- 1 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (75 opinii)
- 2 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (72 opinie)
- 3 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (147 opinii)
- 4 Altana w parku Oliwskim ofiarą złomiarzy (110 opinii)
- 5 Najstarsza fontanna idzie do remontu (103 opinie)
- 6 Chodnik dodatkowym pasem Grunwaldzkiej (214 opinii)
Miejska farma na terenach postoczniowych? Jest na to szansa
"Wspólna Działka", czyli miejska farma na terenach postoczniowych, w ramach której mieszkańcy będą mogli sami sadzić zioła i warzywa. Oprócz strefy upraw także strefa rekreacji. To projekt studentek Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, który zajął pierwsze miejsce w konkursie i zgarnął 10 tys. zł grantu. Czy doczeka się realizacji? Jest spora szansa, że tak. Właśnie trwają w tej sprawie rozmowy ze Stocznią Cesarską, czyli deweloperem, który jest właścicielem terenu.
Zgodnie z projektem "Wspólna Działka" na terenie Młodego Miasta, nieopodal zabytkowego Budynku Dyrekcji Stoczni Cesarskiej, mogłoby powstać centrum wymiany wiedzy ekologicznej. Zakłada ono stworzenie m.in. "żywego laboratorium", czyli strefy upraw, gdzie mieszkańcy sami będą mogli sadzić np. warzywa czy zioła. Obok powstałaby strefa rekreacji z hamakami i siedziskami do odpoczynku w plenerze. Do tego organizowane byłyby wykłady, warsztaty, oprowadzania czy projekcje filmów - wszystko w tematyce ekologii.
Zobacz też: Budynek Dyrekcji już po kosztownym remoncie
- Jako projektantki staramy się odpowiadać na potrzeby społeczne - w dobie zmian klimatycznych zależy nam na budowaniu świadomości ekologicznej i szerzeniu przekonania, że każde, nawet najmniejsze działanie ma sens. Naszym marzeniem jest zbudowanie zaangażowanej społeczności w oparciu o wspólną pracę z ziemią - mówi Agata Biernacik, współautorka projektu.
- Ani pieniądze, ani status społeczny nie dają ludziom takiej mocy, jak wyhodowanie własnych pomidorów - dodaje Michalina Jasińska, druga z autorek.
"Idea, która dobrze rokuje"
Jak tłumaczy prof. Jan Sikora, prowadzący Pracownię Przestrzeni Publicznej w ASP, celem tego projektu było zaproponowanie mieszkańcom takiej przestrzeni, która:
- uczy postaw proekologicznych i prospołecznych,
- edukuje w zakresie szeroko pojętej uprawy.
- To także przestrzeń integracyjna, która ma w zamyśle to, by nie wykluczać żadnej grupy wiekowej ani społecznej. Projekt więc wyróżnia się nie formą, ale ideą, która oparta jest o lokalne potrzeby, kontekst oraz funkcje. Nic więc dziwnego, że otrzymał pierwszą nagrodę w gdańskim maratonie innowacji społecznych. Bo to projekt przede wszystkim społeczny - podkreśla profesor Sikora.
Jednocześnie dodaje, że projekt na obecnym etapie wymaga jeszcze dalszej pracy.
- Uczymy naszych studentów tego, że ładne wizualizacje to tylko obrazek. Nic więcej. To, co stanowi prawdziwą wartość twórcy, to zdolność do "powoływania nowego" - w przestrzeni, w galerii sztuki, w miejskim krajobrazie. To wstępne koncepcje, które powstały w krótkim czasie jednego semestru. To idea, która dobrze rokuje, ale wymaga dalszych konsultacji z wieloma podmiotami zaangażowanymi w ten proces. Wysoko oceniam jednak sprawność studentek w spajaniu wielu aspektów w jedną całość: zarówno pod kątem organizacyjnym, jak i ideowym - komentuje prof. Jan Sikora.
Czy jest szansa na realizację?
Działka, na której mogłaby powstać miejska farma, należy do dewelopera Stocznia Cesarska Development. Między studentami a Stocznią Cesarską trwają rozmowy na temat realizacji projektu.
- Deweloper od początku zaangażowany jest w proces. My możemy na obecnym etapie się przyglądać i kibicować, służyć mentorską radą. Także poważni sponsorzy "kręcą się" wokół tematu, co może pomóc w realizacji. Studentki, od początku wykazując dużą niezależność, dążą do zrealizowania tego miejsca. Czy im się to uda? Tego nie wiem - na obecnym etapie ten temat semestralny został zamknięty i zabraliśmy się za współpracę przy kolejnym ważnym obszarze stoczniowym oraz skupiamy się na dyplomach m.in. dotyczących obiektów kultury czy obszarów na gdańskiej Przeróbce - mówi prof. Sikora.
Stocznia Cesarska jest na tak
Zapytaliśmy dewelopera, jak zapatruje się na pomysł realizacji pomysłu miejskiej farmy. Ten odpowiedział, że jest na tak, bo sam planował stworzenie podobnej inicjatywy.
- Tworząc miejsca, w których spotykają się ludzie, pozwalamy społecznościom rosnąć i tworzyć poczucie spójności społecznej. Dlatego też utworzenie czegoś w rodzaju ogrodu społecznego - przestrzeni miejskiej mieliśmy już w planach w ubiegłym sezonie. Miejsca, w którym sąsiedzi mogą się spotykać, uprawiać własne warzywa, dzieci mogą poznać przyrodę, a mieszkańcy spędzić wolny czas w przyjaznym otoczeniu miejskim - mówi nam Gerard Schuurman, dyrektor projektu, Stocznia Cesarska Development.
Usługi ogrodnicze w Trójmieście
Jak zaznacza Schuurman, sytuacja epidemiologiczna i niepewność co do przepisów zdecydowały o przesunięciu realizacji założenia.
- W międzyczasie zgłosiły się do nas dwie studentki ASP, które przedstawiły nam koncepcję, która dobrze wpasowywała się w nasze założenia. Ponadto spodobał nam się fakt, że jest to inicjatywa oddolna, stąd zdecydowaliśmy się podjąć rozmowy o możliwości współpracy - informuje Schuurman.
Farma już wiosną?
Twórcy projektu mają nadzieję, że już na wiosnę działki będą możliwe do udostępnienia mieszkańcom.
- Projekt miejskiej farmy ma olbrzymie szanse na powodzenie. Będziemy wspierać twórców inicjatywy, aby miejsce powstało w tym roku i trzymamy kciuki za jego rozwój. W ramach programu INNaczej otrzymał grant na przetestowanie innowacji, ale także wsparcie merytoryczne, np. w postaci warsztatów projektowania rozwiązań - informuje Natalia Siuda-Piotrowska, koordynatorka działań Fundacji Inicjowania Rozwoju UP FOUNDATION. - Zdaniem Komisji Konkursowej projekt "Wspólna Działka" wyróżniał się przede wszystkim nowatorskim podejściem do tematu, elementem włączającym lokalną społeczność we współtworzenie tego miejsca oraz olbrzymim potencjałem rozwoju. To, co również ujęło komisję, to olbrzymie zaangażowanie grupy i entuzjazm w tworzeniu innowacji społecznej. To bardzo ważne, aby grupa była pewna swojego pomysłu i wierzyła w jego powodzenie.
Ogłoszenia.trojmiasto.pl – Mieszkania na Młodym Mieście - oferty sprzedaży
Miejsca
Opinie (221) ponad 10 zablokowanych
-
2021-02-25 12:04
Czy Gdanscy Radni potrafia wymyslic nowe wplywy do naszego budzetu ale tak by nie obciazac jego mieszkancow?
Czy potraficie tylko wciaz wprowadzac nowe platne strefy,ograniczac nam predkosc i wprowadzac wnioski pod glosowanie dla waszych dalszych znajomych?Czy wy naprawde czujecie sie potrzebni?Czy wasza praca wnosi cos pozytywnego dla miasta?Co to takiego wypracowaliscie o jakie srodki unijne staraliscie sie w tamtym roku a jakie w tym? Majac takie srodki i wladze mozna by z Gdanska zrobic perle-wy robicie bezmyslny zlepek betonostwa i miasto nieprzyjazne dla jego mieszkancow. Na pewno nie jestescie ludzmi z wizja...Jestescie katabasami pobierajacymi miejska pensje i wydajaca bezmyslnie nasze pieniadze.,Tylko Blaszczak jest od was bardziej niekompetentny a tak idziecie z Pisem noga w noge i reka w reke.wy doicie nas regionalnie oni ogolnokrajowo...Tamci nas zadluzaja -wy tez bo wczesniej sprzedaliscie caly teren deweloperce-bo tylko sprzedac potraficie-Nie potyraficie nic wytworzyc .Jestescie banda samopopierajacych sie miernot.
- 11 0
-
2021-02-25 12:06
Łaaał ale nowość, a nie zaraz przecież takich farm to mamy setki
nazywają się ogródki działkowe.
- 7 0
-
2021-02-25 12:33
kochani, to tylko jakas wizka dziewczyn z asp. projekt swietny i na pewno byloby to piekne miejsce, ale nie ma nawet 0,1% szansy ze takie cos tam powstanie, tam postawią to co bedzie chcial deweloper z najbardziej wypchaną kieszenią. pozdrawiam
- 5 1
-
2021-02-25 12:36
Ekogłupot ciąg dalszy...
W centrum miasta, pośród spalin ludzie mają sobie sadzić marchewki i przeznaczać na to nie wiadomo ile godzin czasu jakby nie mogli pójść do sklepu i kupić kilo marchwi wyhodowanej przez zawodowców na polach Żuław...
- 6 0
-
2021-02-25 12:40
Głośna muzyka + picie piwska.
Przecież na tych terenach była/jest jedna wielka speluna. Wszyscy tam przychodzą się napić i zabawić. Już to widzę, jak przyjezdna dzicz (imprezowicze) z dalekich okolic będzie chętnie dbała o wspólne dobro.
- 5 0
-
2021-02-25 12:40
Protokultura
Chciałbym jeszcze raz podziękować wszystkim decyzyjnym za wyrzucenie klubu Protokultura z terenów postoczniowych bez wyjaśnień . Fajnie, że "mieszkańcy" będą tam mogli teraz sadzić rzodkiewkę. Gratuluje geniuszu.
- 3 2
-
2021-02-25 12:45
dobry pomysł, na tej syfiastej, zanieczyszczonej produkcją ziemi wszystko będzie rosło jak na drożdżach
- 4 1
-
2021-02-25 12:47
Nie zjadłabym tego "ekologicznego" świństwa
Wyhodowane w centrum miasta warzywa, gdzie zanieczyszczenie powietrza przekracza wszystkie normy, a grunt to pewnie tablica Mendelejewa, to trucizna!
- 5 0
-
2021-02-25 12:56
Tereny postoczniowe.
To uraga historii tego tak ważnego miejsca dla walczących o Wolność Stoczniowcow ile potu,krwi przelano na tych terenach, ilu ludzi całe życie bardzo ciężko pracowało,do smierci, a ile tam w tej ziemi jest substancji chemicznych,poprzemysłowych. Ura będzie wesoło, ziołami pokryjemy ta ziemię, grunt to zabawa, żeby było miło i przyjemnie, co za brak szacunku dla historii.
- 4 1
-
2021-02-25 13:14
W stoczni, a nie na stoczni.
Tak jak w zakładzie, a nie na zakładzie.
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.