• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kto powinien płacić za komunikację miejską po imprezach?

Patryk Szczerba
4 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
W trakcie Open'era nie ma problemów z transportem. Ciężar finansowania komunikacji biorą na siebie organizator festiwalu - firma Alter Art - oraz miasto. W trakcie Open'era nie ma problemów z transportem. Ciężar finansowania komunikacji biorą na siebie organizator festiwalu - firma Alter Art - oraz miasto.

Dodatkowa linia autobusowa, zwiększona liczba kursów na Babie Doły, dołożone SKM-ki - Festiwal Open'er w Gdyni co roku pokazuje, że ogromna liczba uczestników nie musi być problemem dla przewoźników. Gorzej z transportem bywa podczas mniej spektakularnych wydarzeń, zwłaszcza, kiedy są dla mieszkańców bezpłatne.



Czy zapłacił(a)byś więcej za bilet na koncert, mając gwarancję transportu?

Do naszej redakcji po większych wydarzeniach regularnie trafiają listy od czytelników ze skargami na funkcjonowanie komunikacji. Najczęściej dotyczą tłoku, braku autobusów i kolejek, sporych opóźnień. Zarzuty dotyczą też małej elastyczności trójmiejskich przewoźników. Gdy impreza odbywa się w Gdyni, brakuje "wzmocnienia" komunikacji w Gdańsku. I na odwrót.

Przykładem chaosu komunikacyjnego z ostatnich dni była impreza Cudawianki, otwierająca sezon letni w Gdyni. Tysiące osób wracających do Gdańska miało problemy z wejściem do pociągu. Szybka Kolej Miejska tłumaczyła się brakiem porozumienia z miastem co do szacowanej liczby uczestników i brakiem środków na dodatkowe kolejki. Miasto wyjaśnia, że impreza była przede wszystkim dla gdynian.

- Pamiętajmy, że była niebiletowana, nie przyniosła żadnego przychodu do miasta. Uruchomienie dodatkowych nocnych kursów to byłby dodatkowy koszt tylko dla gdyńskich podatników. Nadrzędnym celem w tym momencie było zapewnienie odpowiedniego transportu przede wszystkim mieszkańcom Gdyni - mówi Joanna Grajter, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Gdyni.

Czy wyjściem z takich sytuacji jest wspólne finansowanie transportu? W Gdyni przyznają, że taka forma współpracy mogłaby się sprawdzić i niewykluczone, że będzie rozpatrywana podczas kolejnych większych imprez.

- Taka inicjatywa z pewnością byłaby ciekawa, w końcu czy w Gdyni, czy w Gdańsku nie bawią się tylko mieszkańcy tych miast - zaznacza Grajter.

Wnioski z ostatnich dni ma także wyciągnąć SKM, która chce ściślejszej współpracy z samorządami.

- Co tydzień na bieżąco analizujemy informacje decydując, które pociągi wzmocnić. Po sytuacji związanej z imprezą Cudawianki dodatkowo wysłaliśmy do miast i gmin apel, by wydziały kryzysowe urzędów informowały nas z wyprzedzeniem o dużych imprezach masowych, godzinach i ewentualnym zapotrzebowaniu na pociągi złożone z większej liczby jednostek. Dzięki temu możemy mieć możliwość szybkiego reagowania - wyjaśnia Marcin Głuszek, dyrektor ds. umów i marketingu Szybkiej Kolei Miejskiej.

Na czym polega taka reakcja? Przede wszystkim na doczepianiu dodatkowych wagonów, a także uruchamianiu pociągu rezerwowego, po decyzji dyspozytora. W trakcie wakacji taki skład będzie stał przede wszystkim w okolicach Sopotu, gdzie ruch nocą jest największy.

Przedstawiciele SKM proponują też inne rozwiązanie - ryczałtową kwotę doliczaną do ceny biletu na wydarzenie. Na dodatkowe kolejki bez dopłaty od organizatora lub pasażerów, nie ma bowiem co liczyć.

- Zwracaliśmy się do organizatorów imprez, by zwiększyli cenę biletu o kilka złotych za możliwość podróży SKM-ką na dwie godziny przed i dwie godziny po wydarzeniu, na podstawie biletu na daną imprezę. Na takim rozwiązaniu zyskuje organizator, zwiększając potencjalną liczbę zainteresowanych, jak i uczestnicy, którzy nie muszą martwić się o bilety. Nie ma jednak entuzjazmu dla takich propozycji. Pozytywnie działa tutaj organizator Open'er Festival. Za jego pośrednictwem sprzedajemy dedykowany karnet, będący biletem SKM na wszystkie dni festiwalu w mocno obniżonej zryczałtowanej cenie - 23 zł. - dodaje Głuszek.

Co ciekawe, taka opcja funkcjonuje w ramach Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej. Po raz pierwszy zalążki inicjatywy pod nazwą bilet imprezowy pojawiły się chociażby podczas koncertu Lady Gagi. Dodatkowa dopłata do biletu wynosiła ok. czterech złotych. Aktualnie, rzadko kto z niej korzysta.

- Proponujemy dwie możliwości: ośmiogodzinny lub jednodniowy bilet został wprowadzony w pełni pod koniec 2012 roku. Ostatnio z wysłanej przez nas oferty skorzystała Politechnika Gdańska, która organizuje warsztaty dla przyszłych architektów. Wielkiego zainteresowania wśród innych nie ma. Organizator, który finansuje imprezę, za bilet dla uczestników musi bowiem "zapłacić z góry", tymczasem większość chciałaby dać kupującym wybór. Liczymy, że z czasem się to zmieni - wyjaśnia Hubert Kołodziejski, przewodniczący Zarządu Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej.

Miejsca

Wydarzenia

Opinie (152) 2 zablokowane

  • Komunikacja powinna byc w cenie biletu,

    bo wowczas placa ci, ktorzy na tej imprezie byli.
    Gdyby placilo miasto, to placiliby wszyscy, a to byloby troche niesprawiedliwe.
    Jesli chce wziasc w czyms udzial, to musze przeciez pomyslec jak sie tam dostane.

    • 6 0

  • XXI wiek

    a my wciąż podróżujemy bydlęcymi wagonami (skm), kiedy to sie skończy? że niby pasażerowie niszcza w niewyobrażalnym tempie, i nie mozna obnizyć sobie pensyj? dlaczego w Gdyni Orłowie nad torami "bariery ochronne" wygladaja jak wyciagniete ze zlomu (bo estetycznie i po orłowsku jak ma niby wygladac nowy peron to raczej nie)a inwestycyja kosztuje myljony?

    • 2 0

  • Powinny placic LEMINGI !!!

    • 2 2

  • co za dylematy-ludziom się chyba w d...ch poprzewracało z tymi ciągłymi roszczeniami o wszystko

    zapewniam że 30-ści lat emu żylismy i nie nie domagalismy się na każdym kroku nie wiadomo jakich udogodnień,tzw.darmochy(bo przecież wszystko kosztuje jak nie ciebie bezposrednio to innego) itp a żyło się jakoś i nie bylo az tak źle jak niektórzy sądzą...

    • 6 2

  • Wiadomo jak to będzie .

    Nie warto się zastanawiać nad tym czy powinien za to zapłacić organizator, czy osoby wracające z imprezy do domu, hotelu itp. . Tak czy siak ludzie nie zakupią biletu. No może niektórzy tak. Ale znaczna większość NIE.

    • 2 0

  • Emeryci i renciści - oni mają duzo kasy

    • 2 2

  • Co to za pytanie? Kupujesz bilet i jedziesz

    tak jak w każdy inny dzień czy innej porze. O czym tu dysputować?

    • 9 1

  • Czy Pan Głuszek zwracał się do organizatora Cudawianków, aby zwiększył cenę biletu o kilka złotych? Z 0 złotych do kilku złotych? Dobre. :)

    • 6 1

  • kto powinien płacić?! - naprawdę tak brzmi pytanie?

    no to dla Pana Redaktora- chyba ten kto tym autobusem/skm/tramwajem jedzie!!

    --
    jak Szanowny Redaktor jedzie do cioci na imieniny to ciocia płaci za paliwo??

    • 10 3

  • głupie pytanie!!!!! przecież jadący kupują BILETY!!!! to nie jest za darmo przejazd!!!!

    • 17 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane