- 1 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (385 opinii)
- 2 Nielegalne śmietniska zmorą mieszkańców (117 opinii)
- 3 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (79 opinii)
- 4 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (918 opinii)
- 5 Wybory europosłów: głosuj, gdzie chcesz (202 opinie)
- 6 Róże w Cisowej, głazy w Wielkim Kacku (19 opinii)
Kultura w hali na granicy Gdańska i Sopotu
Już za kilka miesięcy otwarta zostanie hala na granicy Gdańska i Sopotu. Czy w programie jej działalności znajdzie się miejsce na imprezy kulturalne?
Kończy się właśnie budowa hali na granicy Gdańska i Sopotu (swoją drogą: najwyższy czas wymyślić dla niej jakąś sensowną nazwę, bo sformułowanie "hala na granicy Gdańska i Sopotu" nie brzmi najlepiej, a obcokrajowcy mogą mieć trudności z zapamiętaniem go). Hali, o której myśli się przede wszystkim jako miejscu, gdzie odbywać się będą imprezy sportowe. Ale nie do końca tak jest.
- To tylko część prawdy - wyjaśnia rzecznik prasowy hali Magda Sykuła. - Powiem więcej: oficjalnie jest to hala wielofunkcyjna, a wśród zadań, które ma pełnić, sport znajduje się dopiero na drugim miejscu. Na pierwszym jest kultura.
Wygląda więc na to, że w Trójmieście powstanie obiekt, który - przynajmniej teoretycznie - mógłby konkurować z najważniejszymi tego typu budynkami w kraju: katowickim Spodkiem czy warszawskim Torwarem. A zatem w Trójmieście - przynajmniej teoretycznie - mogłyby się odbywać imprezy na miarę koncertów grup Depeche Mode czy U2. Czy rzeczywiście są na to jakiekolwiek szanse?
- Na poziomie konstrukcyjnym nie ma żadnych przeszkód - zapewnia Sykuła. - Od początku było wiadomo o takim przeznaczeniu hali, więc prace prowadzone są w taki sposób, żeby w przyszłości budynek miał wszechstronne zastosowanie. Nie będzie więc problemu z podwieszaniem pod sufitem najróżniejszych kurtyn, zasłon, lamp czy głośników. Obiekt jest też odpowiednio zaprojektowany pod względem akustycznym.
Pozostaje więc tylko pytanie o to, kto będzie odpowiadał za program wydarzeń w hali i od kogo będzie zależeć, czy do Trójmiasta przyjeżdżać będą największe gwiazdy światowej muzyki, opery czy teatru.
- Postanowiliśmy powierzyć sprawę profesjonalistom - wyjaśnia Wojciech Fułek, wiceprezydent Sopotu. - Stosujemy pionierski model, który z powodzeniem funkcjonuje za granicą. Zarządzaniem halą zajmie się zewnętrzna firma, doświadczony operator, najlepiej taki, który ma w gestii wiele podobnych obiektów w Europie, a może nawet poza nią. Siła i możliwości takiego podmiotu są nieporównywalne z tym, co może zaoferować ktokolwiek inny. Tego typu operatorzy negocjują bezpośrednio z menedżerami największych gwiazd rockowych całe trasy, dysponując obiektami, w których odbywać się mogą kolejne koncerty. Byłoby znakomicie, gdyby nasza hala stała się częścią takiej sieci. Niestety, pierwszy przetarg nie przyniósł rozstrzygnięcia. Może nasze oczekiwania były jednak trochę zbyt duże. A szkoda, bo zgłosiły się dwie firmy, z którymi współpraca mogłaby być bardzo owocna. Już niedługo ogłoszony zostanie kolejny przetarg. Mam nadzieję, że tym razem będzie skuteczny.
Tego typu, komercyjna przecież z samego założenia działalność powinna być podstawą funkcjonowania hali. Nikt nie ma złudzeń, że obiekt zarobi na siebie samymi imprezami sportowymi. Rachunek ekonomiczny nakazuje urządzać w nim jak najwięcej wydarzeń kulturalnych, a także kongresów i konferencji.
- Nie będziemy jednak zapominać o potrzebach obu miast - twierdzi Magda Sykuła. - Niewykluczone, że w umowie z operatorem znajdą się zapisy, na mocy których Gdańsk i Sopot będą miały możliwość urządzania tam ważnych dla siebie wydarzeń.
Zainteresowanie ze strony samorządów obu miast jest ogromne - przecież w Trójmieście nie było do tej pory tak dużej hali o nowoczesnej konstrukcji i wyposażeniu.
- Marzą mi się tam ogromne imprezy, na które przychodzić będą tłumy mieszkańców i turystów - mówi Anna Czekanowicz, odpowiadająca za kulturę w gdańskim Urzędzie Miasta. - I to imprezy z najwyższej półki: koncerty wielkich gwiazd, przedstawienia operowe czy spektakle teatralne. Bez wątpienia odbywać się tam też będzie wiele miejskich imprez, które wcześniej z trudem musieliśmy zmieścić w dużo mniejszych przestrzeniach.
Wszystko wygląda więc bardzo optymistycznie. Choć jest jedno "ale". Wielkie "ale". Łatwo przecież odnieść wrażenie, że wszystko dzieje się o wiele za późno. Hala pierwotnie miała być oddana do użytku na przełomie lat 2008/2009, ostatnie kłopoty techniczne z konstrukcją dachu przesuną zapewne ten moment o pół roku. Tak czy owak - czas do otwarcia tego obiektu liczy się już miesiącami, a nie latami.
Zupełnie inaczej niż czas największych gwiazd światowej popkultury. Notesy ich menedżerów wypełnione są na kilka lat do przodu. Jeśli hala wciąż jeszcze nie ma operatora - wciąż do tych notesów, siłą rzeczy, nie ma najmniejszych szans trafić. Czy wyłonionemu w kolejnym przetargu operatorowi uda się nadrobić stracony czas, czy też hala będzie przez pierwsze dwa lata swojego funkcjonowania bazowała przede wszystkim na organizowanych naprędce imprezach o lokalnym tylko znaczeniu? Czy ten wymarzony przez wielu mieszkańców Trójmiasta Bono przyjedzie wreszcie do Gdańska zaśpiewać ze swoim zespołem, a nie tylko uścisnąć dłoń byłemu prezydentowi?
Opinie (189) 9 zablokowanych
-
2008-10-25 11:59
czytaj wiecej gazet to na dobre wyjdziesz tylko tyle ci napisze :) i wiem co pisze !
- 0 0
-
2008-10-25 12:09
jak graniczna to pronuje nazwac ją "bordera" (1)
frontiera tez jest OK
- 0 0
-
2008-10-26 19:31
RUDERA lepiej pasuje
:)
- 0 0
-
2008-10-25 12:10
wolę sobie nie wyobrażać co się może stać z dachem
gdy kilka tysięcy osób jednocześnie krzyknie "gooool!!!"
To dlatego będą unikać imprez sportowych?- 0 0
-
2008-10-25 12:15
Zopotische Festhalle
nawiąznie do chlubnych tradycji niemieckich :>
- 0 0
-
2008-10-25 12:18
Rose Bowl II
..wtedy Depeche by się może skusili ;)
Poważnie - należy cieszyc się , że hala w ogóle powstaje, bo przecież jeszcze niedawno jej budowa "stała pod znakiem zapytania"...- 0 0
-
2008-10-25 12:19
DM
w czasie tej trasy nie ma szans na depeche, ale może za 4 lata
- 0 0
-
2008-10-25 12:35
PARKING (4)
Marzą im się największe imprezy hahaha - a nie będzie dojazdu na nie i parkingu. To, że na sportowe mają kibice dochodzić, to jeszcze można przełknąć, ale na imprezy kulturalne, kongresy i konferencje ludzie będą dochodzić ?!?!? Dojazdu nie ma bo komitety protestacyjne Żabianki oprotestowały poszerzenie Gospody, teraz (o czym w mediach jeszcze chyba nie było) oprotestowały też budowę parkingu, także powodzenia z ze sprawnym zapełnieniem hali haha
- 0 0
-
2008-10-25 12:42
no cóż, jak miasto bezmyślnie wybrało lokalizację (3)
to czego masz pretensje do mieszkańców? Idź z płaczem do aroganta Karnowskiego, może cię po główce pogłaszcze...
- 0 0
-
2008-10-25 12:49
aha, i nie zapomnij poprosić, żeby dojazd był przez Sopot!
skoro hala leży w Sopocie.
- 0 0
-
2008-10-25 16:34
(1)
a kuźwa gdzie w moim tekście są pretensje do mieszkańców, ten komitet protestacyjny na pewno nie wyraża opinii większości mieszkańców i wręcz działa na ich szkodę, bo blokując poszerzenie Gospody i budowę parkingu właśnie sprawia, że całe osiedla będą rozjeżdżone !
- 0 0
-
2008-10-25 16:55
no to się nie zdziw
komitet wyraża opinię większości mieszkańców, przynajmniej tej większości, którą interesuje gdzie i w jakich warunkach mieszka a nie kładzie na wszystko lachę.
Osiedle nie będzie rozjeżdżone na pewno. Jak zaczną kibole parkować na trawnikach to osiedle postawi bramki i styknie.- 0 0
-
2008-10-25 12:38
Nazwa hali: "Hala Waldach"
:]
- 0 0
-
2008-10-25 12:43
Hala Pod Krzywym Dachem (1)
:)
- 0 0
-
2008-10-26 05:32
Krzywy Domek Bis
.
- 0 0
-
2008-10-25 12:50
FAHRENHEIT HALL - HALA FAHRENHEITA (5)
Proponuję nazwę Fahrenheit Hall, Hala Fahrenheita.
- 0 0
-
2008-10-25 13:09
AdamKarnot Halle:-))
- 0 0
-
2008-10-25 13:10
(1)
byloby niezle,ale pojawia sie glosy z calego trojmiasta ze to zawlaszczanie hali przez Gdanski...eh, ludzie maja problemy, a polacy szczegolnie
- 0 0
-
2008-10-25 13:25
daj spokój, co ci Fahrenheit złego zrobił?
żeby taki badziew jak ten nocnik jego nazwiskiem sygnować?
Hala pod Złym Dachem to właściwa nazwa.- 0 0
-
2008-10-26 05:33
Fahren to było nach Ostfront.
.
- 0 0
-
2008-10-26 10:11
jesli ma byc osoba zwiazana z trojmiastem i bedaca uznana marka tym bardziej zwiazana z kultura to proponuje artura schoppenhauera!!!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.