- 1 Majaland: znamy dokładną datę otwarcia (158 opinii)
- 2 Jesienią zamkną węzeł Gdańsk Południe (238 opinii)
- 3 Do kogo z pomocą przyleci śmigłowiec? (104 opinie)
- 4 Zdejmowali dzikie roje pszczół (15 opinii)
- 5 Znaki na Armii Krajowej do poprawki (49 opinii)
- 6 Jest nowy dyrektor gdyńskiego urzędu (97 opinii)
Miliardy Aponte’a trafią do Gdyni?
Boom na towarowe przewozy morskie spowodował, że po latach poszukiwań znaleźli się inwestorzy gotowi produkować statki w Polsce. Jak się dowiedzieliśmy, włoski armator Gianluigi Aponte prowadzi rozmowy o inwestycji w Stoczni Gdynia. Jego partnerem ma zostać armator izraelski Rami Ungar, który buduje już w zakładzie serię kontenerowców wartą setki milionów dolarów.
- Trwają rozmowy z panem Aponte. To poważny biznesmen z Neapolu - mówi Dariusz Adamski, szef zakładowej "Solidarności" Stoczni Gdynia.
Prezes Grupy Stocznia Gdynia Jerzy Lewandowski przyznaje jedynie, że są inwestorzy, ale nie zdradza szczegółów. Według naszych informacji Aponte z Ungarem, oprócz wykupienia większościowego pakietu akcji Stoczni Gdynia, zamierzają w nią zainwestować ok. 120 mln zł.
Pojawili się także chętni na zakup Stoczni Gdańskiej, której właścicielem jest Stocznia Gdynia. Mówi się o dużym norweskim koncernie Aker oraz grupie niemieckich armatorów.
- Firma Aker nie złożyła oferty i nie były z nią prowadzone żadne rozmowy. Niemieccy armatorzy nie przedstawili natomiast poważnej oferty - wyjaśnia Krzysztof Grabowski, rzecznik prasowy zarządu Stoczni Gdynia. - Zależy nam, aby w Stoczni Gdańskiej były produkowane statki, od początku do końca, a nie tylko kadłuby. Dlatego rozmawiamy z trzecim inwestorem i być może jeszcze we wrześniu negocjacje zostaną zakończone. Ze względu na interes handlowy obu spółek nie mogę jednak podać nazwy inwestora.
Zdaniem związkowców z "Solidarności" tajemniczym inwestorem może być gdański Centromor, który zbiera grupę przedsiębiorstw gotowych zainwestować w stocznię. W konsorcjum tym mają się znaleźć banki i fundusze emerytalne.
- Centromor nam się podoba, to państwowa i stabilna firma - deklaruje Karol Guzikiewicz, wiceszef "S" w Stoczni Gdańskiej. Zanim jednak inwestor wejdzie do stoczni, konieczne będzie odłączenie tej spółki od Grupy Stoczni Gdynia. A ta decyzja zależy od rządu, Agencji Rozwoju Przemysłu oraz kilkunastu innych właścicieli i wierzycieli gdyńskiej grupy.
|
Opinie (33)
-
2005-09-08 23:14
Włosi kupia za grosze..ha..ha...!!!
CIEKAWE , DLACZEGO NAGLE ZACZELI SIE NAMI INTERESOWAC WLOSI:))) PRACOWALEM KAWAL CZASU W STOCZNI GDYNIA, ALE ZE WZGLEDOW EKONOMICZNYCH PRACUJE U OBCEGO ARMATORA..NA MORZU!! LUDZIE Z BRANZY MORSKIEJ NA ZACHODZIE...SMIEJA SIE Z NAS!!! HA..HA..JESZCZE TROCHE CZASU I ROZWALA NAS NA LOPATKI...CHOCIAZ...MY SAMI SIE ZNISZCZYMY.....CO JA MOWIE....I TAK JUZ NAS NIE MA:)))) KTO JEST W "TEMACIE", TO WIE, O CZYM MOWIE....JESTESMY PAROBKAMI U OBCYCH...(ANGLIKOW...NORWEGOW..ETC.)
- 0 0
-
2005-09-08 23:36
ami też się podoba...Centromor
Po początkowym entuzjaźmie z powodu napływu zagranicznych inwestorów mam obecnie chłodny stosunek do takich "wielkich" inwestorów - a już szczególnie jak to są francuzi - tym razem włoch, niby lepiej ale i tak osobiscie bedę kibicował Centromorowi - co z tego że państwowa? I tak wszyscy kradną - jedni mniej inni wiecej. Wolę więc by kradli nasi niż obcy, by kradli gdańscy złodzieje niż mediolańscy.Jestem gdańszczaninem ale i Gdyni dobrze zyczę - bądźcie ostrożni z tym włochem...
- 0 0
-
2005-09-09 11:33
MSC - w świecie marynarskim czyta się to równiez jako Mafia Shipping Company
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.