• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Lepsza pozorna zgoda czy prawdziwa różnorodność?

Zygmunt Zmuda Trzebiatowski
3 października 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Zgoda i umiejętność współdziałania, to pożądane cechy nie tylko w polityce. Pod warunkiem, że zgoda nie jest pozorna i że wynika z refleksji, a nie z przymusu. Nz. głosowanie radnych Gdyni z klubu Samorządność. Zgoda i umiejętność współdziałania, to pożądane cechy nie tylko w polityce. Pod warunkiem, że zgoda nie jest pozorna i że wynika z refleksji, a nie z przymusu. Nz. głosowanie radnych Gdyni z klubu Samorządność.

W dowolnej audycji z udziałem polityków, w radiu, telewizji czy w Sejmie - zawsze jest podobnie. Dominują w nich spory, pyskówki, czasem nawet wyzwiska. Wszyscy mamy tego dość. Ale zgoda na pokaz i bezrefleksyjne spijanie sobie słów z ust nie jest wcale lepsze.



Czy obserwujesz pracę radnych, na których głosowałeś w wyborach?

Wśród gdyńskich radnych sporów niemal nie ma, ale czy to znaczy, że w Gdyni mamy cudownie? Od 1998 roku zawsze jedna (ta sama zresztą) ekipa ma samodzielną większość, nie musi z nikim się układać i negocjować - robi swoje. Jak zaciśnięta pieść uderza sprawnie i z wielką siłą. I od 24 lat forsuje na forum rady miasta każdą swoją decyzję.

Komisje trwają krótko, sesje idą równie sprawnie. Maszyna pracuje bez zakłóceń i zbędnych postojów. Dyskusje są krótkie. Rządząca większość nie sili się na popisy oratorskie - nikogo przecież nie trzeba przekonywać. Cokolwiek powie opozycja, niczego nie zmieni, wiec motywacja do płomiennych wystąpień też maleje. Media rzadko się pojawiają, w Gdyni na sesjach nuda, spokojnie, a emocje jak na grzybach. Jak to się dzieje?

Czy to w ogóle jest możliwe, że siedemnaścioro radnych opcji rządzącej, a kiedyś nawet 29 (gdy rada liczyła 50 osób), ma na każdą kwestie taki sam poglądzero wątpliwości? Gdyby je miały, byłaby to jakaś katastrofa intelektualna, dowód na to, że ktoś przejął ich umysły i nimi steruje.

Ale tak nie jest.

Są różnice i wątpliwości, ale je rozwiewa się wcześniej, na posiedzeniu klubu Samorządność. W sali 112 pan prezydent lub poproszona osoba, odczytuje po kolei punkty porządku obrad najbliższej sesji. Jeśli ktoś chce o coś zapytać, skomentować, zgłosić wątpliwości - powinien to zrobić po wywołaniu danego punktu. Czasem ich nie ma, czasem nie zdąży, czasem je wyrazi. Wyjaśnienie, komentarz i - idziemy dalej. Domniemanie jest takie, że projekt jest bez zarzutu i nie budzi wątpliwości - to ów śmiałek musi walczyć, by w większości wywołać niepokój i poczucie, że coś tu nie gra.

Wielu radnych ma wrażenie, że zgłoszenie wątpliwości wydłuża rozmowę o czymś, co jest proste i oczywiste, więc tego nie lubią. Czasem jednak, gdy sprawa szczególnie uwiera i ktoś jest konsekwentnie nieprzekonany, może powalczyć o drobne ustępstwo - czyli o to, by nie brać udziału w głosowaniu (ale nie ostentacyjnie, tylko pod pozorem wyjścia do toalety) lub wstrzymanie się od głosu. Głosowanie przeciw w grę nie wchodzi.

Zawsze mnie zastanawiała ta obawa przed ujawnieniem różnic, które przecież są - nawet zostały nazwane w dyskusji. Niech wiec będą, ale po cichu, dyskretnie, by nikt się nie zorientował. Chodzi o pokazanie, że to środowisko jest całkowicie spójne.

Dlaczego to takie kluczowe? Nie wiem, co byłoby złego w tym, gdyby mieszkańcy zauważyli: "Ojej, w tej sprawie Samorządność była podzielona i nie wszyscy zagłosowali tak samo..."

Gdyby oczywiście był to spór pół na pół - rozumiem, to już duży kłopot. Wtedy mit Wojciecha sprawującego pełną kontrolę nad wszystkim mógłby runąć.

W Gdańsku przecież tak bywało - radni potrafili mieć inne zdanie niż prezydent. Pokazywali dzięki temu, że o czymś trzeba porozmawiać, coś wyjaśnić, zmienić. Natomiast w Gdyni nie stało się to NIGDY. Mało tego - nawet jeśli w trakcie sesji pojawiły się u radnego wątpliwości, nie wolno wyrazić ich głośno. Trzeba dyskretnie dać znać, że potrzebna jest przerwa w obradach. Klub zgłosi wniosek o przerwę, spotka się ponownie w sali 112, prezydent mocą swojej dobroci wyjaśni, jak działa świat i że wszystko jest dobrze - ekipa wróci na salę i wszystko w pełnej jednomyślności potoczy się dalej.

Ten mechanizm ma wielką siłę i działa, choć potrafi upokorzyć. Pamiętam głosowanie nad projektem uchwały w sprawie finansowania przez Gdynię metody in vitro. Projekt wniesiony przez "obce" środowiska był przedmiotem dyskusji na klubie. Wśród radnych Samorządności były i osoby, które by takie rozwiązanie chętnie poparły i takie, które były mu przeciwne.

Narzucono jednak (przepraszam, uzgodniono...) narrację, że "Samorząd nie powinien zastępować państwa, procedury medyczne i ochrona zdrowia to zadania państwa i samorząd nie powinien się tym z zasady zajmować, niezależnie od tego, czy radni byliby za finansowaniem in vitro i w ogóle za in vitro, czy niekoniecznie".

Były na sali osoby, które decyzja o odrzuceniu projektu bolała. Lojalnie zatem zapytały, czy mogą się wstrzymać od głosu. Tego dnia nie było łaskawości prezydenta. Powiedział: - Nie, bez wyjątków, odrzućmy, nie pokazujmy wątpliwości".

Pytająca zagryzła wargi i się dostosowała. Co ciekawe, inna radna Samorządności podczas głosowania się wstrzymała. Pamiętam złość tej, która się dostosowała. Jej gniew nie skierował się oczywiście w stronę prezydenta, ale owej młodziutkiej radnej. Wiadomo, że nic tak nie złości osoby, którą złamano, jak pokaz autonomii osoby będącej w identycznej sytuacji. Ale za lojalność są nagrody - taka osoba może prowadzić obrady niemej rady miasta.

Złamani milczą, są posłuszni i pilnują, by nowych w składzie spotkał taki sam los. Dlatego z kadencji na kadencje mechanizm coraz bardziej się uszczelnia. W pozornej jedności - siła. Dlatego nie oczekujcie od któregoś z radnych Samorządności, że się wyłamie - to jak łamistrajk czy whistleblower.

Ja mam w sobie wrodzoną przekorę i dużo wolności osobistej, a przecież cholernie dużo musiało się wydarzyć, żebym o swoją autonomię zawalczył. Stąd wiem, że ten mechanizm jest bardzo silny i nie potępiam tych ludzi. Oni nie potrafią już inaczej, dlatego jako radni stracili wartość.

Poglądy wyrażone w felietonie są osobistymi opiniami autora.

O autorze

autor

Zygmunt Zmuda Trzebiatowski

- W poprzednim życiu przez pięć kadencji radny miasta Gdyni, obecnie na odwyku samorządowym. Prawnik, felietonista, mikroprzedsiębiorca, mieszkaniec Chyloni. Kocha Gdynię, ale nie bezkrytycznie. Nieutrudzony w próbach podejmowania dialogu, niezależnie od przeszkód. Felietony Zygmunta Zmudy Trzebiatowskiego w Trojmiasto.pl

Opinie (122) 5 zablokowanych

  • (11)

    Serio, Trójmiasto? Będziecie umieszczać teksty obrzydliwie atakujące konkurentów z innych partii? Pod płaszczykiem felietonu dostało się tym, komu chciał dowalić pan z innej frakcji. Trochę to niepoważne wstawiać takie artykuliki...

    • 8 21

    • (9)

      Jak cię to tak boli, to napisz polemikę.

      • 11 2

      • (8)

        Zgadzam się, napisalam podobny post ale już zablokowano.
        Portal Trójmiasto nie powinien publikować czyichś reklam wyborczych(bez opisu że to sponsorowany artykuł).

        • 3 10

        • (7)

          tym sposobem każdy tekst krytykujący nasze cudowne władze można uznać za kampanię. Ocenzurujmy prewencyjnie wszystkie teksty niż pochwalne?

          • 11 2

          • (6)

            O nie - krytykować może chociażby bezstronny dzienikarz.

            Nie mam również nic przeciwko artykułom o różnych temach i przekrętach z nimi związanymi (ostatnio różne ciekawe tematy znalezione przez PIS w Gdańsku) - takich reportaży jak najbardziej oczekują czytelnicy.

            Ale co innego felieton - od przeciwnika obecnej władzy, który głównie krytykuje w nim wspólnie stanowisko rządzącej partii. Oczywiste jest że spory między nimi są załatwiane w ich gronie (co zresztą nawet jest całkiem naturalne). Aaa- i anegdotka o dwóch posłankach....

            Osobiście nawet nie zdecydowałam jeszcze na kogo będę głosować w kolejnych wyborach - ale na podstawie tych kilku felietonów - mogę powiedzieć jedno - na pewno to nie będzie Żmuda.

            • 2 6

            • (5)

              Ja też mogę powiedzieć, że na pewno nie będzie to Zmuda - Trzebiatowski. Powiedział jasno i wyraźnie, że nigdzie nie kandyduje. Gdyby kandydował i groziło mu potem dzielenie przestrzeni z tymi, o których tu pisze, to pewnie by tego wszystkiego nie pisał chyba że jest masochistą. Mam wrażenie, że Pani wydaje się, że marzeniem każdego z tych ludzi jest kandydowanie. A co w tym fajnego? Że potem jedna cizia z drugą może dowolnie ich hejtować?

              • 5 3

              • (3)

                Oczywiście że tak - władza go cały czas nęci ... Jak nie w tych, to w kolejnych wyborach wystartuje. Obiecał odejść od polityki i cały czas w niej siedzi ....

                • 1 4

              • (2)

                Znasz go osobiście czy tylko piszesz z nudów?

                • 2 1

              • (1)

                Osobiście na szczęście nie. Staram się unikać dwulicowych osób.

                • 0 2

              • Czyli nie wiesz ale gadasz. Brawo

                • 1 1

              • Cizie to moze masz na swoim podwórku. A że Żmuda sobie tak powiedział, to powiedział, zobaczymy, na jakim innym stanowisku wyląduje, gdy jego ziomale dojdą do władzy. Nie musi być radnym, żeby wyjść na swoje.

                • 1 2

    • rzecznik prasowy magistratu?!

      .

      • 7 2

  • Potrzeba drugiego takiego Żmudy Trzebiatowskiego na Gdańsk (3)

    Dzięki Panie Naczelny trojmiasto pl, że zabraliscie się ostro za gdyński układ Gryzonia dzięki felietonom pana Żmudy Trzebiatowskiego. Proszę, zróbcie to samo z gdańskim bagnem. Nieśmiałe pisanie o owieczkach, rydwanach, propagadowym Bizancjum medialnym gdansk pl za 5 baniek rocznie itd. to ciągle za mało by zniechęcić ten chory post-adamowiczowy układ w głowach anty-pisowych wyborców. Jest polityczna alternatywa i dla KO i PiS. Niezdemoralizowani przez długoletnie opływanie w benefitach ludzie z pasją do Gdańska.

    • 16 7

    • o to, to! Gdybym miał powiedzieć, czego, jako mieszkaniec Gdańska, zazdroszczę Gdyni, to wspomniałbym o takim ZŻ-T, który nie teoretyzuje, tylko ma praktykę, był "w środku" i wie, dlaczego nie jest tak, jak powinno być. I pisze. I pisze o tym głośno. Gdyby nie było prawdą co pisze, to dawno takiego autora by ktoś pociągnął do odpowiedzialności, ale nikt z tym nic nie zrobi, bo wychodzi na to, że to _sama_ prawda.

      • 8 1

    • kacperek daj spokój, przekaz dnia macie słaby.

      • 1 5

    • Jest kandydat - Kacperek. i jego pomysl na Gdansk - tramwajem z lodzkiej na jaskowa w 15 minut.

      • 1 2

  • Możliwe

    jak się trzepie kasę to i zdanie ma się podobne przykład idzie z góry.

    • 7 0

  • W naszym modelu demokracji rady miasta są niepotrzebne (3)

    To tylko zbędne wydatki i strata czasu. Rady i tak przegłosowują najbardziej durne i szkodliwe uchwały, wystarczy rozkaz z góry jak maja głosować. Zatem można je zlikwidować bo i tak partia rządząca w danym mieście robi co chce gdyż ma większość w radzie. Po co utzymywać ten zbędny atrybut demokracji jakim jest rada miasta.

    • 20 4

    • rada spółdzielni mieszkaniowej to jest dopiero towarzystwo wzajemnej adoracji , na glosowanie wpuścili tylko tych przychylnych

      • 6 0

    • Ale to samo jest w sejmie

      Po co nam utrzymywać 460 posłów, skoro mało który z nich myśli i decyduje wedle własnego rozumu. "Góra" mówi jak nacisnąć guzik i tylko to robią. Równie dobrze mogłoby ich być 50-ciu, żeby utrzymać pozory demokracji.

      • 3 0

    • Raczej pozycja prezydentow miast jest zbyt silna. Powinna być rada, pluralistyczna, szeroko reprezentująca poglądy mieszkańców, o dużych kompetencjach oraz prezydent który jest tylko wykonawcą + funkcje reprezentacyjne. Dodatkowo powinny być rady dzielnic, ale nie takie ozdobniki jak dzisiaj, tylko organa o konkretnych kompetencjach.

      • 5 0

  • Radni SWS przyklepują sporo uchwał przeciw mieszkańcom. Dla mnoe to zwykli klikacze

    Żart z demokracji

    • 13 0

  • (2)

    Ta kuchnia polityczna jest nieprzyjemna. Wojciech Szczurek jest gdyńskim Kaczyńskim tylko bardziej estetycznym

    • 10 6

    • takim komentarzem sam dokładasz do tej kuchni

      .

      • 2 0

    • kaczyńskiemu czy tuskowi to on może buty wiązać

      • 4 0

  • Odpowiedzialność (5)

    Przynajmniej mają pełną odpowiedzialność za to co zrobili w mieście. Nie będą mogli mówić bo opozycja nam blokowała my chcieliśmy ale zablokowali.

    Rządzili autokratycznie tyle lat, mogli zrobić co chcieli. Lotnisko ? Czemu nie ! Drogie parkowanie pod domem ? Super pomysł !

    Mam nadzieje ze społeczeństwo oceni przy najbliższych wyborach.

    • 56 2

    • Owszem, zagłosuje na nich (3)

      Nie stać cię na parkowanie, to nie kupuj samochodu. Skąd u ludzi przeświadczenie, ze się im wszystko za darmo należy? Jak kupujesz łóżko, to ktoś ma ci zapewnić na nie sypialnie gratis, czy jednak najpierw upewniali się, ze masz je gdzie wstawić? Kup garaż albo abonament na parkingu, roszczeniowcu.

      • 3 19

      • A no tak przepraszam, miasto nie jest mieszkańców, zapomniałem że żyjemy w prywatnym folwarku.

        Już biegnę kupować garaż od deweloperów - którzy tak dobrze się tu czują.

        • 15 1

      • Przez takich cymbałów jak ty w tym mieście będzie tylko gorzej

        A pewnie i tak żyjesz od pierwszego do piętnastego a potem grzebiesz w kubłach

        • 5 4

      • masz zryte rozumowanie

        jak jakiś pajac zacznie ci kazać płacić abonament za oddychanie też tak będziesz zmówił ? Płacę w tym chorym mieście podatki i jako mieszkaniec powonieniem mieć prawo do darmowego parkingu. To, że miasto pozwala na inwestycje budowlane nie przewidując miejsc parkingowych obecnie to absurd

        • 12 0

    • oczywiście, ze lotnisko pod GA to świetny pomysł

      tylko młoty tego nie dostrzegają jeszcze. Tam wokół dawno temu powinny być tereny zablokowane pod jego rozbudowę i tu jest błąd że nie są

      • 1 7

  • (5)

    Autor tego artykułu obiecał się wycofać z polityki. A teraz wyskakuje z każdej lodówki :(. Kampania wyborcza wre...

    Obiecanki, cacanki a głupiemu radość :(

    • 4 14

    • taka z ciebie aga jak ze mnie marsjanin (4)

      .

      • 5 2

      • (3)

        Ale o co chodzi?

        • 0 1

        • aga wagner :) (2)

          taka pszczółka :)

          • 3 0

          • (1)

            Nie rozumiem... Pewnie mnie z kimś mylisz.

            • 0 0

            • ważne że radni nie mylą rąk i podnoszą je na rozkaz za kostkę cukru :)

              • 3 2

  • Duży plus dla autora za bezkompromisowość i odwagę w odkrywaniu ciemnej strony mocy.... (2)

    .

    • 14 4

    • 100/100

      .

      • 0 0

    • Jak widzę to zdjęcie to czuję niesmak. Niemal Korea Płn.

      .

      • 1 0

  • Od czasów p. Cegielskiej zawsze wybierałem tę opcję jako najmniej "polityczną" lub jak już to umiarkowanie zaangażowaną ogólnie przeciwieństwo np Horały , ale to co obecnie wyprawiają w śródmieściu to już szczyt . Pora tych państwa pożegnać "ci*le" i na Madagaskar .

    • 9 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane