• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Co zamiast "Maxima?" Amfiteatr, a może pałac ślubów?

Patryk Szczerba
12 marca 2024, godz. 14:30 
Opinie (117)
Najnowszy artykuł na ten temat KO chce w Gdyni dwóch wiceprezydentów
Ruiny po Maximie straszą od lat. Otwartym pytaniem pozostaje, ile czasu jeszcze tak będzie. Ruiny po Maximie straszą od lat. Otwartym pytaniem pozostaje, ile czasu jeszcze tak będzie.

"Maxim"Mapka w Orłowie obecnie straszy i dalej niszczeje, a pomysłów urzędników na zagospodarowanie nie ma. W toku jest też sprawa roszczeń do terenu. Pomysły przedstawiają za to ugrupowania startujące w wyborach. Gdyński Dialog proponuje tam amfiteatr, a KO wraz z ruchami miejskimi budowę pałacu ślubów.




Tego, że Maxim był lokalem legendarnym i to nie tylko w Gdyni, nie trzeba nikomu przypominać. Klub rozsławił zespół Lady Pank, który swój przebój "Tańcz, głupia tańcz" rozpoczął wersem: "U Maxima w Gdyni". Za czasów PRL-u Maxim cieszył się renomą najbardziej ekskluzywnego lokalu w Trójmieście. Balowała tu zarówno bohema, jak i trójmiejski półświatek.

"Maxim" w Gdyni: od blisko 20 lat niszczeje



Klub działał do 2004 r. Od tego czasu sam budynek stoi nieużywany. Już dawno zamienił się w ruinę. Już w 2008 r. władze Gdyni, które odzyskały teren od dawnego dzierżawcy, tłumaczyły, że budynek nadaje się tylko do rozbiórki.



Saga ze sprzedażą terenu po dawnym klubie i sąsiadujących działek ciągnie się od ponad dekady. Najpierw nie było chętnych ze względu na wysoką cenę, a późniejsze przetargi rozbijały się początkowo o skargi dotyczące nowych planów miejscowych dla Orłowa, a później (i ostatecznie) o roszczenia spadkobierców.

Działki obok "Maxima" sprzedane



Współczesna historia "Maxima":

  1. działki wchodziły wcześniej w skład terenów, które miasto próbowało sprzedać razem z byłym klubem Maxim oraz przedwojennym pensjonatem Czerwony Dwór,
  2. sprzedaż całości została zablokowana z powodu roszczeń spadkobierców właścicieli majątku w Kolibkach,
  3. prezydent Gdyni zdecydował więc sprzedać tę część terenu, której roszczenia nie obejmują.


Sprzedane działki przy Maximie w 2022 r. Sprzedane działki przy Maximie w 2022 r.
W maju 2022 r. Invest Komfort kupił dwie miejskie działki przy ul. Orłowskiej, obok Maxima w GdyniMapka. Firma za teren o powierzchni 3707 m kw. zapłaciła ponad 23 mln zł brutto, czyli ponad 18 mln zł netto.

Działki obok Maxima sprzedane. Ponad 23 mln zł za teren w Orłowie Działki obok Maxima sprzedane. Ponad 23 mln zł za teren w Orłowie

Propozycje na zagospodarowanie "Maxima"



Za to Maxim niszczał i niszczeje. Prezydent Gdyni niewiele zrobił sobie z propozycji rozbiórki obiektu. Zdecydowano się tylko na prace porządkowe i zabezpieczające - zresztą nie pierwsze.

Ta sytuacja to łakomy kąsek przedwyborczy dla ugrupowań starających się o władzę w Gdyni. Swoje propozycje ogłosili przedstawiciele Gdyńskiego Dialogu i Koalicji Obywatelskiej, która do wyborów startuje z ruchami miejskimi i Lewicą. Kandydaci nie wyjaśnili jednak, jak zamierzają uporać się z kwestią roszczeń spadkobierców parku w Kolibkach.

Pierwszym pomysłem jest stworzenie tam zielonego amfiteatru, który forsują przedstawiciele Gdyńskiego Dialogu. Obok ma się znaleźć zaplecze rekreacyjno-gastronomiczne.



Zielony amfiteatr zamiast ruin po "Maximie"



- Mieszkańcy wspierani przez Stowarzyszenie Nasze Orłowo bronili "Zielonych Błoni" przed zabudową mieszkaniową. Już wtedy zrodził się wyjątkowy pomysł - "Zielony Amfiteatr w Orłowie", który jest obecnie jednym z kluczowych postulatów Gdyńskiego Dialogu w zakresie rozszerzania terenów zielonych w Gdyni - mówi Adam Stelmaszewski z Gdyńskiego Dialogu i stowarzyszenia Nasze Orłowo.
Przedstawiciele Gdyńskiego Dialogu proponują "Zielony Amfiteatr" w miejscu "Maxima". Przedstawiciele Gdyńskiego Dialogu proponują "Zielony Amfiteatr" w miejscu "Maxima".
Postulują przedłużenie szerokiej Promenady Królowej Marysieńki, która w tym miejscu jest przewężona. Ich zdaniem amfiteatr wpisałby się idealnie w krajobraz Orłowa.

"Orłowo może być polskim Sydney"



- Ukształtowanie terenu umożliwia stworzenie naturalnego, zielonego amfiteatru skierowanego na zatokę, który byłby projektem unikalnym w skali całej Polski. Niech Orłowo stanie się polskim, zielonym Sydney, a nie betonowym Świnoujściem. Wreszcie obecność wyjątkowego zabytku - Czerwonego Dworu - i możliwość wydzierżawienia go na cele gastronomii i turystyki stwarza możliwość zagospodarowania terenu w sposób nawiązujący do przedwojennego charakteru letniska w Orłowie Morskim - wyjaśnia Stelmaszewski.
Unikalne widoki chcą też wykorzystać przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej. Proponują w tym miejscu pałac ślubów.

Pałac ślubów zamiast ruin "Maxima"



- Wszyscy wiemy, że nowożeńcy bardzo często robią swoje sesje zdjęciowe w Orłowie. Na plaży, w okolicach klifu lub na orłowskim molo. Właśnie dlatego wychodzimy z propozycją budowy nowoczesnego Pałacu ślubów w Orłowie, w miejscu po restauracji Maxim. Ślub w takiej scenerii w pomieszczeniach z ogromną witryną, z widokiem na Zatokę, planty i molo, z dużym tarasem, zapleczem bankietowym i gastronomicznym. Jesteśmy przekonani, że ślub w takiej scenerii w tym miejscu będzie czymś wyjątkowym - mówi Sławomir Januszewski.
Nie ukrywa, że miejsce mogłoby się stać popularne nie tylko wśród gdynian.

Do Orłowa mają przyjeżdżać ludzie z całej Polski



- Będzie to jedyne takie miejsce w całym kraju. Liczymy również na pary z całego kraju i z zagranicy. Jesteśmy przekonani, że będzie to jedno z tych miejsc, gdzie zapisy na uroczystość ślubną będą na rok lub dwa lata naprzód - dodaje.
A członkowie KO, Ruchów Miejskich i Lewicy chcieliby pałac ślubów w miejscu po Maximie. A członkowie KO, Ruchów Miejskich i Lewicy chcieliby pałac ślubów w miejscu po Maximie.
Argumentem przemawiającym za tym, by powstał nowy pałac, jest też - zdaniem przedstawicieli komitetu - kiepska architektura pomieszczeń USC w gdyńskim magistracie.

- Współczesne kawiarnie, restauracje, wystrój wnętrz mieszkań czy pomieszczenia biurowe różnią się w swoim designie od lat 90. Rozumieją to architekci wnętrz, pracodawcy czy branża HoReCa, starając się dostosować do współczesnych trendów. Tych trendów nie biorą jednak pod uwagę miejscy urzędnicy - opowiada Mariusz Bzdęga.

Dysonans między opowieściami a rzeczywistością



Dodaje, że, miastu, które zapewnia o swoim wizualnym pięknie, nie przystoi przyjmowanie gości w takiej sali, jak obecnie.

- Gdy młodzi ludzie, w być może najważniejszym w ich życiu dniu, dniu uroczystości ślubnej, przychodzą do Urzędu Stanu Cywilnego w Gdyni, by wziąć ślub, muszą odczuwać poważny dysonans, bo widzą pomieszczenie na miarę lat 90. XX wieku. Szczególnie jeśli uprzednio usłyszeli od prezydenta miasta, że żyją w najpiękniejszym mieście w Polsce - kończy.
Quiz Sentymentalne Trójmiasto: lata 80. i 90. Sprawdź, czy pamiętasz? Średni wynik 51%

Sentymentalne Trójmiasto: lata 80. i 90. Sprawdź, czy pamiętasz?

Rozpocznij quiz

Opinie wybrane

Wszystkie opinie (117)

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane