- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (175 opinii)
- 2 Zakaz "energetyków" dla dzieci tylko w teorii (168 opinii)
- 3 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (108 opinii)
- 4 Ograniczają koszenie zieleni, ale nie wszędzie (82 opinie)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (77 opinii)
- 6 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (80 opinii)
Młodzi lekarze bez pracy
- Młodzi lekarze w naszym województwie mają bardzo utrudniony dostęp do specjalizacji. Na 128 stażystów Ministerstwo Zdrowia przyznało nam zaledwie 14 etatów rezydenckich - poinformowała Elżbieta Mówińska, kierownik Działu Szkolenia Pracowników Medycznych Pomorskiego Centrum Organizacji Ochrony Zdrowia (PCOOZ). - O drugi stopień specjalizacji będą się mogły ubiegać 42 osoby.
- Limit etatów został opublikowany w miniony piątek. Do końca listopada młodzi lekarze mogą składać wnioski o ich przyznanie. Na razie trudno powiedzieć ile tych wniosków będzie, cały czas do nas wpływają - dodała Ewa Białoś z Działu Szkolenia Pracowników Medycznych PCOOZ.
Jak dowiedział się "Głos" młodzi lekarze będą się mogli ubiegać o specjalizacje w zakresie chorób wewnętrznych (4 etaty), medycyny ratunkowej (6 miejsc), onkologii klinicznej i radioterapii onkologicznej (po 1 etatcie) i psychiatrii (2 etaty). Na cały kraj, w sesji grudzień 2003 - styczeń 2004, Ministerstwo Zdrowia przyznało 400 rezydentur - co daje średnią 25 na każde z 16 województw. Dlaczego zatem Pomorskie otrzymało ich tak mało? Nieoficjalnie usłyszeliśmy, że z jednej strony, jest to limit dyktowany przez taki a nie inny budżet Ministerstwa Zdrowia. Z drugiej strony jednak winni są podobno także wojewódzcy konsultanci medyczni, którzy w niewystarczający sposób zabiegali o uzyskanie większej ilości rezydentur dla naszego regionu.
- Nasze województwo, w porównaniu do innych, jest stosunkowo małe, stąd tylko 14 etatów. Ale staramy się o większą liczbę tych miejsc na przyszły rok, to powinno się udać - zapewnił "Głos" pomorski lekarz wojewódzki, Andrzej Galubiński.
Doc. Jan Rogowski, konsultant wojewódzki ds. kardiochirurgii był zaskoczony informacją jakoby przyznanie zbyt małej liczby etatów specjalizacyjnych było po części winą konsultantów wojewódzkich.
- To nieprawda - powiedział doc. Jan Rogowski. - Etaty specjalizacyjne ustala konsultant krajowy w porozumieniu z kierownikami klinik kardiochirurgicznych. W tej specjalizacji mamy wystarczającą liczbę etatów. Nieco gorzej jest z chirurgią naczyniową, ale to specjalizacja stosunkowo młoda.
Opinie (64)
-
2003-12-02 12:46
moby - tym ludziom, o ktorych piszesz (mam na mysli budzetowke) oferuje sie emerytury pomostowe, swiadczenia przedemerytalne i nie wiadomo co jeszcze. zazwyczaj jakosc ich pracy (wydajnosc samej pracy jak i branzy) pozostawia wiele do zyczenia. mnie bardziej zal ludzi mlodych, ktorzy pracy nie moga znalezc bo stolki okupowane sa przez "starych wyjadaczy".
dam Tobie przyklad - wielokrotnie na dworcu w gdansku bylem swiadkiem jak zrozpaczeni cudzoziemcy usilowali kupic bilet lub o cos sie dowiedziec - panie w kasach ni w zab nie znaja angielskiego (a posluguje sie nim zdecydowana wiekszosc turystow). we wrzesniu chyba dwoch szwajcarow po krotkiej wymianie zdan typu: pilka... pilka... do me - ta - lu bezradnie rozgladala sie na wszystkie strony - jako, ze mam dobre serce to postanowilem pomoc - najpierw kasa zwykla - nie ma miejscowek, potem poszlismy do kas miedzynarodowych (pani tez nie zna jezykow, a raczej wydaje sie jej ze zna niemiecki) tam z kolei nie mozna sprawdzic pociagu - do informacji zatem - jest pociag, do kasy miedzynarodowej - o! jest miejscowka... to taka sobie historyjka, ale wymyslilem sobie miejsce pracy (bo wciaz takowej znalezc nie moge) - niech mnie przeszkola z obslugi tego systemu sprzedazy biletow (i jeszcze dwie osoby) i niech bedzie jedna kasa czynna cala dobe z mozliwoscia obslugi obcokrajowcow. miasto powinno byc zainteresowane (dofinansowaniem takich stanowisk) - w koncu z turystow zyje.... myslisz, ze dostalem jakas odpowiedz z urzedu miasta?
a lekarze maja miec podane na tacy? toz to nierownosc. a choroba systemu o ktorej pisze lekarz to inna sprawa, te etaty, staze czy jak to sie zwie powinny byc dla faktycznie najlepszych.- 0 0
-
2003-12-02 12:48
Kryska
A moja mama szuka stale i wiesz co usłyszała kiedys jest Pani juz w nieodpowiednim wieku(ma 45 lat) i co ma zrobić. Wiele jest takich osób, zgadzam sie z tym co Moby napisał, trwa wyscig szczurów, poszukiwani mlodzi i piekni a straszy to co ma zrobić....zęby w scianę?
- 0 0
-
2003-12-02 12:52
do sooby o niku Kryska
O jakiej normalnej gospodarce piszesz, ile kobieto masz lat? Może kiedyś na twoje miejsce zatrudnia mlodsza osbę .Nigdy nie mów nigdy,za dużo w tym kraju jest afer , machloj i ty to nazywasz normalna gospodarką.
- 0 0
-
2003-12-02 12:54
studentko
ja jej pracy nie dam
rozumiem cieżką sytuację, to samo można usłyszeć po trzydziestce, uwierz mi.
ale co z tego?
Dostałam odpowiedź odmowną i się załamuję?
Moja 70 letnia sąsiadka pomimo choroby serca pilnuje cudzych dzieciaków za pieniądze. Trochę narzeka (trudno się dziwić) ale ma co jeść, palić i jeszcze troche.- 0 0
-
2003-12-02 12:57
grisza
Tu masz rację.
- 0 0
-
2003-12-02 13:00
ktosiu
jestem wręcz pewna, że prędzej czy później na moje miejsce przyjdzie ktoś młodszy, lepszy i w dodatku będzie mniej zarabiać
Tylko powiedz mi co w związku z tym? Mam wyjść na ulicę? Strajkować? Czy po prostu szukać nowej pracy?
To nie jest Japonia, nie trzeba naprawdę całe życie w jednym miejscu pracować.- 0 0
-
2003-12-02 15:06
Praca !!!!!!!
w naszym kraju niestety jest beznadziejnie np.moja mama po 25 latach pracy zarabiła 750zł.Ja i moje rodzeństwo chcielismy miec lepiej i poszlismy na studia : wydawało sie nam ze byka chwycilismy za rogi !!!!!! i niestety lekarz anesteziolog zarabia 900zł ( innej specjalizacji nie można robić jak sie nie ma znajomosci) , nauczyciel zarabia 700 zł na etacie itd .po co nam te studia ???????po 6 latach nauki ,traceniu czasu ,dopiero mysle jaką firmę otworzyć i nie pracować w tej polskiej służbie zdrowia.Żałuję ze nie zrobiłem tego 6 lat temu .Nie warto studiować , zwłaszcza dziennie .Uważam że w naszej rzeczywistosci należy szybko mysleć o przyszłosci a nie tracic czas na dzienne wykłady na uczelniach.PIENIĄDZE SZCZĘSCIA NIE DAJĄ , ALE TO PRZYSŁOWIE NIE TYCZY SIE POLSKI.
- 0 0
-
2003-12-02 15:38
zawiedziony...900 zl netto masz na mysli co? i bez dyzurow co? i bez fuch w pogotowiu co? i bez wlasnej dzialalnosci na panstwowym sprzecie co? ja Ciebie nie chce atakowac, ale za to co masz podziekuj nie panstwu i spoleczenstwu tylko swoim kolegom lekarzom, ktorzy ten system dokumentnie rozpieprzyli... i pogadaj z jakims starszym kolega - odradzi ci rezygnacje z zawodu - w koncu sie wyzresz - tak to u nas dziala. ja bym pracowal za 900 zl na reke - nie marudz tylko sie rozejrzyj dookola - lekarz nie jest kims szczegolnym - taki sam czlowiek jak kazdy inny - z jakiej racji ma miec zagwarantowana prace i place wyzsza od przecietnej po studiach?
- 1 0
-
2003-12-02 16:57
anestezjolog nie ma mozliwosci dorabiania na panstwowym sprzęcie .anestezjolog to nie dentysta , ginekolog , czy lekarz ogólny.
- 0 0
-
2003-12-02 17:10
owszem, ale dyzury jak najbardziej, pogotowie jak najbardziej itd itp - akurat przyznac musze, ze anestezjologow koledzy lekarze wykolegowali z intratnych fuch.
tylko ze prosze mnie nie rozbawiac tymi 900 zlotymi - raz ze to jest to co dostaja absolwenci (netto) a dwa ze lekarze akurat moga dorbioac w zawodzie
nauczyciel 700 zl? ok - na poczatek i ma 18 godzinny etat - ja bym chcial dostac 1400 za 36 godzin pracy w tygodniu. i prosze mi nie mowic o sprawdzaniu klasowek bo doksztalca sie i dorabia mnostwo ludzi w roznych zawodach i nie wolaja o specjalne przywileje z tego tytulu- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.