• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Korupcja w PORD: pierwsze akty oskarżenia

neo
19 października 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Przywrócili go do pracy w PORD po 2 latach
W ostatnich latach setki egzaminów na prawo jazdy były fikcją. W ostatnich latach setki egzaminów na prawo jazdy były fikcją.

23 osoby, które kupiły prawo jazdy, staną przed sądem. To początek aktów oskarżenia w łapówkarskiej aferze wszech czasów na Pomorzu. Zarzuty usłyszą minimum 152 osoby.



Znasz kogoś, kto kupił prawo jazdy?

Pierwsze akty oskarżenia już trafiły do gdańskiego sądu – pisze dziennik "Polska". To efekt śledztwa prowadzonego przez Centralne Biuro Śledcze i Prokuraturę Krajową w sprawie gigantycznej afery łapówkarskiej od lutego tego roku. Zarzuty usłyszały osoby, które oblewały egzaminy, a następnie były kierowane do ośrodków szkolenia na dodatkowe lekcje jazdy. Tam – zdaniem śledczych – dowiadywały się, że za łapówkę w wysokości 1-2,5 tys. zł można załatwić zaliczenie egzaminu.

Śledztwo prowadzone jest od ośmiu miesięcy, ale skończy się najwcześniej w przyszłym roku. Przesłuchano już ponad 650 osób. To jednak nie koniec - materiał dowodowy jest tak obszerny, że liczba oskarżonych może się zwiększyć. Wciąż mogą pojawić się nowe wątki w tej sprawie.

Oskarżonym grozi do ośmiu lat więzienia. - Kara ośmiu lat pozbawienia wolności dotyczy większości przypadków. Wydawanie praw jazdy niedouczonym kierowcom to narażenie na niebezpieczeństwo pozostałych uczestników ruchu drogowego. Należy to oceniać podobnie, jak skorumpowanie strażaka, który za pieniądze wyda zaświadczenie, że instalacja spełnia warunki bezpieczeństwa ppoż. W obu przypadkach konsekwencje mogą być tragiczne - uzasadnia na łamach "Polski" Zbigniew Niemczyk z Prokuratury Krajowej w Gdańsku.

Następne akty oskarżenia będą kierowane do sądu już wkrótce - wraz z zamykaniem kolejnych wątków śledztwa.
neo

Opinie (141) 1 zablokowana

  • JAK ZA ŁAPÓWKE DO DO GDYNI

    pan Jaś i wielu którzy załatwią za odpowiednią opłatą a CBŚ swoją dole dostanie

    • 0 0

  • i co to dało

    dalej biorą łapówki za pozytywny wynik egzaminu

    • 0 0

  • a ja uczciwie podeszłam do egzaminu 5 razy i w końcu zdałam

    a teraz się niektórzy ze mnie śmieją, ze głąb jestem i dlatego tyle razy zdawałam :(

    • 0 0

  • wow, strach wychodzić na ulicę O_o

    Jeśli założyć, że Ci co brali udział w ankiecie, podały prawdę a każdy ankietowany zna inną osobę, która prawko kupiła to:
    łącznie głosów: 1557
    43% - zna taka osobę osobiscie
    to za kółkiem siada: 1557 * 43% = ok. 670 osób bez prawka....

    • 0 0

  • !!!!!!!!!!!!!!!!!!

    DOBRZE TAK WSZYSTKIM NIECH ICH WSZYSTKICH ZAMKNĄ TYCH CO SPRZEDAWALI I KUPOWALI JEŻELI JEST SIĘ OSŁEM I NIE MOŻNA ZDAĆ SAMEMU EGZAMINU TO PO CO TAKIEJ OSOBIE PRAWO JAZDY!! POTEM TAKIE BARANY JEŻDŻA PO DRODZE !!!!

    • 0 0

  • To głąby. Co to za problem zdać? (1)

    Za pierwszym razem każdy denerwuje się. Ale za drugim, nie sposób czegokolwiek zapomnieć i wyrobić sobie odpowiednie odruchy. Tyle szmalu wydali i jeszcze do pudła.

    • 5 7

    • Głąby to ty i twoja rodzina.

      • 0 0

  • egzamin z instruktorem

    Powinnismy wrocic do czasow kiedy egzamin zdawalo sie z instruktorem. To on najlepiej wie jak kto jezdzi i z czym ma problem.Po co komjus egzaminy panstwowe z prawa jazdy, przeciez wiadomo, ze jest to bardzo korupcjogenne.

    • 1 0

  • Kiedy wreszcie szkoleniowcy z jazdy zaczną szkolić kierowców (19)

    a nie przerażonych frustratów, którzy podjeżdżają pod zderzak, blokują zmianę pasa, rozładowują stres i frustrację za kierownicą narażając życie i zdrowie DZIECI INNYCH UŻYTKOWNIKÓW DROGI?

    Kierowce powinno się nauczyć PRAKTYCZNYCH UMIEJĘTNOŚCI a nie parkowania 2cm od krawężnika. (słynne miarki)
    Dodatkowo należy brać pod uwagę, iż oprócz umiejętności ważne jest OPANOWANIE I ZACHOWANIE ZIMNEJ KRWI w krytycznych sytuacjach - nie wolno wyłączać myślenia! (słynne już paniczne hamowanie kiedy wpada się w lekki poślizg)
    Oraz OPANOWANIE - mogę jechać do umierającej żony do szpitala, ale to nie znaczy że mogę po drodze rozjechać pół miasta (dużo kierowców ma syndrom urażonej dumy - typu 'moje problemy są większe niż twoje') - dziecinne zachowanie.

    Zabrać się za tych pseudo egzaminatorów, którzy tego nie potrafią wpoić podopiecznym.

    Główne grzechy trójmiejskich kierowców:
    1. 'ja się bardziej spieszę niż ty!' - jazda na zderzaku (przypominam jednocześnie, że jest to wykroczenie drogowe - pytałem się konsultanta)
    2. 'co mis się wciskasz!' - blokowanie zmiany pasa umyślne (to tez jest wykroczenie drogowe)
    3. 'będę przed tobą!' - wyścigi do świateł (słynny cykl - gaz w podłogę, hamulec, gaz w podłogę hamulec itd.

    Pozdrawiam myślących(pokażmy ilu nas jest)

    • 60 21

    • rzadko się zdarza (1)

      rzadko się to zdarza, ale tym razem dokładnie wyraziłeś i moje odczucia
      do twojej listy grzechów będących wykroczeniami dodam jeszcze utrudnianie wyprzedzania przez pojazd wyprzedzany

      wadą systemu niekoniecznie są źle prowadzone egzaminy, tylko przede wszystkim źle prowadzony kurs. ostatnio widziałam jak kursant zwalniał przed znakiem stopu żeby miękko wyhamować równo z wyrysowaną linią zatrzymania (to było widać gołym okiem), a instruktor chyba spanikował, bo zobaczył mnie akurat na drodze z pierwszeństwem i jak zahamował ostro półtorametra przed linią to kursant twarzą w szybe, a samochod ktory jechal za nimi mało na nich nie wpadł.

      kurs powinien trwać 9-12 miesięcy, kursant powinien mieć badania psychomotoryczne a przede wszystkim na kursie poznać praktykę (łącznie z umiejętnością dolania sobie wody do spryskiwacza).

      o kupowanych prawach jazdy wprawdzie nie słyszałam nigdy, ale to by wyjaśniało przynajmniej zachowanie niektórych kierowców... :/

      • 3 2

      • wiem dlaczego tak cię denerwuje utrudnianie wyprzedzania

        komuś wytykasz a na siebie nie spojrzysz.
        Gdy widzę w środkowym lusterku szybko dojeżdżający do mnie samochód daję więcej gazu, bo być może jadę za wolno niż inni i zostawiłem za dużo miejsca przed sobą. Ale ten dojeżdżający samochód bez kierunkowskazu albo z kierunkowskazem już po rozpoczęciu manewru znika mi z pola widzenia i wisi mi na lewym lusterku w martwym polu. Pajac coś tam się pluje przez szybę i próbuje mnie zepchnąć z jezdni.
        O takie wyprzedzanie ci chodzi? Traw na mnie z takim czymś, a wierz mi, że nie zepchniesz mnie w krawężnik, a wręcz poprosisz się o moje odbicie w twoją stronę.
        Raz tak przećwiczyłem. Ja miałem do wymiany lewy błotnik, a spychający mnie z jezdni wbite drzewo w maskę i wypłatę odszkodowania.

        • 0 0

    • jakiego konsultanta? (5)

      chyba doradzajacego w funduszach inwestycyjnych,bo na pewno nie w przepisach ruchu drogowego!
      Pokaz mi przepis zawarty w ustawie prawo o ruchu drogowym nakazujacy np.wpuszczenie innego kierowcy na swoj pas ruchu sygnalizujacego badz nie ten manewr?Nie ma takiego obowiazku,to na nim ciazy zachowanie szczegolnej ostroznosci a Ty wpuszczajac taka osobe wykazujesz sie tylko kultura osobista/dobra wola a nie przestrzeganiem takiego przepisu,bo go nie ma!
      Co do trzymania sie zderzaka to rowniez masz zachowac bezpieczna odleglosc od pojazdu poprzedzajacego-taka ktora umozliwi Ci skuteczna reakcje i nie spowodowanie kolizji na wypadek hamowania pojazdu przed Toba-nie ma rowniez przepisu ktory mowi ze jedziesz za blisko badz za daleko wyrazonego w jednostkach miar.Inaczej ma sie sprawa omijania/wyprzedzania itp itd,wiec doczytaj zanim cos napiszesz i pozdrow swojego konsultanta-psychoanalityka!

      • 8 0

      • jesteś inżynierem i oczekujesz że wszędzie (4)

        będą jakieś miary - że bezpieczna odległość to jest x metrów i x-1cm już jest niebezpieczne. To tak nie działa - tu liczy się ocena subiektywna.

        Inna sprawa. nie pisałem o przepisie 'nakazujący np.wpuszczenie innego kierowcy na swój pas ruchu sygnalizującego bądź nie ten manewr' - czytaj ze zrozumieniem, bo mi się nie chce tego powtarzać. Chodzi o sytuacje, kiedy ktoś specjalnie dostosowuje prędkość do twojej abyś nie mógł wjechać. ŚWIADOME DZIAŁANIE, A NIE NIEŚWIADOMY BRAK DZIAŁANIA. Nie powiesz mi że nie spotkałeś się z taką sytuacją (chyba że jeździsz rzadko, z domu do biedronki)

        • 1 5

        • niewpuszczani

          są zwykle tylko ci, którzy cwaniakują- np. jadą pasem dla skręcających w prawo, omijając korek na 200 metrów i wciskając się do jazdy na wprost, powiększając ten korek i dodatkowo blokując wszystkich,którzy chcą skręcić w prawo(czesto taka sytuacja występuje na potokowej przy skrzyżowaniu ze słowackiego). ja takich nigdy nie wpuszczam, co więcej utrudniam im wjechanie. i powiedz mi, gdzie masz przepis który nakazuje mi wpuścić takiego buca, który świadomie jechał prawym pasem, żeby się wcisnąć? to on ma obowiązek przepuścić wszystkich, którzy jadą tamtym pasem, czyli cały korek.
          a jeśli chodzi o zwykłe zmiany pasa, jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby ktoś mnie nie wpuscił, gdy ładnie pokazuję i nie zajeżdżam chamsko drogi i sam też wpuszczam, i wszystko jest ok. a jeżdże prawie codziennie i nie do biedronki. więc albo sam się wciskasz jak buc bez kierunkowskazów, albo jesteś przewrażliwiony...

          • 0 0

        • tak się robi jak ktoś jedzie jak zawalidroga, albo sam blokuje, a później po prostu jest zemsta. jakoś mi się to nie zdarza, tobie najwyraźniej tak.

          • 0 0

        • dla bomby...

          isntytuolog/egzemplator hahahahaa

          • 0 0

        • A może facet jest instalatorem?

          Albo instrumentariuszem, w każdym razie nie widzę tu podpisu inżyniera :/

          • 2 0

    • Kupiłem se 220KM

      I już cie boli że "będę przed tobą"?

      • 1 2

    • (3)

      E, bombardier, ten tekst już pisałeś przy okazji artykułu o przymrozku i wypadkach na Obwodnicy :D
      Ctrl c, ctrl v...

      • 2 1

      • kłamstwo (2)

        porównaj oba teksty - merytorycznie traktują o tym samym, ale nie są identyczne.

        • 2 5

        • (1)

          Ty bombardier wez sobie w koncu babe znajdz

          • 1 1

          • A ty już swoją

            znalazłeś? :>

            • 2 2

    • Zabrać się za tych pseudo egzaminatorów, którzy tego nie potrafią wpoić podopiecznym????????

      Egzaminator jak sama nazwa wskazuje, egzaminuje osobę która chce otrzymać prawo jazdy , a nie uczy dobrych nawyków podopiecznych... mylisz pojęcia...

      • 0 0

    • Szkoleniowcy z jazdy nie zaczna szkolic (2)

      dopoki kurs bedzie trwal 20 godzin.Osoba przystepujaca do egzaminu powinna miec za soba co najmniej kilkadziesiat godzin wyjezdzonych w ROZNYCH warunkach (m.in. w nocy).Wielkim plusem sytuacji drogowej w 3miescie jest to, ze tutejsze drogi to prawdziwy poligon doswiadczalny dla trudnych a wrecz ekstremalnych warunkow.A do tego nalezy dodac specjalne testy psychologiczne, ktore wyeliminuja osoby nienadajace sie do bycia kierowca.

      • 2 0

      • 30 godz. :)

        • 3 0

      • Potwierdza, nie po to są żeby szkolić, oni mają brac kasę i udawać, że to co robią ma sens

        praca jak każda praca urzędnicza w PRLu.

        Udajemy, że coś robimy i bieremy kasiorę
        hehe kurde.

        • 2 0

    • To zmień ustawę, która to reguluje

      Każdy element szkolenia jest ujęty w ustawie. Nie nauki jazdy ją pisały. Trzeba tego przestrzegać, bo inaczej nie ma szans na zdanie. Wiele bezsensownych czynności, które wykonuje kursant musi być mu wpojonych, bo tak mówi prawo. Nie można mieć pretensji do "szkoleniowców", bo nie oni ustanawiają prawo. W dobrej nauce jazdy dowiesz się o realnych zagrożeniach i je przepracujesz, ale nie wymagaj tego od Instruktora, jeśli dałeś za kurs 999 zł! Ludzie nie stawiają na jakość i tu błąd. Bo co możesz oczekiwać od Nauki Jazdy w tej cenie - 30 godzin teorii, 30 jazd, utrzymanie samochodu, utrzymanie sali wykładowej, reklama, paliwo... Zarobek znikomy, więc chęci do wykazywania się Instruktora marny. Pewnie powiesz "jakie 30 godzin teorii?" Większość osób olewa to i szkółki nie kładą nacisku na teorię dostaniesz jakieś materiały i sam się ucz. Ludziska się cieszą, bo nie muszą siedzieć 30 godzin w ławce. W dobrej Szkole, to nie przejdzie - teoria ma Cię przygotować do jazd, a nie być odbębniona. Ale niektórzy wolą zapłacić tysiaka za kurs a potem drugiego dokładać na dodatkowe jazdy w innym ośrodku, bo nawet znaków dobrze nie znają. ... Reasumując partaczy jest wielu, ale jest też kilka dobrych szkół. Lepiej zapłacić więcej, ale być spokojnym.

      • 6 0

    • Bombardier a ty masz prawo jazdy?

      Czy kupiłes?

      • 9 1

  • stancie sobie pod osrodkiem w gdyni
    sa 3 rekawy
    i zobaczcie jaki procent osob co jedzie srodkowym rekawem go zalicza...
    ja nie zauwazylem by sie ktos na nim przesliznal
    ale z drugiej strony to zdajacy to pipy bo nie odczuwaja ze na wstecznym musza ruszyc pod gore
    ja tez na tym zwalilem
    podjechalem do przodu normalnie niemal ze na styk
    wrzucam wsteczny
    obracam sie
    puszczam hamulec i...
    "Panie Grzegorzu dziekuje..."
    ale sie w szok wbilem ja tu wsteczny a samochod do przodu sie stoczyl...
    i pomyslec ze to dziecko mogloby byc zmiast pacholka...
    no cuz klapa
    ale za 2 podejsciem juz zdalem prawko a jechalem pierwszym od lewej rekawem tam na koncu jak trzeba cofac to jest z gorki i wystarczy tylko hamulec popuscic i auto juz samo jedzie we wlasciwym kierunku

    • 0 0

  • Shit za tydzień mam C+E (2)

    Żeby sie nie mścili ;p

    • 3 0

    • powodzenia. ;D

      • 0 0

    • Powodzenia luxx :)

      • 9 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane