- 1 Brak koalicji w Radzie Miasta w Gdyni (201 opinii)
- 2 Borawski i Lodzińska wiceprezydentami? (144 opinie)
- 3 Trzy przejścia na odcinku 130 metrów (51 opinii)
- 4 Podpalacz z Gdyni w rękach policji (69 opinii)
- 5 Mieczysław Struk wybrany marszałkiem (137 opinii)
- 6 Sprawa zgubionego karabinu trafiła do Gdyni (133 opinie)
Koncert Jarre\'a w prokuraturze
To na razie nie oznacza, że prokuratura rozpocznie śledztwo w tej sprawie. - Prokurator wydziału śledczego musi uzupełnić informacje jakie zostały zawarte w doniesieniu - tłumaczy Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. Prokuratura miała jeszcze w tym tygodniu stwierdzić czy rozpocznie postępowanie. Ilość poruszonych w doniesieniu spraw wymagała jednak dłuższej weryfikacji.
W swoim doniesieniu do prokuratury gdańska radna zwróciła uwagę na nieprawidłowości, których jej zdaniem dopuszczono się przy organizacji koncertu Jeana-Michela Jarre"a w sierpniu ub.r. Jej zdaniem wątpliwości budzi m.in. sposób wyboru Fundacji Gdańskiej na organizatora koncertu - bez przetargu - oraz zawyżenie niektórych kosztów organizacji koncertu. - Wydaje mi się, że ponad 820 tys. zł za ochronę jednego koncertu to stanowczo zbyt dużo - przekonuje radna.
Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zarzuty radnej skomentował: - Pani Grabarek-Bartoszewicz rozpoczęła swoją kampanię wyborczą. Gdańska radna rzeczywiście zamierza startować w najbliższych wyborach. Dlaczego dopiero rok po koncercie zdecydowała się na z złożenie doniesienia do prokuratury? Elżbieta Grabarek-Bartoszewicz przekonuje, że potrzebowała tyle czasu, by uzyskać wszystkie niezbędne dokumenty z Fundacji.
Zarząd Fundacji Gdańskiej nie chciał komentować zarzutów radnej. Prezes zarządu Fundacji Stanisław Plakwicz wydał oświadczenie, w którym napisał, że zarzuty radnej "to jest dalszy ciąg, niezrozumiałych dla nas pomówień i oszczerstw ze strony osoby, która na ślubowaniu radnych w 2002 r. przysięgała, że będzie działała dla dobra Gdańska". - Chcemy zorganizować kolejny koncert w przyszły roku i zrobimy go, aby po raz kolejny przypomnieć, że wszystko zaczęło się w Gdańsku. Nie przeszkodzi nam w tym pani Grabarek - stwierdził Stanisław Plakwicz.
Sprawę organizacji koncertu przez Fundację Gdańską badała już w zeszłym roku gdańska delegatura Najwyższej Izby Kontroli. Raport na temat stwierdzonych nieprawidłowości przekazała do centrali NIK-u, która jednak umorzyła sprawę po wyjaśnieniach prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Opinie (45) 3 zablokowane
-
2006-10-08 13:08
a kto umarl - ten niezyje
a kto bedzie lał lzy to sie okaze
- 0 0
-
2006-10-08 13:03
chodzi o wiec Kaczyńskiego a nie o koncert
to proste
przecież- 0 0
-
2006-10-08 13:00
WIEC O KTORY KONCERT CHODZI ??
pytam, sie w ten sposob niejako autorow artykułu
- 0 0
-
2006-10-08 13:00
trzeba było zostać oficjelem
a nie po roku lać krokodyle łzy
hahahaha(((((((((((- 0 0
-
2006-10-08 12:58
a kto odpowie za koncert przed koncertem dla oficjeli ?
czyzby o tym zapomnieli my .
A moze po prostu mało kto mówił..- 0 0
-
2006-10-08 12:48
chyba Ci się mózg przekręcił
bojowniku o Prawo i Sprawiedliwość. Przeczytaj tekst ze zrozumieniem, a później jak juz musisz kioniecznie to pisz bzdury.
- 0 0
-
2006-10-08 11:44
sprawa
b dobrze za prokuratura zajeła sie oszustwem w związku z przekretami Fundacji Gdańskiej która zawyża koszty na ochrone itp. Szkoda ze tylko jedna radna zgłosiła to do opini publicznej -widac mamy mało radnych którzy wytykaja niesprawiedliwośc
- 0 0
-
2006-10-08 11:01
żar
ten żar to od strona artystyczna trza by rozliczyć. żempolić 3 godziny miasto zablokować. a mogly u2 zaprosic to przykutwili
- 0 0
-
2006-10-07 21:51
JMJarre
pracuje nad nowym albumem i Go to całe zamieszanie lotto
I dobrze!, bo taki koncert mógł się odbyć raz na 25lat...- 0 0
-
2006-10-07 21:21
?
Kim jest/był ojciec Pawła Adamowicza?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.