• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Mieszkańcy nie chcą nazwy ulicy, bo jest za trudna

Marzena Klimowicz-Sikorska
15 lutego 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Już wkrótce m.in. na tym bloku zawiśnie tabliczka z nazwą ulicy - Antanasa Baranauskasa. Lokatorom, którzy już wykupili tu mieszkania, nazwa się nie podoba. Już wkrótce m.in. na tym bloku zawiśnie tabliczka z nazwą ulicy - Antanasa Baranauskasa. Lokatorom, którzy już wykupili tu mieszkania, nazwa się nie podoba.

Już wkrótce na mapie Gdyni pojawi się ulica Antanasa Baranauskasa, litewskiego biskupa i poety. Jej przyszli mieszkańcy Litwinów lubią, ale woleliby polską wersję nazwiska. Twierdzą, że tak trudna do wymówienia nazwa ulicy skomplikuje im życie.



Czy trudne, obcjojęzyczne nazwiska powinny pojawiać się w nazwach ulic?

Mieszkańcom nowo budowanego gdyńskiego osiedla Sokółka-Zielenisz nie przypadła do gustu nazwa krótkiej ulicy zobacz na mapie Gdyni, przy której staną ich bloki. Radni postanowili bowiem nazwać ją imieniem litewskiego biskupa i poety, Antanasa Baranauskasa, który żył na przełomie XIX i XX w. Biskup zasłynął jako działacz na rzecz poprawy stosunków polsko - litewskich. Parlamentarna grupa polsko-litewska zaproponowała więc, żeby jego imię patronowało którejś z polskich ulic.

- Nie mam nic przeciwko nazwaniu tym nazwiskiem ulicy, ale moim zdaniem powinien zostać użyty polski odpowiednik tego nazwiska, czyli Antoni Baranowski - mówi Wojciech Kosak, przyszły mieszkaniec ulicy. - Oryginalna nazwa jest bardzo trudna do wymówienia, a co dopiero do zapamiętania - tłumaczy.

Faktem jest, że Polacy mają sporo problemów z odmianą obcojęzycznych nazw własnych i nazwisk. Wiele osób, w obawie przed nieprawidłową odmianą, nie odmienia takich nazw przez przypadki w ogóle, co jest oczywiście błędem językowym.

Mieszkańcy obawiają się, że problem z zapamiętaniem nazwiska litewskiego biskupa będą miały nie tylko ich dzieci, ale przede wszystkim urzędnicy. Jednak radni problemu nie widzą.

- Ja się tej nazwy od razu nauczyłem, a dzieci tym bardziej nie będą miały z tym problemów. Są przecież bystrzejsze od nas, dorosłych - uspokaja Andrzej Kieszek, radny Samorządności, przewodniczący komisji statutowej gdyńskiej Rady Miasta, która odpowiada m.in. za nazwy ulic.

Mimo to mieszkańcy Sokółki-Zielenisz nie dają za wygraną: - Wysyłaliśmy pisma do Rady Miasta, ale dostaliśmy odpowiedź: "Rada Miasta Gdyni postanowiła nadać jednej z ulic w mieście imię bpa Antanasa Baranauskasa, Litwina, zasłużonego dla Polski i pojednania Polaków i Litwinów. Spolszczenie brzmienia jego nazwiska byłoby w tej sytuacji nieuzasadnione". I co mamy dalej z tym problemem zrobić? - pyta pan Wojciech.

Wygląda na to, że pozostaje się z nową nazwą pogodzić. - Rada Miasta świadomie i niemal jednogłośnie podjęła uchwałę o nazwaniu ulicy imieniem Antanasa Baranauskasa. Jeśli chcemy, by na Litwie imię Adama Mickiewicza pisano po polsku, to i sami musimy przestrzegać litewskiej pisowni - mówi Stanisław Szwabski, przewodniczący Rady Miasta Gdyni.- Osobiście nie miałbym nic przeciwko, by zamieszkać przy ulicy o takiej nazwie.

Opinie (399) ponad 10 zablokowanych

  • "litewskiego biskupa" (5)

    no i kleryk znowu. wszędzie czarno, w urzędzie miejskim w Gdyni też. sic.

    • 16 6

    • (4)

      naucz się znaczenia słowa "sic".

      • 0 1

      • re: sic

        "w celu wskazania czegoś dziwnego, niespotykanego, nieoczekiwanego."

        oczywiście w/w w normalnych warunkach, my żyjemy w nie do końca normalnych, więc rzeczywiście, masz racje, źle użyty wyraz.

        pozdrawia Panią Galaktykę:

        • 1 1

      • (2)

        Czego Ty wymagasz od dzieciaka, ktory nie potrafi odroznic hierarchy koscielnego (biskupa) od studenta seminarium duchownego (kleryka)?

        • 4 2

        • Opinia została zablokowana przez moderatora

        • moderator mnie zmoderował, więc innymi słowami:

          a co to za różnica.

          • 0 0

  • "to i sami musimy przestrzegać litewskiej pisowni - mówi Stanisław Szwabski" (2)

    a Pan SZWABSKI przestrzega oryginalnej pisowni?

    • 12 1

    • Herr Schwabe? (1)

      • 2 0

      • Si, Signor

        • 0 0

  • Rzeczywiście wprowadzenie spolszczonego imienia i nazwiska wydaje się być najrozsądniejsze. (3)

    Ale w oryginale tez tragedii nie ma imię Antanas łatwo zapamiętać a nazwisko najlepiej sobie podzielić na części
    Barana-us-kasa
    czyli
    zwierzę dające wełnę-łącznik us łatwy do zapamiętania ewentualnie dla znających angielski "my"- kasa sklepowa, fiskalna, potocznie pieniądze.

    • 9 2

    • (1)

      och, co za zmyślana, skomplikowana technika! cały poranek będę myśleć o tym, jaki jesteś mądry i jak hojnie podzieliłeś się z nami wiedzą!

      • 1 2

      • Pewnie bym się podzielił jak bym była facetem a tak to się podzieliłam.

        Właśnie o to chodziło, że nie jest to skomplikowane i nie trzeba być wybitnym aby to zapamiętać.

        • 1 0

    • super

      niektórym trzeba łopatologicznie bo nie zrozumieją:)

      • 4 2

  • (1)

    bananasa prutasa

    • 6 2

    • onanasa baraniegokut..sa

      • 0 0

  • złe zdjęcie (1)

    Akurat nowobudowany blok znajduje się przy ul. Staniszewskiego. Bloku przy Bp. Baranuskasa jeszcze nie ma :P

    • 7 1

    • nie Staniszewskiego tylko Staniskiewicziusa

      no

      • 3 0

  • Poco komplikować sobie życie dziwnymi nazwami, nazwa miejsca powinna kojażyć się z jego okolicą i naj trafniej ulica miała by (1)

    nazwe wysypiskowa, bo niedaleko jest wysypisko śmieci.

    • 6 4

    • albo Buraczana od buraków zamieszkujących?

      Karwiny/k...iny

      • 0 1

  • Panie Kieszek ! no dobrze - przeliteruj pan nazwę ulicy przez telefon ? :) (2)

    francuzowi , anglikowi , niemcowi - zobaczymy co zrozumie !

    • 10 0

    • (1)

      A Ty sprobuj przez telefon przeliterowac Anglikowi, albo Niemcowi nazwe: Aleja Rzeczpospolitej.

      • 2 0

      • a wymów to po pijaku jak mówisz taxiarzowi gdzie ma jechac..

        mistrzostwo swiata w wymawianiu

        • 2 0

  • głupota (1)

    Nie ma już polskich nazwisk godnych uhnorowania tylko musimy łamać sobie język na obcym nazwisku?Czy ktoś się zastanowił ile będzie pomyłek adresowych?Mieszkańcy w końcu się nauczą pisowni, ale nasi wspaniali urzędnicy? Jak znam życie będą wieczne cyrki z doręczaniem przesyłek. Pozdrawiam ogłupionych pomysłem.

    • 18 1

    • Poziomka, to nie głupota, to wielka "mądrość" ludzi Szczurka......

      • 2 0

  • analfabetyzm

    Polacy niestety nimi sa, mieszkam na ulicy Chopina i cokolwiek zalatwiamy.. mamy problemy, nikomu nawet nie przyjdzie do glowy zapytac o poprawna pisownie.. Nawet Pani w banku pisze: SZOPENA...

    • 7 1

  • żywot Brajana :)

    ul. k**asusa Wielgusa

    • 20 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane