• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Młodzi lekarze bez pracy

O.K.
2 grudnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Tylko o 14 etatów specjalizacyjnych na I stopień specjalizacji będą się mogli ubiegać młodzi lekarze stażyści z Pomorza w sesji grudzień 2003 - styczeń 2004. Chętnych jest prawie dziesięciokrotnie więcej. W całym kraju dla stażystów przewidziano 400 etatów - średnio 25 na województwo. Dlaczego pomorskie dostało ich tak mało?

- Młodzi lekarze w naszym województwie mają bardzo utrudniony dostęp do specjalizacji. Na 128 stażystów Ministerstwo Zdrowia przyznało nam zaledwie 14 etatów rezydenckich - poinformowała Elżbieta Mówińska, kierownik Działu Szkolenia Pracowników Medycznych Pomorskiego Centrum Organizacji Ochrony Zdrowia (PCOOZ). - O drugi stopień specjalizacji będą się mogły ubiegać 42 osoby.

- Limit etatów został opublikowany w miniony piątek. Do końca listopada młodzi lekarze mogą składać wnioski o ich przyznanie. Na razie trudno powiedzieć ile tych wniosków będzie, cały czas do nas wpływają - dodała Ewa Białoś z Działu Szkolenia Pracowników Medycznych PCOOZ.

Jak dowiedział się "Głos" młodzi lekarze będą się mogli ubiegać o specjalizacje w zakresie chorób wewnętrznych (4 etaty), medycyny ratunkowej (6 miejsc), onkologii klinicznej i radioterapii onkologicznej (po 1 etatcie) i psychiatrii (2 etaty). Na cały kraj, w sesji grudzień 2003 - styczeń 2004, Ministerstwo Zdrowia przyznało 400 rezydentur - co daje średnią 25 na każde z 16 województw. Dlaczego zatem Pomorskie otrzymało ich tak mało? Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że z jednej strony, jest to limit dyktowany przez taki a nie inny budżet Ministerstwa Zdrowia. Z drugiej strony jednak winni są podobno także wojewódzcy konsultanci medyczni, którzy w niewystarczający sposób zabiegali o uzyskanie większej ilości rezydentur dla naszego regionu.

- Nasze województwo, w porównaniu do innych, jest stosunkowo małe, stąd tylko 14 etatów. Ale staramy się o większą liczbę tych miejsc na przyszły rok, to powinno się udać - zapewnił "Głos" pomorski lekarz wojewódzki, Andrzej Galubiński.

Doc. Jan Rogowski, konsultant wojewódzki ds. kardiochirurgii był zaskoczony informacją jakoby przyznanie zbyt małej liczby etatów specjalizacyjnych było po części winą konsultantów wojewódzkich.

- To nieprawda - powiedział doc. Jan Rogowski. - Etaty specjalizacyjne ustala konsultant krajowy w porozumieniu z kierownikami klinik kardiochirurgicznych. W tej specjalizacji mamy wystarczającą liczbę etatów. Nieco gorzej jest z chirurgią naczyniową, ale to specjalizacja stosunkowo młoda.
Głos WybrzeżaO.K.

Opinie (64)

  • grubu - ukonczona psychitria to tez poczatek - trzeba jeszcze porobic kursy terapii, w przypadku niektorych rodzajow terapii trwa to ponad 6 lat i takie tam. caly problem w tym co napisala mama - u nas lekarze uwazaja, ze praca im sie nalezy nie wiedziec czemu, nie oni jedni maja problem z jej znalezieniem, jak juz znajda to nie naleza do ubozszych warstw spoleczenstw (ja prosze - nie opowiadac mi bajek o 1,2 tys miesiecznie tylko pokazac mi biednego lekarza po 30stce). na dokladke sa grupa zawodowa o bardzo niskiej etyce zawodowej - mi ich nie zal - niech znikaja z tego kraju - moze sie naucza, ze nic sie nie "nalezy". jask na razie sytuacja wyglada tak, ze lekarz pracuje na pieciu etatach - daje 40 godzin pracy na dobe - ciekawe

    • 0 0

  • Gruby 64

    Dzieki za wsparcie .
    A teraz do mamy kilka słów. Droga mamo pisząc swój post cchiałam ogolnie nakreslic problem bezrobocia, sama zobacz co czeka w przyszłości nasze dzieci.Czy pomyslałas o tym. Miejmy nadzieje ,że doczekamy czasów kiedy nasze dzieciaki będą żyły na poziomie innych Europejczyków.

    • 0 0

  • Moby masz racje co do bezrobocia ale grisza tez piszesz madrze, lekarze sa bezczelni , aroganccy i uwazają ,że sa najmądrzejsi i wszystko im sie należy.Poczytajcie artykuł o dziewczynce , ktra zmarła w wyniku narkozy u dentysty. I co, dalej konował pracuje bezkarnie a dzieciak juz nie zyje. Zawsze gnoje sie wybronią.Wcale mi ich nie szkoda.

    • 0 0

  • najlepiej maja ci co prowadza interes rodzinny. Reszta ma nędzna przyszłośc , a potem kradną i szwendaja sie po osiedlach bo nie majuą roboty.

    • 0 0

  • Moby Dick

    "Z drugiej strony patrzę jak kiedys ludzie sobie radzili, może nieco łatwiej było o pracę, czasy były cięzkie (pustki w sklepach)ale więcej było państwowych firm gwarantujacych etat."
    po prostu wyjaśniłam dlaczego było więcej tych firm gwarantujących etat :P
    trzeba było swoje studia odpracować tam gdzie państwo wskazało
    chyba nie bardzo jest sens porównywać tamtą sytuację do obecnej

    • 0 0

  • nie etatów a rezydentur

    poza rezydenturami, na które dostaną się zapewne bezrobotne panieniki siedzące w domkach i trzepiące na pamięć książeczki. Jeszcze są etaty - 90% dla znajomych i 10% dla najlepszych z najlepszych. Nie mylce etatów z rezydenturami.
    Pozdrawiam

    • 0 0

  • przestańcie narzekać

    Każdy by chciał mieć pracę, a jak juz ma pracę, to chciałby więcej zarabiać i mieć tzw "gwarantowane zatrudnienie" (!)
    Co rusz słychać jakieś protesty i głosy typu "chcę zarabiać tyle co zarabiają na Zachodzie".
    Kiedy się w końcu nauczymy, że Polska jest krajem biednym i nikt nam nic nie da za darmo?
    Jak chcemy, żeby się polepszyło to weźmy się do roboty i skończmy z wiecznym narzekaniem, protestowaniem itp.

    • 0 0

  • Kryska

    Zgadzam się z Twoja opinią , ja nie narzekam, oboje z męzem may dobra pracę , dziecko chodzi do prywatnej szkoły ale co maja zrobic osoby po 40 roku zycia, gdzie zostana zatrudnieni, ja pisze bardzo ogolnie bo żal mi tych ludzi. Zobacz strajk pracowników PKP , teraz doskonale widac co ten nasz biedny kraj zrobił z funduszami FARO przyznanymi Zarządowi koleji.Zgadzam sie ,że nikt nie jest w stanie zagwarantowac ludziom pracy ale do cholery jak ma byc uczciwie skoro państwowe pieniadze rozpływaja się do prywatnych kieszeni. Przykładów mozna wymieniac wiele kolejny to były Minister Zdrowia dbajacy o własny fotel.

    • 0 0

  • Moby Dick

    Ja też wsółczuję ludziom, którzy nie potrafia się przystosować do normalnej gospodarki i ciągle maja nastawienie, że ktoś im cos da.
    Nie strajki, a praca są tu wyjściem. Jak pracy nie ma, to trzeba jej szukać, albo samemu stworzyć sobie stanowisko pracy.
    A takie afery jak ta z funduszem PHARE zdazaja się i na Zachodzie - ciężko tego uniknąć w typowo europejskim, interwencyjnym modelu państwa.

    • 0 0

  • Kryska

    Phare oczywiscie sorry za byka ;(

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane