- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (226 opinii)
- 2 Ukradli 25 tysięcy złotych przez kody BLIK (73 opinie)
- 3 Lodzińska i Borawski wiceprezydentami (138 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (100 opinii)
- 5 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (279 opinii)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (26 opinii)
Moda na sprzątanie własnej dzielnicy
O tym, że samemu można zadbać o własne otoczenie, przekonali się mieszkańcy kilkunastu gdańskich dzielnic i osiedli. Podczas wspólnych akcji uporządkowali swoje okolice. Kolejne dzielnice mogą przyłączyć się do akcji.
"Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz". O tym, że najłatwiej samemu jest zadbać o własną przestrzeń, wiadomo od dawna. Najlepiej widać to na przykładach gdańskich osiedli i dzielnic, których mieszkańcy postanowili sami zatroszczyć się o najbliższe otoczenie.
Radni dzielnicowi z Górnego Wrzeszcza podzieli się na tzw. gospodarzy terenu - każdy z nich "odpowiada" za fragment dzielnicy, w którym prowadzi monitoring czystości.
- Niedawno po raz drugi zorganizowaliśmy akcję sprzątania - opowiada Ewa Hoppe z rady dzielnicy Wrzeszcz Górny. - Sprzątaliśmy wcześniej las przy Jaśkowej Dolinie i okolice dworca PKP. Widać efekty, a także to, że w przedsięwzięcie włącza się coraz więcej mieszkańców.
- Nie dopisała nam tylko pogoda, ale cała reszta przebiegła znakomicie - cieszy się Anna Krawczyńska, przewodnicząca rady osiedla Stogi. - Przeprowadziliśmy tę akcję po raz pierwszy i cieszyła się dużym zainteresowaniem, przede wszystkim seniorów z Domu Pomocy Społecznej "Ostoja" i najmłodszych. Mieliśmy nawet hasło: "Od Jodłowej po Rozłogi marzą nam się czyste Stogi". Jesienią zorganizujemy powtórkę.
Radnym osiedlowym pomaga miasto, które dostarcza worki i rękawiczki, niezbędne do sprzątania. Ale w wielu przypadkach mieszkańcy działali na własną rękę albo organizowali inne źródła dofinansowania. Tak było na Wyspie Sobieszewskiej, gdzie odbyła się zbiórka śmieci gabarytowych.
- Przygotowaliśmy wspólnie z Grupą Lotos dziesięć punktów, w których można było zostawić "duże śmieci". Każdy mógł odebrać worki i rękawiczki, aby posprzątać swoją okolicę - opowiada Mieczysława Cierpioł ze Stowarzyszenia Przyjaciół Wyspy Sobieszewskiej. - Po zebraniu śmieci zorganizowaliśmy festyn z ogniskiem. W przyszłości chcielibyśmy położyć większy nacisk na edukację - zarówno w stosunku do najmłodszych, jak i starszych osób, które często nie wiedzą, co można zrobić ze śmieciami gabarytowymi.
Przedsięwzięcia wspiera wydział środowiska gdańskiego magistratu. Podczas ostatniej akcji rozdał sprzątającym ok. 10 tys. worków 12-litrowych i 20 tys. rękawic. Łącznie zebrano ok. 24 ton odpadów.
- Każda dzielnica może przyłączyć się do akcji. Służby miejskie są w stanie dostarczyć worki i odebrać odpady, należy tylko zgłosić zapotrzebowanie w ramach rozsądku i odpowiednio wcześniej - zapewnia Emilia Salach z Urzędu Miasta Gdańska.
Opinie (218) 7 zablokowanych
-
2012-05-17 12:44
smiech
sami nie śmiećmy a sprzątanie zostawmy odpowiednim i odpowiedzialnym firmom
- 1 1
-
2012-05-17 13:03
JA CHĘTNIE SIĘ PRZYŁĄCZĘ DO TAKIEJ AKCJI ,ALE TAK NAPRAWDĘ W MOJEJ DZIELNICY TO MIASTO SPRZĄTA RAZ W ROKU I TO PO ŁEBKACH A KTOŚ BIERZE ZA TO PIENIĄDZE . JA ZA SPRZĄTACZE SPRZĄTAM NOTORYCZNIE KLATKĘ I OKOLICE MOJEGO BLOKU I MAM JUŻ DOSYĆ
- 3 0
-
2012-05-17 13:58
tylko MATOŁKI są na NIE !!!!! (1)
ICH GŁOS TO WŁAŚNIE "TO" SPOŁECZEŃSTWO PRYMITYWKÓW, BRUDASKÓW I ŚMIERDZIELKÓW - delikatnie mówiąc
- 0 0
-
2012-05-17 14:12
droga sprzątaczko, może w czynie społecznym przyjdziesz do mnie do pracy i zajmiesz się tym, czego ja nie lubię?
W zamian posprzątam papierki wokół bloku.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.