• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkańcy budują, radni rujnują

Grzegorz Kubicki
1 grudnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kwarantanna dla zwierząt na boisku po Niemcach
Mieszkańcy Oliwy sami zdobyli 150 tys. zł i wybudowali boisko, na którym grają ich dzieci. Radni chcą im zabrać ten teren, boisko ma być zaorane!

Dzieci i ich rodzice z Oliwy zbierają podpisy w całym Gdańsku. - Chodzimy po ulicach, szkołach i imprezach sportowych. Mamy już ponad 5 tys. podpisów. Radni chcą nam zabrać boisko, które z ogromnym trudem wybudowaliśmy własnymi rękami - mówi Olaf Dramowicz, prezes Klubu Sportowego Olivia, w którym trenuje około 100 dzieci.

W listopadzie 2003 roku KS Olivia dostał od miasta teren przy ul. Kościerskiej należący do ZOO. Umowę dzierżawy podpisano na trzy lata. Marzeniem mieszkańców było, aby na tym terenie wybudować boisko, podobnie jak to było przed laty.

- Ani miasto, ani urząd marszałkowski nie dały nam złotówki, ale byliśmy zdeterminowani. Szukaliśmy sponsorów i się udało. Od września tego roku mamy boisko, młodzież nareszcie może grać pod domem, nie musi tułać się po Gdańsku w poszukiwaniu boiska - tłumaczy Dramowicz, który zdradza, że wybudowanie boiska kosztowało 150 tys. zł. Pieniądze pochodziły od sponsorów.

Szczęście nie trwało długo. W nowym planie zagospodarowania przestrzennego radni przegłosowali uchwałę, zgodnie z którą na ul. Kościerskiej nie ma miejsca na boisko. Przeciw uchwale było trzech radnych, za głosowało 30.

- Głosowałem przeciwko, bo zabija się cenną inicjatywę społeczną. Boisko ma służyć rozwojowi dzieci i nie można go zaorać - mówił Czesław Nowak, radny niezrzeszony.

- Nikt nie zabiera dzieciom boiska. Zaproponowaliśmy Olivii nowy teren, przy ul. Polanki - odpowiada Marek Bumblis (PO), przewodniczący komisji turystyki i sportu. - Zależy mi na tym, aby w mieście powstawały boiska, ale na terenie przy ul. Kościerskiej ma być nowa infrastruktura dla ZOO. Ma tam być parking i wybieg dla lwów czy żyraf - dodaje.

Mieszkańcy Oliwy nie chcą się zgodzić na nową lokalizację boiska. - W jego budowę włożyliśmy mnóstwo pracy, a boisko nie jest rzeczą, którą można przenieść z miejsca na miejsce. Swoją decyzją radni skazują nas na syzyfową pracę. Musielibyśmy wszystko zaczynać od nowa! - skarży się Dramowicz.

- Ostrzegaliśmy prezesa Dramowicza, żeby nie wydawał wielkich sum na tym terenie, bo wieczysta dzierżawa jest niemożliwa - mówi Michał Targowski, dyrektor ZOO, który stara się tonować emocje. - Na razie nie widzę problemu, bo wybiegi dla żyraf i lwów, które zamierzamy budować po nowym roku, będą powstawały w zupełni innym miejscu i nie będą kolidowały z boiskiem. W 2006 roku kończy się nam umowa użyczenia terenu KS Olivia. Po tym terminie zasiądziemy do rozmów i na pewno nie będziemy agresywni. Myślę, że dojdziemy do porozumienia, przynajmniej na najbliższe lata.
Bogdan Oleszek, przewodniczący Rady Miasta

- Początkowo byłem zwolennikiem, aby zostawić boisko przy ul. Kościerskiej. Przekonałem się jednak, że to nie ma sensu. Prędzej czy później ten teren i tak zajmie ZOO, które dostaje coraz więcej pieniędzy z Unii. Widzę jednak wyjście z sytuacji. Nowe boisko dla mieszkańców Oliwy, na terenie przy ul. Polanki, wybuduje miasto. W tej sprawie wypowiedział się już zresztą prezydent, który popiera pomysł. W przyszłym roku zaczniemy budowę nowego boiska i do czasu jego ukończenia dzieci z Oliwy będą mogły grać przy ul. Kościerskiej.

Olaf Dramowicz, prezes KS Olivia

- Teren przy ul. Polanki, który proponuje miasto, jest nietrafiony. Jest położony daleko od miejsca zamieszkania, aby tam dojść, dzieci musiałby pokonywać leśne drogi, ok. 2 km, i to o różnych porach dnia. Poza tym na tym terenie trudno wybudować boisko, mamy opinie ekspertów. Trzeba by było wyłożyć ok. miliona zł! Po co po raz kolejny wydawać pieniądze społeczne, skoro istnieje już boisko za 150 tys.? Teraz zajmujemy idealne miejsce i na dodatek z terenu przy ul. Kościerskiej nie została wypisana funkcja rekreacyjna. A boisko i ZOO mogłyby działać w symbiozie.
Gazeta WyborczaGrzegorz Kubicki

Opinie (89) 3 zablokowane

  • baju, a kto jest właścicielem ZOO?

    "Ty natomiast najwyraźniej sugerujesz, że skoro mieszkańcy chcą, to IM SIĘ NALEŻY," ja osobiście uważam, ze należy sie to tylko śmierć i tego nie unikniemy ew.jeszcze zapłaty podatku.
    Natomiast mowie o społecznościach ucywilizowanych,a choćby np. w Chinach-Szaolin. – Jeśli już pobudowali boisko to najpierw trzeba zlać je wodą żeby móc ćwiczyć i oddychać. Gdyby tak przenieść naszych uczniów i młodzież osiedlową, którzy narzekają, że nie ma superszatni czy superpryszniców – mnisi myją się w miskach z wodą, którą potem wylewają na boisko do ćwiczeń – nikt z Europy tego by nie wytrzymał. U nich właściwie kung-fu ćwiczy się przez całe życie, jak u nas p.nożną. Chińczycy zaczynają w wieku 10–12 lat (a spotykałem białych, którzy tam przyjeżdzali w wieku 19-24 lat). Ci, których rodziny, zwykle ubogie, przysłały na naukę do szkół Szaolinu, kończą po 6–8 latach i zostają mistrzami i maja patent na życie.
    Widzisz nie chodzi mi o to, że sie należy, ale o to, że to Urzad w zmowie z ZOO z naruszeniem prawa, coś takiego podpisał, bo doskonale wiedział i z gory zakładał jaka powinna byc płyta boiska, aby spełniła choc minimalne normy.
    Powiem Ci jeszcze jedno, w Gdansku likwiduje sie organizacje kult.fizycz., które o tym wiedza, natomiast hołubi się takich panów Olafow Dramowiczow, tylko dla tego, ze w ten sposob można z nim "pograć" i postapić.

    • 0 0

  • Paranoja

    Codziennie tamtendy przechodze, szybciej mi kaktus na ręku wyrośnie niż wybudują tam infrastrukturę zoo. To jest kilka metrów od ulicy wylotowej na Geant i obwodnice. Co dziennie korki, hałas, spaliny. Zero osłony. A ja nie widziałem nigdy żeby parking zoo był przepełniony. Jak zam życie to tam jakiś sklep powstanie jak sprawa przyschnie. A związek postawił ich przed faktem dokonanym. Każdzy ma jakieś interesy i wszyscy ich bronią.

    • 0 0

  • trochę konsekwencji

    W,

    chyba nie bardzo rozumiesz. Jeśli koło mojego domu jest zapuszczony plac, a NIE JEST MOJĄ WŁASNOŚCIĄ, to nie wystarczy, że go zaoram i zasieję trawkę, posadzę kwiatki, postawię ławeczki. Nadal nie będzie mój i w każdej chwili właściciel ma prawo ten plac zagospodarować zgodnie z własnymi intencjami. Takie jest prawo, niestety.

    Autor: baja 2005-12-01 11:18

    To baju wreszcie się zdecyduj, czy właściciel (akcjonariusze Lotosu) mają prawo zgodnie z własnymi intencjami, czy nie?

    Na dodatek w ostatnim poście pod tym tematem tłumaczysz W, ze twoj sąsiad miał łączkę z zajączkami itp, miał prawo ją sprzedać, to i miasto ma prawo zrobić co chce z boiskiem.

    • 0 0

  • durne te mieszkańce!

    do kościoła na mszę, a nie za jakąś piłką biegać! bękarty jedne! jednak niema tego złego co by na dobre nie wyszło. La Liga zrobi z nimi porządek!

    • 0 0

  • Waszko,

    Chyba piszą wyraźnie:
    "...W listopadzie 2003 roku KS Olivia dostał od miasta teren przy ul. Kościerskiej należący do ZOO. ..."
    w dzierżawę na 3 lata. Sprawa prosta jak drut. 3 lata minęły i koniec dzierżawy.
    Ja nie jestem wrogiem boisk i stadionów. Niech powstają, ale nie możesz chyba oczekiwać, że mają powstawać wszędzie tam, gdzie mieszkańcy sobie tego życzą. Jeśli ktoś ma ochotę na trwałe zagospodarowanie terenu, to powinien sobie ten teren KUPIĆ (o ile jest do sprzedania). Ty natomiast najwyraźniej sugerujesz, że skoro mieszkańcy chcą, to IM SIĘ NALEŻY, a w dodatku koszty budowy i eksploatacji pownno pokryć miasto. A nie przyszło ci do głowy, że teren (ziemia, grunty) to też towar i ma swoją wartość?
    Właśnie w sąsiedztwie mojego osiedla wybudowali osiedle - blokowisko, co wcale mi się nie podoba (delikatnie mówiąc). I co z tego? Nie mój teren, tylko sąsiada. Miał prawo go sprzedać i to zrobił, a taka fajna łączka była.....zajączki sobie skikały....

    • 0 0

  • PODZIELIĆ SIE BOISKIEM RAZEM Z ZOO

    Jeden tydzień kopią piłę
    drugi tydzień ZOO wypuszcza na boisko lwy, hipopotamy strusie, ptysie żeby wyskubały trawę
    korzyść obopulna oporni zostaną zeżarci a dzikie słonie ubite
    i już

    • 0 0

  • a może na środku zatoki,

    tam przynajmniej miasto nie ma swoich cichych inwestycji jak na razie przynajmniej. Chociaż diabeł jeden wie gdzie radni inwestują swoje ciężko zarobione "grosiki"

    • 0 0

  • nikt ich nie wyrzuca

    Sprawa dotyczy wyłącznie m.p.z.p. w górnej Oliwie koło ZOO. Czy pan Dramowicz chciał aby RM przyklepala stan prawny w ktorym jest jego boisko? Przeciez tam maja być obiekty ogrodu zoologicznego. Poza tym nikt nikogo nie wyrzuca i nie próbuje zaorać boiska co sugeruje autor. A może panu Dramowiczowi zależy na odszkodowanku??

    • 0 0

  • Może miasto da sporny teren dla ZOO na 3 lata.

    • 0 0

  • Nie tak Panie Olafie

    A Pan Olaf nie widział co podpisywał. Po prostu to paranoja. To teren ZOO i niech Pan Olaf nie srtuga pokrzywdzonego.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane