie posiada? Oczywiście że posiada. Poczytaj co to są funkcje życiowe

              • 2 2

              • Nie czepiaj się słówek, dobrze wiesz o co chodzi. Noworodek jest głupszy od psa, ma miękką czaszkę i brak jakichkolwiek zdolności poza oddychaniem, instynktownym ssaniem i głośnym płakaniem. Bez opieki nie przeżyłby nawet doby. Dlaczego zabicie noworodka traktujesz inaczej niż zabicie płodu? Bo jest w brzuchu?? To absurd.

                • 0 1

          • różnica jest zasadnicza (2)

            Zygota w naturalnym środowisku (macica) żyje i rozwija się w kierunku całkowicie ukształtowanego człowieka - natomiast człowiek z obumarłym pniem mózgu w naturalnym środowisku (bez aparatury) umiera (zatrzymanie oddychania, obumarcie komórek, rozkład). To mniej więcej tak, jakbyś nie odróżniał nowo powstającego budynku jeszcze bez dachu i okien (przeznaczony do zamieszkania), od budynku pozbawionego dachu i okien w wyniku bombardowania (przeznaczony do wyburzenia).

            • 3 4

            • (1)

              Ale jeżeli zygota rozwija się w kierunku całkowicie ukształtowanego człowieka to znaczy że całkowicie ukształtowanym człowiekiem nie jest. Bo on się dopiero rozwija.

              • 5 1

              • Dziecko po urodzeniu też nie jest całkowicie ukształtowane. Całkowicie ukształtowany to jest człowiek w wieku ok. 20 lat. Nie ma jakiejś magicznej chwili w której płód nagle staje się człowiekiem, a sekundę przed był jeszcze tylko kawałkiem mięsa. W związku z tym każda umowna granica inna niż chwila poczęcia jest kontrowersyjna, bo jest krzywdząca dla tych osobników które są tuż za nią.

                • 0 1

          • (2)

            DArek, jak to się ma do skrajnych wcześniaków? Zaczynają żyć później niż się rodzą?

            • 5 7

            • (1)

              Dlaczego? Skoro ma miejsce urodzenie ŻYWEGO dziecka to znaczy że potrafi podtrzymywać swoje funkcje życiowe. Weź też pod uwagę że poród przed 23 tygodniem ciąży nazywa się poronieniem. To okres niemal dwukrotnie dłuższy niż czas w którym postulowana jest możliwość dokonania aborcji.

              • 12 1

              • Ale bzdura.

                • 1 2

        • Tylko, że wychodząc z takich założeń człowieka nic nie różni od żadnego organizmu rozmnażającego sie płciowo.

          A pierwotniak stoi wyżej, bo w wyniku rozmnożenia pojawia się od razu osobnik o identycznej informacji. Więc co z tego? Zakładasz wyjątkowość człowieka i jego informacji, założenie metafizyczne.

          • 4 0

        • Z punktu widzenia logiki?? (3)

          Wytłumacz w takim razie logicznie dlaczego końcem życia zwykło uważać się śmierć pnia mózgu chociaż ciało jeszcze żywe i jak to ująłeś cała "spójna informacja o danym człowieku" drzemie w każdej z jego komórek?
          Jakoś kościół nie miał problemu z zaakceptowaniem takiej definicji śmierci.
          Pomimo śmierci pnia mózgu człowiek podłączony do aparatury może "żyć" jeszcze wiele lat i realnie oddziaływać na całe swoje otoczenie wysilające się by utrzymać ciało przy życiu.
          Analogią aparatury medycznej jest w tym wypadku macica matki.

          • 12 2

          • (2)

            Po śmierci pnia mózgu ciało nie ma możliwości oddziaływania na otoczenie. Ale podoba mi się subtelna manipulacja jakiej się dopuściłeś 'realnie oddziaływać na całe swoje otoczenie wysilające się' - to decyzja otoczenia, nie ciała.

            • 5 3

            • Tak z ciekawości. Obcinasz kurze głowę, kura biega po podwórku jeszcze przez jakiś czas - oddziałuje na otoczenie. Kura jest żywa czy martwa?

              • 5 1

            • Subtelnie to akurat uniknąłeś odpowiedzi ;]

              Na marginesie. Płód jest tak samo bezwolny wobec organizmu matki jak ciało człowieka wobec aparatury podtrzymującej funkcje życiowe.

              • 7 0

      • Ale to nie jest założenie ot tak. To fakt medyczny, z tym chcesz dyslutować? Nie ma innego obiektywnego kryterium powstania człowieka niż zapłodnienie. Wszelkie inne wymysły są arbitralne i nienaukowe. PS kwestia że jest to człowiek nie przekłada się na kwestię oceny dopuszczalności aborcji, zabija się ludzi - na wojnie czy w ramach kadry śmierci (co prawda nie są to niewinne bobaski, ale sam fakt).

        • 1 0

      • (2)

        zacznij od pytania CZYM jesteś ty

        • 6 10

        • (1)

          I gdzie ma o tym czytac? W jakiejś książce w której pradawni ludzie pierwotni opowiadali sobie bajki ?

          • 8 4

          • Ktoś coś pisał o czytaniu? Masz problem czytania ze zrozumieniem?

            • 2 3

    • 'to są wartościowi ludzie'. Tak, zwłaszcza kiedy rodzice zostają zostawieni sami sobie (22)

      z nieustanną, kosztowną i czasochłonną opieką nad takim dzieckiem i myślami, jaki los spotka potomka po ich śmierci albo gdy jedno z partnerów (najczęściej mężczyzna, no sorry, panowie, ale tak to własnie wygląda w Polsce) zdecyduje się odejść - to pytanie powtarza się jak mantra, zapewniam. Jakoś wtedy państwo nie traktuje tego dziecka jako pełnowartościowego człowieka.

      • 66 17

      • (9)

        Okoliczności nie mogą być usprawiedliwieniem etycznym dla nieetycznych czynów.
        Kulejąca opieka społeczna nie jest usprawiedliwieniem dla aborcji tak samo jak kulejąca opieka medyczna nie powoduje, że "dobijamy" starców czy chorych po wypadkach, wojna nie usprawiedliwia zbrodni wojennych itd.

        • 15 20

        • (1)

          zygota to nie starzec
          Wez z jakiejs placowki chore dziecko i po roku opowiesz jak wyglada twoje zycie ok?

          • 19 4

          • daj mu 450 zł miesięcznie i niech starczy na opłaty jedzenie i leczenie ... do pracy nie dasz rady - dziecko wymaga opieki 24h na dobę - jak przeżyje rok to niech dalej się mądrzy

            • 3 0

        • Aaajjj... C.J. nie powinieneś był tego pisać :D (6)

          Ale może nie masz po prostu świadomości skali przyczyniania się kulejącej opieki medycznej do dobijania chorych. Od gigantycznych kolejek na zabieg (często bywa za późno) po odmowy zastosowania jakiejś terapii u osoby powyżej np. 65 roku, bo szkoda już na to wydawać (cytat dosłowny) lub na kosztowną terapię czy refundację leków dla dziecka, bo... nie. Za drogo. Ile jest takich historii? Thrillery w odcinkach. I wszystko w majestacie prawa, kolego. Znaczy, ok?

          • 17 2

          • (5)

            Ale on ma rację w tym zakresie. Argumentowanie o trudach wychowania takiego dziecka brzmią jak tłumaczenie, jak szukanie okoliczności dla czynu nagannego, a nie zanegowanie naganności tego czynu.

            • 4 8

            • Nie widzisz sprzeczności? (4)

              Służba zdrowia w majestacie prawa dobija tych, na których leczenie szkoda jej forsy i jakoś afery nigdy nie ma nawet w części porównywalnej z kwestią aborcji. Dlaczego?
              Dlaczego w tej kwestii nikt nawet nie próbuje zaostrzać prawa? Ba, nie ma nawet dyskusji. Wszyscy wzdychają, narzekają, ale nikt prawa nie zmienia. Nikt nie próbuje pociągać do odpowiedzialności karnej np. za odmowę refundacji/kuracji ratującej życie. Dlaczego?
              To jak to w końcu jest z tą konstytucyjną ochroną życia. Tam wolno, tu nie? Bo przecież tak to właśnie wygląda.

              • 18 0

              • Widzę że skasowano mój komentarz...

                Nie ma tu sprzeczności. Natomiast w twojej retoryce jest błąd logiczny który nazywa się tu quoque - ty też. Jeżeli służba zdrowia nie spełnia swoich funkcji należycie to nie ma to żadnego znaczenia w ocenie aborcji jako czynu.

                • 0 0

              • (2)

                Squirel-lka, sama sobie odpowiedziałaś, służba zdrowia nie dorabia do swojej postawy ideologii, nie szuka na siłę usprawiedliwienia. Umrzesz, bo ustawa nie przewiduje pieniędzy na twoja terapię. Kropka. Nie, że zlepek komórek, że prawo wyboru, że Stasiek, że koń, że drzewo.

                • 7 8

              • Służba zdrowia nie szuka na siłę usprawiedliwień, bo ciągle nie musi. (1)

                Nikt jej nie grozi za to odpowiedzialnością karną, wręcz przeciwnie, każdy szuka w niej znajomości, umizguje się, wręcza łapówki
                A kobietom grozi się kodeksem karnym. I to jest nie fair - urzędnik z NFZ odmawiający ustawowo np. refundacji ma większe prawo decydowania o życiu dziecka od jego matki? Bo tak właśnie jest. W dodatku decyduje o życiu i dziecka, i matki. I jakoś nie pada wtedy argument o ochronie życia, wierze, bogu, prawie do życia 'niewinnego aniołka', etyce, nie ma hałasu, organizacje za życiem czy jak je tam zwał nie stają z krwawymi banerami pod siedzibą NFZ czy ZUS.
                Taki przykład do przemyślenia.
                I tak - płód jest zlepkiem komórek. I tak - mam prawo wyboru. Nie jest to ideologia, jest to mój pogląd i uważam, że mam do niego znacznie większe prawo niż służba zdrowia do swoich działań. Bo to moje życie.
                Uciekam, dziękuję za rozmowę i dobrej nocy.

                • 12 1

              • każdy człowiek

                jest zlepkiem komórek - ty też jesteś zlepkiem komórek, kapujesz?!

                • 3 7

      • Znowu... (6)

        To nie jest żadna decyzja. Zabić człowieka dla własnej wygody ? To już naziści mieli więcej honoru.
        Takie jest życie, jeżeli urodzi się niepełnosprawne dziecko to trzeba to wziąć na klatę, a nie usunąć niewygodę tak jak zrobił to Hitler 70 lat temu..

        • 19 35

        • Tak, zwłaszcza w Polsce widać, jak panowie 'biorą na klatę';) (2)

          Proponuję zapoznać się z danymi - jak wiele matek zostaje samych z takimi dziećmi. I w jak dalekich tyłach ma je wtedy państwo polskie. Obserwuję temat od lat, więc wiem, o czym piszę/mówię. Aż za dobrze.

          • 29 11

          • (1)

            A w ilu przypadkach sąd daje opiekę nad dzieckiem ojcu? Tak więc przestań bredzić o matkach męczennicach. Ujadaj do sfeminizowanych sądów,że tak orzekają.

            • 12 16

            • A może zapytaj przy jakiejś okazji sfeminizowany sąd, jaki procent ojców ubiega się o opiekę nad kalekim dzieckiem?

              Oszczędzę Ci czasu i odpowiem - niewielki. w Ponad 90% takich spraw panowie ogon pod siebie i do nowej pani z nadzieją na zdrowe potomstwo, bo zmęczeni, bo oni też coś muszą mieć z życia, itd. Naprawdę wiele takich spraw obserwowałam, nasłuchałam się i naoglądałam do wyrzygania, więc nie pie*rz, bo nie masz bladego pojęcia, o czym mowa.

              • 26 7

        • (1)

          ja urodze a ty wez i wychowaj ok? bo ja mam juz jedno chore i wiem co to znaczy a ty tylko teoretyzujesz prawda?

          • 25 2

          • dobrze, wezmę

            • 2 11

        • Po pierwsze nie zabić, po drugie nie człowieka, po trzecie nie dla wygody

          • 24 5

      • (4)

        to może odstrzelić "rodziców"?

        • 15 15

        • Dać im wybór. Świadomy. (3)

          A jeśli podejmą decyzję, że tak - wiedzą i chcą tego dziecka, zapewnić wsparcie i pomoc. Tymczasem środowiska antyaborcyjne, politycy i KK mają kieszenie i usta pełne frazesów tylko w trakcie ciąży, potem rzeczywistość jakoś dziwnie skrzeczy.

          • 55 13

          • (2)

            baterie w aparacie słuchowym wymień, jak większość protestujących średnia wieku 70

            • 16 20

            • A Ty może się po prostu odstrzel zgodnie z własną sugestią z wcześniejszego posta? (1)

              Nie dorastasz do rozmowy, na rodzica też przypuszczalnie brak kwalifikacji. Oszczędzisz światu rozczarowań, a sobie czasu.

              • 19 8

              • Błąd, mam 4. Może faktycznie lepiej się nie rozmnażaj?

                • 4 10

    • (3)

      Oczywiście masz na myśli protestujących?

      • 20 27

      • (2)

        nie, pozostawione same sobie matki z kalekimi dziećmi potrzebującymi opiekę całodobowo z dodatkiem opiekuńczym 740 zł miesięcznie - to nie jest aborcja ... to jest skazanie na powolną eutanazję zarówno matkę jak i kalekie dziecko

        • 16 1

        • (1)

          mam w rodzinie niepelnosprawne dziecko. Dziecko od malego nie widzi, nie chodzi - obecnie to mezczyzna 35 . Rodzina pozostawiona bez pomocy. Przez kilka lat przychodzil nauczyciel.
          Zycie 35 mezczyzny od 35 lat to: poranna toaleta (czytaj zmienianie pampersow przez matke) , sluchanie TV , jakies cwiczenia z matka. TV,
          Rodziny od 35 lat nie stac na NIC. Wakacje - a co to jest??? Wszystko pochlaniaja leki dla syna, koszty dojazdu na rehablitacje itp.
          Matka pracowac nie moze, poniewaz syn potrzebuje calodobowej opieki. Super zycie nie powiem.... ... ...

          A rodzice maja juz swoje lata. Ciocia wyglada jak stara babcia. Ale co sie dziwic. OD 35 lat musi przenosic swojego syna, kregoslup siada... Ale co tam ... niech kazdy rodzi, Polska potega rodzenia !!!!!!!!!!!

          WALNIJCIE SIE W GLOWY!!!!
          Jak ktos sie czuje na silach rodzic chore dziecko , niech rodzi ale nigdy NIKT by mnie nie zmusil.

          Dzieki ,ze mam pieniadze, znam jezyki i moge sobie legalnie w jakims normalnym kraju zdecydowac. Wszystkim innym wspolczuje.

          • 15 2

          • powiem szczerze takie przypadki mam na myśli , przykład trafia w samo sedno sprawy , znam temat gdzie niepełnosprawna umyslowo osoba ma matkę ale koło 70-80 lat i niebawem zostanie samiusieńka i co wtedy ? nikt się tym nie przejmuje ... matka padnie na wylew to nawet nikt się nie kapnie a dziecko umrzepoprostu z głodu .... dziękuję Bogu za zdowie swoje i moich dzieci ... mamy dar tak oczywisty , że go niedoceniamy na codzień ... życie i zdrowie , reszta tak na prawdę się nie liczy...

            • 4 0

    • tylko,ze natura mówi inaczej (1)

      gdyby nie rozwój medycyny część niepełnosprawnych nigdy by się nie urodziła a inna część nie przeżyłaby wieku niemowlęcego czy dzieciństwa. Teraz sztucznie podtrzymuje się ciąże, potem ingeruje w poród przez cc a następnie sztucznie utrzymuje przy życiu chore dzieci. Często wiąże się to ze skazywaniem tych dzieci na wieloletni fizyczny ból. a rodzicom i rodzeństwu każe się na to patrzeć powodując nieodwracalne szkody psychiczne.

      • 19 4

      • Dokladnie tak, 100 lat temu wiekszosc tych niepelnosprawnych, chorych dzieci by nie przezyla. Wiele z tych dzieci nie ma w ogole odruchu ssania wiec zwyczajnie umarlaby z glodu. Czesto maja mnostwo chorob towarzyszacych, ktore sa operowane tylko i wylacznie dzieki rozwinietej medycynie.
        Jesliby wszyscy mieli zyc do naturalnej smierci to nalezaloby odstawic lekarstwa, urzadzenia podtrzymujace zycie. Wowczas w ciagu roku umarlaby polowa ludzkosci. Naturalnie.

        • 8 0

    • Jaka niepełnosprawność???

      Np płód z uszkodzonym mózgiem, nie mający szans na przeżycie choćby 30minut bez bólu.To sadyzm, nie żadna ochrona.

      • 15 1

    • Niepełnosprawność a niepełnosprawność jest różnica. Można urodzić się bez ręki, słabiej widzieć czy też z innym schorzeniem i świetnie dawać sobie radę i nie czuć się gorszym, i w miarę swoich możliwości żyć i brawo. Kibicuje i życzę najlepszego. Ale jest niepełnosprawność gdy rodzi się dziecko z częściowym brakiem mózgu, które nie ma świadomości że żyje. Uwierzcie są takie dzieci.

      • 11 1

    • no ale jak by taka nowoczesna młoda mamcia miała błysnąć na instagramie z dzieckiem upośledzonym?

      Ani się takim pochwalić ani wystylizować, kto by taki profil oglądał? Chyba tylko z litości

      • 9 18

  • Opinia do filmu

    Zobacz film Gdyński protest ws. praw kobiet

    ale głupie... no ale jak to w przyrodzie po jednym odchyle następuje drugi...

    przez tyle wieków baby były "pod" chłopami (co było złe) ale dlaczego odreagowują to stawiając swoje dzieci "pod" sobą??? tego nie zrozumiem... chociaż w sumie to przeważnie najbliżsi obrywają najbardziej --> tutaj rykoszet odbiera życie

    • 1 0

  • Skoro zycie zaczyna się w momencie poczecia (3)

    Czym jest puste jajo płodowe (ciąża bezzarodkowa)? Taka ciąża może trwać kilka tygodni. Nie ma zarodka ale wg waszej wiedzy jest człowiek.

    • 5 7

    • A zasniad groniasty?

      • 0 1

    • sam/a sobie odpowiedziałaś (1)

      puste jajo płodowe nie jest nowym życiem, skoro nie było poczęcia więc po co brnąć w absurdy i stawiać znak równości między niezapłodnioną gametą żeńską a zygotą?

      • 1 2

      • Jak nie było?

        Co ty chrzanisz? Doucz się najpierw a potem wypowiadaj.

        • 0 0

  • To nie jest nasza, męska sprawa. (52)

    Czy ktoś o zdrowych zmysłach zakłada, że Kobieta robi zabieg dla zabawy?!

    • 257 206

    • dla zabawy zapewne nie, ale dla wygodnictwa się zdarza (44)

      wokalistka, niejaka Natalia Przybysz nagrała utwór o aborcji. Jak przyznaje, jest to jej historia.
      To historia o aborcji. I o uczuciach. O wpadce. Trafiłą się ludziom dorosłym, rodzicom dwójki dzieci, któzy już mają jakąś wizję swojego życia. (…) Nie chcą teraz niczego zmieniać, zaczynać od początku. (…) Nie chcą wracać do pieluch. Nie chcą szukać większego mieszkania teraz. 60 metrów kwadratowych ze wszystkimi książakiami i zabawkami dzieci jest trochę ciasne, ale jest OK

      Następnie „bohaterka” utworu udaje się do lekarza, który proponuje tabletki na wrzody. Po zażyciu 42 pigułek „nic się nie dzieje”. Udaje się na Słowację, gdzie poddaje się aborcji.

      Wszystko trwało pięć minut. Pięć minut. I nagle przychodzi tak wielki oddech. Największy wydech świata
      ~~~~~~~~
      koszmar, babsko zabiło własne dziecko dla własnej wygody, bo jej już się nie chciało

      • 36 36

      • (43)

        Usunąć ciążę a zabić dziecko to różnica

        • 30 32

        • "ciekawa" logika (32)

          ale fakt, przecież dzieci przynosi bocian

          • 9 4

          • (31)

            A kto i na jakiej podstawie orzekł, że życie zaczyna się w momencie poczęcia?

            • 12 19

            • (10)

              tak, tak zapewne życie nie ma nic wspólnego z poczęciem :]

              Kobiety niech mają prawo do aborcji nawet na życzenia tylko
              nazywajmy sprawę po imieniu - przerwanie ciąży to zabicie dziecka, nie twórzmy innego wymiaru dla usprawiedliwienia swoich czynów i wyciszenia wyrzutów sumienia

              • 15 13

              • (8)

                Wiesz kto to była Henrietta Lacks? To taka kobieta która miała raka szyjki macicy. Komórki pobrano, Lacks zmarła w 1951 roku. Ale komórki pobrane z jej ciała wciąż żyją, mają taką właściwość że są zdolne do nieskończenie wielu podziałów.

                Pytanie - Henrietta Lacks jest martwa czy wciąż żyje ponieważ żyją jej komórki?

                • 12 10

              • to bardzo proste (7)

                osoba nazywana H.L. nie żyję ponieważ skończył się jej cykl zyciowy typowy dla gatunku Homo sapiens. Można natomiast hodować w warunkach in vitro imnortalizowane komorki pobrane od tej osoby za życia.

                • 9 2

              • (6)

                Brawo. A więc nie każdą ludzką komórkę można uznać za żyjącego człowieka.

                • 7 8

              • oczywiście, że nie każdą, brawo DArek! (4)

                żyjącym człowiekiem wg. nauki zwaną biologią (a także embriologią czyli dziedziną biologii) jest osobnik przechodzący swój cykl rozwojowy, właściwy dla gatunku Homo sapiens. Czyli, w dużym skrócie: zygota - zarodek - płód - noworodek- niemowlak itd. Zyjącym człowiekiem nie jest zaś dowolnie wybrana komórka somatyczne tegoż organizmu. Prawda, że proste?

                • 2 2

              • (3)

                Ale tu chodzi o to właśnie co uważamy za początek i koniec życia człowieka. Twoja argumentacja jest następująca - Lacks nie żyje ponieważ zakończył się jej cykl rozwojowy. A tu przede wszystkim chodzi o to co jest tym cyklem rozwojowym, jak to interpretujemy. Jeżeli po zapłodnieniu pojedyncza ludzka komórka ma być człowiekiem, to dlaczego za moment śmierci człowieka (nie komórek) nie uznajemy śmierć jego ostatniej komórki?

                Przecież ciało pacjenta ze śmiercią mózgową dalej żyje. Jeżeli będziemy go sztucznie wentylować i karmić to procesy biologiczne w jego ciele nie ustają - jego ciało dalej się rozwija. A jednak mówimy już wtedy o zwłokach.

                • 1 4

              • dalej brniesz w absurdy DArek (2)

                Gdyby chodziło nie o to, co ktoś uważa i aby to "uważanie" było podstawą do wyznaczania czegokolwiek a już szczególnie takiej kwestii jak prawo do życia to skutki takiej konstrukcji logicznej byłyby opłakane. I tak, nauka nie zajmowała by się dowodzieniem w kategorii prawda/ fałsz ale kolekcjonowaniem opinii a system prawny opierający się na tej zasadzie musiałby wprowadzić równorzędność opinii jako podstaw do stanowienia praw. Przykładowo - ktoś nie uważa gwałtu za coś złego = nie zrobił nic złego. Ot, taka interpretacja :)

                Wybacz, ale pojęcie cyklu rozwojowego (ontogenetycznego) to nie jest żadne pole do interpretacji ale jeśli już to pole do dalszego poznawania niuasnów. Mniej więcej od 70 lat wiemy, skąd bierze się zmienność osobnicza, wiemy co to gameta oraz czym jest komórka somatyczna, potrafimy wskazać pierwszą taką komórkę w cyklu rozwojowym niemal każdego gatunku (o ironio, w przypadku człowieka najlepszy dowód naukowy dostarczają kliniki in vitro) a Ty wyjeżdzasz z tekstem o Henrieccie Lacks i jej immortalizowanych komórkach jako argumentem w dyskusji o (zapewne) dyskontynuacji życia osobniczego. Jest to argument na poziomie gimnazjum ale jeśli ktoś chciałby się uprzeć i np. hipotetyczną, zahibernowaną w DMSO komórkę mieszka włosowego Alberta Einsteina odmrożoną po np. 300 latach uznać za tegoś sławnego osobnika we własnej osobie to sorry, ale nie czuje się na siłach prowadzić dyskusji nad banalnym z punktu widzenia nauki problemem pt. czy terminalnie zróżnicowana komórka = osobnik. Bo za chwilę będę musiał Ci udowaniać że ludzkie życie jednak się kiedyś kończy jak również zaczyna.

                • 3 1

              • (1)

                Problem polega na tym, że podpierasz się nauką w miejscu w temacie tak naprawdę nie daje ona odpowiedzi. Powołujesz się na komórki somatyczne (które także potencjalnie można zamienić w embrion), gamety i zygoty, tyle że nadajesz im znaczenie będące wyłącznie opinią, a nie faktem ustalonym przez naukę. A gdy tą opinię krytykuję zasłaniasz się ustaleniami nauki, które tego tematu nie podejmują. Ontogeneza opisuje zachodzące zmiany morfologiczne, to jest suchy opis przemian, bez nadawaniu im sensu moralnego.

                Ontogeneza opisuje rozwój od zapłodnienia, bo oczywiście człowiek z tej zygoty się rozwija. Ale uznanie tej zygoty za żyjącego człowieka jest jedynie poglądem.

                Jeżeli twierdzisz ze życie człowieka zaczyna się w momencie poczęcia to w jaki sposób zdefiniujesz moment śmierci dziecka z całkowitym bezmózgowiem?

                • 0 1

              • nauka akurat daje bardzo jasną odpowiedź co do początku i końca życia osobniczego

                za to Ty mylisz naukę z filozofią, która rzeczywiście dopuszcza wielość poglądów i interpretację faktów. Mam nadzieję, że nie muszę Ci podawać przykładów z ostatniego wieku czym takie zabiegi się kończyły?
                Odpowiadając zaś na Twoje pytanie - śmierć człowieka z całkowitym bezmozgowiem następuje w momencie ustania podstawowych czynności życiowych. Tylko nie wiem, czemu taki wywód miałby służyć w tej dyskusji. Chciałeś udowodnić, że ludzie dotknięci patologią nie mają początku ani nie mogą umrzeć?

                • 0 1

              • idę po 500+ na wszystkie żyjące komórki :)

                • 2 2

              • Jak już chcesz nazywać sprawy po imieniu to określenie "nienarodzone dziecko" jest wewnętrznie sprzeczne

                • 6 3

            • (7)

              Pewnie: larwy i poczwarki nie żyją, dopiero motyl ma prawo do życia!

              • 16 4

              • (4)

                Plemnik bez wątpienia też jest żywy. Czy to oznacza że można go uznać za człowieka?

                • 12 14

              • nie sądziłem że w XXI wieku (2)

                trzeba komuś tłumaczyć różnicę między gameta a zygota.

                • 14 9

              • A ja nie sądziłem, że ktoś będzie na poważnie równał dziecko z zygotą (1)

                I jeszcze twierdził, że z powodów naukowych, a nie religijnych. Nieprzebrane bogactwo świata.

                • 8 5

              • no cóż, widocznie wyznajesz wiarę w inkarnację

                człowieka do jego własnych tkanek i narządów na jakimś bliżej nieokreślonym stadium rozwoju. No chyba że napiszesz, kiedy wg. "nauki", którą wyznajesz zachodzi takie hokus-pokus?

                • 0 0

              • Niedługo samo gwałt mężczyzny będzie karany jak ludobójstwo i dożywocie, hehe ale tak na poważnie to co się dzieje to urabianie Katolicki, im pokrewnych.

                • 8 6

              • (1)

                to dlaczego 500+ jest na urodzone dziecko a nie od momentu poczęcia ... skoro to już człowiek a nie zygota czy inne tam

                • 3 3

              • kwestia prawa stanowionego

                równie dobrze mógłbyś zapytać, dlaczego prawo wyborcze przysługuje człowiekowi od 18 roku życia a nie od urodzenia i czy ten fakt oznacza, że noworodek nie jest człowiekiem.

                • 0 1

            • (9)

              W momencie poczęcia nie jesteśmy w stanie zdiagnozować ciąży. Kiedy na podstawie badań lekarz określa czy kobieta jest w ciąży, równocześnie bije już w niej 2 serce.

              • 8 2

              • (7)

                I co z tego że bije 2 serce? Serce może sobie bić, bicie serca nie oznacza życia człowieka. Gdyby tak było to stwierdzenie zgonu następowałoby natychmiast po ustaniu akcji serca, nie byłoby reanimacji. Z drugiej strony pacjenci ze stwierdzoną śmiercią mózgu byliby ciągle uznawani za żywych tylko dlatego że bije ich serce.

                • 9 16

              • Logika się kłania - błąd odrzucenia poprzednika. Szkoda dyskutować

                • 1 0

              • (5)

                A co oznacza wg ciebie bicie serca?

                • 5 2

              • (4)

                Nic ponad mechanizm pompujący krew.

                • 10 13

              • to zamień sobie serce na pompę obiegową np. instalacyjną (3)

                to też mechanizm , zapewne się uda
                napisz później jak pracuje

                :)

                • 11 6

              • (2)

                I dokładnie tak jest. Co więcej można nawet żywego człowieka podłączyć do sztucznego płucoserca i dalej będziemy go uznawali za żywego. Co więcej, można przeszczepić mu serce kogoś innego i dalej będzie żył swoim życiem. Tak więc bicie serca jako wyznacznik życia coś kiepsko się sprawdza.

                A tak swoją drogą - nie jestem lewakiem. Tylko liberałem.

                • 8 6

              • liberał? (1)

                to jeszcze gorsze

                • 4 2

              • No tak, lepiej być amatorem mówienia innym jak mają żyć

                • 1 3

              • Doprawdy?

                Klechdy pociskami.

                • 2 2

            • a co się zaczyna? (1)

              futerkowców żałują ale ludzi można ćwiartować?

              • 12 6

              • Jak już tak wyjeżdżasz, to obejrzyj swój talerz. Trochę to bardziej malabryczne niż futro, jak się zastanowić

                • 3 4

        • (2)

          A niby jaka różnica? Proponuje się doksztalcic

          • 4 1

          • drodzy katolicy - dziecko jest tylko zwykłym mieskiem, nośnikiem duszy do momentu gdy pan Bóg nie natchnie ciało duszą ! człowiek to nie góra mięsa , wody , kści to duchowa istota umieszczona w ludzkim ciele i tyle w temacie. A wy się nad workiem kości tu spuszcza..cie. Ciało jest rzeczą z którą każdy może zrobić co chce ... jak historia pokazuje ale za to dusza ludzka jest nieśmiertelna !!!

            • 0 2

          • Taka, jaka między dzieckiem a płodem.

            • 2 1

        • Uznawanie człowieczeństwa (1)

          ...na podstawie czynności oddychania powietrzem atmosferycznym - to jest CIEMNOGRÓD, jak za króla Ćwieczka. Dopiero udane przypadki przeżycia wcześniaków poprawiły trochę sytuację. Jeszcze za niejakiego Billa Clintona była legalna nawet tzw. późna aborcja, tj. bezpośrednio po urodzeniu - totalne BARBARZYŃSTWO, choć zupełnie zgodne z pseudologiką proaborcyjną (niemowlę jest głupsze od psa, więc czemu nie można go uśpić?). Ponadto statystyki z USA pokazują, że tylko mały ułamek aborcji jest motywowanych gwałtem lub zagrożeniem zdrowia matki, a przytłaczająca większość to niezgodność z planem, obawy o karierę i finanse - czyli WYGODNICTWO.

          • 7 6

          • Nikt nie pisał o oddychaniu. Gdyby tak było to uznawalibyśmy zaprzestanie oddechu za moment śmierci

            • 1 3

        • (3)

          Miałeś farta...

          • 15 5

          • (2)

            niestety nie wiemy, komu wartościowemu się nie udało

            • 9 4

            • Pseudometafizyczny wyciskacz łez. Gdyby B

              • 3 4

            • Pseudometafizyczny wyciskacz łez. Gdyby

              • 2 3

        • DArek ... Usunąć ciążę a zabić dziecko to różnica - no coments

          • 9 5

    • typowe bredzenie rurkarza z bródką, który nie chce wydorośleć

      • 4 0

    • (4)

      jakie jest prawdopodobieństwo zagrożenia życia/zdrowia ciężarnej kobiety przez płód? 0,015%?

      • 23 40

      • To po co zmieniać prawo kryptokatolski trollciu? (1)

        • 3 4

        • wspaniale merytoryczna wypowiedź
          gratuluję "inteligencji"

          • 1 2

      • Akurat nieodwracalne problemy zdrowotne spowodowane ciaza a potem porodem, ktory jest wielkim wyzwaniem dla organizmu kobiety, wcale nie naleza do rzadkosci. Ciaza I porod NIGDY nie sa obojetne dla ciala kobiety a do poswiecen nikogo nie wolno zmuszac.

        • 17 8

      • A jakie to ma znaczenie?

        • 26 15

    • Feminazistki udają teraz mężczyzn na forach?

      • 6 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane