- 1 Tajemnicza baszta zostanie otwarta (27 opinii)
- 2 Wieczny kłopot z dzielnicami: "na" czy "w" (251 opinii)
- 3 Znów były wyścigi na al. Grunwaldzkiej (316 opinii)
- 4 Jest reakcja na serię kolizji z tramwajami (111 opinii)
- 5 Pościg między autami na trzypasmówce (64 opinie)
- 6 108. urodziny najstarszej gdańszczanki (141 opinii)
Konie poszły w siną dal
Oddział konny Straży Miejskiej w Gdyni (pierwszy taki w Polsce) tworzyło pięciu strażników i siedem koni. Czy rzeczywiście konieczna była jego likwidacja?
- Rzeczywisty czas pracy strażnika Oddziału Konnego ograniczał się do 4 - 5. Spowodowane to było koniecznością odpowiedniego przygotowania koni do pracy, a następnie oporządzenia go po służbie - uzasadnia Jerzy Zając, dyrektor Urzędu Miasta Gdyni.
Cóż, faktem jest, że auta nie trzeba przed pracą siodłać, a po pracy czesać, poić i przymilać mu się kostką cukru. Jakby nie patrzeć, należało to do obowiązków służbowych, więc było wykonywane w czasie pracy. Siłą rzeczy czasu na rzeczywistą pracę zostawało mniej.
To nie wszystko. Koniom trzeba kupować paszę i witaminy, leczyć je i podkuwać. Skoro jest to majątek gminy - trzeba je ubezpieczać. Trzeba wysupłać pieniądze na kupno drobnego sprzętu jeździeckiego i środki do pielęgnacji zwierząt. Utrzymanie stajni też kosztuje. Na dodatek dla strażników konnych potrzebne są dodatkowe mundury.
- Oszczędności z likwidacji to ok. 120 tys. zł rocznie. Te pieniądze będziemy mogli przeznaczyć np. na zatrudnienie nowych strażników, zakup pojazdu - powiedział Radiu Gdańsk Dariusz Wiśniewski, komendant Straży Miejskiej w Gdyni.
- Efekty pracy w stosunku do całości wyników Straży Miejskiej są nieproporcjonalne - dodaje dyrektor UM.
Strażnicy przesiądą się teraz do samochodów. Będą też chodzili na patrole pieszo. Konie trafią do szkółki jeździeckiej w Kolibkach. Do służby będą "wracać" z okazji gdyńskich parad.
Opinie (65) 6 zablokowanych
-
2006-02-17 09:03
Gallux - gej tropiciel afer
Ale napisał chłopaczek, błyskotliwie jak zawsze - nie bardzo z sensem ale jak ładnie:)
- 0 0
-
2006-02-17 09:32
a co się stało
z tymi konikami.Przekazano komuś?
- 0 0
-
2006-02-17 09:33
antygej
przeczytaj lepiej co sam napisałeś.
Kulturalnie nie potrafisz?- 0 0
-
2006-02-17 09:38
te anonim
baję sepem nazywasz to kim ty jestes............małym tchórzliwym pajacem?
- 0 0
-
2006-02-17 09:39
po co straży miejskiej samochody???
- 0 0
-
2006-02-17 09:55
Duża szkoda
Jeżdząc rowejem przez Gdyńskie lasy, parę zazy spotkałem strażników na koniach. Nie poczułem się bezpieczniej ale za to był fajny widok. Jestem ciekaw jak oni teraz tam dotrą na te wązkie scieżki. Proponuje tym "mądrym" co wymyślili Quady. Najlepiej perpetum mobile. Paranoja, władz.
- 0 0
-
2006-02-17 10:02
koniki
trafiły do szkólki w Kolibkach.
- 0 0
-
2006-02-17 10:53
nie no koniki fajna sprawa...
...sam kiedys jeździłem:) No ale niestety poczciwe rumaki przegrywają walkę ekonomiczna z quadami:/ Choć nie powiem milej jest spotkać w lesie strażnika na koniu niż na warkoczącym i jazgoczącym quadzie...
- 0 0
-
2006-02-17 11:13
oszczędności tam gdzie nie trzeba
co za kraj, szukaja oszczędności tam gdzie nie trzeba. Niech lepiej spojrzą na to jakimi autami służbowymi się bujają i ile kasy na to idzie. Świetnie potrafią wyliczyć koszty, jeśli chodzi o utzymanie koni więc chyba poradzą sobie z wyliczeniem swoich kosztów, które mogliby nieco uszczuplić i wielka krzywda by sie im nie stała!!!
- 0 0
-
2006-02-17 11:16
dobra wiadomość
Premier odwołam Ministra Jurgiela-to ten co ojcu Predatorowi limuzyne wysłal. Wyszły na jaw pewne sprawki-obsadzanie swoich znajomkow z podlasia na stanowiskach. Zła widomosc to taka ,że Sejm przeznaczył 20 milionów zeta na Światynie opatrznosci Bożej.
Paranoja- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.