• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Matka Polka - gorsza szefowa?

mak
28 maja 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Bizneswomen w transformacji
W czasach PRL-u kobieta była nie tylko matką, ale przede wszystkim przodowniczką pracy. Do dziś niewiele się zmieniło, poza tym, że dodatkowo muszą wykazać, że w tym co robią są lepsze od mężczyzn.

W czasach PRL-u kobieta była nie tylko matką, ale przede wszystkim przodowniczką pracy. Do dziś niewiele się zmieniło, poza tym, że dodatkowo muszą wykazać, że w tym co robią są lepsze od mężczyzn.

Badania są bezlitosne: większość mężczyzn i kobiet na kierowniczych stanowiskach uważa, że obowiązki macierzyńskie ograniczają potencjał pracującej mamy. - Polki są seksistkami wobec własnej płci - uważa dr Wiesław Baryła.



Pracująca mama...

Manpower, firma doradztwa personalnego, postanowiła sprawdzić jak w Polsce i na świecie kształtuje się obraz kobiety na kierowniczym stanowisku.

Na pytania o potencjał zawodowy pracujących matek na kierowniczych stanowiskach odpowiedziało prawie 30 tys. kierowników i dyrektorów obu płci z 33 krajów. W Polsce badanie przeprowadzono na 528 respondentach, w tym na 358 kobietach i 170 mężczyznach.

W kwestii wpływu macierzyństwa na karierę zawodową zdania są podzielone, zwłaszcza wśród panów. 46 proc. polskich mężczyzn stwierdziło, że potencjał pracujących mam jest ograniczony przez obowiązki związane z macierzyństwem, tyle samo było odmiennego zdania. Reszta nie miała zdania na ten temat.

Natomiast wśród pań dysproporcja była bardziej widoczna. Twierdząco opowiedziało się aż 55 proc. kobiet na stanowiskach kierowniczych, a tylko 38 proc. uznało, że macierzyństwo nie ogranicza ich zawodowo.

- Ludzie nie lubią zmian, które wymagają ich aktywności. Podobnie wygląda to w przypadku kobiet - szefów. Takie kobiety dają pretekst innym, by też podjęły inicjatywę i pięły się po szczeblach kariery - mówi dr Wiesław Baryła, psycholog społeczny i pracownik naukowy Instytutu Psychologii UG.

Psycholog tłumaczy też, że potencjał kobiet - matek nie jest wcale ograniczany przez ich obowiązki macierzyńskie. - Owszem, kobiety "marnują"czas na dzwonienie do dziecka, czy opiekunki, ale w tym czasie mężczyzna marnują go na oglądanie w pracy np. filmów porno - przekonuje Wiesław Baryła.

W tym samym badaniu zapytano też ankietowanych o to, kto jest lepszym szefem - kobieta czy mężczyzna. Prawie jedna trzecia mężczyzn na eksponowanych stanowiska w Polsce stwierdziła, że to właśnie mężczyźni są lepszymi szefami. Tyle samo pań zgodziło się z tą opinią. Tylko 9 proc. mężczyzn i 17 proc. pań woli mieć za szefa kobietę.

Natomiast dla 45 proc. panów i 39 proc. pań płeć szefa nie ma znaczenia.

- Kiedyś robiliśmy ogólnopolskie badanie na podobny temat. Pytaliśmy kobiet i mężczyzn m.in. o to, jakiej płci powinien być ich "wymarzony" szef. Mężczyzna na tym stanowisku był w badaniach wyraźnie preferowany i to zarówno przez kobiety, jak i przez mężczyzn - mówi Wiesław Baryłą. - Polki są seksistkami wobec własnej płci. Wynika to poniekąd z tego, że na naszym rynku pracy kobiety głównie rywalizują z kobietami. Żeby awansować nierzadko muszą "wygryźć" inną kobietę - wyjaśnia.- Do tego muszą ciągle udowadniać, że w tym co robią, są znacznie lepsze od mężczyzn.
mak

Opinie (211) 8 zablokowanych

  • Posiadanie rodziny, dzieci, życia prywatnego (14)

    to NORMALNA część życia człowieka, kobiety i mężczyzny tak samo.
    Chore jest oczekiwanie pracodawcy, że pracownik wyzbędzie się na rzecz firmy swojego życia rodzinnego, że nie będzie mieć normalnych życiowych spraw, takich jak choroba dziecka, czy zebranie w szkole. Trzeba po prostu założyć, że jeśli nasz pracownik spędza w pracy większą część dnia, to czasami będzie musiał w czasie tego dnia coś załatwić czy o czymś pomyśleć. Tak samo, jak czasem w domu będzie musiał pomyśleć jak wykonać jakieś zadanie w pracy, albo zostać chwilę dłużej w pracy. Z normalnym pracodawcą wszystko da się załatwić, normalny pracownik będzie poważnie traktował swoje obowiązki w pracy.
    Problemem jest to, że obowiązkami związanymi z rodziną i dziećmi obciążone są głównie kobiety, że to one przeważnie chodzą na wywiadówki i mają na głowie cały dom. No bo przecież Pan Mąż pracuje. Myślę, że wraz z zaprzęgnięciem do obowiązków domowych męskiej części rodziny sytuacja się unormuje. Ja tam działam na swoim własnym małym poletku i innym kobietom też to polecam.

    • 9 1

    • (12)

      Jestes mistrzynia patologicznych przykladow. Prawie w kazdym temacie.

      • 1 2

      • (7)

        Nie "prawie w każdym temacie" tylko w tych tematach, na które się wypowiadam. A wypowiadam się ostatnio coraz rzadziej. I głównie wtedy, kiedy w związku z tematem JEST co komentować - czyli np. jakaś patologia w kwestii, w której życzyłabym sobie normalności.

        • 0 0

        • (6)

          W takim razie zycze powodzenia w orce na ugorze. No i nie zapominaj o najwazniejszym, czyli o dystansie.
          A tak na marginesie - jezeli los da Ci kiedys okazje chodzenia na wywiadowki, to nie wahaj sie ani chwili, ubaw po pachy. Najlepiej dosiasc sie do jakiegos w miare kumatego rodzica i komentowac "wystepy" innych "specjalistow pedagogiki". To lepsze niz "Mr. Bean" i "Dzien swira" razem wziete :)

          • 0 0

          • (5)

            Byłam kiedyś na wywiadówce w roli obserwatora z okazji praktyk pedagogicznych, niezły cyrk. Byłam też kiedyś, dawno temu, jako licealistka na wywiadówce swojej własnej klasy i zaobserwowawszy zachowanie niektórych rodziców moich kolegów doszłam do wniosku, że czasami dzieci są dojrzalsze od rodziców.
            Wiesz, ja tam w swoim otoczeniu nie mam specjalnej orki na ugorze, może dlatego że trafił mi się normalny facet, który nie spycha na mnie wszystkich obowiązków domowych. Ale sytuacja w kraju pod tym względem jest tragiczna. Można się tylko pocieszać, że np. Włoszki mają gorzej - ale marna to pociecha. W każdym razie jak widzę wokół siebie te rumiane, rechoczące pycha przedstawicieli handlowych branży FMCG poklepujących się po pleckach, to nie wiem czy się śmiać, czy płakać.

            • 0 0

            • (4)

              Piszac o "orce na ugorze" mialem na mysli walke o normalnosc w formie pisania komentarzy. W najlepszym wypadku trafisz na 12-letniego kretyna, ktory Ci wypomni, ze nie uzywasz "prawego alta".
              Turczynki, Rosjanki, Tajlandki i wiele, wiele innych maja jeszcze gorzej, ale masz racje - to marne pocieszenie.
              Moja zona zrobila mi kiedys terapie szokowa kiedy poszla do szpitala. Praca, dom i dzieciaki "na jednej glowie" to gorsze niz koszmar z ulicy wiazow. Mam ogromny szacunek do pracujacych mam, z jedna z nich siedze w biurze (mtka dwoch dzieci) i uwazam, ze to najlepiej zorganizowana, najbardziej punktualna i odpowiedzialna osoba na swiecie.

              • 1 0

              • E, pisanie na forum to nie jest żadna walka o normalność. (3)

                To taki sport i ćwiczenie pisania bezwzrokowego ;) Daj spokój, tu rzadko kiedy w ogóle jest z kim gadać. Poza tym nie oszukujmy się, nie ma sensu uprawiać żadnej "walki o normalność" na żadnym forum, forum to tylko miejsce gdzie można toczyć dyskusje z których i tak nic nie wyniknie, bo każdy ma swoje racje i ich się trzyma. Walka, czy też raczej układanie sobie spraw po swojemu, ma sens jedynie na własnym poletku, nie liczę na to że kogokolwiek do czegokolwiek przekonam pisząc tutaj.
                Co do pracujących mam - znam wiele takich, które sobie super radzą i je podziwiam, bo nie wiem czy ja będę tak potrafiła. Jedyna osoba, którą widziałam piłującą pazury w pracy, okres rozrodczy ma już dawno za sobą.

                • 2 0

              • (2)

                Polki były zawsze bardziej samodzielne, wyemancypowane niż przecietna mieszczka z zachodniej Europy czy z Niemiec.
                Ale pod wpływem Śród, Szczuk i innych "profesorek" będziesz powtarzać jak papuga, jak to w Polsce jest tragicznie..

                • 0 0

              • Ha ha ha. (1)

                Chyba mały masz kontakt z rzeczywistością. Na własne, najwłaśniejsze oczy i uszy widzę przykłady jawnej dyskryminacji, niepotrzebna mi do tego Szczuka i Środa. Akurat do nurtu feminizmu "naukowego" mam mocno zdystansowany stosunek, nie cenię sobie specjalnie wywodów warszawskich pań feministek na temat krytyki feministycznej i innych pierdół, uważam że wszystkie te panie dyskutujące na gender studies przydałoby się wysłać na wycieczkę krajoznawczą np. do woj. podkarpackiego, gdzie rozwodząca się z powodu przemocy domowej kobieta słyszy od pani sędzi "a co pani takiego robiła, że panią bił?"
                Życie, kotuś, życie. Nie mam wokół siebie drastycznych przypadków przemocy domowej, alkoholizmu czy jakichś ewidentnych patologii, widzę natomiast całą masę kobiet uczepionych jak bluszcz kiepskich facetów, nie rokujących jako mężowie, ojcowie, głowy rodziny, bo kobietom tym wpojono że "męskie portki w szafie muszą być". Nawet w tym wątku co kawałek trafiają się opinie, że jak kobieta jest sama, to znaczy że nikt jej nie chciał, a w ogóle to jest bezwartościowa bo nie ma chłopa.

                • 0 0

              • życie, kotuś, życie :)

                A to przepraszam. Nie spędzam urlopów w sądach województwa podkarpackiego.

                • 0 0

      • A ty? (3)

        Czego jesteś mistrzem? Onanizmu brudną ręką do doniczki z paprotką? Nieużywania prawego "alta"? Merytorycznej dyskusji?

        Czy tylko matołkiem co, nie mając nic absolutnie do powiedzenia, mimo to będzie machał kijaszkiem i wrzeszczał na całe gardło, bo inaczej swojej obecności zaznaczyć nie potrafi?

        • 0 2

        • (2)

          Ktos cie dzieciaku pytal o zdanie, czy stary sobie wypil, dorwales sie do jego kompa i masz frajde, ze sobie bezkarnie trollujesz?
          PS. Nie mam "prawego alta", u mnie ten klawisz nazywa sie "Steuerung", ale prawdopodobnie jestes zbyt tepy zeby pojac, ze w niektorych krajach nie uzywa sie polskich znakow diakrytychnych.

          • 1 0

          • Używa się w każdym Windowsie na całym świecie, dzięki temu ja mam polskie żźąć i szwedzkie åöä

            W XP np wchodzisz w to, co u nas nazywa się "Panel sterowania", dalej "Opcje regionalne i językowe", potem klikasz zakładkę "Języki", dalej w "Dodaj inne języki" znajdują się "Usługi tekstowe i języki", klikasz w "Szczegóły" i tam ustawiasz język domyślny, instalujesz inne języki i ustawiasz pasek języka, który potem jest na pulpicie i mozna sobie wtedy przełączać między różnymi językami za pomocą "Alt+Shift".

            W niemieckim Windowsie będzie podobnie, musisz tylko dość do tego po niemiecku.
            A jak masz Mozillę Firefox, to masz tam opcje sprawdzania pisowni w danym języku, wtedy sama dodaje polskie znaki.

            I nie myśl, ze dostajesz wskazówki od innego faceta xD

            • 1 0

          • Daj spokój

            Przecież od pierwszej strony komentarzy widać, że rektor tabsów od psychiatry nie łyknął dzisiaj..... Szkoda na niego klawisze wycierać :D

            • 0 0

    • Zgadzam się w 10000%

      Chociaż ktoś tu jest konkretny i logiczny.

      • 2 0

  • matki (3)

    U mnie na studiach najlepsze wyniki uzyskiwała dziewczyna, która miała męża i dziecko. Była to jedyna taka osoba wsród osób, które znałam. Studiowałam dzienie.

    • 5 1

    • najlepsze sa małżeństwa studenckie, piekne wyniki w nauce i brak nastawienia konsumpcyjnego do zycia! (1)

      • 0 0

      • Czy "nastawieniem konsumpcyjnym" nazywasz chęć posiadania własnego kąta, na którym taka młoda rodzina mogłaby zamieszkać, oraz dochodu pozwalającego tę rodzinę utrzymać?
        Jasne, super pięknie jest się rozmnożyć i zwalić na chatę rodzicom/ teściom z żoną czy mężem i przychówkiem, tak romantycznie i niekonsumpcyjnie, tylko jakoś mało kto wspomina o tym, że sporo małżeństw rozpada się przez wtrącanie się rodziców czy teściów, a temu można w prosty sposób zapobiec, mieszkając oddzielnie. Też miałam taką koleżankę na roku, też super oceny itp., tylko mało kto pamięta że jej małżeństwo wisiało na włosku bo ona mieszkała u swojej mamy, a mąż u swojej, i obie mamy namawiały do rozwodu. Sytuacja unormowała się dopiero po wyprowadzce na własne śmieci, a to nastąpiło dopiero PO studiach i znalezieniu pracy, na szczęście nie zdążyli się jeszcze do tej pory porozwodzić, a dużo nie brakowało. Słodko, nie? I taka niekonsumpcyjna sielanka, ojojoj ;)

        • 0 0

    • Bo takim właśnie zależy

      siedzcie w domu my nie powiemy nikomu

      • 0 0

  • ulala :) (6)

    Mężczyźni oglądają pornole w pracy? Oooo, to zaraz przejde się po biurach w mojej pracy i zerknę na monitory, oraz na to gdzie trzymają drugą rękę ;)

    tfu! Sodomia i Gomoria!

    • 1 2

    • (3)

      jak juz, to Sodoma.

      • 1 0

      • (2)

        i Gomora.

        • 1 0

        • sie nie znacie (1)

          Sodomia i Gomoria :)

          • 2 2

          • głupki nie oglądają Pani Frał :D

            • 0 0

    • "oraz na to gdzie trzymają drugą rękę ;)"

      druga zawsze obsluguje sie komputer, pewnych spraw nie mozna zostawiac slabej rece, pod tym wzgledem niezaleznie od plci jestesmy rowni ;)

      • 0 0

    • badania sa bezlitosne :)

      • 1 0

  • ZGADZAM SIĘ TO FASZYSTKI (9)

    pamiętam jak dziś rozmowę w pewnym "salonie" z oświetleniem w Gdańsku gdzie rozmowa kwalifikacyjna była z właścicielką (albo żoną właściciela prędzej) i beczącym bachorkiem, zaprosiła mnie na rozmowę tylko dlatego że chciałą mnie zapytać dlaczego napisałam w CV "panna bez planów założenia rodziny"- uważam że to atut bo nie będę zmieniać pieluch na macieżyńskim- jestem wydajniejsza, nie ma mi kto chorować w domu, jestem skupiona wyłącznie na swojej pracy i cenię się za to, natomiast ta wariatka uważa że to godne pogardy bo nie robię z siebie inkubatora- kogo ona szukała? matki zastępczej czy pracownika!?
    Uważam że każda baba która rozłożyła nogi i urodziła dziecko uważa się za świętą krowę- A NICZYM SIĘ NIE RÓŻNI OD INNEJ KOBIETY CZY FACETA może poza tym że się użala nad sobą i ma obwisły cyc! :D

    • 4 5

    • A co na twoje słowa powiedział by poeta Józef Baka? Oto one" (1)

      Boginie

      Świetne damy, świat was w ramy,
      Jeszcze w życiu, w dobrym byciu
      Wprawuje, szacuje
      Tak wzięte jak święte.

      Na fontaże mars pokaże
      Na fryzury głodne szczury
      Gotuje, pudruje
      Siwizną, zgnilizną

      Hej boginie, wszystko zginie.
      Hej boginie, wszystko zginie.

      O Dyjano, z ciebie mara
      Czy poczwara, czy czamara
      Przybierze w ofierze
      Much rojem, rop zdrojem.

      Nic nie miło, gdy się zgniło
      Sztofy, tury i purpury
      Wachlarze, trup w cerze
      Odmiata do kata.

      Hej boginie, wszystko zginie.
      Hej boginie, wszystko zginie.
      Zginie!

      Nic po stroju, człek wór gnoju
      Pompę zbrzydzi, świat ohydzi
      Odrzuci bo nuci
      Gazeta waleta.

      Śmierć niemodna, kiedy głodna
      Na ząb bierze w cudnej cerze
      Z rumieńcem i wieńcem
      Panienki w trumienki.

      Hej boginie, wszystko zginie.
      Hej boginie, wszystko zginie.

      Umysł hardy, na kokardy
      _ _ _ _
      _ _ _ _
      Wlekają zdzierają.

      W lot kapturki podrą szczurki
      Tam bukiety i tupety
      Salopy od ropy
      Zbutwieją, struchleją.

      Hej boginie, wszystko zginie.
      Hej boginie, wszystko zginie.
      Hej boginie, wszystko zginie.
      Hej boginie, wszystko zginie.
      Zginie!

      • 0 0

      • Co mówi poeta w tym wierszu?

        A to, że to co mam i czym się szczycę i kim jestem jest niczym - bo to wszystko kiedyś zginie. liczy się tak naprawdę to, co dają innym - też moim dzieciom.... reszta czyli: kasa, uroda, znaczenie, władza, piękno zewnętrzne, przyjaźń, sex... kiedyś znikną. liczy się tylko miłość w konkretnych rzeczach, w konkretnych sytuacjach - i nie tylko ochłapach rzucanych innym, ale w konkretnych wyborach, ktore czasami sa trudne dla mnie - a rodzicielstwo też jest trudne.... ale piękne. dziś patrze na swoją małą córkę, która jest w szpitalu i powiem ci, że jestem na 100 % pewny, że nie zamieniłbym bycia ojcem na "clubbing" z koleżkami i koleżankami. Nie chcę namiastki zycia i wiecznej zabawy w piaskownicy albo koleżankami.... a " pracę dla samej pracy" uważam za wieczną piaskownicę.

        • 0 0

    • Klara - mniej seriali, więcej życia.

      • 0 0

    • Twoja wypowiedź

      pachnie nazi-feminizmem. jak chcesz być "trybikiem" w maszynie jakiejś firmy czy ogólnie pojętego Systemu a nie CZŁOWIEKIEM do bardzo mi ciebie żal. czy człowiek wyraża swoją wartość w produktywności? Kobieto zostaw ten utylitaryzm! No cóż - generacja Y

      • 0 1

    • Musisz (2)

      byc bardzo samotna osoba.

      • 1 2

      • (1)

        Dlaczego uważasz że jak ktoś krytykuje rodzinny styl życia od razu musi być bardzo samotny? Oglądałeś kiedykolwiek serial "Przyjaciele"? Ludzie teraz też tak żyją i są szczęśliwi. Mój znajomy nawet pisze o tym zjawisku pracę.

        • 0 1

        • "Oglądałeś kiedykolwiek serial "Przyjaciele"

          Zycie to nie serial.

          • 0 2

    • Dziwi mnie, że ludzie w CV podają takie informacje ponieważ nie ma takiego wymogu.
      A co do reszty to zgadzam się z Tobą w pełnej rozciągłości.

      • 2 0

    • jak sie nie rózni? przedłuza gatunek i jest rozwojowa.
      kobiety bez dzieci sa jak wiednące kwiaty bez nasion.

      • 1 3

  • Gdyby w tym kraju przy władzy było więcej Wybitnych Polek takich jak Jolanta Senyszyn (13)

    Magdalena Środa czy też Maria Szyszkowska zapanowałaby wreszcie normalność i dobrobyt

    • 14 56

    • małe sprostowanie

      Pani Senyszyn ma na imię Joanna.... też na "J", prawie jak widać robi różnicę ;)

      • 0 0

    • Oraz Pani Pitera...

      ...oczywiscie

      • 2 0

    • gigantyczne lesby rulez!

      • 1 0

    • też mi przykład

      • 0 0

    • (1)

      a Szczuka? Ona tez jest wybitna ;)

      podobnie jak te wymienione - jest wybitna inaczej ;)

      Precz z feministkami!

      • 7 2

      • Wybitna jest tez

        Pani Dorota Rabczewska

        • 4 2

    • ja tam bym je wysłał do Iraku, niech pomagają kobietom na froncie

      • 1 1

    • (1)

      zapomniales tez o annie sobeckiej ;)

      • 6 4

      • I Krupie,

        co ją ponoć w krzyżu łupie,
        i liszaja ma na d...e.

        • 6 1

    • nie zapominaj o Jarudze-Nowackiej, pasuje idealnie do tego panteonu sław (1)

      • 6 0

      • i moje rowniez ulubione szymanek-deresz oraz pitera

        • 4 0

    • a co z panią biedroń?? (1)

      • 9 2

      • Pani Biedroń po konflikcie ze środowiskiem Szymona Niemca nie jest już

        wybitnym autorytetem

        • 1 0

  • Trzeba się na coś zdecydować (1)

    Szczególnie w pierwszych latach życia dziecka. Albo się jest matką, albo robi karierę. To jest nie do pogodzenia, choć zdarzają się wyjątki. Podobnie jest z ojcami - jak faceta nie ma w domu, to jak ma nawiązać kontakt z dzieckiem. Na to trzeba zapracować i nawet najlepsza opiekunka tego za rodziców nie zrobi.

    • 53 14

    • a ja bym sobie wyp[ił teraz takiego komunistycznego browarka :D

      • 0 1

  • (17)

    Według mnie pracująca mam jest doskonałym pracownikiem i nie ma tu znaczenia czy jest to stabnowisko kierownicze czy niższe; posiadanie dzieci jest ogromnym plusem, spojrzenie na szereg problemów jest szersze, bardziej obiektywne,; ja bym miala raczej zastrzeżenia do kobiet bezdzietnych - z czasem ta niemożność kierowania swojej uwagi na inne problemy powoduje że robią się z nich tyranice, głupio drobiazgowe itp; Pamiętam taką uwagę z mojego okresu studiów, kiedy to jedna z Pań prowadzących ćwiczenia skomentowala fakt dość duzej jak liczby studentek posiadającychdzieci - to właśnie one nie mogły sobie pozwolić na zaległości, musiały być doskonale zorganizowane i wszystko robić na czas, zdawać w terminie itp;

    • 3 3

    • (15)

      Acha..... szkoda tylko że jako bezdzietna kobieta bez problemu mogę pojechać służbowo na miesiąc do innego miasta, mogę zostać po pracy dłużej, nie rozmawiam przez telefon godzinami i nie rozpraszam się problemami dzieci. A wy moje drogie...o godz. 15:40 w butach startowych gotowe do wyjścia.

      • 1 2

      • (7)

        Nooo takkk...To gdzie ty pracujesz. Chyba w komunistycznej stoczni, albo innym historycznym zakładzie pracy, gdzie o 15 to już nikt nic nie załatwi bo zaraz do domu. Ja z wyjazdami problemów nie mam żadnych, w końcu moje dzieci mają jeszcze tatę;) z pracy wychodzę punkt 16 nie dlatego, że posiadam dwójkę wspaniałych dzieci tylko dlatego, że pracuję 8 godz. dziennie, zgodnie z K.P. A ty co zazdrościsz, że inne wychodzą normalnie z pracy??Proponuję lekturę do poduszki K.P.

        • 1 1

        • (6)

          Gratuluję wspaniałych dzieci i doskonałej organizacji pracy.
          To że ktoś zostaje "po godzinach" nie oznacza, że się nie wyrabia.
          Ja uwielbiam zostawać dłużej bo kocham swoją pracę i lubię ludzi z którymi pracuję.
          Praca jest moją pasją.

          • 0 0

          • (2)

            Lubisz to zostajesz, jednakże z doświadczenia widze, ze takie zostawanie robi troche pod górke, tym którzy nie zostają.
            Po jakims czasie zaczynaja sie czuc winni, że wychodza w terminie, bo przeciez inni zostają, a i szef łaskawszym okiem spoglada na tych zostajacych, co innego jak sie ma pilna prace, co innego jak sie zostaje z powodów towarzyskich, na to są spotkania PO pracy, ale pewnie wiekszośc wraca do domu do rodziny, co?

            • 1 0

            • (1)

              Ja mam dwie koleżanki, które mają dzieci i wspólpraca z nimi jest cięzka. Często ich nie ma i wtedy my (czyt. bezdzietne) musimy je zastępować i mamy przez to więcej pracy. Czasami coś trzeba zrobić w innych godzinach niż godziny pracy i one oczywiście nigdy nie mają czasu bo dzieci.
              Mam wrażenie że matki mniej pracują, to tak jak palacze, którzy co godzinę idą zapalić.

              • 1 1

              • To masz złe wrażenie. Znam bezdzietną (po 40tce, więc pewnie raczej już dziecka mieć nie będzie, na szczęście nie pracującą ze mną w firmie, bo bym się wkurzyła), która od swoich podwładnych oczekuje siedzenia po godzinach i sama też siedzi, ale w tym czasie zajmuje się pie...niem głupot na bezsensownych spotkaniach z których nic nie wynika, klepie prywatne maile, obdzwania rodzinę za granicą (z telefonu służbowego, a jak) i ogólnie robi dużo szumu że taka zapracowana, a gdyby się trochę sprężyła, to opędzlowałaby swoje obowiązki w 8 godzin dziennie swobodnie. A tymczasem siedzi taka skwaszona ruraza biurkiem i krzywo patrzy na swoich pracowników, którzy próbują wyjść nawet nie po 8, tylko po 9-9.5 godzinach pracy. A już najbardziej tępi młode babeczki, ładniejsze i sympatyczniejsze od siebie, które mają czelność być szczęśliwymi dziewczynami, narzeczonymi czy żonami.

                • 3 1

          • Super, tylko dlaczego do realizacji TWOJEJ pasji zaprzęgasz innych?

            • 2 0

          • Ja też uwielbiam to co robię, długo szukałam takiej pracy, ale życie po pracy jest równie fascynujące. Gorąco polecam:)) Może poza biurowymi murami warto poszukać czegoś co wypełni czas po pracy. Bo co będzie jeżeli tej pracy zabraknie?????

            • 2 0

          • To bardzo dobrze, ale sa ludzie, ktorzy zycie osobiste oddzielaja od zawodowego.

            To wynalazek, ktory na dluzsza mete sie sprawdza.

            • 2 0

      • (2)

        faktycznie , zostawanie po godzinach, tylko potwierdza teorie fatalnej organizacji...

        • 4 0

        • moze to ucieczka w prace... (1)

          • 1 0

          • Też wydaje mi się, że te słynne zostawanie po godzinach to w 99% zła organizacja pracy i nie szanowanie współpracowników.

            • 1 1

      • Widzisz, a ja nie mam dzieci, a po pracy nie zostaję dłużej, bo mam umowę podpisaną na określoną ilość godzin, a poza tym mam też życie PO pracy. Nie rozumiem co to za paranoja z tym zostawaniem dłużej - niektóre idiotki to się chyba prześcigają, która w robocie dłużej siedzi. Widocznie nie umiesz sobie pracy zorganizować, albo za wolno pracujesz, że nie zdążysz wykonać swoich zadań w przewidzianym czasie pracy. No ale nic dziwnego, skoro zamiast pracować piszesz na portalu...

        • 2 1

      • (2)

        a jesteś związana z mężczyzną? czy po prostu dorabiasz sobie teorię do swojej brzydoty?

        • 2 1

        • (1)

          Nie. Jestem związana z kobietą.

          • 1 0

          • To na Matke Polke srednia kandydatura...

            • 3 0

    • Dzietnosc tez nie jest zadnym wyznacznikiem

      Jesli ktos jest rozsadnym, dobrze wychowanym czlowiekiem, ktory w pracy rozumie swoj zakres obowiazkow, to nie ma najmniejszego znaczenia czy juz rodzil, czy nie, albo co ma miedzy nogami.

      A jak ktos jest karierowiczem, szmata, idiota albo ma kompleksy ktorych nie potrafi schowac w pracy, to urodzenie dziecka tez w niczym nie pomoze.

      Kobiety i mezczyzni roznia sie stylem zarzadzania, ale do obu mozna sie przyzwyczaic, jesli rozumie sie co robia i jesli zasluguja na szacunek.

      • 2 0

  • fajna ta babeczka ze zdjęcia:)) (5)

    ciekawe jak wygląda dzisiaj??

    • 6 1

    • rodzą dzieci( chwała im za to) ,wiec min nie ma jej w pracy przez 6-7 miesiecy (2)

      -zwolnienia lekarskie
      -"trudne" dni znam przypadki zwolnien lekarskich na te sprawy
      -brak mobilności
      -nadgodziny nie wchodzą w rachubę
      -delegacje tez nie
      i tak do zaj..nia. ja nie chce nikogo przekonywac do moich racji... ale te doświadczenia znam z autopsji

      • 4 2

      • "trudne dni"

        Mówisz o kacu po meczyku Polska-Niemcy?

        • 0 0

      • Racja. A to wszystko dlatego że większośc kobiet nie otrzymuje wsparcia ze strony ojca dziecka. Co do "trudnych dni" to nie chcielibyście ich mieć więc tu proponuję więcej tolerancji bo TE DNI są dla nas na prawdę trudne.

        • 3 0

    • jak Kylie Megadioda

      bo to pewnie ten sam rocznik

      • 0 0

    • niechciałbyś wiedzieć

      :)

      • 0 0

  • MIEJSCE KOBIETY TO DOM !!! (21)

    po to bierzemy ślub przed kościołem, aby mieć swoje pracownice w majestacie krzyża Jezusowego. Ateistyczne wychowanie prowadzi do tego, że kobieta może robić prawo jazdy, albo ma prawo na spotkania z koleżaneczkami plotkarami.
    Moja żona od dnia ślubu robi dla mnie wszystko - gotowanie, pranie, zakupy. Nie ma spotkań z jeb... plotkarami na kaweczce tylko dom i Ja. Kocham ją i szanuję nad życie. Jesteśmy razem małżeństwem 5 lat.

    • 3 17

    • PRYMITYWY ATEISTYCZNE JUŻ WĘSZĄ PROWOKACJĘ GDY KTOŚ PISZE O PRAWDZIWYM ŻYCIU !! (1)

      DLA WAS LICZY SIĘ TYLKO SEKS, CHLANIE I ĆPANIE !!! NIE WIECIE NIC O ŻYCIU W SPOKOJU I ZGODZIE Z WIARĄ KATOLICKĄ !!! A ZGODNIE Z TĄ WIARĄ KOBIETA MA BYĆ WIERNA WIERNA WIERNA ... PO 100 KROĆ MĘŻOWI !!! NA ŚWIECIE JEST TYLE POKUS DLA KOBIET ŻE NIE MOŻNA JEJ DAĆ WASZEJ ATEISTYCZNEJ WOLNOŚCI, CZYLI PUSZCZAĆ GDZIE BĘDZIE CHCIAŁA SOBIE IŚĆ !!! BO SZYBKO JĄ STRACI SIĘ !!! ALBO ZOSTANIE ALKOHOLICZKĄ ALBO PROSTYTUTKĄ !!! IDIOCI Z WAS. PEWNIE 90 % NIE WIE CO TO ZNACZY CHRZEST !!!

      • 0 3

      • Jacuś, powiedz, co palisz?

        Bo coś mi się wierzyć nie chce, że tylko kadzidło... ;)

        • 2 0

    • Jacek ale spuszczasz ze swojej kobiety czasem powietrze i chowasz do szafy?

      • 5 0

    • rany, Ty Jacek piszesz z wolności, (3)

      czy z jakiegoś zakładu zamkniętego? Bo tak popstrykany gościu pozostający bez leczenia, to jak bomba zegarowa. Powinieneś opowiedzieć o swoich obawach wobec ateistycznego świata lekarzowi. Będzie dobrze, nie martw się.

      • 3 2

      • żałosna jesteś babo, a wręcz jesteś tzw. babsztylem. (1)

        PEWNIE OD RANA DO WIECZORA SIEDZISZ W MARKETACH A WIECZOREM DRINKUJESZ Z KOLEŻANECZKAMI. ZAKŁAD ZAMKNIĘTY TO DLA TAKICH SZURNIĘTYCH BAB JAK TY SIĘ NADAJE ŚWIETNIE RACZEJ A NIE DLA MNIE. JA KOCHAM MOJĄ ŻONĘ I ROBIĘ WSZYSTKO DLA JEJ DOBRA.

        • 0 5

        • I wyszlo szydlo z worka

          W szpitalach psychiatrycznych montuja internet. Ale po co?

          • 1 0

      • Jacuś

        bez komentarza, żal mi Ciebie. Boisz się świata i kobiet, bo niewiele o nich wiesz.

        • 1 0

    • (5)

      Jest w tym coś dobrego. Jego żona pracuje na jednym etacie. Jest to dom. Ma określone zadania i je wykonuje. Być może jej taki styl życia odpowiada.
      Za to większość kobiet pracuje na dwa etaty - zawodowo i dom.
      Poza tym miłość jest ślepa :)

      • 1 2

      • MOJA ŻONA PRACUJE NA 1/2 ETATU W DOBREJ FIRMIE, A JEJ TO NIE PRZESZKADZA. (4)

        I NIE PODPISUJ SIĘ PROWOKACYJNIE JAKO ATEISTKA BO MOŻNA DOSTAĆ NA ŁEB JAK SIĘ WIDZI TAKIE COŚ. JAKBY MOJA ŻONA ODWRÓCIŁA SIĘ OD KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO BY MOGŁA OD RAZU KUPIĆ SOBIE SZNUR. NA MIEJSCU TWOJEGO MĘŻA "ateistko" BYM CIĘ OZNAKOWAŁ TAK ŻE BYŚ NIE MIAŁA OCHOTY POKAZYWAĆ SIĘ PUBLICZNIE.

        • 1 2

        • (3)

          Jacek, to oznacza że ma kontakt z innymi ludźmi. Tam też pewnie są męzczyźni. I Ty na to pozwalasz?

          • 1 1

          • ty się nie wpier***** między wódkę a zakąskę człowieczku (2)

            i odpier*** się od mojej żony baranie !!! rozumiesz ??? NIE ZABRANIAM MOJEJ ŻONIE KONTAKTU Z LUDŹMI W PRACY !!!! ZNAM OSOBIŚCIE WSZYSTKICH PRACOWNIKÓW WIĘC NIE MAM OBAW O JAKIEŚ PIERDOŁY CO DO ZDRADY ALBO PROSTYTUCJI.

            • 0 2

            • zaraz zaraz

              U mnie w firmie pracuje taka babka której mąż zachowuje się jak ty. Zna nasz wszystkich :] a jego żona daje każdemu.
              Gdzie ona pracuje?

              • 4 0

            • no tak.... ufasz jej dopiero po totalnej inwigilacji jej otoczenia. Łykaj dalej te tabletki idioto!!!!

              • 1 0

    • "po to bierzemy ślub przed kościołem, aby mieć swoje pracownice w majestacie krzyża Jezusowego. Ateistyczne wychowanie prowadzi do tego, że kobieta może robić prawo jazdy, albo ma prawo na spotkania z koleżaneczkami plotkarami."

      Żałosna prowokacja.

      • 2 1

    • ateiści już mi odpisują brednie swoje żałosne eh (2)

      TO NIE NIEWOLNICTWO TYLKO ZDROWY ZWIĄZEK KOBIETY I MĘŻCZYZNY POLEGAJĄCY NA WYPEŁNIANIU ŻYCIA W 100% RAZEM !!! KOŚCIÓŁ NAKAZUJE ABY MĄŻ DBAŁ O ŻONĘ I NA ODWRÓT !!! a jeżeli plujecie ateiści na to, że niby moja żona nie spotyka się z jakimiś plotkarami to pomyślcie logicznie niedowiarki do czego prowadzi coś takiego jak pozwalanie swojej kobiecie na spotkania z kimś obcym !!! DO ROZWODU !!! A POTEM DEPRESJA I CZŁOWIEK TRACI SWOJĄ MIŁOŚĆ !!! POMÓDLCIE SIĘ DO BOGA TO MOŻE PRZEJRZYCIE NA OCZY.

      • 0 3

      • ty jacuś znajdz sobie psychiatre dobrego!

        • 3 2

      • na litość bogini....

        • 1 1

    • współczuje Twojej kobiecie

      byc niewolnica takiego barana to żalosne. Jak w dzisiejszych czasach mozna zabraniać kobiecie iśc na kurs prawa jazdy i byc uzaleznina od takiego gada. Albo to jest prowokacja albo masz facet budyń we łbie.

      • 2 1

    • troll - NIE KARMIĆ !

      • 8 1

    • Kupuje tylko na targu dla kobiet, mam nadzieje?

      • 2 1

    • ale kretyn, co za idiotka się z tobą związała????jakaś masochistka. I nie powołuj się na kościół bo w przysiędze małżeńskiej nie ma mowy o niewolnictwie i poniżaniu kobiety....

      • 3 3

  • Mysle zeTusk sie przejedzie na KOPACZ i na PITERZE ( brak im rozumku i posiadaja nadmiar ambicji )Joanna SENYSZYN to bardzo skomplikowany OKAZ sama bardzo widoczna asymetria jej twarzy daje duzo do myslenia .Nie ma watpliwosci ze charakterologicznie jest spokrewniona z URBANEM............................MALO KOBIET NA KIEROWNICZYCH I EKSPONOWANYCH STANOWISKACH ZACHOWUJE SIE PO LUDZKU

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane