• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Miasto broni systemu do głosowania na projekty BO, ale nie wyklucza zmian

Ewelina Oleksy
24 września 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Rzecznik prezydent Gdańska na konferencji podsumowującej głosowanie na Budżet Obywatelski Rzecznik prezydent Gdańska na konferencji podsumowującej głosowanie na Budżet Obywatelski

Władze Gdańska są przekonane, że nie trzeba powtarzać zakończonego 23 września o północy głosowania na projekty Budżetu Obywatelskiego. Jednocześnie nie wykluczają zmian w przyszłorocznej edycji BO, by uniknąć sytuacji, że głosy będą oddawane przez nieuprawnione osoby. W tegorocznej edycji oddano 53 tys. głosów.



Czy głosowanie na projekty BO powinno zostać powtórzone?

W poniedziałek opublikowaliśmy artykuł, w którym wskazaliśmy, że system oddawania głosów w gdańskim Budżecie Obywatelskim jest nieszczelny. Na nieco ponad dobę przed zakończeniem głosowania udało nam się oddać głos w imieniu kilku osób - w większości przypadków za ich zgodą.

Przypomnijmy: system informatyczny nie weryfikował powiązania numeru PESEL z jego faktycznym posiadaczem. Do istniejącego numeru pozyskanego z ogólnodostępnych rejestrów wystarczyło przypisać jakiekolwiek imię i nazwisko, by głos został uznany za ważny.

W ten sposób jedna osoba mogła oddać wiele głosów w imieniu mieszkańców, którzy nie byli tego świadomi. Na to chcieliśmy zwrócić uwagę władz miasta swoją publikacją.

Sygnały potwierdzające ustalenia naszego dziennikarza dostajemy też od czytelników Portalu Trojmiasto.pl. Jeden z nich, chcąc zagłosować w poniedziałek, odkrył, że dzień wcześniej oddano już głosy za niego i jego rodzinę.

Urzędnicy: frekwencja dowodem na sukces



Miejscy urzędnicy już w poniedziałek określili działanie autora artykułu "niezgodnym z prawem i dobrymi obyczajami". Zapowiedzieli też złożenie zawiadomienia do prokuratury przeciwko dziennikarzowi Trojmiasto.pl. We wtorek podczas konferencji prasowej tej wersji się trzymali, podkreślając, że kolejna edycja BO zakończyła się sukcesem.

- To dla nas dobry rok, jeśli chodzi o Budżet Obywatelski. Mamy kolejny sukces. Firma Asseco zbudowała dla nas system informatyczny, jak się okazało, system do tej pory bardzo bezpieczny - zaczął konferencję Daniel Stenzel, rzecznik prezydent Gdańska. - Zagłosowało więcej osób niż w tamtym roku.
Sylwia Betlej, która w Urzędzie Miejskim odpowiada za prowadzenie Budżetu Obywatelskiego, podkreślała, że już sama obecność przedstawiciela Asseco na konferencji prasowej świadczy o tym, że "system był bezpieczny".

- Z jednej strony mamy system do głosowania, a z drugiej - zasady głosowania. System spełnił swoje założenia. Można było zagłosować, w system była wgrana baza mieszkańców uprawnionych do głosowania i weryfikowało się to za pomocą numeru PESEL lub Karty Mieszkańca. Ale istotne są też zasady. A tu nie ma jednoznacznych wykładni prawnych ani ustawowych, jak należy taki proces głosowania przeprowadzić. Dlatego różne miasta stosują różne metody. Od bardzo restrykcyjnych do bardzo łagodnych, prawie niczego nieweryfikujących - wskazywała Sylwia Betlej. - To, że istnieje możliwość nieuprawnionego głosowania, nie oznacza, że zakładamy, że mieszkańcy będą tak robić.

Budżet Obywatelski: możliwe zmiany w zasadach głosowania



Zdaniem miejskich urzędników metoda przyjęta przez Gdańsk jest wystarczająca, by przy głosowaniu na BO nie dochodziło do nadużyć. Sylwia Betlej zapewniła jednak, że w najbliższych tygodniach zostanie to poddane ocenie.

- Będziemy rozmawiać w szerokim gronie, jak i w jakim stopniu należy weryfikować głosujących mieszkańców. Bo to jest kwestia przyjęcia pewnych założeń. Niewykluczone, że będziemy je zmieniać w przyszłym roku - powiedziała Betlej.
Wskazywała, że jednym z rozwiązań jest wprowadzenie głosowania przez profil ePUAP, ale miasta, które się na to zdecydowały, "mają bardzo niską frekwencję w głosowaniu".

Urzędnicy podkreślali, że najbardziej zależy im na tym, by BO cieszył się zaufaniem mieszkańców. Ich zdaniem ujawniona przez Trojmiasto.pl luka w systemie tego zaufania nie nadszarpnęła, a głosowanie - wbrew apelom niektórych radnych - nie powinno zostać powtórzone.

- Zależy nam na tym, aby system do głosowania był bezpieczny, ale też przyjazny dla mieszkańców - mówiła Betlej. - Jeżeli są rzeczy, które wymagają poprawy, możemy usiąść i o tym porozmawiać - dodała.
Jakub Buczyło, dyrektor ds. obsługi klienta firmy Asseco:

- Jesteśmy dumni, że możemy współtworzyć ten system razem z Gdańskiem. Ale wdrażamy go też w wielu dużych miastach w Polsce. Jest bezpieczny, nie odnotowaliśmy żadnych ataków, nieszczelności w systemie. Rozwiązania, które stosujemy, są odpowiednie do celu, który jest postawiony, i do bezpieczeństwa.
Na obsługę systemu informatycznego do głosowania w Budżecie Obywatelskim miasto wydało 52 tys. zł.

Opozycja krytykuje władze miasta



Do możliwych nieprawidłowości w głosowaniu na projekty BO odniósł się lider opozycji w Radzie Miasta Gdańska, Kacper Płażyński (PiS).

- Myślę, że podstawowym standardem w tego typu sprawie jest rzetelne jej zbadanie i wyjaśnienie wątpliwości. Jesteśmy to winni ludziom, którzy angażują się w przygotowanie projektów do BO, zachęcają do głosowania, chcą zrobić coś sensownego w naszym mieście. Dlatego w tej sprawie złożyłem interpelację i oczekuję pilnych wyjaśnień.
Lider PiS zwrócił też uwagę na deklarację władz miasta o złożeniu doniesienia do prokuratury na autora naszego artykułu.

- Bardzo niepokojące jest kierowanie gróźb wobec mediów, które ujawniły nieprawidłowości. To kolejny przykład hipokryzji Platformy Obywatelskiej. Krzyczą "wolne media", a gdy ktoś ich krytykuje, chcą go wsadzać do więzienia. Zamiast podziękować dziennikarzowi, który nieprawidłowości ujawnił, zastrasza się go.
W zakończonym w poniedziałek, 23 września, BO zagłosowało 53 tys. mieszkańców. To najwyższa jak do tej pory frekwencja. W ubiegłym roku głosów było o 4 tys. mniej. Wyniki głosowania władze Gdańska mają ogłosić w piątek.

Oświadczenie Trojmiasto.pl

Opublikowany w poniedziałek artykuł Nieszczelność w głosowaniu na projekty Budżetu Obywatelskiego w Gdańsku wywołał bardzo duże poruszenie, ponieważ ukazał, że zabezpieczenie procedury głosowania było niewystarczające.

Budżet Obywatelski to niezwykle ważna inicjatywa, rozwijająca społeczną aktywność mieszkańców i pozwalająca im wierzyć, że mają wpływ na kształtowanie swojego miasta. W tegorocznej edycji do podziału jest 18,5 mln zł na różnorodne, zgłoszone przez mieszkańców i lokalne społeczności, projekty.

Niestety system, którym posługiwał się organizator głosowania, czyli Urząd Miejski w Gdańsku, był nieszczelny, czego dowiedliśmy. Przeprowadzone testy z wykorzystaniem publicznie dostępnych numerów PESEL postronnych osób wykazały, że system jest niedopracowany. Dawał możliwość oddania głosu za inną osobę, a także sprawdzenia, czy i kiedy dana osoba głosowała.

Naszą powinnością dziennikarską jest obserwowanie i ocena pracy urzędników i instytucji publicznych, służących mieszkańcom i utrzymywanych z ich podatków. Taki cel przyświecał nam przy tworzeniu tego artykułu.

Podczas testów systemu wykorzystaliśmy numer PESEL prezydent Aleksandry Dulkiewicz. Zrobiliśmy to w przekonaniu, że dzięki temu miejscy urzędnicy, odpowiedzialni za przygotowanie BO, nie będą mogli zignorować wykrytych przez nas nieprawidłowości. Przyznajemy jednak, że nie powinniśmy byli tego robić, ponieważ nie było to konieczne. Za to Panią Prezydent przepraszamy.

Michał Kaczorowski
Redaktor naczelny Trojmiasto.pl

Opinie (373) ponad 20 zablokowanych

  • Dlatego przestałam brać udział w głosowaniu na BO.

    • 34 1

  • Cytaty na dziś

    "To, że istnieje możliwość nieuprawnionego głosowania, nie oznacza, że zakładamy, że mieszkańcy będą tak robić."

    "Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości."

    • 41 1

  • Doczekam się konkretnego komentarza pani prezydent? (2)

    • 49 1

    • Pani prezydent nie będzie się tłumaczyć hejterom (1)

      Mowa nienawiści, spisek rządu, wolne media.

      • 21 2

      • I dziki, nie zapominajcie o dzikach

        • 13 0

  • Najbardziej nie podoba mi się zastraszanie dziennikarza

    Wytoczono pełne armaty na małego, pojedynczego wróbla, który trochę przypadkiem nadepnął na odcisk waadzy. Tylko totalitarne urzędy tak się zachowują

    • 50 1

  • Nic tylko założyć bursztynowy łańcuch... (1)

    wsiąść do rydwanu i pojechać po krówkę wraz z egzotycznymi gośćmi. Rozładować nerwy w piaskownicy w towarzystwie blogerek i influencerek. Czasu na oddanie głosu w BO może zabraknąć, ale zawsze może to zrobić ktoś w zastępstwie:)

    • 56 1

    • Kwintesencja :)

      • 9 0

  • (3)

    Jestem za powtórzeniem głosowania, jednak nie zmienia to faktu, że należy wyciągnąć konsekwencje wobec dziennikarza. Taka postawa jest żałosna, skupia się na rozgłosie, na trollingu. Sam robię system IT i znam na tyle prawo, że wiem, że bugi się zgłasza a nie publikuje. Może niech teraz każdy hacker zgłasza błędy w systemach. Może jak ktoś znajdzie lukę w systemie bankowym to niech każdemu z nas zabierze 20% z konta, a potem napisze całemu światu jak zabrać kolejne % zamiast poinformować odpowiednie osoby, że znalazł lukę w systemie. Zera tolerancji dla trolli i małych ludków szukających sensacji. Kraty!

    • 3 56

    • (1)

      Pracujesz w IT i takie coś nazywasz bugiem ?

      • 15 0

      • To nie bug, to ficzer!

        • 5 0

    • Ty, to musisz mieć mocno zryty beret!

      • 4 0

  • Mafia broni wiadomo

    • 28 0

  • Do powtórzenia

    Za mnie także ktoś inny oddał głos....

    • 21 1

  • W mieście solidarności i wolności,

    gdzie włodarze na każdym kroku mówią o wolnych mediach, panują zasady rodem z Białorusi wobec dziennikarzy, którzy ujawniają nieprawidłowości powiedział portalowi tvp.info Krzysztof Koprowski z trójmiasto.pl. Rzecznik gdańskiego ratusza, były reporter TVN, zagroził dziennikarzowi prokuraturą i UODO po tym, jak poruszył on temat nieszczelności w głosowaniu nad Budżetem Obywatelskim.

    • 39 0

  • (2)

    dziwnym trafem ostatniego dnia zagłosowało 15 tys mieszkańców... a w całym głosowaniu było ok 53 tys.. bardzo ciekawe.

    • 34 1

    • Polacy tak mają we krwi.

      A co w tym dziwnego? Najpierw w szkole uczymy się do sprawdzianu/egzaminu w przeddzień. Potem rozliczamy się z fiskusem na ostatnią chwilę. Wreszcie głosujemy w BO w ostatni dzień. To samo z wprowadzaniem prawa, remontami czy nawet zakupami przed długim weekendem.

      • 2 7

    • Zawsze tak bylo

      Że w ostatni dzień najwięcej osób głosuje. Nic nowego.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane