- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (133 opinie)
- 2 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (228 opinii)
- 3 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (65 opinii)
- 4 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (53 opinie)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (67 opinii)
- 6 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (33 opinie)
Letni dzień w Trójmieście. Orunia dla małych i dużych
Większość rodziców wie, że to, co zachwyca nas, niekoniecznie spodoba się dzieciom. Jeśli spacer ma być udany, trzeba tak ułożyć program, aby każdy znalazł coś dla siebie. Kiedy więc usłyszałam w redakcji, by zaprosić czytelników na letni spacer, pomyślałam, że podzielę się wariantem dla każdego, czyli moją trasą rodzinną szlakiem oruńskich atrakcji dla dużych i małych.
Nasz spacer rozpoczynamy przy pętli Łostowice-Świętokrzyska. Tam dojeżdżamy komunikacją miejską (niestety do końca sierpnia z powodu przebudowy nie dojeżdżają tam tramwaje) lub samochodem, który zostawiamy na parkingu. Jest on duży i darmowy, bo pełni funkcję tzw. przesiadkowego. Na wycieczkę warto też zabrać hulajnogę lub rowerek. Co ważne, chodzi o sprzęt dla malucha, który potem bez problemu weźmiemy pod pachę i wniesiemy na górę, która czeka nas po drodze. Z pętli wyruszamy w kierunku zbiornika "Augustowska". My spacerujemy, a dzieciaki śmigają na hulajnogach, bo przed nami spory kawałek deptakiem lekko z górki.
Zbiornik możemy obejść lub od razu udać się... w kierunku nowego i naprawdę dużego placu zabaw, jaki powstał na początku trasy pieszo-rowerowej wzdłuż Potoku Oruńskiego. A tam jest wszystko, co milusińscy lubią najbardziej - od zjeżdżalni, przez huśtawki, po tzw. pająka do wspinaczki. My możemy rozsiąść się na ławce lub... dołączyć do grających w kosza na boisku tuż obok.
Maluchy zadowolone, możemy ruszać dalej trasą pieszo-rowerową wzdłuż potoku, która prowadzi do parku Oruńskiego. Droga wiedzie przez tereny zielone, a do tego towarzyszy nam przyjemny zapach roślin rosnących tuż przy wodzie. Prawie jak w Dolinie Białego w Zakopanem. Jeśli ktoś tam był, to będzie wiedział, o czym mowa. Dla dzieci też coś się znajdzie, np. szukanie śladów bobrów, które osiedliły się w tej okolicy. Oczywiście bobra pewnie nie wypatrzymy, ale można znaleźć drzewa spiłowane w charakterystyczny "bobrzy" sposób.
Ścieżka łączy się z parkiem tuż przy Amfiteatrze Orana. To bardzo przyjemny punkt spaceru, bo nie wiem, jak to się dzieje, ale zwykle u większości maluchów sam widok tej parkowej sceny budzi uśpione (lub nie) talenty. Coś takiego w małego człowieka wstępuje, że po prostu musi wystąpić. Jedni śpiewają, drudzy tańczą lub robią ewolucje na hulajnodze.
O parku Oruńskim i jego zaletach można by długo opowiadać. Jest pięknie i przyjaźnie, bo bez obaw i łamania przepisów można położyć się na trawie. My jednak tuż za amfiteatrem - oczywiście już po występie - ruszamy ścieżką w górę w kierunku punktu widokowego i zbiornika wody Stara Orunia. Hulajnoga pod pachę i w górę.
Potem ścieżką na szczycie w prawo i... dwie atrakcje obok siebie mamy w zasięgu ręki. Tuż przy punkcie widokowym Orunia (piękna panorama na stary Gdańsk i Żuławy Gdańskie) czeka na nas dodatkowa atrakcja - dwie pasące się krowy, czyli widok rzadki w mieście. Chyba nie jest to stały "punkt" programu, ale słyszałam od znajomych, że krówki często są tam widywane.
Zwiedzanie zbiornika wody Stara Orunia wymaga wcześniejszego umówienia. Wycieczki odbywają się w maksymalnie 30-osobowych grupach z przewodnikiem i trwają ok. 40 minut. Koszt wstępu - 15 zł. Zbiornik powstał w 1869 r. i był pierwszym zbiornikiem, z którego nowoczesnymi wodociągami płynęła do gdańszczan woda. I teraz najważniejsze - mieszkają tam nietoperze.
Po zwiedzaniu schodzimy w kierunku ul. Nowiny i skręcamy w lewo w stronę parku Oruńskiego. A tam czeka nas kolejny mocny punkt programu dla dzieci. Jeszcze jeden, a do tego jeszcze większy plac zabaw, po prostu król wśród placów. Strefa dla maluchów, strefa dla starszaków i siłownia lub... ławki dla najstarszych. A tuż obok Parkolada z lodami, kawką i... leżakami. Ta urocza kawiarenka prowadzona jest przez Fundację Innowacji Społecznej.
Później kierujemy się na Rynek Oruński, a tam w Kawiarni Kuźnia (też prowadzona przez Fundację) możemy zjeść coś więcej niż ciacho, bo nawet pierogi i panini. W drodze na przystanek autobusowy trzeba przystanąć przy pomniku Danuty Siedzikówny "Inki", a potem prawie każdym autobusem do centrum Gdańska lub autobusem numer 113 z powrotem na pętlę Łostowice-Świętokrzyska po samochód.
Miejsca
Opinie (31) 4 zablokowane
-
2022-08-22 09:38
Opinia wyróżniona
Polecam trasę :)
Trasa jest świetna. Ostatnio pokonana z moim 4 latkiem, tylko w odwrotnej kolejności ;) - plac zabaw w parku oruńskim, świetne niedzielne przedstawienie (polecam!), wycieczka na punkt widokowy, a potem wzdłuż potoku oruńskiego w przyjemnym cieniu na kolejny plac zabaw :). Synek dał radę i był przeszczęśliwy :)
- 18 3
-
2022-08-22 13:34
Opinia wyróżniona
Bardzo fajny ciąg artykułów
No w końcu Trójmiasto, dobra robota
- 51 0
Wszystkie opinie
-
2022-08-22 07:13
Oby była ładna pogoda
Może w ten weekend wybiorę się z rodziną na taką wycieczkę
- 14 1
-
2022-08-22 07:16
Brawo Orunia!
Mieszkałem na Oruni i mimo mojej wyprowadzki z tej dzielnicy, to i tak stale wracam z moją rodziną do parku oruńskiego. Polecam!
- 47 1
-
2022-08-22 07:38
Na oruni jest tylko.jedna atrakcja:giercarnia pod kładką buahaa (1)
- 2 21
-
2022-08-22 08:01
chyba tylko Ty i Tobie podobni znasz tę atrakcję
- 9 0
-
2022-08-22 07:59
moja Oruńka...taka piękna
- 19 0
-
2022-08-22 08:25
Warto przedłużyć ciąg pieszo rowerowy od zbiornika Augustowska do ulicy Kampinoskiej
teraz tamtędy prowadzi droga gruntowa z dużą liczbą kałuż i innych wybojów. Skądinąd warto także ucywilizować dla ruchu rowerowego skrzyżowanie ulic Łódzkiej i Świętokrzyskiej: teraz cykliści zmuszani są do kluczenia i zbędnego nadkładania drogi.
- 14 6
-
2022-08-22 08:28
Jedna z niewielu zalet mieszkania na Południu
To właśnie bliskość Parku Oruńskiego i jego okolic.
- 21 0
-
2022-08-22 08:29
przyjemny zapach! haha (1)
przekonajcie się jak tam przyjemnie pachnie...
- 2 14
-
2022-08-22 08:56
Zapach...
Pachnie jak u ciebie...
A, że z Szadółek zalatuje na cały Gdańsk (niestety) to już inna para kaloszy.- 6 0
-
2022-08-22 08:49
Fajny opis i fajna wycieczka
Dzięki !
- 15 0
-
2022-08-22 09:18
ale pamietajcie jak sie sciemnia to nogi za pas i dyla :) (1)
- 4 14
-
2022-08-22 10:50
Przed dzikami owszem
- 6 0
-
2022-08-22 09:27
kumpla ojcu kiedyś samochód ukradli (1)
- 5 9
-
2022-08-22 10:51
A kolega kuzyna był w USA
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.