• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kontrowersje wokół wieżowca na Wzgórzu św. Maksymiliana

Piotr Weltrowski
23 kwietnia 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gdynia: budowa wieżowca Lighthouse zgodna z prawem
Plac budowy wieżowca. Jak widać, mieszkańcy okolicy nie są zbyt przyjaźnie nastawieni do inwestycji. Plac budowy wieżowca. Jak widać, mieszkańcy okolicy nie są zbyt przyjaźnie nastawieni do inwestycji.

Przy ul. Norwida trwa budowa 12-piętrowego wieżowca. Mieszkańcy okolicy twierdzą, że budynek wznoszony jest bezprawnie, bo na podstawie pozwolenia na budowę wydanego w 2003 roku. Urząd prowadzi postępowanie sprawdzające, czy jest ono ważne. Wątpliwości dotyczą wpisów do księgi budowy: pojawiły się zarzuty, że zostały one antydatowane.



Tak ma wyglądać budynek po zakończeniu budowy. Tak ma wyglądać budynek po zakończeniu budowy.
Historia budynku rozpoczyna się pod koniec lat 90. ubiegłego wieku. Wtedy to działkę przy ul. Norwida 13 zobacz na mapie Gdyni nabył jeden z trójmiejskich deweloperów i rozpoczął starania o pozwolenie na budowę. Otrzymał ją w 2003 roku. Budynek jednak nie powstał.

- Przez jakiś czas prowadzone były tam drobne prace porządkowe. Teren ogrodzono, przeprowadzono pomiary, nie działo się nic wielkiego - mówi nam jeden z mieszkańców okolicy (imię i nazwisko do wiadomości redakcji). - Około roku 2006 wszystko ustało, może raz na jakiś czas ktoś przyciął krzaki na posesji. Dopiero w grudniu ubiegłego roku pojawiły się tablice informacyjne, a w styczniu tego roku rozpoczęto budowę.

Budynek, który przypominać ma wyglądem latarnię morską (czytaj więcej o samej inwestycji), stawia już jednak zupełnie inny deweloper, spółka Light House, trzecia z firm, do których w ostatnich latach należały prawa do działki.

Jedno, co pozostaje niezmienne, to protesty mieszkańców okolicy. Od samego początku nie podobał im się pomysł budowy wieżowca, głównie dlatego, iż w okolicy dominuje niska zabudowa jednorodzinna (chociaż po drugiej stronie ulicy znajdują się także stare wieżowce z lat 70).

Czy pozwolenia na budowę powinny być wydawane na określony czas?

Już kilka lat temu o zablokowanie inwestycji walczyli nie tylko oni, ale i radni dzielnicy, którzy zebrali m.in. 350 podpisów w tej sprawie. Udało się nawet wymóc na władzach Gdyni oficjalną deklarację, iż wieżowiec w tym miejscu nie powstanie.

Kiedy więc budowę rozpoczęto, mieszkańcy powiadomili o sprawie Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. To w grudniu, a w styczniu o sprawie dowiedział się z kolei gdyński Urząd Miasta. Jeden z sąsiadów inwestycji zakwestionował ważność pozwolenia na budowę. Poparli go inni mieszkańcy okolicy. Ich zdaniem pozwolenie dawno już wygasło, gdyż przez dłuższy czas na placu budowy zupełnie nic się nie działo.

Urząd wszczął postępowanie wyjaśniające. Mieszkańcy okolicy twierdzą jednak, iż prowadzone jest ono w wyjątkowo ospały sposób. - Jeżeli w grudniu powiadomiliśmy PINB, a w styczniu miasto wszczęło swoje postępowanie, to jakim cudem dopiero teraz strony są informowane o wszczęciu takiego postępowania? Mamy już przecież kwiecień! - denerwuje się jeden z mieszkańców.

Sprawa dla prokuratury?

Miejscy urzędnicy tłumaczą, iż póki nie zostanie wyczerpana lista osób, które mogą coś wnieść do postępowania, nie może być ono zakończone.

- W 2003 roku został założony dziennik budowy. Tak naprawdę od tego, co się w nim znajduje, zależy ważność pozwolenia na budowę. W tej chwili nie mamy podstaw, aby uznać je za nieważne, gdyż między poszczególnymi wpisami nie było 3-letnich i dłuższych przerw, a tylko to mogłoby sprawić, że pozwolenie straci ważność - mówi Joanna Grajter, rzecznik gdyńskiego magistratu.

Zarazem dodaje jednak, iż w sprawie pojawiły się pewne wątpliwości. - W dzienniku znajdują się wpisy, które neguje nie tylko jeden z sąsiadów inwestycji, ale też pełnomocnicy poprzedniego właściciela działki. Twierdzą oni, że nie było ich, gdy reprezentowana przez ich klienta firma była właścicielem tego terenu. Najprawdopodobniej więc postępowanie zakończy się konfrontacją. Jeżeli i po niej nie otrzymamy jednoznacznych odpowiedzi na nasze pytania, to nie wykluczamy, że całą sprawę skierujemy do prokuratury - twierdzi Grajter.

Oświadczenie dewelopera

Adam Małaczek, prezes zarządu Light House:

W przypadku Lighthouse, podobnie jak w przypadku każdej innej legalnie prowadzonej inwestycji deweloperskiej, budowa nieruchomości prowadzona jest w oparciu o ważne, wydane przez wydział architektoniczno-budowlany Urzędu Miasta pozwolenie na budowę oraz prowadzony dziennik budowy, który zgodnie z przepisami prawa budowlanego stanowi urzędowy dokument. Nabywając prawa do nieruchomości, spółka Light House dokładnie zweryfikowała stan faktyczny i ważność tych kluczowych dokumentów. Nie tylko nie budziły one żadnych zastrzeżeń, ale dodatkowo zostały potwierdzone protokolarnie na etapie przejęcia obowiązków związanych z kierowaniem budową. Dziennik budowy został także przekazany do wglądu do Urzędu Miasta Gdynia w ramach rutynowych czynności, związanych realizowanym przez organ administracji publicznej prawem do żądania wyjaśnień mających związek z procesem budowlanym. Nie ma na dziś żadnych podstaw do negowania ważności wydanego pozwolenia.

Pełna treść oświadczenia dewelopera (PDF)


Nieruchomości Mapa inwestycji

Mapa inwestycji

Zależy ci na lokalizacji? Sprawdź na naszej mapie inwestycji mieszkaniowych i biurowych, gdzie aktualnie w sprzedaży są nieruchomości z rynku pierwotnego.

Inwestycje

Opinie (156) 9 zablokowanych

  • To nie jest wzgórze Św Maksymiliana (7)

    Tylko Kamienna Góra

    • 10 58

    • To jest wzgórze, ale właściwie powinno się nazywać Wzgórze Focha... (1)

      Niestety po wojnie czerwona komuna przemianowała je na wzgórze Nowotki, natomiast obecnie pod komendę czarnej komuny mamy wzgórze Maksymiliana.

      • 1 0

      • Powinno nazywać się Baltenberg i już

        • 0 1

    • a ty też guano wiesz.To Wzgórze Focha

      • 3 0

    • to jest przy stadionie a stadion był na wzgórzu to samo skwer Arki też jest na wzgórzu kamienna góra jest po stronie centrum!!!!

      • 1 0

    • Mylisz sie (2)

      To JEST Wzgórze

      • 14 1

      • niech będzie... (1)

        Kamienne Wzgórze

        • 7 1

        • jak możn a pisać że to kamienna góra ? nie znasz wogóle topografii miasta !

          • 2 0

  • jak mozna budowac wiezowiec w takim miejscu (11)

    To dobre miejsce na swiatynie. kosciol tam postawic. wiecej Pana Boga w miescie

    • 77 154

    • boga mozesz miec w sercu a w miescie bloki - proste.... (1)

      takie zycie jest...

      • 2 0

      • Jedno nie wyklucza drugiego

        Gdynię można zabetonować jednocześnie chodząc do kościoła

        • 1 0

    • pana boga nie ma w swiatyniach,tam sa tylko naiwni i ich pieniądze

      ...

      • 2 1

    • prowokator do rondla

      A nie tu dyrdymały wypisywać

      • 1 0

    • Jesteś etatowym pracownikiem dewelopera?

      że próbujesz rozmywac temat???

      • 4 2

    • Proponuję zaprosić Ojca Rydzyka ze swoją świtą. (1)

      Za pieniądze z ratowania stoczni zbuduje stacje telewizyjną.

      • 16 10

      • a związek ze sprawą to ma jaki?

        • 7 2

    • Panie "Flaszka", czyżby darowizn gdańskich było za mało?

      Uprzejmie proszę podkasać sutannę i zawijać do swojego pałacu w Oliwie.

      • 4 3

    • (2)

      marna prowokacja. nikt nie uwierzy że komuś w trójmieście jeszcze mało kościołów

      • 17 2

      • Ale tam nie ma... (1)

        • 3 5

        • szczęściarze

          • 5 7

  • 12 pięter to nie jest żaden wieżowiec. 18 to takie minimum by coś nazywać wieżowcem. (3)

    • 1 0

    • Drex (2)

      Kak zwał tak zwał. Beton i już. Deweloper ma kasę. DArek się cieszy. Yuppiesi też, a zieleni nie ma.

      • 0 0

      • (1)

        Gdzie nie ma zieleni ? W Gdyni ? W Gdyni jest mnóstwo zieleni. Przecież Gdynia to miejskie enklawy otoczone zielenią

        • 1 0

        • I co z tego?

          Zieleń jest, ale powoli znika. Właśnie dzięki takim inwestycjom jak Lighthouse.

          W XIX wieku mówili: nie ma wielorybów? Przecież pełno jest wielorybów.

          • 1 1

  • po co na wiosce wieżowiec ?

    sledziiownia - kurne chaty !

    • 1 1

  • Liczy sie tylko kasa. Jak żyć w dobie libertyzmu? Z liberałami a wszystko da sie załatwić. (15)

    Jeden obiecał nam cuda i cuda się dzieją. A żyć trzeba krótko i intensywnie pracując do śmierci.

    • 32 48

    • (14)

      ty wiesz w ogóle co to jest libertynizm? To co mamy to nawet nie jest łagodna forma liberalizmu.

      Ale polskim homo sovieticus w głowach się nie mieści cos takiego jak wolnorynkowa gospodarka. Obaliło się komunę a potem chce jej powrotu. Ale oczywiście bez tych nieszczęsnych patologii które nawiasem mówiąc zawsze będą występować w gospodarkach socjalistycznych.

      I to naprawdę śmieszy - nie rozumiem co ci ta inwestycja przeszkadza? Najlepiej zablokować, "wyzwać" od liberałów a potem narzekać że się ledwo wiąże koniec z końcem. Ludzie twojego pokroju chyba naprawdę oczekiwali cudu - że rząd otworzy szkatułę i DA.

      Niestety, rozwój gospodarki to m.in takie inwestycje

      • 16 8

      • koles, a po ile za wpis dziś kasujesz? (11)

        Co cie śmieszy? Prawda?

        • 4 3

        • (10)

          to też świetny przykład - jak ktoś się nie zgadza z pewną grupą ludzi to niezależnie jakich argumentów by nie użył, przykleją mu etykietkę że kupiony i sieje propagandę. sprytny sposób na odpieranie krytyki.

          • 9 3

          • DArek (9)

            Nie nie jesteś kupiony. Tak jak niekupieni są ekolodzy. Jesteś typowym przykładem korwinizmu, konserwatyzmu, korporacjonizmu, arogancji wobec środowiska i ludzi, braku empatii, uproszczania reguł rządzących światem, czyli są albo komuchy, mohery, a po drugiej stronie super yuppies. Wnioskuję to z obiektywnych obserwacji twoich aroganckich wypowiedzi, co nie dziwi, ponieważ 99% wypowiedzi, również moich, to rynsztok i kloaka, świadczące o prymitywizmie osób wypowiadających się. Mądrzy ludzie na takich forach się nie wypowiadają.

            • 1 1

            • (8)

              nie jestem korwinistą, korwin dla mnie jest za chudy w uszach. no i nazywanie mnie knserwatystą, zwolennika legalizacji narkotyków, świeckiego państwa, aborcji i eutanazji to mocne minięcie się z prawdą.

              owszem, moje wypowiedzi bywają aroganckie ale trudno inaczej pisać wśród internetowych trolli których pełno na każdym portalu.

              jestem liberałem, nie tylko gospodarczym. uważasz że to oznacza że jestem kupiony? cóż, sprawdzę konto, może ktoś coś wpłacił

              • 1 1

              • DArek (7)

                Jeszcze raz powtarzam: NIE JESTEŚ KUPIONY! Tak jak nie są kupieni ekolodzy blokujący inwestycje. Tak piszą zwolennicy spiskowej teorii dziejów. Nie o tym piszę. Fanatyczni zwolennicy wolnego rynku i arogancji wobec człowieka i przyrody nie muszą być wcale kupieni. Wynika to, jak u ciebie, z własnych przekonań o wyższości gospodarki rabunkowej nad gospodarką zrównoważoną, agresji nad empatią, chciwości nad rozsądkiem. Takie przekonanie charakteryzuje większość ludzi. W gruncie rzeczy twoje poglądy są bardziej zbieżne z poglądami moherów, PiS-u, Korwinistów, PO, jak i zagorzałych komuchów niż z poglądami rozsądnego centrum, gdyż większość ludzi jest widzi winę u innych niż u siebie. Rozsądek zawsze przegrywa z agresją, zarówno moherową jak i TVN-owsko-celebrycką.

                • 1 0

              • (6)

                "Wynika to, jak u ciebie, z własnych przekonań o wyższości gospodarki rabunkowej nad gospodarką zrównoważoną"

                haha, a co to jest gospodarka rabunkowa?

                i co to jest to zrównoważone centrum?

                PS. Nie mówię że ekolodzy są kupieni ale część ich awantur jest robiona dla pieniędzy

                • 1 1

              • DArek (5)

                Gospodarka rabunkowa to taka gdy wzrost jakości życia człowieka odbywa się kosztem: wzrostu zużycia energii, zasobów naturalnych i przestrzeni. Kiedyś dochodziło jeszcze kosztem innych narodów. Gospodarka zrównoważona to taka gdy wzrost jakości życia nie obywa się kosztem przyrody. Oczywiście takiej gospodarki nie ma i długo nie będzie, dzięki takiemu myśleniu jakim posługujesz się ty i 99% ludzi. Bo czy ja coś z tego będę miał? Jest to oczywiście jak najbardziej naturalne podejście.

                Nie mówię że ekolodzy są kupieni ale część ich awantur jest robiona dla pieniędzy

                W takim razie część twoich awantur jest również robiona dla pieniędzy. Skąd to wiem? Ano stąd skąd ty wiesz o awanturach ekologów robionych dla pieniędzy.

                O ekologii myślisz zupełnie jak korwiniści, mohery, biznesmeni, księża, technokraci, konserwatyści, drobnomieszczanie, nuworysze i większość dziennikarzy

                • 1 0

              • (4)

                hehe czyli jesteś kaznodzieją nowego mitycznego systemu którego jeszcze nikt nie widział?

                " Oczywiście takiej gospodarki nie ma i długo nie będzie, dzięki takiemu myśleniu jakim posługujesz się ty i 99% ludzi. Bo czy ja coś z tego będę miał?"

                czyli marzy ci się kolejny system mlekiem i miodem płynący w którym ludzie wyrzekną się własnego interesu na rzecz dobra wspólnego. to nowy totalitaryzm się szykuje.

                niestety, natura człowieka jest taka że kieruje się własnym interesem a tobie marzy się jakaś utopia.

                i wbrew pozorom w interesie każdego człowieka jest zużywać jak najmniej surowców i przestrzeni - ponieważ to kosztuje.

                "W takim razie część twoich awantur jest również robiona dla pieniędzy. Skąd to wiem? Ano stąd skąd ty wiesz o awanturach ekologów robionych dla pieniędzy."

                No niestety ja po pierwsze nie robie awantur i nie robię ich dla pieniędzy - w przeciwieństwie do niektórych organizacji ekologicznych nie dostaje dotacji

                • 1 1

              • Bezedura (3)

                Tak, marzy mi się utopia. Niektórzy wierzą w komunizm, inni chodzą do kościoła, wierząc, że po śmierci będą mieli lepiej. Ja zaś wierzę w człowieka. A co innego pozostaje? Marzy mi się system w którym ludzie w imię swojego dobra, będą przestrzegać dobra ogólnego, co w Polsce jest niemożliwe, gdyż pojęcie publiczny jest równoznaczne z pojęciem komunistyczny o czym świadczą toje konserwatywno-balcerowsko-korwinowskie wypowiedzi.

                "niestety, natura człowieka jest taka że kieruje się własnym interesem a tobie marzy się jakaś utopia."

                Zgadza się. Dlatego są wojny.

                "i wbrew pozorom w interesie każdego człowieka jest zużywać jak najmniej surowców i przestrzeni - ponieważ to kosztuje."

                Większej bzdury nie czytałem. Przecież korporacje dążą do tego abyś kupował więcej i więcej, zużywał więcej i więcej. Kiedyś jakaś gadająca głowa - ekspert od ekonomii w radiu narzekał, że spada wydobycie ropy naftowej i grozi nam recesja. Przecie jakby ludzie odpuścili sobie konsumpcyjno-reklamowo-marketingowy amok i zaczęli zauważać co się dziej na świecie obok marketingu, to by gospodarki poupadały, bo ludzie by przestali kupować. Gdyby ludzie zaczęli oszczędzać energię gaz i wodę, jak proponują ci cholerni ekolodzy, to by SAURY. PGNiGE i ENERGIE zaczęły się wściekać, że im przychody spadają. Dla obecnego systemu korporacyjnej gospodarki rabunkowej oszczędność jest największym wrogiem.

                No niestety ja po pierwsze nie robie awantur i nie robię ich dla pieniędzy - w przeciwieństwie do niektórych organizacji ekologicznych nie dostaje dotacji

                Robisz awantury na forach, jak i ja i większość internautów pływających w tej kloace. Organizacje ekologiczne dostają dotacje. Sam im płacę i to oprócz 1%. Taka moja wola. Tak jak twoja wola dotować np. Business Center Club albo KoLiber, albo dotować partię mojego guru JKM. I blokują ekolodzy inwestycje dla pieniędzy jak i ty. Skąd to wiem? Ano znikąd. Tak ludzie mówią, że ekolodzy blokują dla pieniędzy, więc i ja mówię, że piszesz dla pieniędzy.

                • 1 0

              • (2)

                "Większej bzdury nie czytałem. Przecież korporacje dążą do tego abyś kupował więcej i więcej, zużywał więcej i więcej."

                Tak, ale do produkcji tych rzeczy starają się zużywać jak najmniej surowców.

                Samochody zużywają coraz mniej paliwa, a pralki coraz mniej prądu.

                Za bardzo nie wiem jak chciałbyś osiągnąć swoje postulaty. Po prostu wolałbyś aby ludzie wrócili do jaskiń i używali jedynie tego co im niezbędne do przetrwania.

                "Organizacje ekologiczne dostają dotacje. Sam im płacę i to oprócz 1%. "

                1% z podatku to jedno, dotacje z budżetu to drugie

                • 1 0

              • DArek (1)

                "1% z podatku to jedno, dotacje z budżetu to drugie"

                Ooo.. to pewno z tymi dotacjami jak z tym wymuszaniem. W takim razie ty też dostajesz dotacje jako te organizacje ekologiczne. Skąd wiem? Ano stąd skąd i ty wiesz.

                Za bardzo nie wiem jak chciałbyś osiągnąć swoje postulaty. Po prostu wolałbyś aby ludzie wrócili do jaskiń i używali jedynie tego co im niezbędne do przetrwania.

                Do jaskiń ludzie nie wrócą. To po prostu fizycznie niemożliwe, gdyż jest za mało jaskiń na taką ilość ludzi. Czytaj ze zrozumieniem moje wypociny i mój bełkot trollowsko-hejterski. Nie chcę aby ludzie używali jedynie tego co niezbędne do życia. Piszę wyraźne: Rozwój zrównoważony, a więc taki, gdy poziom życia rośnie, czytaj wyraźnie: ROŚNIE, a nie powrót do jaskiń, bez większego zużycia zasobów, energii i przestrzeni. Natury i praw fizyki nie oszukasz. To mój guru i mistrz Korwin i ty myślicie że ziemia jest z gumy, zasoby są nieograniczone, a efekt cieplarniany to mit wymyślony przez ekooszołomów aby zgarnąć kasę. Przecież nic się nie stanie jak wszystkie zasoby które natura kształtowała przez setki miliony lat i leżały sobie tam w ziemi, człowiek zużyje przez lat trzysta i pójdą w powietrze. To mój guru, kościół, biznesmeni, politycy, demografowie i wszelka władza chce aby ludzi było coraz więcej i coraz więcej kupowali. Dla biznesmenów dużo ludzi to dobrze, bo tania siła robocza i można przebierać, dla polityków i kościoła to mięso armatnie w przyszłej wojnie o zasoby.
                To że samochody zużywają coraz mniej paliwa nic nie znaczy jak samochodów przybywa w postępie geometrycznym

                • 0 0

              • a przepraszam jak chciałbyś podnosić poziom życia coraz większej puli ludzi bez większego zapotrzebowania na surowce? jakąś nowa matematykę tworzysz? czy ot tak wyssałeś sobie frazes z palca i udajesz mistyka? No jak to zrobisz że zwiększysz poziom życia nie zwiększając liczby użytych surowców?

                Zwiększenie poziomu życia bez większego zużycia surowców byłoby jak najbardziej w interesie obecnego biznesu. Tak jak powiedziałem, surowiec kosztuje więc im mniej go potrzeba na zaspokojenie potrzeby jednego człowieka tym lepszy biznes.

                tylko ty raz piszesz że zli biznesmeni namawiają ludzi aby kupowali więcej i to jest przyczyna. skoro więc chcesz żeby kupowali mniej to poziom życia się obniży. no chyba że chcesz go podwyższać opowiadaniem bajek o planecie i ekologii.

                I tak dla twojej świadomiści - gdyby gospodarka nie opierała się na dążeniu do zysku które tak krytykujesz to byśmy z głodu umierali.

                "polityków i kościoła to mięso armatnie w przyszłej wojnie o zasoby."

                poczytaj o mechaniźmie substytucji

                "To że samochody zużywają coraz mniej paliwa nic nie znaczy jak samochodów przybywa w postępie geometrycznym"

                Bo coraz więcej ludzi chce je mieć ich na to stać. W ten sposób właśnie poziom życia się podnosi.

                • 1 0

      • Święta racja. Polską rządzą dzisiaj dwie partie konserwatywne siedzące pod sutanną. (1)

        Jeśli ktoś ględzi o libertynizmie w Polsce, to najwyraźniej nie zna definicji tego wyrazu.

        • 6 5

        • niby w czym one sa konserwatywne?

          • 1 0

  • pewnie przeszkadza tym z pieknego domu starcow:D (1)

    • 1 0

    • :>

      Sam chciałbyś mieszkać w takim domu starców :P

      • 0 0

  • wieśniaki maja zawsze ze wszystkim problemy (1)

    NAJLEPIEJ ŻEBY STAŁY DREWNIANE KIBLE ALBO ZIEMIANKI. CO ZA NACJA...

    • 5 2

    • obserwator

      Masz całkowitą rację. Gdynia powinna być całkowicie zabetonowana, gdyż wszędzie stoją drewniane kiblu. Co za nacja. Ach te Paliaki.

      • 0 1

  • Ale ładny ten wieżowiec. (1)

    w okolicy stoja o wiele brzydsze

    • 7 3

    • na papierze

      wszystko ładne...

      • 1 0

  • (2)

    Nie rozumiem jak można tak niszczyć tkankę miejską. Działka może nie jest nasza, ale nasze jest miasto. Jak można marnować przestrzeń w tak reprezentacyjnym miejscu i z takim potencjałem na mieszkania dla bogaczy, jak można tak krzywdzić mieszkańców miasta? Takie mamy czasy, że człowiek przybiera dla nas kształt prostokąta z twarzą polskiego króla w zależności od swojej wartości.

    • 3 5

    • co za bzdurny komentarz... (1)

      rzecz idzie o to, czy budynek ma byc wyzszy czy nizszy, a nie o to, czy dla bogaczy, czy dla biedoty. o jakiej krzywdzie mieszkancow tu mowa? i o niszczeniu jakiej tkanki - tkanki blokowiska z wielkiej płyty?! a co z tym mają robic
      - restaurowac? :)

      • 4 1

      • O niszczeniu przestrzeni

        i zagęszczeniu zabudowy. Gdynia powinna być całkowicie zabudowana. Szczególnie Kępa Redłowska

        • 0 0

  • jak proboszcz obieca że zamontuje na dachu budynku krzyz 2 x wiekszy niż na kamiennej górze

    to mieszkańcy się zgodzą nawet na podrabianie książki budowy no nie?

    • 3 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane