- 1 Obława w Letnicy. Nowe fakty (44 opinie)
- 2 Promenada po remoncie hitem sezonu (88 opinii)
- 3 Śmierć na hulajnodze. Sprawa wraca do sądu (60 opinii)
- 4 Duża podwyżka opłat za wodę w Sopocie (98 opinii)
- 5 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (195 opinii)
- 6 Zakaz "energetyków" tylko w teorii (199 opinii)
Lew Arco zagryzł młodą lwicę Berghi
Lew Arco, który wraz z trzema lwicami tydzień temu zamieszkał w gdańskim ZOO, zagryzł jedną z nich. Powód zachowania samca nie jest znany.
Aktualizacja godz. 20:33 Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia wydanego przez Michała Targowskiego, dyrektora gdańskiego ZOO.
"Informuję, że dzisiaj, 13 października 2014 roku, po godzinie 16, samiec lew Arco w czasie przygotowywania do wieczornego posiłku i noclegu zaatakował 1,5 roczną samicę Berghi. Po krótkiej gonitwie zwierząt, samiec chwycił samicę za gardło i po kilku minutach ją udusił. Pomimo interwencji pracowników (asystenta dyżurnego i opiekunów lwa) próby rozdzielenia zwierząt nie powiodły się.
Trudno jednoznacznie określić przyczyny takiego zachowania samca. Zwierzęta od wtorku 7 października br. przebywały razem i nie wykazywały wobec siebie agresji. Są to zwierzęta młode i tym bardziej wydawało się, że bezkonfliktowo stworzą grupę rodzinną.
Od pierwszych dni przebywania w pomieszczeniach ekspozycyjnych zwierzęta wykazywały obojętność wobec przebywających zwiedzających, a w Dniu Otwartym ogrodu 11 października, kiedy przez pawilon przewinęło się kilkanaście tysięcy zwiedzających, zwierzęta zachowywały się spokojnie, spały i wyglądały na znudzone - czyli tak jak zachowuje się lwia rodzina.
To przykre zdarzenie jest dla mnie i całego zespołu gdańskiego ZOO bardzo bolesne. Tym bardziej, że ostatnie miesiące były skoncentrowane na przygotowywaniu dobrych warunków dla lwów. Jednak musimy czuć pokorę wobec faktu, że pracując z dzikimi zwierzętami możemy się spotkać z nieprzewidywalnymi sytuacjami.
Pomimo straty będziemy dalej próbować scalać grupę, bo lew jest gatunkiem kota stadnego i w najbliższym czasie będziemy próbować zwierzęta oswoić z wybiegiem zewnętrznym. Mimo straty Berghi, pawilon dla lwów będzie nadal otwarty dla zwiedzających i lwy będą eksponowane".
Aktualizacja godz. 18:15 - Jesteśmy załamani, jesteśmy w szoku. Nie wiemy dlaczego to się stało, co było przyczyną. Teraz musimy podjąć decyzję, co dalej. Czy łączyć czy nie? Jeśli tak, to jak. Będziemy się zastanawiać - komentuje Michał Targowski, dyrektor gdańskiego ZOO.
Jak dowiedział się portal, czteroletni samiec Arco w pewnym momencie podbiegł do jednej z młodszych lwic, chwycił za gardło i zadusił. Pracownicy ZOO, zgodnie ze standardami, próbowali rozdzielić zwierzęta za pomocą wody pod ciśnieniem. Nie przyniosło to jednak skutku. Pozostałe dwie lwice nie zareagowały na to, co uczynił Arco.
W tym czasie w pawilonie przebywało kilkoro zwiedzających. Część z nich opuściła lwiarnię, część nie dała się wyprosić. Wiadomo, że co najmniej jedna z osób nagrywała film za pomocą smartfona. Obecnie lew i samice przebywają w oddzielnych pomieszczeniach.
Do zdarzenia doszło ok. godz. 16.30, kiedy to lew rzucił się na jedną z młodszych lwic i zagryzł ją.
- Byłem świadkiem tego zdarzenia, wciąż jestem wstrząśnięty tym widokiem - mówi czytelnik, który poinformował nas o incydencie.
Nieoficjalnie udało nam się potwierdzić tę informację. Nieznany pozostaje natomiast powód działania lwa. Zapoznanie się czteroletniego lwa Arco z dwuipółletnią Tshibindą oraz półtorarocznymi Zion i Berghi, które miało miejsce w ubiegłym tygodniu, przebiegło bowiem pomyślnie.
Jedynym drobnym incydentem, o którym pisaliśmy w artykule Tłumy na otwarciu lwiarni w gdańskim ZOO, było zachowanie najstarszej z lwic wobec pragnącego przytulania samca.
- Przyłożyła mu łapą w pysk i trochę kudłów mu wyrwała. Być może było to ostrzeżenie, żeby nie przytulał się tak w pierwszych chwilach - opowiadał portalowi dyrektor ZOO.
Tshibinda oraz młodsze lwice podczas pierwszego spotkania z samcem uznały go za przywódcę stada. W ubiegłą sobotę, w czasie oficjalnego otwarcia lwiarni, wśród zwierząt również panował spokój.
W sobotę można było po raz pierwszy zobaczyć stado lwów, które tydzień temu przyjechały do gdańskiego ZOO.
Zobacz, jak wyładowywano drapieżniki w gdańskim ZOO
Opinie (589) ponad 20 zablokowanych
-
2014-10-14 13:39
dyrektor powinien odejsc
za takie sprawy to dyrektor powinien odejsc a nie uklad promowac
- 1 13
-
2014-10-14 13:43
filmik już jest na innym popularnym portalu (2)
nawet tego nie oglądam
- 2 2
-
2014-10-14 14:44
Na popularmym szmatławcu, którego poziom spadł niżej niż faktu... (1)
- 4 0
-
2014-10-14 15:13
ale i tak każdy obejrzy
- 0 2
-
2014-10-14 13:44
(1)
oglądałem ten film i tylko mnie dziwi,że dla tej pani ważniejsze było nagranie filmu od wyprowadzenia dziecka,które to widziało bo tam wyraźnie je słychać.ta pani smie twierdzić,że na jej oczach lew zagryzł lwa...
- 9 1
-
2014-10-14 14:03
Niech dziecko się uczy, że świat kapitalizmu to dżungla
W której silniejszy zagryza słabszego.
- 5 0
-
2014-10-14 13:50
moje zdanie
Pierwszego dnia pobytu lwów pracownicy ZOO na wizji obiecywali ciągłe obserwowanie zwierząt i natychmiastową reakcję gdyby było coś nie tak.Coś nie tak jest z niedouczonymi opiekunami tych pięknych ale na początku w nowym otoczeniu i z nowymi partnerami zestresowanych zwierząt.Ględzenie dyrektora i personelu o tym,że zrobiono wszystko co było możliwe ośmieszy oliwskie ZOO na całym świecie.Przecież jest filmik który ich słowom przeczy.
- 8 8
-
2014-10-14 14:17
tak to
- 1 0
-
2014-10-14 14:26
Adamowicz winny smierci lwa (1)
To Adamowicz wymyslił darmowe wejście do ZOO , żeby biedni ludzie mogli obejrzeć lwy i nie tylko , gdyż liczy na głosy w wyborach .
- 8 3
-
2014-10-14 14:29
I dzięki niemu mamy sceny które są normą na safari
Zamiast jechać do Kenii, możesz zobaczyć to w Gdańsku na własne oczy.
Znakomita promocja miasta wśród miłośników przyrody, tej prawdziwej czyli brutalnej.- 3 1
-
2014-10-14 14:33
Śpieszcie się oglądać lwy...
Bo tak szybko odchodzą.
- 1 1
-
2014-10-14 14:40
Trzeba było po mnie zadzwonić.
Wysłałbym Małpę, a on swoim 'kici kici taś taś' na pewno by je uspokoił. Pozdrawiam!
- 0 2
-
2014-10-14 15:04
Dzikie zwierzęta? Ale bełkot. Zwierzę wychowane przez ludzi w ZOO ma tyle wspólnego z dzikim zwierzęciem
co Stalin z Janosikiem.
- 1 3
-
2014-10-14 15:10
Co kraj to obyczaj
Widocznie coś nie gra w układach portugalsko-francuskich ten chciał normalnie a tamte po francusku.Arko nie skumał
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.