• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Merklowie i Jacek Kurski chcą ugody

on, PAP
5 stycznia 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Nie doszło do dwóch zapowiadanych procesów braci Jacka i Witolda Merklów przeciwko posłowi Jackowi Kurskiemu. Strony oświadczyły bowiem, że będą dążyć do porozumienia.

Wczoraj w sądzie w Gdańsku miały rozpocząć się obie sprawy braci Merklów przeciwko Jackowi Kurskiemu. Bracia domagali się w pozwie przeprosin oraz po 25 tys. zł na cele społeczne. Sprawy zostały jednak odroczone, ponieważ strony zapowiedziały, że chcą doprowadzić do ugody.

Bracia Jacek i Witold Merklowie skierowali do sądu sprawy przeciwko byłemu członkowi sztabu wyborczego, posłowi PiS Jackowi Kurskiemu o naruszenie dóbr osobistych po tym, kiedy - ich zdaniem - w programach radiowych i telewizyjnych podczas kampanii wyborczej jesienią ubiegłego roku sugerował, że są współodpowiedzialni za "gigantyczne afery prywatyzacyjne".

W jednej z audycji Jacek Kurski - nazywany "bulterierem" z powodu ostrej walki medialnej podczas kampanii, mówił o Donaldzie Tusku i Kongresie Liberalno-Demokratycznym:

- Przypomnę, że jest to polityk, który był szefem Kongresu Liberalno-Demokratycznego, który miał ksywkę »uczciwi inaczej«; gdzie było takie sformułowanie, że pierwszy milion trzeba ukraść. Partia, która miała na pęczki - nie pęczaki - polityków, którzy znaleźli się z powodów kryminalnych w więzieniu. Mieli zarzuty bardzo poważne, raz udowodnione, raz nie; raz zakończone procesowo, raz nie. Rzeźniczak, Machalski, Pamuła, Ulatowski, Merkel, Szlanta, Kierkowski, Kubiak

W innym programie Jacek Kurski powiedział m.in:

- Wielu z nich siedziało, wielu z nich miało bardzo długie przewody sądowe. I są odpowiedzialni za gigantyczne afery prywatyzacyjne: Wedel, Huta Lucchini, KGHM Polska Miedź, Stocznia Gdyńska, Stocznia Gdańska. No panowie. Więc ja jestem za tym, żebyśmy stali na gruncie prawdy.
on, PAP

Opinie (111) ponad 20 zablokowanych

  • akamod
    w 1944 roku do wermahtu wstąpić mógł albo idiota albo szczery niemiecko-hitlerowski patriota
    na froncie wschodnim i zachodnim całe niemieckie kompanie szły do niewoli wrzeszcząc "hitler kaputt", a ten ci nagle wstapił do BATALIONU SZKOLENIOWEGO??
    zwykły kaszubski wsciekły pies i tyle

    • 0 0

  • PS
    gdyby dziadek był "POdpadziochą" wysłany byłby na front wschodni
    ale nie
    dziad trafił do francji gdzie jak wiemy szkopy miały "żyć nie umierać" a francja do dzis pluje die na słowo
    kolaboracja:)

    • 0 0

  • wstąpił na ochotnika, a jakże, a to z wdzięczności za bardzo dobre traktowanie w obozie koncentracyjnym....

    • 0 0

  • akamod
    olo róznica jest taka, że nie mozesz powiedzieć, że dziadek Tuska nie wstapił na ochotnika (bo tego nie wiadomo)ZGODA NIE WIADOMO. TYLKO SKĄD PEWNOŚC KURSKIEGO ,ŻE TAK BYŁO
    a ja mogę powiedzieć, że Tusk skłamał zaprzeczając służbie dziadka w armii niemieckiej.ZASTANAWIA MNIE TWOJA PEWNOŚĆ ,ŻE TUSK WIEDZIAŁ O SŁUZBIE DZIADKA. KURSKI WG CIEBIE MOŻE RZUCAĆ POMÓWIENIA NIE WIEDZĄC JAK NAPRAWDĘ BYŁO Z DZIADKIEM A TUSK MUSIAŁ WIEDZIEĆ . POKRĘTNE ROZUMOWANIE

    • 0 0

  • w punktach...

    • 0 0

  • "wstąpił na ochotnika, a jakże, a to z wdzięczności za bardzo dobre traktowanie w obozie koncentracyjnym...."

    pardon
    dziad był w tzw obozie pracy w nowym porcie
    jak zyje od 54 lat nie słyszałem zeby tam był obóz koncentracyjny
    i owszem były obozy pracy, ale dla zwykłych KRYMINALISTÓW:)

    • 0 0

  • Kłamiesz jak z nut galluxie. Chyba Sztutowo nie było obozem pracy, a obozem koncentracyjnym. To tam zgarnęli sławetnego dziadka...wiem, ty byś się nie dał zgarnąc, podpisałbyś volkslistę od ręki.

    • 0 0

  • osmielę się wysunąć tezę, że ta część tuskowej rodziny zdradzała sympatie HITLEROWSKO NAZISTOWSKIE
    jeden w wermahcie inny na gustlofie itd itp
    weźcie ludzie i zapoznajcie sie z historią:)
    przeciez rodzina tuska zyje pracuje i tak nie gardłuje
    JAK WY:)

    • 0 0

  • olo, ja nie wnikam w motywy, i przesłanki - twarde fakty są takie jak opisałem powyżej - jeden skłamał, a drugi nie. kurski skądejś tam wyciągnął tego dziadka (pewnie nie dowiemy się skąd, bo tusk procesu nie wytoczył) a tusk był na to totalnie nieprzygotowany (ja akurat nie wierzę, że historyk interesujący się historią regiony i rodziny nie wiedział, ale to też spekulacja).

    rzecz w tym, że albo czy to świadomie czy nie Tusk nie powyciągał z szafy wszystkich szkieletów przed wyborami (czyli miał bardzo kiepski sztab) albo chciał ten szkielet ukryć - a za takie błędy przegrywa się wybory. tyle odnośnie tuska.

    zaś na kurskiego przekłada się to w taki sposób, że nie podważa ta historia jego wiarygodności - a o to w tej wymianie zdań chodziło. nie próbuję nikomu zmienić poglądów ani zrobić z kurskiego aniołka, po prostu wkurza mnie gdy ktoś argumentuje na zasadzie "merkel pewnie ma rację bo kurski już pokazał z dziadkiem tuska swoją niską wiarygodność"

    • 0 0

  • ty baja

    podaj jakis dokument że dziad był w sztutowie, ja twierdze że w nowym porcie

    to raz

    podaj drugi że w sztutowie nie było obok "politycznych" k**** pedałów i złodziei?

    skąd masz pewnośc że dziad był POlityczny??

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane