• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Konkurencyjna dla Trójmiasta marina powstanie koło Rewy?

Katarzyna Moritz
1 marca 2017 (artykuł sprzed 7 lat) 
  • Marina miałaby powstać na obecnie podmokłych łąkach, widocznych z lewej strony na zdjęciu.
  • Obecnie są tam pozostałości dawnych kanałów.
  • Pomysł mariny wzorowano na sieci kanałów w Giethoorn w Holandii.

Na terenie historycznych holenderskich kanałów w okolicach Rewy ma powstać marina dla nawet 2 tys. jachtów. Prace mają ruszyć w 2020 roku. Jej powstanie może mieć kolosalny wpływ na rozwój żeglarstwa w naszym regionie.



Czy budowa tej mariny będzie konkurencyjna dla Trójmiasta?

Obecnie w marinach całego Trójmiasta przy Zatoce Gdańskiej i w jej pobliżu (na Martwej Wiśle czy Motławie), jest oficjalnie około 700 miejsc do cumowania jachtów. W planach na najbliższe lata są jeszcze rozbudowy mariny przy ul. Szopy (o 60 miejsc), przy Wyspie Sobieszewskiej (około 150 miejsc) czy w Gdyni przy molo rybackim (120 miejsc). Zaletą marin przy Zatoce jest to, że mogą tam wchodzić duże, niekiedy mierzące nawet 25 m długości żaglowce o dużym zanurzeniu.

Tymczasem nieopodal Trójmiasta, dla obecnie podmokłych łąk wokół Mostów i Rewy, od trzech lat trwają prace koncepcyjne, by powstała olbrzymia marina na 2 tys. jednostek, głównie jachtów turystycznych, o maksymalnej długości do 8 m.

- Budowa tej mariny będzie miała bardzo duży wpływ na całą północną część województwa - podkreśla Marek Lis, inicjator budowy mariny. - Pomysł budowy wziął się z konfliktu z PGiNG, która na tych podmokłych łąkach chciała zbudować kawerny [pojemniki na gaz - red.].
Mieszkańcy postanowili sami wykorzystać ten obszar w pobliżu zatoki, w obawie, by znów nie pojawiły się na niego zakusy w postaci przemysłowych inwestycji. Łąki te są pocięte siecią historycznych kanałów, częściowo zachowanych, pamiętających XVI w., gdyż pierwotnie wykonali je Holendrzy, sprowadzeni w te okolice przez zakonników.

Marina na 260 jednostek w Gdyni z lotu ptaka. Marina na 260 jednostek w Gdyni z lotu ptaka.
Rada programowa, która powstała w sprawie budowy Ekomariny, bo tak nazwano projekt, szukała analogii w Giethorm w Holandii, a nawet w Chinach.

Dlaczego ma to być Ekomarina inna od wszystkich?

- Aby marina powstała w morzu, potrzebne są tony betonu i stali na budowę odpornego i wytrzymałego falochronu. My nie chcemy walczyć z morzem, chcemy wykopać kanał w głąb lądu na 400 m, zakończony śluzą w okolicy ul. Wałowej w Rewie, a za nią, i to niewielkim kosztem, powstanie sieć kanałów o szerokości 6 m i głębokości ok. 1 m - wyjaśnia Marek Lis.

Pomysł mariny koło Rewy wzorowany jest na holendrskich kanałach w Giethoorn.



Twórca pomysłu słusznie podkreśla, że okolice Rewy, Rumi, Wejherowa, Mostów, kompletnie nie są wykorzystane pod względem turystyki wodnej, mimo że są w sąsiedztwie zatoki. W najbliższej okolicy nie ma żadnej profesjonalnej mariny, choć z tego miejsca w ciągu jednego dnia można dopłynąć do jednego z ośmiu wybranych portów i przystani leżących w promieniu Zatoki Puckiej, na Półwysep Helski, czy nawet do Gdyni, gdzie można spędzić parę godzin i wrócić.

Marina przy ul. Szafarnia w Gdańsku na ponad 60 miejsc będzie przedłużona do ul. Szopy na kolejne 60 miejsc.  Na ponad 100 miejsc jest też w Gdańsku marina w Górkach Zachodnich. Marina przy ul. Szafarnia w Gdańsku na ponad 60 miejsc będzie przedłużona do ul. Szopy na kolejne 60 miejsc.  Na ponad 100 miejsc jest też w Gdańsku marina w Górkach Zachodnich.
- Mazury - tradycyjne miejsce wypoczynku warszawiaków, mogą zostać zmienione na tereny położone w naszej gminie. Morze jest ciekawsze pod względem korzystania z jachtów i do tego większość budowanych jednostek spełnia wymogi żeglugi na naszym akwenie (na jachtach sypia się zwykle tylko w sezonie letnim, zaś wiosną i jesienią śpi się w pensjonatach, bo wygodniej, a pływa się za dnia na łodziach). Dzięki temu wydłużyłby się też u nas sezon turystyczny, bo żegluje się od maja do października - podkreśla Marek Lis.
Budowa mariny wstępnie ma pochłonąć 100 mln zł. W projekt zaangażowała się w gmina Kosakowo, która przygotowuje koncepcje mariny i zabezpieczyła wstępnie fundusze w wieloletniej prognozie finansowej na uruchomienie projektu.

Środki mają być pozyskane między innymi z funduszy unijnych i z Urzędu Marszałkowskiego.

Marina na ponad 100 miejsc przy molo w Sopocie. Marina na ponad 100 miejsc przy molo w Sopocie.
- Jest obecnie 81 właścicieli tych gruntów. Będą one podzielone na mniejsze działki i sprzedane. Uzyskane w ten sposób fundusze będzie można przeznaczyć na sfinansowanie własnych inwestycji, związanych z powstającą bazą żeglarską, np. na budowę pensjonatu, baru, czy przeznaczyć odcinek należącego do niego nabrzeża na cumowisko - wyjaśnia Lis.
Jeszcze w tym roku ma być wykonana ewidencja geodezyjna i wykup od melioracji istniejących kanałów, co spowoduje, że gmina Kosakowo będzie ich właścicielem. Gmina w ramach projektu poszerzy do sześciu metrów wszystkie tory wodne oraz przejmie od każdego właściciela pas o szerokości sześciu metrów od brzegu z uznaniem służebności tego terenu. Powstaną tam trasy spacerowe i ścieżki rowerowe do wspólnego użytkowania dla żeglarzy i turystów.

Wizualizacja nowej mariny na 120 jachtów, która ma powstać przy molo rybackim w Gdyni. Wizualizacja nowej mariny na 120 jachtów, która ma powstać przy molo rybackim w Gdyni.
Co ważne dla mieszkańców Trójmiasta, trzymanie w tej marinie własnej jednostki wiązałoby się nie tylko ze stosunkowo niedługą wyprawą do niej, ale też z zakładanymi mniejszymi niż w Trójmieście kosztami zimowania, za które w Gdyni należy zapłacić ok. 6 tys. zł rocznie.

Opinie (186) 8 zablokowanych

  • zaraz się uaktywnią ekołajzy i będą blokować (1)

    • 8 11

    • antyekodebil?

      • 2 0

  • kryzys polska w ruinie a nie ma gdzie yachtów cumować

    • 2 2

  • Centralny Ośrodek Żeglarski Marynarki Wojennej w Gdyni (3)

    powinien zostać sprzedany, a za dołożone z niego pieniądze wybudowany prawdziwy Centralny Ośrodek Szkoleniowo-Wodny w Gdyni Babich-Dołach przy Torpedowi. Obecny obiekt nie doczeka się gruntownego remontu, a w tak prestiżowym miejscu powinien być ekskluzywny klub. Nastąpiła modernizacja nabrzeży i jego wyposażenia, co prawda odnowienia siłami gospodarczymi budynku administracji.
    Marynarka winna mieć wraz z Akademią Morską odpowiednio duży i dobrze wyposażony zwłaszcza dla celów szkoleniowych obiekt a w zasadzie Centra , można by tam tez przenieść Harcerstwo. Powstałaby tam też Osrodek dla tworzonych przez MON samoobrony żeglarzy i wodniaków i inne kursy ułatwiające szkolenia dla armatorów.

    Z uwagi na przestoje decyzyjne wynikające z mało operatywnym Zarzadem Głównym PZŻ, Centralny Ośrodek Żeglarski należy uporządkować z właścicielami gruntu dobrze by było aby mediacji podjął się Urząd Miejski w Gdyni, a głównym operatorem Polskim Związkiem Żeglarskim.

    W tej sytuacji można by poprawić stan techniczny mariny. Bo na konflikcie najbardziej cierpią mieszkańcy, turyści i żeglarze. Po wybudowaniu nowych obiektów i zwłaszcza latem to miejsce nie może świecić pustkami, a wygląda na to, że klub marynarki nie będzie miał kasy na rozbudowę i odpowiednią rewitalizacje dla tego miejsca. Ci, którzy tu przypływają przyjeżdżają(a niedługo będą przylatywać) muszą mieć nie tylko gdzie stawiać swoje łódki także za Gdynią dobrze, że nie na dziko. Należy zwrócić uwagę także na dojazd, ochronę czy warunki sanitarne.

    • 5 1

    • Wojskowi w żeglarstwie? I to z PZŻ-tem? (1)

      Kolego - proponujesz jakiś horror....

      • 1 0

      • MOże to źle zabrzmiało, ale proponuje coś odwrotnego

        Wojskowych, mundurowych i pasjonatów żeglarstwa sformalizowanego oraz jednostki powoływane przez tzw.organa do spełniania części podstawowych zadań bezpieczeństwa przenieść do specjalnie wybudowanej "Szkoleniowej Mariny"

        • 1 0

    • Taak... "tworzona przez MON samoobrona żeglarzy i wodniaków"

      Na wypadek gdybyś nie wiedział jakie są trzy najbardziej niepotrzebne żeglarzowi rzeczy na morzu:
      To taczka, kosiarka do trawy i oficer marynarki.
      ;)

      • 2 1

  • Czy to nie miało być opublikowane 1 kwietnia ? (1)

    Z treści artykułu można wnosić, że to by pasowało na Prima Aprilis.
    A dzisiaj przecież dopiero 1 Marzec .

    • 13 0

    • W punkt!
      ;) ;)

      • 1 0

  • Wszystko ok ale (2)

    Kto będzie płynął do Redy...
    Zeglarze chcą dopłynać do centrum, posiedzieć w knajpach, zwiedzić miasto

    • 10 1

    • (1)

      w rewie (nie redzie!) można by jacht trzymać
      to dla mieszkańców a nie obcych turystów by było

      ale jacht 1m zanurzenia to chyba błąd? małowato!

      • 2 0

      • Nie czytam, że "1m zanurzenia" ale że głębokość kanałów "około 1m".
        Czyli maksymalne zanurzenie 0.6-0.7 m (a przy sejszy - czyli obniżeniu poziomu wody w wyniku działania wiatru - zdecydowanie mniej). No chyba, że ta marina zakłada, ze użytkownicy będą wiecznie ryli balastem w mule i piachu. Hmm, ciekawe co na to ubezpieczyciele jachtów...?

        Mniejsza z tym - ja mam zwykłą, malutką żaglówkę na zatokę - 7.2m długości i 1.3m zanurzenia. Czyli - dla mnie porażka - i to już na etapie koncepcji...
        Ale jak ktoś chce koniecznie dorobić przy chachmęceniu z wydawaniem 100 mln - to nie takiego "misia" przeforsuje.

        • 2 0

  • Teraz (1)

    Wiem skąd na tych łąkach leży tyle srebrnych marek, pozdrowienia dla miłośników "wykopek"

    • 5 1

    • a jakie zibeny tam rosną!

      • 0 0

  • A co z dojazdem

    • 6 0

  • No to sopockie molo u karnola bedzie jeszcze bardziej pod kreska. Biedni ci sopociacy ...

    • 2 2

  • Rejsy Rewa>Jastarnia. (1)

    Tego nam potrzeba

    • 36 8

    • A kto by chciał płynąc do Rewy? Nic tam nie ma poza kilkoma budami.

      • 9 2

  • Nędza

    Ale nędza w tej Holandii. Chałupy strzechą kryte jeszcze mają.

    • 10 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane