• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkańcy bez prawa głosu w sprawie Ogarnej

Krzysztof Koprowski
8 października 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
Na ul. Ogarnej trwają już prace obejmujące przygotowanie elewacji pod prace artystów. Na ul. Ogarnej trwają już prace obejmujące przygotowanie elewacji pod prace artystów.

W poniedziałek mieliśmy poznać kształt, jaki nabierze ul. Ogarna po wykonaniu "artystycznych dekoracji". Zamiast tego, zaproszonym mieszkańcom powiedziano, że projektów jeszcze nie ma, a ponadto nie będą mogli ich opiniować.



Czy mieszkańcy kamienic przy ul. Ogarnej powinni móc współdecydować o wyglądzie budynków, w których mieszkają?

Pomysł udekorowania elewacji kamienic przy ul. Ogarnej po raz pierwszy pojawił się na wiosnę br., zaś w sierpniu udało się rozstrzygnąć konkurs na projektantów nowych fasad kamienic. Już wtedy zdziwienie budził fakt, że dokonano tego bez przedstawienia konkretnych prac.

W poniedziałek w siedzibie stowarzyszenia Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej przy ul. Ogarnej 118 zobacz na mapie Gdańska, zwycięska fundacja Urban Forms oraz Referat Estetyzacji przedstawili "wstępną koncepcję artystycznych dekoracji kamienic".

Okazało się, że cała koncepcja to wyłącznie wskazanie kamienic, które zostaną objęte pracami oraz pokazanie przykładowych prac artystów, którzy zostali przypisani do konkretnych budynków.

- Na obecnym etapie projekty są w trakcie powstawania. Jednocześnie prowadzone są prace przygotowawcze na elewacjach finansowane przez wspólnoty. Potrwają one przez ok. trzy tygodnie - informuje Jan Kołodziej z Referatu Estetyzacji Wydziału Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków w Urzędzie Miejskim.

Po zakończeniu tych prac, z rusztowań nanoszone mają być prace artystyczne (tę część prac sfinansuje już miasto). Nie będą one jednak miały nic wspólnego z wcześniej prezentowanymi wizualizacjami, gdyż tamte obrazowały ideę połączenia prac artystycznych z meblami miejskimi, zaś na elewacje wklejono wyłącznie luźne prace z muralami.

Skoro zatem na spotkaniu nie przedstawiono żadnych konkretów, to po co je zorganizowano?

- Założenie było takie, że projektów jeszcze nie ma, gdyż dopiero powstają i to jest ten moment, kiedy mieszkańcy mają głos. Nie mogą oni wpłynąć jednak na to, kto będzie wykonywał dekorację, gdyż to my, zgodnie z wnioskiem konkursowym, proponujemy artystów. Mieszkańcy mogą zasugerować co chcą, by pojawiło się na kamienicach i mieli na to czas dzisiaj, ale skupili się na czymś innym. My przeprowadziliśmy spotkanie, by zapytać o sugestię, ale ich nie dostaliśmy, bo wszyscy oczekiwali gotowych projektów - powiedziała po spotkaniu Teresa Latuszewska-Syrda, wiceprezes fundacji Urban Forms.

Sugestie mieszkańców i tak właściwie niczego nie zmienią, gdyż wszystkie decyzje praktycznie już zapadły. Przede wszystkim, wspólnoty podpisały deklaracje, że o wyborze prac ma zdecydować miasto, a wspólnoty udostępnią jedynie swoje elewacje.

- Za trzy tygodnie kończą się prace nad elewacjami, a my wciąż nie wiemy co powstanie. Jako wspólnoty mamy prawo decydować, co chcemy na kamienicach. Tymczasem nie ma projektów, a rusztowania stoją - mówiła jedna z uczestniczek poniedziałkowego spotkania.

Michał Szymański, kierownik Referatu Estetyzacji, odrzuca jednak te zarzuty.

- Gotowa jest koncepcja kuratorska. Artyści tworzą swoje przymiarki do prac, więc nie jest tak, że nic nie robią. Nigdy nie było powiedziane, że państwo jak właściciele będą wpływali na to, jak i co konkretnie projektować, bo nikt za artystę nie będzie projektował.

Odpowiadając na pytanie innego mieszkańca, Szymański nie pozostawił jakichkolwiek złudzeń lokatorom, by mogli wziąć aktywnie udział w projekcie.

- Jeżeli remont jest prowadzony według wytycznych konserwatorskich, to mieszkańcy i tak nie mają żadnego wpływu, bo to on dyktuje kolorystykę, jaki detal odtworzyć, w jaki sposób itp. I tu będzie dokładnie tak samo - podkreślił.

Warto zaznaczyć, że na samym początku spotkania, w pierwszych słowach, wiceprezes Urban Forms zachęcała do udziału mieszkańców w projektowaniu, mówiąc "rozpoczynamy projekt, ale nie chcemy, by się to działo bez państwa udziału, ponieważ państwo macie głos i macie prawo wypowiedzieć się w sprawie tego, co będzie na elewacjach. Chętnie wsłuchamy się w państwa sugestie."

Zatem do czego posłużą ankiety, które rozdano podczas spotkania?

- Mieszkańcy mogli w nich wyrazić swój pogląd np. na kolorystykę, intensywność barw, wybrać jasne lub ciemne kolory, albo określić czy ma być wykonane jakieś zdarzenie [obraz, rysunek - dop. red.] na elewacji - podkreśla Latuszewska-Syrda i nie ukrywa, że i tak wszystko zależeć będzie od ostatecznej zgody konserwatora.

Okazuje się, że nie tylko nie wiadomo jak będzie się prezentować ul. Ogarna, ale nie ma też konkretnej liczby kamienic, które obejmie projekt. Do projektu przystąpić miały kamienice, których wspólnoty podejmą odpowiednią uchwałę. Część z nich z tym zwlekała, więc wciąż trwa postępowanie konserwatorskie. Innym wspólnotom zabrakło natomiast pieniędzy na uzupełnienie ubytków w elewacjach.

- W przypadku tych kamienic, gdzie wspólnoty udostępniają elewacje, ale nie mają funduszy na remont, trwa dyskusja w jaki sposób dodać jakiś element dekoracji, który by nadał spójny wyraz całej pierzei, ale jednocześnie nie wymagał remontu elewacji. Będą to pewnie jakieś punktowe działania. Możliwie też, że pojawi się iluminacja, bo wspólnoty zadeklarowały, że mogą ją utrzymywać - dodaje Kołodziej.

Ostatecznie projekt dotyczyć będzie kilkudziesięciu kamienic, ale nie tylko w ciągu ul. Ogarnej. - Większość prac koncentruje się w górnym odcinku ul. Ogarnej zobacz na mapie Gdańska, ale prace obejmą też niektóre kamienice na pozostałym odcinku Ogarnej oraz przy ul. Ławniczej zobacz na mapie Gdańska, w tym tzw. kamienicę Fahrenheita. Jeżeli wspólnoty, które dołączyły później do projektu, uzyskają w terminie pozwolenia konserwatorskie, możemy mówić o dwudziestu elewacjach.

Organizatorzy obiecali, że przedstawią gotowe projekty w ciągu dwóch tygodni, zaś wszystkie prace budowlano-malarskie zakończą się do 30 listopada br.

Czy urzędnikom potrzebni są mieszkańcy?

Czy miasto to tylko budynki i ulice, czy też mieszkańcy, którzy w nim żyją? Czy miasto to tylko budynki i ulice, czy też mieszkańcy, którzy w nim żyją?
Kolejne spotkanie urzędników z mieszkańcami zmusza do zadania pytania czy ich głos jest w ogóle do czegoś potrzebny? Urzędnicy jeszcze niedawno skarżyli się, że mieszkańców nic nie obchodzi, a gdy ci zaczęli masowo przychodzić na spotkania, poświęcając na to swój czas po pracy, są traktowani jak publiczność przedstawienia teatralnego - mogą popatrzeć, mogą czasami klaskać, ale nie wypada zabierać głosu, a jeśli już, to i tak wypowiedzi nie będą dla urzędników wiążące.

Raptem kilka dni temu Referat Estetyzacji zadrwił z mieszkańców Dolnego Wrzeszcza, których zaprosił na prezentacje projektu malowania budynków. Tłumnie zgromadzona publiczność nie usłyszała jednak żadnych konkretów, bo organizatorzy chcieli się tylko pochwalić, że coś robią i wkrótce będzie tego jakiś efekt.

Po co zatem te wszystkie frazesy o partycypacji, współrządzeniu i prawach do głosu? Być może mieszkańcy mają stanowić tylko "wypełniacz" miejskiej makiety, przygotowanej przez urzędników?

Miejsca

  • FRAG Gdańsk, Ogarna 118

Opinie (219) 1 zablokowana

  • Skandal co pana urzędnicy wyrabiają Panie Prezydencie!!! (2)

    I to jest normalny skandal. Miejskie - Nasze pieniądze i tak i tak są wydawane bez naszego zdania. Jak można realizować coś czego nie ma zaprojektowanego. Jak można otrzymać pieniądze za nie wiadomo jaki wkład pracy. Prezydent Miasta Gdańska powinien anulować konkurs. Ta arogancja przedstawicieli referatu estetyzacji wobec mieszkańców to również skandal. Czas by mieszkańcy Ogarnej powalczyli o własną przestrzeń i by mieli ją taką jaką sami chcą a nie jaka jest im narzucana.

    • 38 0

    • (1)

      Twoje miliony na remont? masz tyle milionow to sam zainwestuj.

      • 0 16

      • Zdaje się, że wspólnoty na swój własny koszt czyszczą elewacje i uzupełniają ubytki?

        I na tym powinny zakończyć ten żałosny teatrzyk goniąc paseudo-artychów w podskokach.

        • 11 1

  • Gdańskie koszmarki...

    Na arogancję tej mafii ryżawo - budyniowej , brak już słów ! PO-wtórzyć w Gdańsku - Warszawę ! PO-gonić to tępe , aroganckie i skorumpowane towarzystwo wzajemnej adoracji ...

    • 22 3

  • Chory kraj...

    Mają ludzi za zwierzęta a jak przychodzą wybory to ciemnota idzie i na nich głosuje bo obiecają im 30 zl więcej emerytury.

    • 24 1

  • Dyktatura

    A ponoć nie ma dyktatury ,jest wolność i demokracja:)

    • 16 1

  • remont

    rzecz nie w tym, czy remont będzie prowadzony na podstawie wytycznych konserwatorskich czy na podstawie wytycznych pana Michała Szymańskiego, kierownika Referatu Estetyzacji, czy kogokolwiek innego z wydziału Architektury UMG, pana Jurka czy pani Krysi, rzecz w tym aby ulica Ogarna, podobnie jak ulica Długa, Długi Targ, Mariacka, nabrała takich wartości po przeprowadzonym remoncie jak wymienione powyżej. czy odbędzie się to na podstawie żmudnych analiz pierzei elewacyjnych sprzed wybuchu IIWŚ, a następnie ich odtworzenie, dodanie smaczków specjalnym wystrojem chodnika, atrakcyjnym oświetleniem, czy konserwator litościwie przychyli się do koncepcji współczesnego wystroju elewacji z mojego punku widzenia nie ma znaczenia. znaczenie ma JAKOŚĆ, która teoretycznie mogłaby się tam pojawić. poszukiwania artystów w okolicach Poznania, Łodzi Kaliskiej, niestety nie daje gwarancji na cokolwiek w Gdańsku. raczej trzymałbym się wpływów hanzeatyckich, bo to jest nasza rodzina i dziedzictwo. również autorów krzywego domku w Sopocie omijałbym szerokim łukiem, niestety to nie Friedensreich Hundertwasser np na 'występach' w Darmsztadzie, czy gdzie indziej. i na koniec: nie ważne czy stare, odtwarzane, czy nowe. liczą się nasze korzenie, nasze związki, nasza historia, czyli: artyści z Niemiec, Danii, Holandii, generalnie z tych okolic skąd pochodzi stara, dobra, czy współczesna myśl architektoniczna. sorry Łódź Kaliską i Poznań, czy kogo tam innego.

    • 29 0

  • a co na Długiej czy Mariackiej

    ludzie z innej planety zyją? skoro tam wolno to i na Ogarnej też

    • 1 3

  • Nagłówek jak z Onetu albo Faktu (15)

    Krzysiek wstydził byś się tak pisać. Byliśmy na tym spotkaniu razem. Gdzieś kiedyś razem zaczynaliśmy walczyć o to by w tym mieście nie było takiej brzydoty, gdzie anarchia i krzyk dyktuje estetykę brzydoty a teraz grasz do tej samej bramki pisząc ten tendencyjny artykuł.

    Spotkanie było po to by zebrać opinie mieszkańców, zaczęło się od tego że grupa mieszkańców zaatakowało prowadzących nim zdążyli cokolwiek powiedzieć, że narzucają im gotowy projekt i stawiają przed faktem dokonanym. Gdy okazało się, że niema gotowego projektu a spotkanie ma być po to by zebrać głosy i opinie mieszkańców, ta sama grupa naskoczyła prowadzących z wrzaskiem "gdzie jest projekt" i czemu go nie ma. Czyli i tak źle i tak nie dobrze. Jasno to pokazuje, że wszystko miało znamiona linczu artystów a nie dyskusji. Nikt z krzykaczy nie chciał tak naprawdę niczego oglądać tylko ukamienować artystów.

    Na sali była też znaczna grupa młodych i zainteresowanych sztuką uliczną ludzi, którzy ze zdegustowaniem przyglądali się całości. Przypominało to obstrzał z jakim każdy który cokolwiek chce zrobić w tym mieście zawsze spotyka się ze strony grupy niektórych mieszkańców. Bo trzeba przyznać, że na takie spotkania przychodzą głównie ci którzy są przeciw i do tego są najczęściej nerwowi. Spokojni, konformiści siedzą w domu albo mają wszystko w d.... Dlatego w tym kraju o estetyce decyduje nie przeciętny mieszkaniec tylko ten kto głośniej krzyczy.

    Jesteśmy skazani na bród i brzydotę właśnie dzięki temu, że artysta albo urząd miasta nie ma nic do powiedzenia w tym kraju od ponad 20lat a o wszystkim decydują mieszkańcy bezpośrednio. Są jednak grupy mieszkańców jak FRAG właśnie, którym leży jednak na sercu dobro tego miasta. To dlatego właśnie w naszej siedzibie zostało zorganizowane spotkanie z mieszkańcami, to my cały poprzedni rok organizowaliśmy spotkania z mieszkańcami śródmieścia by stworzyć społeczną wizję jego rozwoju. Uważam, że posiadam moralne prawo by wytknąć ci w tym miejscu twoją nierzetelność, granie jako dziennikarz na ludzkich emocjach w celu osiągnięcia efektu burzy ogniowej, która która zmiecie tą nieśmiałą inicjatywę zaprowadzenia elementów sztuki prawdziwego piękna na piękną już w tej chwili, ale zapuszczoną ulicę Ogarną.
    Pozdrawiam cię. Jest to jak widzisz rodzaj listu otwartego.

    • 21 23

    • No dobra. Nie filozofuj tylko pokażcie projekt! (3)

      • 16 0

      • Efektem spotkania była deklaracja Urban Forms (2)

        że projekt zostanie pokazany za 2 tygodnie, ale z artykułu się tego niemożna dowiedzieć.

        • 1 13

        • Jak to nie:

          "Organizatorzy obiecali, że przedstawią gotowe projekty w ciągu dwóch tygodni, zaś wszystkie prace budowlano-malarskie zakończą się do 30 listopada br."

          • 11 0

        • Kolego pitolisz jak mały chłopiec

          Debaty o sztuce, w tym nowoczesnej, możecie sobie prowadzić we w własnym gronie, przy piwie, trawie czy choćby zielonej herbatce. Mieszkańcy to może i ludzie prości, ale chcą po prostu wiedzieć czy jutro nie obudzą się w eksperymentalnej rzeczywistości nawiedzonych pseudoartystów, którym bozia co prawda poskąpiła talentu, ale w zamian dała nieźle rozbudowane ego.

          Szare może jest i brzydkie, ale przynajmniej jest przewidywalne, czego nie da się powiedzieć o tej pierwszej propozycji.

          Już sam ton tej wypowiedzi wskazuje w jakim idziecie kierunku - my ludzie wrażliwi i ta reszta rozwrzeszczanych prostaków, która nie rozumie sztuki. Tyle, że ta reszta nie ma ochoty codziennie wychodząc z domu podziwiać tego co może jest artystyczną prowokacją, ale walorów estetycznych toto nie ma żadnych.

          Powtórzę za mieszkańcami, nie pitol i nie płacz, tylko zachowaj się jak facet - pokaż projekt, a najlepiej projekty.

          • 12 1

    • Skazani na bród wolą most a serio pseudoartyści realizujcie się w postindustrialnych ruinach (2)

      wasza "sztuka" na normalnej ulicy jest zbyteczna w przeciwieństwie do sztuki mięsa w restauracji czy też sztuki ulicznego grajka z dobrym warsztatem

      • 12 2

      • Tak powstają tęcze i balony na bokach na zaspie (1)

        a wartościowe obiekty giną pod styropianem, ten kraj jest brzydki bo wszyscy są przeciwko wszystkiemu i każdy woli nienawidzić niż dyskutować, pozdrawiam

        • 0 1

        • Do Dziki REX

          Zajmij się przekonaniem urzędu miasta do zadbania o, tak jak napisałeś w jednym z wcześniejszych wpisów, "z****ne" tereny zielone, a nie zabieraj się do niszczenia czegoś, co wymaga tylko czyszczenia i właściciele za własne pieniądzę to robią.

          • 0 0

    • hipokryzji w bród....

      "Jesteśmy skazani na BRUD i brzydotę właśnie dzięki temu, że artysta albo urzędnik nie ma nic do powiedzenia w tym kraju..... a o wszystkim decydują mieszkañcy bezpośrednio."
      Ho ho ho...
      W obrębie Głównego Miasta jest sporo budynków będących w całości własnością miasta, pod zarządem GZNK. W 100% budynki te są w opłakanym stanie. Ale tam artyści i urzędnicy nie chcą zainwestować w upiększanie elewacji. Dlaczego?
      Nie wiadomo.
      A jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo....

      • 12 0

    • co do artystów...

      Jaki lincz? i jakich artystów?!? Brzydoty nie trzeba przykrywać inną brzydotą, przez niektórych mylnie nazywaną sztuką. Proszę sobie nie uzurpować praw do bycia "zbawcą" maluczkich. I proszę nas, mieszkańców Głównego Miasta, ani nie obrażać, ani nie mieć za idiotów. Tu także mieszkają ludzie wykształceni, a jeśli nawet niektórzy wykształceni są trochę mniej niż się panu wydaje, to i tak mają prawo wypowiadać swoje zdanie i zaprotestować przeciw kiczowi, tu nazywanemu sztuką. Sztuka współczesna, sztuka nowoczesna, muralia, to wciąż dość kontrowersyjny temat, a już na pewno nie obowiązujący kanon, którego jeśli ktoś nie akceptuje to jest "be" i przez to "jesteśmy skazani na bród i brzydotę" jak ośmielił się pan napisać. Nie rozumiem też też dlaczego my w Polsce mamy taki syndrom biedaka, który musi się przebrać żeby się ubrać? Nie jeździ pan po Europie?, nie odwiedza pan miast o wysmakowanym wyglądzie?, nie widzi pan gdzie oraz dlaczego "przykrywa się" fasady muraliami??? Jeśli nie, to proszę zamilknąć, pouczyć się jeszcze troszkę, a dopiero potem ex catedra głosić swoje niby-racje.

      • 13 0

    • Bład w sztuce polega na tym

      że Ogarna ma specyficzną naturę.
      Na tyle specyficzną że jakiekolwiek przemalowania, zamknięcie ruchu kołowego itp, nie sprawią że zrobi się z niej perełkę.
      Ta ulica żyje swoim życiem, takim własnym, nieco uśpionym, nieco jakby niedbałym itd.
      Mnie jako jej mieszkańca to zupełnie nie przeszkadza a czasem odwrotnie, raduje że jest tu luz w odróżnieniu od zapchanej Długiej i Długiego Targu. Natomiast (przyznaję) nieco irytuje, że są ludzie skłonni wmówić mi że zrobią tutaj, coś że poczuję się lepiej.
      No sorry ale to typowo lewackie myślenie, poprawiać coś co i tak będzie miało nie wiadomo jakie skutki.
      Odcięcie od Głównego Miasta, Przedmieścia i zbudowanie Leningradzkiej dla zmyłki nazwanej Podwalem Przedmiejskim, trwale ulokowało Ogarną jako ulicę graniczną.
      Jeśli ktoś tego nie dostrzega, to i nie dostrzeże.
      Zbudowanie Teatru Szekspirowskiego od południa czy planowane odtworzenia Bramy Żabiej i Kotwiczników, zdaje się niewiele w tej materii sprawią.
      Całą akcja z "upiększaniem" kamienic, przypomina dawne gierkowskie malowanie trawników i nic więcej.

      • 12 3

    • Dziki REX (3)

      Ty już tyle głupot wywalasz na SSC, że stajesz się już zwyczajnie żałosny.

      • 3 1

      • To, że chcę aby to miasto było bardziej dla ludzie a nie dla samochodów (2)

        jest głupotą, czy to, że nie chcę by stocznia wraz z dźwigami zamieniła się w kupę gruzów, a może głupotą jest krytyka wszechogarniającego nas chaosu reklam i bilbordów? Potrzeba poprawienia komunikacji miejskiej i doprowadzenia jaj na główne miasto co między innymi dzięki nam zaczyna następować, zapanowanie nad szaleństwem kolorystycznym bez ładu i składu odmalowywanych budynków i potrzeba spójnej propozycji kolorystycznej dla ulic i dzielnic. Zadbanie o o****ne i wydeptane trawniki bo to wizytówka miasta. To są moje głupoty o których piszę. Ciekawe jakie są twoje głupoty. Gdybyś się ich nie wstydził podpisał byś się swoim nickiem.

        • 0 5

        • Młody człowieku. Bredzisz.
          Nie ma sensu prowadzić z tobą polemiki, bo do jednej informacji wrzucasz wiele problemów. Gdyby chcieć o nich rozmawiać, to trzeba by pisać całe wielkie rozprawy o tym, czego nie robi miasto, a chce zrzucić na mieszkańców.

          • 4 0

        • Naprawdę ochłoń

          Tu NIKT nie wspominał o terenach postoczniowych, zaś twoja odpowiedź jako żywo przypomina tę znaną lewacką śpiewkę z braku argumentów - A u Was biją Murzynów.

          • 2 0

    • młodzi zainteresowani sztuką...

      nieładnie spraszac tych młodych i wikłac sprawy min. finansowe, w których nie partycypują...
      Ty rex jestes z gatunku tych, co najchetniej wygoniliby mieszkańców, którzy przeszkadzają a to w tzw. nocnym zyciu, a to tych co nie chcą sie zgodzic na blieżej nieokreslone wizje "artystyczne", znajdzcie sobie z kolegami jakis poligon doswiadczalny i tam za swoja kasę sie realizujcie.
      A młodzi z FRAG niech przestana obradować w lokalu fundacji przy alkoholu, bo chyba po % im się mocno miesza....

      • 3 0

  • Śmieszne (3)

    dyby Irlandczyk, Grek czy Niemiec zarabiał 1500 Euro i 5.50 Euro wydawał na litr paliwa, 20 Euro na kino i 250 Euro na średniej klasy buty, 5 tys. Euro za metr kw. mieszkania i 60 tys. Euro za średniej klasy nowy samochód, to na ulicach panowałaby regularna, krwawa wojna! Polska płaca minimalna 334 Euro, minimalna płaca w Irlandii 1462 przy zbliżonych kosztach życia. Polacy to najgłupszy naród na świecie , od zawsze okradany i poniżany, i nawet nie zdający sobie z tego sprawy (vide wyniki wyborów). A teraz jeszcze będziemy się dokładać do wymienionych wyżej państw. Bo nas stać a oni mają mityczny kryzys. To co jest w Polsce to nawet nie można nazwać kryzysem, to jest od zawsze dno i dwa metry mułu!!! Polak jest tanim wyrobnikiem UE, a Polska rynkiem zbytu dla towarów drugiej i trzeciej kategorii po cenach wyższych niż w UE !! LUDZIE OTWÓRZCIE OCZY Gdybym był okupantem i chciał zniszczyć naród to wyganiałbym młodych ,mądrych ludzi zagranicę za chlebem na emigrację, podnosiłbym podatki i wprowadzałbym nowe, dawał podwyżki i kolejne przywileje resortom siłowym, stawiałbym 500 nowych radarów, wzmacniałbym inwigilację obywateli, likwidowałbym państwowe szkolnictwo i służbę zdrowia oraz ograniczałbym do nich dostęp, oddałbym banki, media i handel obcym i wrogom Polski, wyśmiewałbym ich wartości i religię, skłócałbym młodych ze starszymi ,aby przez odwróconą hipotekę przejąć za bezcen ich mieszkania i domy, zachęcałbym ich kobiety do feminizmu ,prostytucji i aborcji ,aby nie nadawały się na dobre matki i żony, zadłużałbym ich bezpośrednio oraz pośrednio przez państwo i gminy, aby nie mogli się temu sprzeciwiać, likwidowałbym ich przemysł ,a w zamian budowałbym ogromne stadiony na kredyt, aby przynosiły straty, dopuszczałbym do sejmu złodziei i degeneratów, itd. Obejrzyj się wokoło!!!!!! niech każdy prawdziwy Polak wklei to raz pod jakimś artykułem.

    • 15 2

    • (1)

      Powtarzasz się.

      • 0 2

      • Może i się powtarza

        ale takie są fakty.

        • 3 0

    • To co powiesz o Serbach?

      Średnia płaca w Serbii - 356euro, ale najczęściej spotykana to 220 euro (25000 dinarów). Ceny praktycznie jak w Polsce, niektóre artykuły (np. elektronika) zaś znacznie droższe.

      • 0 0

  • protest (4)

    tu nie chodzi o to czy ktoś zna się na sztuce czy nie. Elewacja jako część składowa budynku jest czyjąś własnością, lub w przypadku wykupionych lokali współwłasnością . Tylko właściciel może decydować o swoim przedmiocie własności, w tym i o kolorze elewacji i czy będzie ona w kropki w kwiatki czy w poziomki. Wyjątkiem jest tutaj zabytek w sytuacji ich ochrony. Nie dotyczy to jednak takich fanaberii jak wizje artystyczne, Panowie artyści jak chcecie sobie poeskperyemtnować , to kupcie lub wynajmijcie jakieś ściany na mieście i tyle. To co tutaj robi Budyń to zwykłe bezprawie i łamanie podstawowych praw obywatelskich dotyczących konstytucyjnie gwarantowanego prawa własności.

    • 37 4

    • Mieszkańcy podpisali umowę (2)

      że w zamian za częściowe finansowanie remontu przez miasto dostaną artystyczne malowanie na elewacjach. Te wspólnoty, które na coś takiego się zgodziły podpisały dokumenty przecież świadomie. Tak wygląda prawdziwa sytuacja w gwoli ścisłości.

      • 3 10

      • Po prostu zostali wmanewrowani ;-) (1)

        W sumie nie współczuję, bo jak ktoś chce coś dostać za darmo, to zazwyczaj dostaje kupę ... kłopotów i powinien o tym wiedzieć.

        Problem w tym, że z takim podejściem Miasta, żadna inna wspólnota już z Wami takiej umowy nie podpisze. Czy o to właśnie wam chodziło?

        • 13 1

        • Oj tam oj tam. Jeden taki walek wystarczy... Potem wymysli sie cos nowego.

          • 6 0

    • Panie prawniku bardzo się pan myli....

      • 1 3

  • ....

    co za g...no.
    Proponuję przykładowo pozwolić "artystom" pomalować ratusz i dwór artusa.

    • 28 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane