• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolejni architekci przeciwko miejskiej spółce. Będzie nowy konkurs?

Krzysztof Koprowski
12 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Niepozorna działka TBS Motława wzbudza duże emocje. Niepozorna działka TBS Motława wzbudza duże emocje.

Kolejna pracownia architektoniczna odwołuje się w sprawie wyników konkursu miejskiej spółki TBS Motława, na zagospodarowanie części centrum Gdańska. Pracownia KD Kozikowski Design nie będzie realizować projektu, a TBS zastanawia się nad powtórzeniem całej procedury.



Czy kolejny konkurs architektoniczny na działkę TBS Motława zakończy się sukcesem?

Wyniki rozstrzygniętego na początku marca konkursu na zagospodarowanie kwartału ulic: Panieńska, Osiek, Browarna i Zamkowa zobacz na mapie Gdańska w ścisłym centrum Gdańska od początku budzą kontrowersje. Przypomnijmy, nie została wówczas przyznana nagroda I stopnia, ale najwyższe wyróżnienie zdobyła koncepcja pracowni KD Kozikowski Design, która zdaniem pozostałych architektów powinna być niedopuszczona do konkursu.

Protest złożyła m.in. pracownia E.Z. Bosiaccy z Sopotu, o czym pisaliśmy na początku kwietnia, oraz Studio Architektury Format z Zabrza (a nie jak wcześniej podaliśmy z Rzeszowa). Do wyników zastrzeżenia ma też firma AKO Architekci z Gdańska, której praca została odrzucona, uzyskując jednak wyróżnienie honorowe.

- Nasza praca została odrzucona jako niespełniająca zapisów miejscowego planu zagospodarowania z uwagi na brak zaznaczenia geometrii dachu nad zachowaną autentyczną historyczną elewacją od ul. Panieńskiej. Ponieważ w tym zakresie mamy odmienne zdanie, złożyliśmy protest - mówi Krystyna Stawiarska-Kostarczyk, szefowa pracowni AKO Architekci.

Zdaniem architektów, którzy zaproponowali wyburzenie budynku z pozostawieniem jej ściany frontowej, winne są niejasno sformułowane zapisy ochrony konserwatorskiej i ich interpretacja przez sąd konkursowy. Z jednej strony dopuszcza wyburzenie kamienicy z zachowaniem ściany frontowej, a jednocześnie nakazuje zachowanie dachu nad wyburzoną częścią. Oznacza to, że w myśl wyroku sądu konkursowego, dach musiałby być wprowadzony nad zielonym patio, urządzonym za ścianą frontową.

- Nie dobudowując nowej części budynku, nie ma konieczności wprowadzania dachu. Nie oznacza to jednak, że nie ochrania się ukształtowania dachu, który nie pozostaje zmieniony, gdyż ukształtowanie dachu wyznaczone jest przez zachowaną ścianę elewacji. Zachowana ściana elewacji określa bowiem pierwotny układ dachu - czytamy w piśmie firmy AKO Architekci skierowanym do TBS Motława.

Należy też pamiętać, że problem kamienicy został dużo łagodniej potraktowany przez sąd konkursowy, który ocenił pozytywnie daleko idącą zmianę wystroju kamienicy w najwyżej ocenionej pracy Kozikowskiego.

Pracownia AKO Architekci, podobnie jak E.Z. Bosiaccy, podważa możliwość realizacji najwyżej ocenionej pracy w budżecie 13 mln zł. - Okazało się, że "na papierze" koszt realizacji budynku z dwiema kondygnacjami podziemnymi i pięcioma nadziemnymi pracowni KD Kozikowski Design jest prawie taki sam, jak nasz projekt z jedną kondygnacją podziemną [parking z częściowo dwupoziomowymi stanowiskami - przyp. red.] i czterema nadziemnymi [szacunkowy koszt projektu AKO Arch. to 12 mln 931 tys. zł - przyp. red] - mówi Stawiarska-Kostarczyk. - Można wyraźnie stwierdzić, że koszt inwestycji podany przez uczestników konkursu w ogóle nie był analizowany. A był to podstawowy warunek, który miał być przez wszystkich spełniony - dodaje.

AKO Architekci, jak i sopocka firma, zwracają uwagę na źle wykonane plansze konkursowe. Dodatkowo zarzucają organizatorom brak informacji o składzie sądu konkursowego, mimo że wymaga tego prawo zamówień publicznych.

Jak zdaniem architektów z gdańskiej pracowni powinien postąpić obecnie TBS Motława?

- Chciałabym, by konkurs został unieważniony, gdyż wszyscy uczestnicy nie zostali równo potraktowani. Następnie byłoby można zrobić naradę projektantów z sądem konkursowym i poza konkursem zlecić zamówienie z wolnej ręki, czyli rozwiązać sprawę w sposób polubowny - sugeruje Stawiarska-Kostarczyk.

Pomysł na takie zakończenie sporu nie ma jednak szans na realizację. TBS Motława zdecydował, że nie będzie realizować projektu pracowni KD Kozikowski Design, która uzyskała II miejsce. - Po konsultacjach z naszymi prawnikami, okazało się, że nie ma takiej możliwości, by zlecić pracę pracowni, jeżeli nie została wyłoniona pierwsza nagroda. Dlatego przystąpiliśmy do wypłaty nagród finansowych. Rozważamy też przeprowadzenie jeszcze raz konkursu architektonicznego - oznajmia Ewa Batkowska, kierownik działu inwestycji i marketingu w TBS Motława.

Pracownia KD Kozikowski Design za zajęcie drugiego miejsca otrzyma kwotę 15 tys. zł. 10 tys. zł powędruje do pracowni E.Z. Bosiaccy, czyli laureatów III miejsca. Pracownia AKO Architekci, mimo że wyróżniona, nie otrzyma żadnej pieniężnej gratyfikacji.

Odpowiedź TBS Motława dla pracowni projektowej E.Z. Bosiaccy

TBS Motława w odpowiedzi na zarzuty stawiane przez pracownię E.Z. Bosiaccy, pisemnie stwierdza, że nie doszło do żadnych nadużyć w przeprowadzonym postępowaniu konkursowym. TBS Motława zwraca w nim uwagę na niezawisłość działania sądu konkursowego, niemożność ponownej oceny prac w sytuacji, gdy znani są ich autorzy oraz... prawo, które nie przewiduje udzielania szczegółowych odpowiedzi przez zamawiającego (czyli TBS) na stawiane zarzuty. Sopocka pracownia nie może też wnieść odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej, gdyż jej praca została oceniona pozytywnie i zdobyła nagrodę.

- Cieszy nas, że sprawa tak przeprowadzonego konkursu przyniosła tak szeroki odzew, że sprowokowaliśmy publiczną dyskusję i konieczność tłumaczenia się, choćby nawet pokrętnego, przez zaangażowane strony. Żywimy nadzieję, że zapobiegnie to podobnym praktykom w przyszłości i choć w części zadośćuczyni większości uczestnikom konkursu i młodszym kolegom architektom zdegustowanym takimi praktykami - komentuje pismo TBS Motława Zenon Bosiacki, współzałożyciel biura architektonicznego E.Z. Bosiaccy.

Miejsca

Opinie (52)

  • Tak trzymac

    Uwielbiam ten balagan , bardzo dobrze ze powtarzaj bo tak trzeba(im wiecej kosztuje tym lepiej- bo praca urzednika wielka sztuka jest) i placic podatki Panie i Panowie i nie marudzic

    • 6 2

  • ojoj joj ...

    Może i dobrze, że nic nie powstanie.
    Szkoda tylko, że w Polsce wygrywają najtańsze projekty, tudzież (jak to było w innym gdańskim konkursie) giną karty uczestników, tudzież gdzieś umykają uwadze konotacje sędziów / inwestorów z projektantami.
    Inną sprawą jest fakt, że projektuje się nie patrząc na koszta, a w konkursie podaje się kwotę tylko w celu spełnienia jego warunków.
    Skutkiem czego w trakcie realizacji powstają "babole", bo produkty zamienne są rzeczywiście TANIE - i tak też wyglądają. No ale przecież papier wszystko przyjmie.
    Wracając do konkursu... dodam tylko, że pomysł z pozostawioną samą ścianą jest czymś nowym, a otwarte patio z pewnością dałoby mieszkańcom więcej "oddechu" i komfortu, bo kto lubi zaglądać sobie w okna.
    Nie zmienia to jednak faktu, że w tej sytuacji lepiej, aby nic nie rozwiązywać polubownie, bo to zrodzi nowe kontrowersje.

    Jednym słowem - zafurczało wokół tematu.

    Gratuluje odwagi przeciwstawianiu się źle rozstrzygniętym konkursom.

    • 12 3

  • gdanski "układ zamknięty"

    No comment

    • 13 5

  • wszystkie strasznie brzydkie, więc dobrze, że przegrali

    • 5 8

  • dużo gadania

    mało działania

    • 5 0

  • konkurs

    Prace zgłoszone na konkurs były przeciętne a liczne błędy wyłapał Sąd i uczciwie nikomu nie przyznał
    I nagrody. Najgorsze jest to zawistne krakanie archi-
    tektów, którzy nie mogą się z tymi faktami pogodzić.

    • 4 1

  • Brak 1-ej nagrody? Brak REALIZACJI?

    To zwykłe nabicie wszystkich uczestników konkursu w butelkę! Nie po to każdy uczestnik poniósł nakład, żeby się dowiedzieć że ten konkurs nie był jednak konkursem na realizację (wbrew Regulaminowi)

    • 2 0

  • fh

    Architekci - zapoznajcie się z warunkami konkursowymi, zanim cokolwiek narysujecie( nie wspominając o tym,co
    wypisujecie). I nie szukajcie winnych naokoło.

    • 2 0

  • polskie piekiełko

    a gryźcie się, gryźcie, aż miło poczytać

    • 2 2

  • Kozikowski to ładny projekt. Jak można generalizować że wszystkie projekty są pozbawione smaku! To warcholstwo!
    To jest powodem dlaczego pewne sprawy w kraju nie funkcjonują nawet gdy rozsądni i ludzie z polotem coś dokonają.

    • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane