- 1 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (238 opinii)
- 2 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (110 opinii)
- 3 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (33 opinie)
- 4 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (135 opinii)
- 5 Kredkami w kierowców przy przejściu (26 opinii)
- 6 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (60 opinii)
Mundur powojennego tramwajarza znaleziony na śmietniku
Gruby wełniany płaszcz, czapka i roboczy kaftanik, czyli umundurowanie gdańskiego motorniczego tramwaju, najprawdopodobniej z lat 50. ubiegłego wieku - taki zestaw znaleźli miłośnicy historii w jednym z gdańskich śmietników. Co jeszcze można w nich znaleźć?
- Przy kolejnym przeszukaniu, co tu dużo kryć, śmietnika, przy ul. Matki Polki we Wrzeszczu, tuż obok byłej zajezdni tramwajowej, później autobusowej, natrafiliśmy na starannie złożone rzeczy. Prawdopodobnie ktoś z dawnych pracowników tej zajezdni mieszkał w okolicy- opowiada Mirosław Piskorski ze Strefy Historycznej Wolnego Miasta Gdańska.
Tym razem okazało się, że natrafiono na umundurowanie tramwajarza, najprawdopodobniej z lat 50. ubiegłego wieku. Jest to czapka, zimowy, wełniany płaszcz i mundurek roboczy. A w kieszeni mundurka dodatkowe znalezisko: miniaturowe flagi polskie i czerwone, wieszane na tramwajach z okazji świąt państwowych.
- Te rzeczy mają zupełnie inną jakość wykonania, są solidniejsze, z lepszych tkanin, niż te z masowej produkcji. Guziki są z niklowanego mosiądzu, który do tej pory się nie wytarł. Co ciekawe, przy płaszczu jeden był urwany, ale ktoś go schował do kieszeni. Ponadto w kieszeni znaleźliśmy apaszkę z jedwabiu. Prawdopodobnie ktoś czyścił mieszkanie po starszej osobie, bo obok tego leżały też stare mydła, papiery toaletowe, dokumenty oraz zwykła odzież damska i męska. Jeden z damskich beretów był zrobiony z czapki żandarmerii polowej - opowiada Piskorski.
Miłośnicy historii już dawno przestali się wstydzić grzebania przy i w śmietnikach. Powód jest prosty: zbyt często trafiają tam na rzeczy opowiadające całe historie gdańskich rodzin - komplety zdjęć, świadectwa szkolne, akty urodzenia, ślubu czy zgonu. To efekt, często bezrefleksyjnego, opróżniania mieszkań, odziedziczonych po babci czy wujku. Wśród znalezisk trafiają się przedmioty nie tylko o wartości historycznej, ale też cenne finansowo, jak srebrny puchar czy złoty zegarek.
Najnowsze, tramwajarskie znalezisko nie znajdzie się jednak w ekspozycji Strefy Wolnego Miasta Gdańska, która prezentuje przedmioty z okresu Wolnego Miasta i II wojny światowej.
- Wiele pamiątek z lat 50. czy 60. to już bardzo ciekawe eksponaty, dlatego zrobiło nam się ich żal, więc je zabraliśmy. Dla kogoś mogą być cenniejsze niż dla nas, więc chętnie wymienimy się na nie, na przykład z miłośnikami transportu miejskiego - deklaruje Mirosław Piskorski.
Miejsca
Opinie (141) 4 zablokowane
-
2011-10-12 10:36
fajny ten tramwaj, dzisiaj mogły by takie kursować.
- 8 0
-
2011-10-12 11:16
dziwne
Jakim trzeba być głąbem, aby wyrzucić na śmietnik złoty zegarek?
- 6 0
-
2011-10-12 11:30
"taki zestaw znaleźli miłośnicy historii w jednym z gdańskich śmietników"
To juz nawet milosnicy historii... grzebia w smietnikach? Pytam z ciekawosci ;-)
- 4 4
-
2011-10-12 11:45
A co oni serwowali w tym tramwaju-barze? (2)
Ocet?Bo nic innego ponoć nie było. ;)
- 0 6
-
2011-10-12 11:50
i ty wierzysz że kiedys w całym Realu był tylko ocet?
- 2 1
-
2011-10-12 12:11
ocet to zajmował pólki w latach 80-tych
- 3 0
-
2011-10-12 11:47
a dlaczego w nowych tramwajach nie ma juz barów gdzie mozna kupić piwo czy kefirek?
- 6 0
-
2011-10-12 12:14
jak nie grzebią w kiblach, to po śmietnikach (1)
a gdzie następnym razem?
- 0 4
-
2011-10-13 09:27
Rany, czy wy na prawdę tacy tępi jesteście? Wyobraź sobie, że jest XXIII wiek i ktoś poszukuje pamiątek z naszych czasów. Co byś mu polecił? Strychów i piwnic już nie będzie, albo będą po 10 remontach i przebudowach. Ja bym zaczął od przekopania hałdy śmieci na Szadółkach. Po takim czasie byłaby to zresztą już czysta robota, bo wszystkie śmieci organiczne dawno uległyby już skompostowaniu.
- 0 0
-
2011-10-12 14:30
Dlaczego tak sie dzieje. (2)
Ponieważ w Gdansku nie ma giełdy kolekcjonerów .Osoba która ma takie wykopalisko mógła by przynieść i sprzedać ,ą tak wszystko ląduje w śmietniku .Szacun dla Władz miasta .Jarmark dominikański powinien być raz w miesiącu najlepiej z tanimi miejscami do handlu.
- 8 0
-
2011-10-12 17:14
Jarmark Dominikański to już nie jest giełda kolekcjonerów, jak wiele lat temu, tylko giełda zawodowych ogólnopolskich handlarzy
- 0 0
-
2011-10-13 09:34
Dzieje się tak, bo ludzie nie wiedzą, że pewne rzeczy są wartościowe.
Teraz jest o niebo łatwiej coś upłynnić niż kiedyś. Są aukcje internetowe, w ostateczności Anonse dla niekminiących internetu.
- 0 0
-
2011-10-12 15:27
Penetratorzy smietnikow (1)
nie wiedzialem ze osoba penetrujaca smietniki to milosnik historii,ostatnio widzialem takich milosnikow przy smietniku na Jaskolczej,wygladali na lekko znieczulonych,to pewnie przez te eksponaty ktore znalezli.A zapomnialem, mieli taki zabytkowy wozek.
- 0 3
-
2011-10-13 09:41
A ja znalazłem na śmietniku Toscę 303 (kultowy wśród kolekcjonerów amplituner Unitry). Była sprawna, wystarczyło tylko wymienić bezpiecznik i wyczyścić. Sprzedała się za 150 złotych. Od tego czasu spoglądam na śmietniki z większą uwagą. :)
- 0 0
-
2011-10-12 15:41
żal mi takiej historii
ja chcę do tamtych czasów :(
- 0 0
-
2011-10-12 15:57
,
Ludzie, ktoś to położył może z nadzieją że jakiś potrzebujący sobie weźmie, a wy wielkie znalezisko z tego robicie.
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.